tak tak chyba to jednak depresja….. Ale z tego powodu ze nie umiem i nie bardzo moge karmic piersia. Szlag mnie trafia, bo brodawki mam wklesle, karmilam przez kapturki ale to o dupe potluc tak naprawde.Wygodniej i mniej stresujaco jest odciagac laktatorem i podawac przez butle, ale…. plakac mi sie chce jak widze mojego synusia, ktory placze ze jest glodny i gdy biore go na rece od razu szuka cyca, a ja co mu serwuje??? butle i co z tego ze z moim mlekiem….koszmar….serce mi sie kraje jak na to patrze. Dzis nakarmilam go piersia ale biedak sie wogole nie najada, nie wiem czemu….co mi radzicie??? na sile go przystawiac i niech sobie ssie i godzine czy nadal dawac z butli i plakac z rozpaczy??? pomozcie, bo ja juz nie panuje nad lzami buuuu
Ania
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: CZY TO DEPRESJA????
Re: CZY TO DEPRESJA????
Po pierwsze powiem Ci, że nie jest niczym złym jesli karmisz synka butlą i czy w niej jest Twoje mleczko czy modyfikowane. Njawazniejsze, ze kochasz swojego synka a on to na pewno czuje.
A jeśli masz w sobie cierpliwość do karmienia piersią i podejmowania kolejnych prób to polecam. Dla mnie było to baaardzo wygodne, bo mleczko zawsze ciepłe, nic przygotowywać nie trzeba
Ale jeśli nie dasz rady tak to dasz radę inaczej – czyli mleczko modyfikowane. Powiem Ci tylko, że moja Ola z początku wisiała przy moim cycku prawie non stop. Może dlatego pomyślałaś, ze synek się nie najada, że cągle chce? Chyba, że wiesz, że nie przybiera na wadze jak powinien. Ale jeśli tylko masz czas i cierpliwość, a synek chętnieje tylko dłuuugo to daj mu na to czas.
Pozdrawiam i nie daj się temu dołkowi. Jesteś przecież silniejsza
Znasz odpowiedź na pytanie: CZY TO DEPRESJA????