Czy to może być na tle nerwowym?

Dziewczyny od soboty moja trzylatka często woła, że chce jej się kupę lub siku, siadamy na kibelek czy nocnik i nic nie leci. W sumie tych faktycznych “załatwień się” nie ma więcej niż zwykle, ale fałszywych alarmów sporo. Zaczęłam jej podawać Żurawit Junior, jakiś przeciwzapalny Ibum czy Ibufen, podmywam herbatką rumiankową bo na nasiadówki nie daje się namówić. Jutro z rana zawiozę mocz do badania, ale ona miała rok temu zapalenie pęchęrza i starsznie ją piekło przy sikaniu, a teraz żadnych obajwów bólowych nie ma. Noce też przesypia, dziś od 22 do 4 rano nie wołała siku więc za diabła mi to na zapalenie pęcherza nie wygląda. Tylko na co? Od września chodzi do przedszkola i poza jakimiś kryzsowymi płaczami na początku dość sprawnie nam to poszło. Dziś rano my do wychodeznia z domu, już w pełnym ubraniu a Julcia wtedy w płacz i mówi, że zrobi kupę w majtki i nie dojdzie do przedszkola. Nie wiem, czy ktoś jej coś naopowiadał w przedszkolu? Zobaczę co z tego badania moczu wyjdzie, ale może miała któraś z Was podobne atrakcje?