Czy to możliwe?(o późnym mówieniu)

Mój synek za miesiąc skończy dwa lata. Mówi “po ludzku” bardzo niewiele (bo “po swojemu” gada na okragło) – podstawowe: mama, tata, daj… kilka innych, umie “powiedzieć” jak robi kot, pies itp. Nie denerwowałam się do tej pory, bo starszy też nie był szybki, ale ogladaliśmy niedawno kasetę z jego drugich urodzin i było dużo lepiej.
Podtrzymuje mnie na duchu rodzinna “legenda”, według której ja zaczęłam mówić późno (po 2 urodzinach) ale od razu całymi zdaniami i bardzo wyraźnie (łącznie z r).
I tu moje pytanie 🙂 – czy to mozliwe? Takie nagłe rozpoczęcie pieknego mówienia? Moja mama jest znana ze swojej przesady i wyolbrzymiania, więc nie bardzo wiem, czy wierzyć. Wiem, że mówienie (rozpoczęcie) jest często uwarunkowane dziedzicznie, więc to powstrzymuje mnie przed wizytami u specjalistów.
Spotkałyście się z przypadkami takiego “nagłego” rozwoju mowy?

Ania, Bartek(08.06.95) i Michał(16.04.04)

42 odpowiedzi na pytanie: Czy to możliwe?(o późnym mówieniu)

  1. Re: Czy to możliwe?(o późnym mówieniu)

    A mi sie wydaje ze dwa latka to wcale nie jest poźno. Olinek zaczął mówić jak miał nieco ponad 23 miesiące, teraz mówi już niemal wszystko a ma zaledwie 2 lata i 2 miesiące.

    • Re: Czy to możliwe?(o późnym mówieniu)

      Mnie się też wydaje, że 2 latka to nie jest póxno. Chłopcy z reguły podobno później zaczynają mówić niż dziewczynki. Mój Filip ma 19 miesięcy i mowi tylko tata i mama i dodo (auto) i naśladuje zwierzątka i koniec. Kuzynki córka w jego wieku mowiła już jak się nazywa! Szwagierki synek zaczął mowic jak poszedł do przedszkola – miał ponad 3 lata! Chodzili z nim do logopedy – wszystko rozumiał, ale nic nie mówił. prawdopodobnie nie miał bodźca, w przedszkolu był zmuszony do rozmowy, żeby ktoś go mógł zrozumieć. Wyczytałam już w kilku miejscach, że często zdarza się, że chłopcy zaczynają mówić w wieku ok 3 lat i to częściej u chłopców zdolnych! mam nadzieję, że przestaniesz się marwić! każde dziecko rozwija się inaczej! Głowa do góry!
      pozdrawiam
      Ewelina + Fil (31.07.2004) + ktoś (30.09.2006?)

      • Re: Czy to możliwe?(o późnym mówieniu)

        Właściwie to ja się mocno nie martwię – wiem, że ma jeszcze trochę czasu…. Zastanawia mnie jednak taki nagły rozwój mowy – chciałbym od września posłac go do przedszkola (jest możliwość od 2,5 roku) – ale boję się, że grupie trochę starszych dzieci bez umiejętności wyrażania czego chce, będzie na spalonej pozycji… No, ale jeszcze kilka miesięcy nam zostało.

        Ania, Bartek(08.06.95) i Michał(16.04.04)

        • Re: Czy to możliwe?(o późnym mówieniu)

          wszystko jest ok, nie szukaj problemów tam gdzie ich nie ma:) moje dziecię do drugich urodzin mówiło niewiele, chętnie, ale w dużej mierze własnym “slangiem” bo kto wie, że pff to picie a bła to buty? nowych słówek przybywało, przybywało, ale jakoś w zdania nie chciały się lepić. ale po drugich urodzinach drgnęło. i dzieć fantastycznie się rozgadał. zaczął konstruować zdania, wykorzystywać zgromadzone słownictwo. a teraz po pół roku zadziwia mnie często złożonością wypowiedzi i zasobem słów:)

          • Re: Czy to możliwe?(o późnym mówieniu)

            Nie jest tak źle, mój Olo ma 21 miesięcy, a uczy się dopiero poszczególnych słów, gdzie tam daleka droga do składania wyrazów w zdania, choćby 2 wyrazowych. Mówi po chińsku bo jak nazwać słowo abuła z akcentem na buła, a znaczy babunia albo mimi -misiu, bibi-bozia, zaczyna powtarzać dopiero od miesiąca i to bardzo nieporadnie. Myślę, że z tym mówieniem to jeszcze trochę potrwa, faktycznie chłopcy później zaczynają mówić, ja już przestałam się przejmować.

