czy Wasza praca Was satysfakcjonuje?
Powiedzcie proszę, czy to czym zajmujecie sie zawodowo sprawia Wam radość, daje poczucie spełnienia i realizacji??
Ja zaczęłam pracować 2 lata temu, zaraz po studiach, udało mi się zostać w firmie po odbytym stażu. Zakład pracy mam blisko, 4 km od domu, w tym samy miasteczku pracuje mąż, mała chodzi do przedszkola. Wszystko super tylko ta praca nie jest szczytem moich marzeń, czuję że się w niej nie rozwijam, że stać mnie na więcej. Gdybym chciała zmienic pracę to musiałabym dojeżdzać ok. 30 km w jedną stronę, wiadomo duza strata czasu i pieniedzy. każdy z kim o tym rozmawiam puka sie w głowę że wymyslam, a ja poprostu czuje że sie marnuję. Miałyscie takie dylematy??
Przysłowia o wiośnie. Co mówią nam ludowe mądrości?
Prezent dla nauczyciela na koniec roku. Te pomysły to strzał w dziesiątkę!
Najlepsze prezenty na Dzień Dziecka dla pięciolatki. 9 rozwijających i kreatywnych propozycji
Piękne życzenia dla dziecka. Czego życzyć dziecku z okazji ważnych uroczystości?
Strój rodziców na komunię dziecka. Jak się ubrać na uroczystość? Najciekawsze propozycje i inspiracje
Koniec roku maturzystów 2024. Kiedy uczniowie poznają swoje oceny i przystąpią do egzaminów?
- Rodzice.pl
- Forum
- NA KAŻDY TEMAT
- Tematy, których nie znalazłam w forum
- czy Wasza praca Was satysfakcjonuje?
Angina u dwulatka
Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...
Czytaj dalej →Skubanie paznokci – Co robić, gdy dziecko skubie paznokcie?
Może wy macie jakieś pomysły, Zuzanka od jakiegoś czasu namiętnie skubie paznokcie, kiedyś walczyłam z brudem za nimi i obcinaniem ich, a teraz boję się że niedługo zaczną jej wrastać,...
Czytaj dalej →Mozarella w ciąży
Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.
Czytaj dalej →Czy leczyć hemoroidy przed porodem?
Po pierwszej ciąży, a bardziej porodzie pojawiły się u mnie hemoroidy, które się po jakimś czasie wchłonęły. Niestety teraz pojawiły się znowu. Jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wiem,...
Czytaj dalej →Ile kosztuje żłobek?
Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...
Czytaj dalej →Pytanie do stosujących zastrzyki CLEXANE w ciąży
Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty...
Czytaj dalej →Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć.
Mój syn budzi się zawsze o 2 lub 3 w nocy i mimo podania butelki z piciem i wzięcia do łóżka zasypia dopiero po ok. 2 godzinach. Wcześniej dostawał w...
Czytaj dalej →Dziewczyny po cc – dreny
Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...
Czytaj dalej →Meskie imie miedzynarodowe.
Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...
Czytaj dalej →Czy to możliwe, że w 15 tygodniu ciąży??
Dziewczyny!!! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj wieczór przed kąpielą zauważyłam przezroczystą kropelkę na piersi, ale niezbyt się nią przejełam. Po kapieli lekko ucisnęłam tą pierś i...
Czytaj dalej →Jaką maść na suche miejsca od skazy białkowej?
Dziewczyny, których dzieci mają skazę białkową, może polecicie jakąś skuteczną maść bez recepty na suche placki, które pojawiają się na skórze dziecka od skazy białkowej? Czym skutecznie to można zlikwidować?
Czytaj dalej →Śpi albo płacze – normalne?
Juz sama nie wiem co mam myśleć. Mój synek ma dokładnie 5 tygodni. A mój problem jest taki, że jak mały nie śpi, to płacze. Nie mogę nawiązać z nim...
Czytaj dalej →Wielotorbielowatość nerek
W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...
Czytaj dalej →Ruchome kolano
Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...
Czytaj dalej →
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: czy Wasza praca Was satysfakcjonuje?
