tak tak chyba to jednak depresja….. Ale z tego powodu ze nie umiem i nie bardzo moge karmic piersia. Szlag mnie trafia, bo brodawki mam wklesle, karmilam przez kapturki ale to o dupe potluc tak naprawde.Wygodniej i mniej stresujaco jest odciagac laktatorem i podawac przez butle, ale…. plakac mi sie chce jak widze mojego synusia, ktory placze ze jest glodny i gdy biore go na rece od razu szuka cyca, a ja co mu serwuje??? butle i co z tego ze z moim mlekiem….koszmar….serce mi sie kraje jak na to patrze. Dzis nakarmilam go piersia ale biedak sie wogole nie najada, nie wiem czemu….co mi radzicie??? na sile go przystawiac i niech sobie ssie i godzine czy nadal dawac z butli i plakac z rozpaczy??? pomozcie, bo ja juz nie panuje nad lzami buuuu
Ania
21 odpowiedzi na pytanie: CZY TO DEPRESJA????
Re: CZY TO DEPRESJA????
Nie martw sie, to tylko dolek (tak mysle, ale z pozycji laika). A co do karmienia, zglosilabym sie do poradni laktacyjnej. Wklesle brodawki maluszek czesto umie wyciagnac. Zycze wszystkiego najlepszego!
Mateusz majowy ’05
Re: CZY TO DEPRESJA????
Witaj Aniu:))
Slicznego masz synusia:)) Ja wprawdzie nie mam wkleslych brodawek ale mialam je bardzo poranione i kazde przystawienie sprawialo mi ogromny bol. po jakims czasie zdecydowalam sie na kapturki!! Na poczatku bylo bardzo ciezko!! ja sie bardzo denerwowalam i Mateuszek takze!! Ale po dniu juz umialam dostawic synka i Mati tez nauczyl sie ssac!! Zanim przystawialam go do piersi to wyciskalam kilka kropel do kapturka aby poczul mleczko- wiadomo, ze przez kapturek gorzej sie ciagnie, to byla dla niego zacheta!! Nie wiem jakie masz kapturki, ja mialam takie okragle, lepiej mi sie je trzymalo w porowaniu z wycietymi- wydaje mi sie, ze te byly Avent. Oprocz tego te okragle mialy mniejsze dzirki niz wyciete i Mati sie nie krztusil mlekiem. Poza tym wydaje mi sie, ze pomimo wkleslych brodawek mozna karmic normalnie poniewaz dziecko ma lapac brodawke z otoczka- inaczej porobia sie rany!! Przynajmniej tak mowiono w szkole rodzicielstwa!! Ja na Twoim miejscu walczylam bym o normalne karmienie!! Naprawde warto:)) ja leczylam piersi 6 tygodni, ryczalam z bolu ale sie nie poddalam!! Teraz karmienie jest dla mnie radoscie i nie zaluje niczego!! :)) a skad wiesz, ze synek sie nienajda? placze? Przystawiaj go do piersi jak najczesciej, laktacja sama sie unormuje w ciagu kilku dni!! Warto naprawde warto!! Nie placz, nie denerwuj sie bo to tez ma negatywny wplyw na laktacje!! Zycze wytrwalosci:))
Ola i Mati 19.04.2005 “M&M”
Re: CZY TO DEPRESJA????
To zależy…
Zastanów się spokojnie i zrób to, co Ci intuicja podpowiada.
Karmienie butelką z Twoim pokarmem jest tak samo dobre jak piersią.
Mądrzę się, bo przeszłam przez to kiedyś i teraz wiem, że to naprawdę nic strasznego 🙂
Życzę właściwej decyzji 🙂
Beata i Ptysia
(30.01.03)
Re: CZY TO DEPRESJA????
Olivia tez byla karmiona na poczatku z butelki jak odciagalam. Latwiej mi bylo odciagac, bo mialam strasznie brodawki popekane, ale pamietam to straszne uczucie, jak widzialam jak Olivka szuka mamusi cycka…
Niestety przestalam karmic piersia, ale Tobie radze walczyc nadal. Nie jest to latwe, ale jesli zalezy Ci, zeby synek jadl tylko Twoje mleczko to musisz go przystawiac, inaczej pokarm zacznie Ci zanikac.
Pozdrawiam i powodzenia.
Re: CZY TO DEPRESJA????
chyba lepiej żeby się najadał….
Re: CZY TO DEPRESJA????
a czemu takie podejscie do tematu – karmienie piersia???
no rozumialabym Twoja rozpacz gdybys karmila modyfikowanym mlekiem – a tak to jaka roznica? Moze wyolbrzymiasz problem – moze to co napisze zmieni Twoje nastawienie, bo ja od pewnego okresu /nie pamietam dokladnie/ karmilam dzieci butelka Ale dla mnie to byl koszmar to odciaganie i robilam to tylko dlatego zeby kontrolowac ilosc zjadanego pokarmu /ja akurat mialam problemy z iloscia/
Nigdy nie pomyslalam ze to ze nie karmie piersia tylko butelka wplywa na maluszka Moze jest mniejszy kontakt – ale przytulanie, mowienie itd itd napewno to wynagrodzi Pozatym w sytacji kiedy bedziesz zmuszona gdzies wyjsc – odpadnie problem karmienia, tak samo gdy wrocisz do pracy – dziecko latwiej zniesie rozlake itd itp
Wiec nie rozpaczaj bo wg mnie Twoje rozdraznienie ta sytuacja przynosi gorsze skutki /dziecko wyczuwa!/ niz sam fakt karmienia butelka
Re: CZY TO DEPRESJA????
