Czy Wasi mężowie “rozmawiają” z brzuszkami??

taka sobie sonda…. ;))

4 odpowiedzi na pytanie: Czy Wasi mężowie “rozmawiają” z brzuszkami??

  1. nie

    nie gada do brzucha a co więcej mam wrażenie że się trochę boi tego cudu natury 😉 czasami jak już położy rękę na brzuchu (baaaaardzo rzadko) a syncio się poruszy to ucieka z tą ręką jak oparzony conajmniej jakby w środku siedział Obcy 😉
    w każdym razie do niczego go nie zmuszam – ot widocznie taka jego męska natura 😉

    Miyu i

    • częściej niż ja

      tak, tak. mój mąż często po prostu przystawia głowę do brzucha i dyskutuje z naszą coreczką o różnych pierdołach;-) śmieszy mnie to a zarzem wzrusza. on już taki jest;-)) ja z racji tego, że raczej ani ust ani ucha do brzuszka nie przystawię, mam utrudniony kontakt hi hi. rozmawiam z maleństwem “na dystans”.


      Iwona & dzidzia

      • Re: Czy Wasi mężowie “rozmawiają” z brzuszkami??

        Mój niemalze codziennie przekazuje córeczce “złote myśli” od których płakać mi się chce – oczywiście ze śmiechu 🙂

        Kasia + Alicja

        • mój też

          Mój tez nie bardzo. Widac że to dla niego czysta abstrakcja. Czasem pocałuje w brzuszek i coś powie, ale rzadko, na pewno nie są to żadne dyskusje. Za to o baaardzo martwi się o zdrowie małej, ciągle pyta jak sie czuje, czy kopie i mówi że najbardziej na świecie to on chciałby zeby już było po porodzie i żeby mógł usłyszeć że wszystko jest w porządku.
          Czasem mam do niego żal, że nie wiele poświęca brzuszkowi uwagi, ale taka widocznie męska natura. A tak szczerze to moje rozmowy z Małą tez sa raczej rzadkie i nie bardzio mi wychodzą 😉

          Znasz odpowiedź na pytanie: Czy Wasi mężowie “rozmawiają” z brzuszkami??

          Dodaj komentarz

          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
          Logo