Chętnie się zamienię. Ja tak już od 10 lat ciągnę i już się buntuję. Wolałabym przy garach postać
nie 🙁
Jesli chodzi o satysfakcje z pracy to powoli zaczynam ja miec…
po przemysleniu tematu stwierdzam, ze jakas dziwna jestem
wszystko co robie mnie cieszy, bez wzgledu na to czy zajmuje malo czy duzo czasu i czy mam z tego pieniadze czy na waciki.
teraz pracuje zdecydowanie ponizej komptenecji i mozliwosci- za grosze – i tez mnie to cieszy.
jak dziecko normalnie
Gdyby np. mój małż ciągnął finansowo całą rodzinę, a ja miałabym przeznaczać swoją kasę na waciki nie przeszkadzałoby mi to i kasa nie była by żadnym argumentem
Niestety argumentem u mnie jest i to sporym, mam dwoje dzieci, chatę do utrzymana, kredyty i o to się sprawa rozbija i cięzko mi sie cieszyć z pracy jak 2 dni po wypłacie mam na koncie 15 zł 🙁 To deko frustrujące na dłuższą metę…(szczególnie jak się wrabało w swoją edukację sporo kasy i bedzie się spłacać to przez najbliższe 15 lat)
Co do poniżej kompetencji…czasami marzę o pracy fizycznej, w której nie trzeba za bardzo myśleć, ponosić ciągłej odpowiedzialności, wypełniać i płodzić tysięcy dokumentów itd…
o tak by bylo najfajniej
wtedy bym ziściła marzenie o pracy dla zdrowia psychicznego
RE
Hej,
Pracuję w tym samym zawodzie od 1999 roku, zmieniały się tylko nazwy firmy. Lubię swoją robotę, chociaż czasem mam dosyć, ze ciągle robię to samo, nudzi mnie rutyna. Z drugiej jednak strony, gdybym chciala zmienić na coś innego, znowu musialabym zaczynac od początku… A kasa? Jest w miarę ok. Zalezy od miesiąca, poniewaz mam stalą pensję+prowizję..
Godziny moga też byc pon- py: 8-16 lub 10-18
Pozdrawiam,
od niedawna mogę powiedzieć z czystym sumieniem TAK moja praca daje mi satysfakcję, pozwala spełnić się zawodowo i nie zamieniłabym jej na żadną inną. Szef najlepszy jakiego kiedykolwiek miałam, branża bliska memu sercu i wykształceniu. Wynagrodzenie – szczyt marzeń to nie jest ale sprawa jest nazwałabym rozwojowa 🙂
Wielki minus – jakieś 34 km w jedną stronę. Daje w kość szczególnie teraz, ostatnio w śnieżycę wracałam do domu prawie 3 godziny, normalnie niecała godzinka i jestem. No i koszty paliwa
Zanim zaczęłam tu pracować byłam w totalnie innej branży, robiłam zupełnie co innego i po kilku miesiącach miałam wrażenie że stoję w miejscu albo o zgrozo cofam się, męczyłam się przeokrutnie. Owszem miałam bliżej bo tylko 10 km ale to był chyba jedyny plus.
I u mnie też prawie każdy pukał się z w głowę, że daleko, że to nieopłacalne… (i tu cała masa argumentów na NIE) ale ja uparciuch z natury się nie dałam choć lekko nie było. Teściowie właściwe do dziś komentują że tyyyle muszę dojeżdżać itp.. ale to już inna bajka 😉
lubie to co robie,
firma w której pracuje nie daje mi możliwości awansu, nie daje mi mozliwości rozwoju
wiec….
nadszedł czas na zmiany.
pracodawcy.
zawodu nie zmienie. (dopóki mam z tego satysfakcje zawodową)
Tak, praca daje mi satysfakcje. Zarobki calkiem sensowne, mozliwosc rozwoju, pracy z ciekawymi ludzmi, pracy z młodymi ludzmi, nieustającego uczenia sie, ciekawych wyjazdów i poznawania ludzi z roznych krajów, poznawania najnowszych osiagniec w mojej dziedzinie, dowolnego niemal dysponowania czasem, duzej niezaleznosci – to i wiele innych spraw powoduje, ze absolutnie nie mysle o zmianie. Mimo, ze czasami troche ponarzekam na papierologie i inne bzdety, to i tak nie przysłoni mi plusów mojej pracy.