U mnie kapturki się również nie sprawdziły. Przez tydzień nie mogłam przystawić małej i stale płakałam:)Odciągałam i przystawiałam Julkę do piersi. Wiem, pamiętam że to nie było przyjemne… Dokładnie tydzień po porodzie Julka w końcu załapała o co chodzi i było ok. Nie martw się, według to raczej nie depresja a burza hormonów po porodzie. Wkrótce wszystko wróci do normy:)
Re: CZY TO DEPRESJA????
Hej Aniu
Ładnie zdjecie zmniejszyłaś
Współczuję Ci też bym się złościła. Moje brodawki nie sa jakieś wystajace,ale i nie wklęsłe.
Ja z tych co lubią sie poswięcac i wybrałabym chyba tę pierwszą opcję tzn godzina karmienia niż butla. Narazie nie poddawaj się przecież Alanek jest jeszcze malutki,a może wyciągnie te brodawki. Chyba,że nie będziesz rzeczywiscie sobie z tym tady dawała to przejdż na butlę i nie rób sobie wyrzutów sumienia
Pozdrowionka dla mamusi i Alanka
Marysia 8.07.05
Re: CZY TO DEPRESJA????
no tak….zapomnialam dodac ze dokarmiam do wlasnie mlekiem modyfikowanym i szlag mnie trafia ze to robie, a on biedak placze jak mu dam tylko swoje, mimo ze zje tyle samo mojego co modyfikowanego a po tym drugim jest stanowczo najedzony…
Re: CZY TO DEPRESJA????
To może karm piersią ile dasz radę, a potem jak się jeszcze nie naje, dokarmiaj modyfikowanym 🙂
Wilk będzie syty i owca cała 🙂
Beata i Ptysia
(30.01.03)
Re: CZY TO DEPRESJA????
staraj sie nie denerwowac -ale glupia rada, nie?
moze odciagaj czesto pokarm – ja tak robilam, co 1-2 godz., pozatym i tak przystawiaj do piersi, czytalam o wielu sposobach zwiekszenia ilosci pokarmu – no nie u kazdego sie sprawdza ale mozna sprobowac
mysle ze wkoncu wszystko sie ulozy – tyrzeba byc dobrej mysli
Re: CZY TO DEPRESJA????
Dawać butlę i nie płakać z rozpaczy.
Agata i Wiktorek (13.04.2003)
Re: CZY TO DEPRESJA????
Ja odciagam i daje z butelki. Moje Pszczolki z racji wczesniactwa nie umialy ssac.W szpitalu uczyli je ssac z butelki a ja przystawialam je do piersi raz dziennie (zalecenia lekarzy) chodzilo o to zeby przy karmieniu piersia nie zuzywaly zbyt duzo energii. Sytuacja na dzien dzisiejszy Natalka przystawiona do piersi je ale sie nie najada (reszta to butla) a dla Emilki cycek to kosmos ona jest totalnie na butli.Jezeli bedziesz regularnie pompowac to pokarmu Ci nie zabraknie.Ja pompuje juz 2.5 miesiaca, mleka wystarcza dla dwojki dzieci i jeszcze mam cala zamrazarke pokarmu.
Pozdrowienia
Re: CZY TO DEPRESJA????
Mi tak położna kazała robić. Mala miała pić po 15 min z każdej piersi a jak jeszcze była głodna to dostawała mleczko modyfikowane:)
Magda i Julka (22.03.2005)
Re: CZY TO DEPRESJA????
NA PEWNO nie jest to depresja lecz jak już napisała majówka co najwyżej dołek.
Depresja jest baaaaaaaaaardzo poważną w objawach i skutkach chorobą i nie ma co tak szafować tym, bądź co bądź, modnym określeniem. Gdybyś miała depresję to zaręczam Ci, że nie napisałabyś w ogóle tego posta 🙂
Głowa do góry!!!!!!
Ola i Ala
Re: CZY TO DEPRESJA????
Przez dwa miesiace najpierw karmilam piersia – Ala jadla tyle ile jadla a ze sie nie najadala dawalam jej odciagniete mleko butelka badz mieszanke tuz po piersi. Po dwoch miesiacach piersi sie wyrobily i mala tez. W sumie jadla mleko moje przez 22 miesiace. Problem raczej wynikal z faktu cc…
Toeris Ala (14.09.03) i
Re: CZY TO DEPRESJA????
a jak nie będziesz synka karmić piersią to co się stanie?? bedzie najedzony i zadowolony a to jest najważniejsze świat się nie zawali, wierz mi, a przynajmniej obydwoje będziecie się mniej stresować
Paula i
Borys 27m
Re: CZY TO DEPRESJA????