            Justyna

            • Re: Czy to możliwe?(o późnym mówieniu)

              za pół roku to on się może tak fantastycznie rozgadać, że dziecka nie poznasz!!! to bardzo dużo czasu!

              • Re: Czy to możliwe?(o późnym mówieniu)

                Ja czekam na nagly atak mowy u mojego 2,7 latka. Ponoc to sie zdarza, mnie ciagle rodzina pociesza, ze moj kuzyn tuz po 3 urodzinach eksplodowal – piekne slownictwo, gramatyka i skladnia bez zastrzeżeń.
                Łudzę się, że u nas tez tak bedzie, bo na razie bida straszna 🙁

                • Re: Czy to możliwe?(o późnym mówieniu)

                  Dopiero w tym poscie zobaczylam date urodzenia Michala i dotarlo do mnie, że to maluch jeszcze 😉
                  doprawdy, nie masz sie czym martwic 🙂 Do wrzesnia jest jeszcze czasu a czasu, wiec wiele z mowa Twojego synka moze sie wydarzyc. Ja mam nadzieje, ze we wrzesniu, moj juz wtedy ponad 3-letni Igor tez bedzie w koncu gadal.

                  • Re: Czy to możliwe?(o późnym mówieniu)

                    ja zaczęłam mówić dopiero jak miałam 3,5 roku. całymi zdaniami, ładnie, wyrażnie. teraz mi się jadaczka nie zamyka, więc nie masz się raczej czym martwić

                    Paula i Borys 2,5 roku

                    • Re: Czy to możliwe?(o późnym mówieniu)

                      Wiktor w październiku mówił w sumie ze 20 słów, a na Boże Narodzenie potrafił już powiedzieć “lokomotywę” Brzechwy (fakt: niezbyt wyraźnie, ale mówił). Teraz mówi już bardzo dużo i coraz częściej obcy ludzie zaczynają go rozumieć. Nie wymawia “r”, “w”, “ż”, więc czasem jak ktoś nie wie, to nie zrozumie, ale ja rozumiem już prawie wszystko. Ale prawdę mówiąc, to nie wiem, czy to jest aż tak nagły rozwój mowy, o jaki Ci chodzi.


                      Kra+Wiktorek(2.3l)+Marcelek(7m)

                      • Re: Czy to możliwe?(o późnym mówieniu)

                        A znasz ten dowcip?
                        Dziecko przez 3 lata nic nie mówiło, aż tu któregoś dnia przy rodzinnym obiedzie rozgląda się po stole i pyta: ” A gdzie kompot?” Wszyscy oszołomieni rzucają sie do Malca i zasypuja pytaniami-” To Ty mówisz? A czemu wcześniej nic nie mówiłeś?”
                        ” Bo zawsze był kompot “- pada odpowiedź

                        To taki żart- anegdotka często przytaczany na moich logopedycznych studiach 🙂 Chce Ci tylko przez to powiedziec, że nie masz się czym martwic jeśli synek poza mową rozwija się ok 🙂 Może zacząć mówić później i nie oznacza to niczego złego. A dla Was taka mała wskazówka, żebyście ocenili obiektywnie czy nie “wyręczacie Go” w mówieniu? To bardzo rozleniwia dziecko- po co ma się męczyć, skoro mama zada pytanie i sama na nie odpowie a ja mogę tylko pokiwac główką?

                        Pozdrawiam i… Nie martw się!!!!!
                        Ola & Ala

                        • Re: Czy to możliwe?(o późnym mówieniu)

                          U mojej Ali bylo tak: do 28 miesiaca – b.malo pojedynczych slow (typu mama tata nasladowanie zwierzatek am i takie tam) w 28 miesiacu nagle zdania zlozone ze wszystkim na miejscu (od szyku po rzeczowniki czasowniki przymiotniki przyslowki etc). Z dnia na dzien przemowila ludzkim glosem 😉

                          Toeris, Ala (14.09.03) i Tus (25.11.05)

                          • Re: Czy to możliwe?(o późnym mówieniu)

                            Oczywiście, że go wyręczam… 🙂 Michał zaczyna być jednak coraz bardziej “skomplikowaną” osobą i nie zawsze mogę zrozumieć, o co mu chodzi. A jego to bardzo denerwuje. Stąd zresztą wzięły się moje rozterki – mam nadzieję jednak, że za jego zwiększonymi potrzebami pójdzie rozwój mowy. Co do rozwoju ogólnego – nie mam zastrzeżeń.

