Mam spory problem, może będziecie wiedzieć coś w tej sprawie.
Skiepściła nam się pralka, którą mamy półtora roku.
A dokładniej to jakaś elektronika/wyświetlacz głupieje, choć pierze dobrze.
Pralka kupiona była przez sklep internetowy, faktura jest, ale (k…) nie podbita jest karta gwarancyjna. I facet z serwisu powiedział, że bez karty nic się da zrobić. Poradził wysłać kartę do sklepu (drugi koniec Polski) wraz z fakturą i liczyć, że komuś będzie się chciało papiery odesłać. I może bym nawet rozważyła ryzyko wysyłania wszystkich papierów zakupowych, gdyby nie to, że sklep internetowy JUŻ NIE ISTNIEJE!!! Telefony nieczynne, strony nie ma – no d… blada. Rozumiecie moje emocje 😉
Moje pytanie – czy naprawdę serwis MUSI mieć kartę gwarancyjną, jeżeli na fakturze jest data zakupu i dokładny model pralki (pokrywający się z przedmiotem w moim domu)? Serwis potraktował mnie odmownie, centralny serwis tej marki też umył ręce, płacenie za elektronikę to lekko 300zł, trochę mnie ścięło 🙁 Myślicie, że da się jeszcze coś zrobić?
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Czy sprawa jest przegrana? Dot. gwarancji na duże AGD
dokładnie że tak Cię poinformowali przy zakupie…
Przy ostatnim zakupie AGD poinformowano mnie że sklep nie musi podbijać karty gwarancyjnej- niepodbita ale przedstawiona z dowodem zakupu (paragon, FV) jest ważna.
spróbuj z tytułu niezgodności towaru z umową…nie wiem jednak jak to wygląda w wypadku kiedy nie mozna tego zrobic w miejscu zakupu -bo jest to reklamacja u sprzedawcy….
Nie rozumiem tych mądrości wygłaszanych dt. esklepów – w sklepie stacjonarnym jest tylko łatwiej o tyle, że staniesz i zrobisz awanturę twarzą w twarz i szybciej coś załatwisz…
————————-
Znasz odpowiedź na pytanie: Czy sprawa jest przegrana? Dot. gwarancji na duże AGD