Praca zawodowa średnio mnie satysfakcjonuje, czasem jest lepiej, czasem gorzej, ale… jest blisko domu, pracuję pon.-pt 8:30-16:30 i nigdy nie mam nadgodzin, pensja całkiem całkiem :), nie mam problemów z urlopem, zwolnieniem, wyjściem w godzinach pracy itp. Mam cudownego szefa (myślę, że gdybym zmieniła pracę, nigdy na takiego bym nie trafiła…) i bardzo fajnych współpracowników.
No i mimo braku pełnej satysfakcji muszę przyznać, że bardzo lubię swoją pracę i z radością wracam po weekendzie, urlopie itd… (a pracuję tu półtora roku).
Dla mnie praca, to nie tylko to, co wykonuję, ale ludzie, którym mogę pomóc, koledzy, którym staram się nie utrudniać, atmosfera, szef…
Dojeżdżałam tak prawie 8 lat, z czasem zaczęłam mieć dość… korków przede wszystkim. Ale nigdy nie byłoby to powodem do zmiany pracy, jeśli ta dawałaby mi satysfakcję i pieniądze:).
Avocado nie mam tak najgorzej, droga to 70 %trasa, 30% miasto, da się przeżyć 🙂 a korki w miarę możliwości staram się omijać z pomocą CB 😉
Na razie minęło 8 miesięcy mojej pracy w obecnym miejscu więc pogadamy tak za 7 lat 😉
Mam tak od 3 lat..tylko u mnie z 90% to trasa..mam od 33-36 km zalezy jak jadę…lubie te moje poł godzinki..takie przejście z domu do pracy z pracy do domu. Taki tylko mój czas na myslenie, słuchanie, zamknięcie “drzwi”
nie wiem jak będzie po 7 atach;)
Małż dojeżdżał 60 km do roboty i po 3 latach miał dość 🙂 Teraz ma tyle, co Ty i o wiele szybciej dojeżdża do pracy niż ja – bo ja mam 12 km w korku. Nie w mrozie i śniegu, a przy zwykłym ruchu droga do pracy potrafi mi zająć ponad godzinę.
o to to to…
ja miałam do wyboru pracę w tej samej odleglosci od miejsca zamieszkania ale w 3mieście… Nie dałabym rady;)
ta moja trasa 3 lata temu na dodatek była bardzo kiepskiej jakości…około 50% nadawało się do remontu…i obecnie całość jest zrobiona Wierzę, że to dla mnie
nie nie nie
nie lubię jej ostatnio coraz bardziej
opis bardzo znajomy…..czyzbysmy pracowaly w tej samej instytytucji?
moja mi daje 🙂
pracowałam 8 lat w 1 zakładzie – byłam zadowolona ale w pewnym momencie poczułam że stoję w miejscu i tu kolejnego kroku nie zrobię napewno. Zmieniłam pracę, lepsze stanowisko i pensja, co z tego? Praca po godzinach w weekendy….. Nie tego chciałam
To znów zmieniłam.
I wdepnęłam w jeszcze gorsze bagienko
Aż jestem tu gdzie jestem i już nie chcę nic zmieniać 🙂
Robię to wszystko, co zawsze robić chciałam 🙂
pracowałam już w wielu miejscach… teraz też pracuję ale ciągle nie osiągnęłam szczytu moich marzeń… myslę że prędzej czy później skończę z własną firmą i do emerytury będę robiła to co lubię 🙂 może strony internetowe, może coś innego… uważam, że ciągle mam czas 🙂 wciąż się rozwijam i ciągle jeszcze nie trafiłam na “swoje” miejsce… w gruncie rzeczy jestem szczęśliwa i to się liczy najbardziej…. bywam altruistką, często robię dla innych coś co daje mi ogromną satysfakcję, coś z czego nie mam korzyści finansowych, ale mnie spełnia…. w każdej mojej pracy zawsze staram się widzieć więcej pozytywnego i niż negatywnego… chyba o to w tym chodzi 🙂
Pozdrówki 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: czy Wasza praca Was satysfakcjonuje?