                            A propo’s dowcipu – to chyba ze mną było podobnie – podobno wprawiłam w osłupienie mamę, gdy nagle zażądałam zdaniem złożonym mydlanej lalki, którą mama chowała przede mną na szafie….. 🙂

                            Ania, Bartek(08.06.95) i Michał(16.04.04)

                            • Re: Czy to możliwe?(o późnym mówieniu)

                              Przywracasz mi wiarę w rozsądek i pamięć mojej mamy 🙂 Czyli nie byłam takim ewenementem.
                              A tak swoją drogą – rozwój dzieci jest fascynujący, cóż drzemie w tych ich główkach, jeżeli tak z dnia na dzień dokonują “cudów”…

                              Ania, Bartek(08.06.95) i Michał(16.04.04)

                              • Re: Czy to możliwe?(o późnym mówieniu)

                                Krzemianko, możemy podać sobie ręce. A w zasadzie to nasze małe niemowy 😉
                                My też czekamy na atak mowy, a za miesiąc Olo kończy 3 latka. Ale zauważyłam ciekawą rzecz u niego: Olo czyta literki! Jaką mu nie pokaże, to normalnie w świecie przeczyta! Wszystkie zna, tylko kilka nie umie wypowiedzieć, np. R. Ale żeby zmontować z tego słowa to za nic w świecie! Powie BU, powie TY, a jak proszę powiedz razem BUTY to dupa blada… Ale grunt że cos idzie do przodu, może trochę nie po kolei (bo umie czytać literki, a nie umie mówić haha), ale dobre i to! A jak Igorek? Tak zupełnie nic nie mówi, czy chociaż mama, baba, tata itp.?
                                Oh, czekam niecierpliwie, aż te nasze oporniaki się rozgadają!!!

                                Agnieszka i Aleksander (17.04.2003)

                                • Re: Czy to możliwe?(o późnym mówieniu)

                                  Ostatnio często myślę o Twoim synku, jak u niego z mową. Fajnie, że napisałaś 🙂
                                  U nas w zasadzie jest podobnie jak u Was, tj. Igor potrafi powtorzyc prawie każdą literkę (choc nie czyta ;)), sylaby też, ale żeby juz sklecic wyraz to nie za bardzo.
                                  Czy Alek poza literkami nic nie mowi? Pytam, bo Igor mowi mama, tata i temu podobne, czasem pojawi sie jakis nowy wyraz (dzisiaj np. ciapa), ale idzie to baaardzo powoli i czesto mam wrażenie, że chcialby cos powiedzieć, ale ma trudnosci 🙁
                                  Powoli dojrzewam do spotkania z logopedą, zeby sprawdzic, czy fizycznie jest dobrze.
                                  I smutno mi, że Igorek to taka “niemota”, kiedy widzę i słyszę dzieci mlodsze od niego o rok, ktore pieknie mowią 🙁

                                  A na koniec, pozostaje pocieszenie w postaci przypadku Einsteina 😉

                                  • Re: Czy to możliwe?(o późnym mówieniu)

