Czy słodzicie obiadki zwykłym cukrem czy glukozą?

1. anastazja Dodane ponad rok temu,

   Re: Czy słodzicie obiadki zwykłym cukrem czy gluko

   Tolerancyjnosc aby zaistniala nie moze byc t tylko jednostronna 🙂

   ZLOTA MYSL ;))))

   

   Odpowiedz
2. anastazja Dodane ponad rok temu,

   Re: Czy słodzicie obiadki zwykłym cukrem czy gluko

   Przeczytalam wszystkie Twoje odpowiedzi….. i jak juz wyzej przyznalas nerwy Cie troche poniosly ;)))) ale nie trzeba dodatkowych tlumaczen… rozumiemy !!!

   

   Odpowiedz
3. Anonim Dodane ponad rok temu,

   Re: Czy słodzicie obiadki zwykłym cukrem czy gluko

   Napisałaś: “A co jeśli dziecko nie może marchwi, jabłka, masła, ani soków? Pozostaje tylko dosłodzenie.”

   I sama potem napisałaś, że urozmaicasz walory smakowe jedzenia cukrem, bo nie masz czym.
   Czy rzeczywiście źle to rozumiem?
   Bo ja to rozumiem, że nie masz czym urozmaicać, więc urozm,aicasz cukrem.
   Z resztą ostatnio napisałaś, że glukozą.

   Przecież rozumiem, że chcesz dla swojego dziecka jak najlepiej, nie chcę się czepiać mam inne podejście.

   Zwłaszcza, że smak dziecku kształtuje się w pierwszym roku życia.
   I podejrzewam (tego nie wiem na pewno), że jak od urodzenia dziecko jest niejadkiem to po prostu jest nie chodzi tu specjalnie o walory smakowe.

   Jako przykłąd można podać Nutramigen, którego żadna dorosła osoba nie ruszy, a dziecko pije ze smakiem (chyba że wcześniej długo piło inne mleczko).

   Przykładem też jest moja Ula. Nie dosłądzałam jej wody glukozą od samego początku. Prawie nie dawałam herbatek (tylko na początku koperkową). I bardzo ładnie piła mi samą wodę.
   Wystarczyło, że 2 razy (dosłownie dwa razy) dostała dosłodzoną herbatkę i już nie ma mowy o tym, żeby piła wodę.
   Więc chodzi mi o to, że dziecko bardzo szybko przyzwyczaja się do słodkiego, a odzwyczaić trudno.

   
   Ola i Ulcia (10m)

   Odpowiedz
4. Anonim Dodane ponad rok temu,

   Re: Czy słodzicie obiadki zwykłym cukrem czy gluko

   W zasadzie większość tego co chciałam napisać napisałam w poście wyżej.

   Dodam tylko, że jak moje dziecko miało 4 miesiące jadło tylko mleko. Jak miało 5 zaczęłam wprowadzać co innego. Nigdy więcej niż 1 łyżeczki nie zjadła. Nie dosładzałam, przyjęłam, że tak ma być. Codziennie jedna łyżeczka. Bardzo długo. Stopniowo, nawet nie wiem kiedy to się stało zaczęła sama jeść więcej. Jak miał 8 miesięcy jadła pół słoiczka. Dzieci w tym wieku jedzą przeważnie więcej, martwiłam się tym trochę, ale widocznie tak ma być.
   Teraz nadal je mniej zupek/obiadków/deserków niż rówieśnicy, ale i tak cały czas coraz więcej.

   
   Ola i Ulcia (10m)

   Odpowiedz
5. mamaala Dodane ponad rok temu,

   Re: Czy słodzicie obiadki zwykłym cukrem czy gluko

   z tym przyzwyczajaniem to nie jest reguła, moja Ala piła i czasem nadal pije herbatki a mimo to bardzo chętnie tez pije wodę (nie słodzoną), może to raczej kwestia tego jak bardzo się dziecku chce pić…?

   co do wlorów smakowych, to tez nie dotyczy to chyba wszsytkich dzieci, czasem moje dziecko odmawia jedzenia zupki, ale tę samą zupkę po doprawieniu zje bardzo chętnie, nawet z dokładką, a jest raczej z dzieci, które dużo nie jedzą…

   

   Odpowiedz
6. mata-hari Dodane ponad rok temu,

   Re: Czy słodzicie obiadki zwykłym cukrem czy gluko

   Nie chce mi się kolejny raz sprostowywać, ale widzę, że nadal mnie nie rozumiesz.

   Asia & Michaś 09.05.04

   Odpowiedz
7. Anonim Dodane ponad rok temu,

   Re: Czy słodzicie obiadki zwykłym cukrem czy gluko

   Ja wszystko wprowadzałam troszke szybciej, zupka była naturalnym następstwem. Najpierw płynna z butelki, około 6. miesiąca z łyżeczki. Zależało mi żeby Nina jadła juz coś więcej niż tylko mleko bo uważam że dziecko w tym wieku juz tego potrzebuje. Potem zauważyłam że niesłodzona zupkę też juz zjada i przestałam dodawać glukozy.
   Naprawdę każde dziecko jest inne, nie można do wszystkich stosować tej samej miary. Jedne piją sama wodę, inne nie, jedne jedzą niesłodzone, inne nie chcą….
   Ja nie sądzę żeby szczypta glukozy była niedopuszczalna.

   

   Odpowiedz
8. Anonim Dodane ponad rok temu,

   Re: Czy słodzicie obiadki zwykłym cukrem czy gluko

   No i tu moje dziecko łamie schemat…. Nie chciało Nutramigenu, na szczęście okazało sie że spokojnie możemy go zastąpić zwykłym mlekiem, polecano go nam na wszelki wypadek.
   Od początku nie chciała pić wody mimo że nie dawałam jej wcześniej herbatek.
   Bardzo ładnie odzwyczaiła się od słodzonych obiadków, po prostu przyszła kolej na inne smaki, bardziej dorosłe obiadki o wyrazniejszych smakach – to wystarczyło.
   Już raz pisałam : nie każde dziecko jest takie samo i trzeba każde ma swoje indywidualne upodobania. To co u jednego się sprawdza, u drugiego niekoniecznie.

   P. S A co ciekawe, Nina ślicznie jadła niesłodzone zupy słoikowe, ale te mojej roboty musiały być z glukozą….

   

   Odpowiedz
9. kas Dodane ponad rok temu,

   Re: Czy słodzicie obiadki zwykłym cukrem czy gluko

   Cos w tym moze byc… Zu wprawdzie nie wymagala dosladzania ale do niedawna w zadnym wypadku nie wypilaby czystej wody (dawalam do picia inne rzeczy). A zupki raz wolala mojej roboty, a innym razem sloiczkowe…
   Co jak zwykle potwierdza, ze kazde dziecko jest inne…

   Kaśka

   Odpowiedz
10. kamelia Dodane ponad rok temu,

    Re: Czy słodzicie obiadki zwykłym cukrem czy gluko

    W odpowiedzi na:

    ---

    Nigdy nie dosładzałam. Daję z przewagą marchwi i łyżeczką masła. Jest słodka. Można też dodać soku jabłkowego albo winogronowego.

    ---

    Ja nie dosładzałam, za to przypomnialaś mi, że faktycznie Michał miał taki okres, że ze słoiczków jadł tylko te z dodatkiem owoców w obiadku i że zdarzało mi się dolewać mu soki do zupek. Potem mu to minęło… 🙂

    

    Odpowiedz

• « Poprzednie
• 1
• 2
• 3

Znasz odpowiedź na pytanie: Czy słodzicie obiadki zwykłym cukrem czy glukozą?