A ja Ci tylko powiem – podejmij decyzję i ani przez chwilę nie myśl, że może ona nie być słuszna. Miałam straszne problemy z karmieniem na początku, pokarmu było mało, nie potrafiłam przystawiać, karmiłam w zasadzie 20 godzin na dobę, straszne były te pierwsze dwa tygodnie. Pod wpływem presji otoczenia wytrzymałam i karmiłam piersią rok. Teraz myślę, że nie pytałabym nikogo o zdanie i jeśli czułabym, że nie dam rady – karmiłabym butelką. Pamiętaj – co zrobisz i tak będzie najlepsze dla Twojego dziecka.
Re: CZY TO DEPRESJA????
Witaj
co do rozbudzenia laktacji tez moglabym tutaj duzo powiedziec ale podziele sie z toba moim doswiadczeniem:
z pierwsza coreczka tez tak mialam, tzn wklesle brodawki, Nikusia nie mogla ich dobrze chwycic, kapturki za duzo nie pomagaly, mala z 10 min ssala zanim zassala piers no ale oczywiscie ja dzielnie walczylam, w koncu bylam dobrze nastawiona w szkole rodzenia;((. Potem Nikusia spadla z wagi trafilysmy do szpitala a ja zaczelam odciagac i karmic ja butelka, tez nie starczalo mi mleka wiec raz dostawala moje a raz inne.
Oczywiscie staralam sie rozbudzic laktacje, i mialam wrazenie ze ja nic nie robie tylko albo odciagam, albo karmie albo wszsytko wyparzam. I trwalo to 6 miesiecy ale od 4 to juz sie zbieralam zeby przestac bo to byl po prostu kierat! Ale to nie bylo takie proste
Dzis wiem ze to byl jakis rodzaj depresji, kiedy slyszalam pytanie o karmienie czulam sie w obowiazku tlumaczyc dlaczego nie i jak karmie. Dobijaly mnie komentarze w stylu a moja kolezanka po cesarce, albo moja kolezanka z wkleslymi brodawkami to tez miala problemy ale jej sie udalo, dostawalam tysiace wskazowek co i jak ktore zreszta wiedzialam.
Pamietam taka systuacje ze czekalam w poczekalni na usg bioderek, jakies dziecko zaplakalo i mam dala mu piers, poczulam sie strasznie, bo pomyslalam sobie ze gdybym Nikusia zaplakala to mi by bylo wstyd wyjac butelke bo niby co mialabym powiedziec – tak daje jej mleko ale to jest moje.
Przez te miesiace odciagania to wszystko wokol tego sie krecilo
Tak dzis wiem, ze drugi raz bym tego nie powtorzyla, jesli nie uda mi sie karmic to moze zdobede sie na odciaganie z 1 miesiac i to nie na sile, moze zeby tak troche sie uspokoic ze maluszek iles mleczka dostal mojego.
Wiele mam butelkowych ma podobne dyslematy i niestety jesli sama jakos wewnetrznie sobie z tym nie poradzisz to nikt z boku nie powie ci kobieto przestan sie meczyc.
Byc moze pisze tak z perspektywy swoich doswiadczen w sumie na pewno tak jest, moze gdybym karmila tylko miesiac to moze mialabym jednak wyrzuty sumienia?
Polecam niedawno byl jakis watek o mamach butelkowych, moze to ci pomoze, swiadomosc ze nie jestes jedyna z takimi problemami
pozdrawiam
Hanka
Dinna
Dominika 26.08.2002 i ktosik ~03.11.2005
Re: CZY TO DEPRESJA????
Doskonale Cię rozumię i współczuję. Myślę, że wszystko w Twoich rękach i tylko od Ciebie zależy czy będziesz małego karmić piersią. Moje zdanie jest takie, że nie można się do niczego zmuszać ale jeśli czujesz potrzebę karmienia synka to potrzebna jest tylko wytrwałość. Dziecko w końcu nauczy się ssać i oboje będziecie czerapli z tego satysfakcję.
Po urodzeniu Wiktora też miałam niezłą jazdę z karmieniem. Mały nie umiał się przyssać a ja nie znałam poprawnych technik przystawiania synka. Karmiłam go praktycznie całymi dniami, miałam popękane i krwawiące brodawki. Potem doszły historie z zastojami, zapaleniami piersi a co się z tym wiąże z antybotykami. Parę nocy przeryczałam. Wszysko skończyło się dobrze. Jakoś się zgraliśmy i doszliśmy do takiej perfekcji, że Witek najadał się wciągu 3 minut. A że był dużym dzieciaczkiem (cały czas 90 cenyl) więc mamy się czym chwalić.
Pozdrawiam
Jola mama Wiktorka (05.12.2003) i Dawidka (28.10.2005)
Znasz odpowiedź na pytanie: CZY TO DEPRESJA????