…chętne do udzielenia porady?
Jestem jakimś wyjątkowym antytalenciem do układania włosów na szczotce.
Błagam podpowiedzcie mi jak to robić. Czy sa jakieś generalne zasady?
Kiedy je układam, owszem końcówki się wykręcają ale ogólny kształt głowy powstaje dziwaczny, bo nie umiem wyobrazić sobie które pasmo wywijać w jakim kierunku. Gdy wracam od fryzjerki głowa jest śliczna i widze ze zajmuje jej to niewiele czasu, przyglądam się tym włosom aby umiec to powtórzyc i nigdy nie wyjdzie tak samo…ręce opadają.
Nosz kurde przecież chyba można się tego nauczyć! Pomocy, błagam.
45 odpowiedzi na pytanie: Czy są tu jakieś fryzjerki
pokaz glowe swoja na zdjeciu zeby bylo widac dlugosc i kierunek
Zdjęcia zrobiłam tylko nie wiem gdzie je moge wrzucić na serwer, nigdy tego nie robie.
wrzuc na bloga 🙂
mozesz skorzystac z
Ja też jestem absolutnym antytalenciem…
Zawsze u fryzjera proszę, żeby fryzura była prosta i łatwa do powtórzenia.
I będąc u fryzjera WIDZĘ, że faktycznie sa to 2-3 ruchy.
I cholera NIGDY nie potrafię.
Mam różne śmieszne cuda nabyte w celu ułatwienia życia.
Jakieś lokówko-suszarki, termoszczotki, ostatnio nabyłam prostownicę, bo fryzjerka wyczarowała mi nią cudną fryzurę, właśnie dwoma ruchami – fryzurka fajna, chciałam mieć taką na co dzień. I za nic moja własnoręczna próba uczesania do tamtej niepodobna. 🙁
Ech, straciłam nadzieję, że można się tego nauczyć….
PS. co gorsza moje antytaleńcie przekłada się na Martę – w ogóle jej nie czeszę w jakieś ogonki, kucyki, warkoczyki. Ciekawa jestem kiedy bedzie mi to mieć za złe 🙂
a bez problemu sie czesze na zwykla szczotke okragla (jak mam co – wlasnie sie opierniczylam na 3cm)
hmmm ciężko mi to sobie wyobrazić…..
ale uczesana czy na krotko? 😀
jak wyglądasz?
jak długie masz włosy?
czego oczekujesz po uczesaniu?
a nie mialam zamiaru
ani wrzucac fotek
ani podgrewac atmosfery
Na 3 cm to dla mnie za długo 😉 A szczotka? Co to jest?
A serio – krótkie fryzurki są fajne, bo wygodne. Rany, jak przypomnę sobie, ile czasu rano potrzebowałam dla siebie, jak miałam długie włosy, to aż nie mogę uwierzyć, jak długo się męczyłam.
No jakosik przeszedł mi zapał ostatnimi czasy…
O tak to wyglądało dwa dni po powrocie od fryzjerki – czyli jeszcze ona układała, ale to było już po spaniu na tych włosach z raz czy dwa razy:
No i za nic w świecie sama tak nie potrafię. Tył jest łatwo wywinąć na zewnątrz ( gorzej z tymi górnymi partiami, które widze są już do wewnątrz), natomiast przód jakoś tak gdy wywijam zbyt odstaje mi na boki a nie kładzie się po twarzy.
Agnieszka a nie probowalas kupic takich walkow o duzej srednicy z rzepem? NA gorze od czubka podwiniesz pod spod, na dole dwa ostatnie na dol. Po bokach tez na walki tylko w dol i grzywke na bok. Tak wysusz wlosy na ktore wczesniej naloz troche pianki. PO wysuszeniu, jak juz sie nakreca bedzie ci latwiej na szczotke powyciagac te pasemka ktore chcesz zeby byly na twarz. Wlosy wczesniej zakrecone na walki duzej srednicy latwiej sie wyciaga na szczotce.
Caluski Wielkie dla Ciebie i KAcperka. Napisz cos na blogu co slychac.
Aga, ja miałam długo podobną fryzurkę (teraz przeszłam na prostownicę ;))
Przy modelowaniu musisz uważać, żeby włosy naciągać, a nie nawijać na szczotkę, czyli bierzesz kosmyk, nakładasz na szczotkę i nie kręcisz tylko mocno ciągniesz w dół przeczesując, na pewno wiesz o co chodzi. Bo jeśli nakręcisz np. boki to właśnie będzie tak buła odstawać od twarzy, zamiast gładkich kosmyków na policzkach.
ciku,
podejrzałas jak robi to fryzjerka?
1. spinasz wilgotne włosy na czubku głowy, wypuszczasz partie najbliżej karku.
2. kwykrecasz je na zewnątrz, ale jak pisała beamama – wyciągaj je raczej.
3. odzielaj kolejny rzadek i już ‘podwijaj’, wyciagaj, ale znów nie nakrecaj.
sprawa ważna żeby nie suszyć na szczotce samych końcówek, ale też przy samej głowie unieść, czyli nie wyciągaj ich ku dołowi, a ku górze i jak masz na szczotce to podjedz z suszarką od spodu pasma i podsusz przy samej głowie a potem wyciagaj dalej:)
i tak całość… juz do końca… natomiast przy twarzy jest taki trick, że nawijasz w kierunku w którym ma opadać pasmo, ale suszysz odciągając w przeciwną…
ja na koniec szczotką naciagam i wygładzam jeszcze końcówki…
no i kosmetyki…
jesli masz trudne do ukladania włosy (cienkie, sypkie) użyj pianki…
jesli masz geste i w miare ok, to dobra odzywka do włosów wystarczy i coś bardzo lekkiego do stylizacji (spray), potem to sobie możesz końcówki woskiem potraktować (firma Joanna – tania i ma fajne kosmetyki)
NIE KUPUJ WAŁKÓW NA RZEP! kup porzadną szczotkę o dużej średnicy…
No opis professional 🙂
a ja slyszalam ze prostownica i czeste jej uzywanie to smierc dla wlosa
i kolejny raz napisze ze dobrze sciete wlosy to takie ktore ukladaja sie same. po umyciu wystarczy machnac glowa i juz.
nie wierzylam w te teorie dopoki nie trafilam na moja fryzjerke – do ktorej ide jutro i juz sie nie moge doczekac, bo wlosy przestaly mi sie ukladac… 2 mce po tym jak u niej bylam.
no uczesaną Cię widziałam (chyba ):, ale te 3 cm…..
Wielkie dzięki:)
I tak. Po pierwsze nie miałam szczotki tylko robię to suszarko-lokówką i rzeczywiście nawijam zamiast naciągać. Powstaja takie “buły” dookoła głowy. Kupię szczotkę, tylko że pewnej wprawy będzie wymagać aby używac obie ręce – w jednej szczotka, w drugiej suszarka…
Ja mam włosy grube, średnio twarde, takie które maja tendencje do prostowania się, dużo włosów i ciężkie. Fryzury generalnie nie chcą się długo “trzymać”
Kupuję dużą szczotkę i będę ćwiczyć według instrukcji, zobaczymy jak pójdzie
Znasz odpowiedź na pytanie: Czy są tu jakieś fryzjerki