Mój synek za miesiąc skończy dwa lata. Mówi “po ludzku” bardzo niewiele (bo “po swojemu” gada na okragło) – podstawowe: mama, tata, daj… kilka innych, umie “powiedzieć” jak robi kot, pies itp. Nie denerwowałam się do tej pory, bo starszy też nie był szybki, ale ogladaliśmy niedawno kasetę z jego drugich urodzin i było dużo lepiej.
Podtrzymuje mnie na duchu rodzinna “legenda”, według której ja zaczęłam mówić późno (po 2 urodzinach) ale od razu całymi zdaniami i bardzo wyraźnie (łącznie z r).
I tu moje pytanie 🙂 – czy to mozliwe? Takie nagłe rozpoczęcie pieknego mówienia? Moja mama jest znana ze swojej przesady i wyolbrzymiania, więc nie bardzo wiem, czy wierzyć. Wiem, że mówienie (rozpoczęcie) jest często uwarunkowane dziedzicznie, więc to powstrzymuje mnie przed wizytami u specjalistów.
Spotkałyście się z przypadkami takiego “nagłego” rozwoju mowy?
Ania, Bartek(08.06.95) i Michał(16.04.04)
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Czy to możliwe?(o późnym mówieniu)
Re: Czy to możliwe?(o późnym mówieniu)
nie jedyne, bo Martyna tez mówi po swojemu
i jak jestem na placu zabaw to zielenieje z zazdrości, że młodsze dzieci gadają a ona nie
Aga i Martynka
Re: Czy to możliwe?(o późnym mówieniu)
Moja Oliwka też zaczęła gadać na dobre po 2 urodzinkach. I właśnie z dnia na dzień dużo i od razu używając wszystkich form przypadków, czasów itd.
Minka z Oliwką (19.11.2003)
Znasz odpowiedź na pytanie: Czy to możliwe?(o późnym mówieniu)