Jestem teraz caly czas w domu, to mam możliwość stwierdzić.
Listy polecone listonosz dostarcza. Dzwoni, wchodzi na 3p.
Wczoraj mąż wrócił z awizem – wyjął ze skrzynki,
że na poczcie czeka na nas paczka (zaznaczone na awizo)…
nie pierwszy raz sie tak zdarzyło, ale wczesniej róznie bywało z moja
obecnością w domu i zawsze myslalam, ze listonosz zostawił awizo pod
moją nieobecność…
i co teraz? czy w porządku jest, ze paczki mam sobie jeździć na pocztę sama odbierać?
co na to przepisy?
Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Czy to jest OK? (poczta pl)
Dziewczyny pamiętacie jak pisałam, że listonosz nie zostawił mi awiza na
przesyłkę z truskawy z hongkongu?? paczka wróciła wtedy do nadawcy
bo nie dostałam awiza i nie odebrałam w terminie przesyłki. dzisiaj byłam
na poczcie. coś wysłać, zanieś skargę na listonosza i przy okazji zapytać
się o przesyłkę którą mi truskawa ponownie wysłała.
No i zgadnijcie?? Przesyłka była. Ponoć awizowana 12.02.2010.
I zgadnijcie?? Miałam awizo.
Zdążyłąm dopisać PS. do skargi. ciśnienie mi z deka skoczyło.
ja nie wiem czy to specjalnie czy ja mam takiego pecha tutaj do tego
listonosza.
U mnie to samo. Siedzę w domu a listonosz zostawia awizo. Raz go przyłapałam w mojej klatce a w skrzynce co? AWIZO!! poprosiłam o paczke a on mówi ze nie ma Powiedział ze był wcześniej inny listonosz i wrzucił awizo….taaaa już uwierzyłam… Wysłałam męża na pocztę i zrobił awanti. Co się okazało….u mnie na wsi jest jeden listonosz i jeździ na rowerze wiec bierze tylko listy bo ma za ciężko. Samochodu nie mają a jak jest to zazwyczaj raz w tygodniu i wtedy paczki weźmie, a w pozostałe dni muszę śmigać sama. A pocztę mam za górami za lasami za siedmioma morzami i w tą pogodę z wózkiem, przez zaspy to do nocy bym nie dojechała. No i nic nie mogę zrobić. Czekam bo w marcu owiera się poczta na moim osiedlu, wtedy będę miała to gdzieś czy mi przyniesie paczkę czy nie.
jeszcze dopiszę że jak mieszkałam na Mokotowie tam prócz listonosza był pan od paczek. On ma płacone od dostarczonej paczki wiec mu zależy. Dzwonił, wysyłał smsy że jest paczka i o której może przyjechać. Nawet u sąsiadki zostawiał za moją zgodą oczywiście lub w kiosku pod blokiem.
Chyba mój listonosz podczytuje ten wątek 😉
Przyszła dziś do mnie paczka
nie było awizo
ale za to paczka była zostawiona u portiera
Fajnie bo nie musiałam zasuwać na pocztę
Ja na poczte nie narzekam mam swojego ulubionego listonosza, który zawsze na kawe wchodzi sam nawet mu furtki nie otwieram listy i renta babci 🙂 zawsze na czas lub przed czasem, a paczki u nas jest jeden od paczek ale za nim on przyjedzie to mam juz telefon że ma coś dla mnie i bedzie otej i otej. Sąsiadce też listy odbieram nawet jak zwykły to nie wrzucają do skrzynki tylko mnie dają a paczkowy zawsze do mnie dzwoni choć sąsiadka w domu 🙂
nie czytałam całego wątku bo nie mam okularów, jak się zdubluję to przepraszam.
Miałam taką sytuację jak jeszcze mieszkałam z mamą. Wracam do domu patrzę w skrzynce awizo, moja mama w domu leży sobie i odpoczywa. Pytam czy ktoś dzwonił? Mówi nie, ciśnienie poszło mi na 200 chyba. Ogólnie marny dzień miałam, z pracy chyba wróciłam zmęczona i zła i trafiło na pana listonosza. Wyszłam na podwórko i czatuje na chłopa. Nowy był i często miałam te awiza w skrzynce, też myślalam że zostały pozostawione jak mnei nie było.
Dopadłam go jak wyszedł z klatki i pytam grzecznie czy teraz po polecone chadza się na pocztę. Pan zdziwiony mówi że nie, chyba że lokatora nie ma w domu. Mówię grzecznie, że w domu lokator jest a ja mam awizo. Dlaczego mam łazić na pocztę i marnować czas, skoro jemu płacą za roznoszenie listów paczek etc. Czy mam zatem udać się na Pocztę i zapytać panią naczelnik o to? Pan był bardzo zdenerwowany, powiedział że paczkę mi zaraz przyniesie.
A usłyszałam że to nei typowy rozmiar miało – fakt do skrzynki by się nie zmieściło. Ale facet założył z góry że nikogo nie ma i nie bierze. Przyniósł przeprosił i od tej pory rzadko bywa awizo u mnie w skrzynce.
W przepisach nie ma nic na ten temat. Dowiem się na 100% u koleżanki pracuje u tej mafii.
Ja jestem awanturnik więc, złożyła bym skargę gdyby to się powtórzyło. W końcu za coś mają płacone.
Jeszcze mi się przypomniało jak na firmę mi coś przyszło, awizo było jedno, najlepsze to to że, listonosz go nie zostawił bo powiedział że zgubił. Poszłam na pocztę okazało się że nic nie ma. Dzwonię do gościa, bo to z alegro miało być i pytam czy wróciła mówi że tak. Byłam tak wściekłą że wróciłam na tą pocztę zrobilam awanturę akurat z poniedziałku. Pani była zdziwiona, ogólnie na tej poczcie mało sympatyczni są i zawsze jak tam jestem to ktoś robi awanturę. Tyle mojego, jak jest stały listonosz to jest okej, ale jak idzie na urlop to jest jeden wielki *nik za przeproszeniem.
Znasz odpowiedź na pytanie: Czy to jest OK? (poczta pl)