                                    hmm jak na razie to nie masz naprwde czym sie martwić. Ważne jest aby dziecko przed ukonczeniem drugiego roku zycia mówiło kilka wyrazów (lub nawet 1, 2) i rozumiało ich znaczenie, przed ukonczeniem 3 r.ż powinno uzywać sekwencji wyrazów czyli np. kotek miał. Ale i to nie jest jakaś sztywna normą.
                                    Zalezy co uznać za nagły rozwój mowy – jesl to że dziecko zaczyna od razu mówić całymi zdaniami i bardzo wyrażnie to za bardzo w to nie wierzę. Dlatego, że wiąże sie to równiez z wykształceniem całego apratu mowy, do wymawiania “r” trzeba trochę języczek rozruszać :). Jest jeszcze jedna sprawa, że gwałtowny rozwój fizyczny jakby “stopuje” rozwój innych funcji w tym mowy po czym nastepuje skok do przodu. Więc potocznie i w skrócie mozna powiedzieć, że dziecko rozwija się raz psychicznie, następuje skok, a raz fizycznie.
                                    Mowę można cwiczyć. Jesli np. Twój synek patrzy na Ciebie mów wyrażnie jakieś słowo, tak aby widział także Twoje usta na poczatek jedno lub dwu sylabowe.
                                    Moje mówi bardzo duzo, całymi zdaniami za to niezbyt wyraźnie, za to mojej kumpeli dziecko mówi o bardzo mało ale jest o wiele bardziej sprawny manualnie, ruchowo i logicznie od mojego. To jest sprawa indywidualna. W pewnym wieku wysztko się wyrównuje
                                    A z mocno wybujałymi opisami mowy róznych dzieci w rodzinie tez miałam do czynienia, ktos mi nawet próbowła wmówic że 1,5 roczne dziecko mówiło całymi zdaniami, poprawnie gramatycznie i z “r” Raczej nie wierze w to. Czas ma to do siebie że bardzo zniekształca naszą pamięć 🙂

                                    Edited by ciapa on 2006/03/14 22:42.

                                    • Re: Czy to możliwe?(o późnym mówieniu)

                                      Ech te nasze niemoty..
                                      Olo mówi mama, tata – te wyrazy juz mowi od dawna, ale dopiero od jakiegos czasu uzywa ich zgodnie z przeznaczeniem. Na jedzonko też woła am-am, picie pi-pi, na do widzenia pa-pa. Dla mnie to jest powód do radości, bo mimo ze te “wyrazy” mowil juz od dawna, to bez skojarzenia czego one dotycza. Dla mnie to juz jest postep.
                                      Staram sie za bardzo nie przejmowac, ze mlodsze dzieci juz mowia. Zreszta z tymi chlopakami to tak juz jest. Moj kuzyn zaczal mowic tez bardzo pozno, a teraz konczy doktorat 😉 Grunt, zeby dzieciaki rozumialy, co sie do nich mowi. To juz jest polowa mniej klopotu. Ale zawsze jakis niepokoj jest. Chociaz ostatnio zauwazam, ze Olo zaczyna probowac cos tam klecic, a raczej powtarzac. Zaskoczyl mnie, jak pokazalam mu cyferke 3, to trafnie powiedzial “tsy” :-), a na 5 mowi “pi”, wiec cos juz tam lapie. U logopedy bylismy dawno, nie stwierdzil nieprawidlowosci w budowie. Ale Olo nie dal sobie zrobic badania sluchu, przez co troche sie wszystko przeciaga. Poczekamy jeszcze ze 2 miesiace. Jak sie mowa nie rozwinie znacznie, to wybierzemy sie w koncu i zaczniemy pod okiem fachowca jakos ten problem rozwiazywac. Choc mam nadzieje, ze Olo jednak sam sie rozgada. Trzymam tez kciuki za Igorka!!!
                                      PS. Jak tylko cos Igorek ruszy, to pisz. Zawsze to razniej 🙂

                                      Agnieszka i Aleksander (17.04.2003)

                                      • Re: Czy to możliwe?(o późnym mówieniu)

                                        Nasze chłopaki to chyba jedyne dzieci z rocznika 2003 na forum, ktore tak malo mają do powiedzenia.
                                        Ale jak piszesz, najwazniejsze, ze rozumieją i wykonuja polecenia (choc tu nie zawsze ;)), oraz to, że powoli, ale jednak jakies postepy robia. Tak więc w sumie jeszcze w porządku i tym trzeba sie pocieszać.
                                        Jestem pewna, ze jeszcze nasluchamy sie “A dlaczego?” i szczerze, mam nadzieję, że Ty pierwsza bedziesz sie pocic i zastanawiac, co odpowiedzieć 😉
                                        Bez specjalistow.
                                        I czekam na wieści!

                                        • Re: Czy to możliwe?(o późnym mówieniu)

                                          A z jakiego miesiaca jest Igorek? Cos mi sie kojarzy, ze z sierpnia. W jakimś poście Anies też pisała, ze jej Wojtuś nie mówi – jest nas już 3 😉 Ale i tak mój łobuz jest najstarszy, bo z kwietnia. Ale widzisz sama – to nie przypadek, ze to same chłopaki. Widać już tak mają.
                                          !

                                          Agnieszka i Aleksander (17.04.2003)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Czy to możliwe?(o późnym mówieniu)

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general