Witam,
Jestem w 12 tc (11t4d)- drugiej ciąży. Pierwsza okazała się martwa w 8t, to było 2lata temu. Dopiero teraz zdecydowaliśmy się z mężem na drugą, z różnych przyczyn. Problem polega na tym, że okropnie się boję. Z pierwszą wizytą u lekarza byłam w 4t4d, niestety panidr nic jeszcze nie mogła stwierdzić. Dwa dni później zaczęły się plamienia i poszłam do innego ginka, on zobaczył mały pęcherzyk-niestety pusty, później niewielkie krwawienie i po 4 dniach następna wizyta, znów tylko pęcherzyk… Dopiero w 6t2d zobaczyłam na usg maleńką fasolkę z bijącym serduchem. Kazał brać duphaston, a i stwierdził jeszcze, że macica jest dwurożna. Później jescze dwie wizyty, ostatnia 5 sierpnia, maleństwo miało 23mm, ale wyglądało jak jedna wielka kula, martwię się, że nie bardzo było widać główkę i rączki i nóżki, choć pan dr podobno je widział, kazał odpoczywać, zresztą od początku jestem na zwolnieniu, i przyjść 5 września. Ale do tego czasu ja chyba zwariuję, cały czas myślę o tym czy ta kruszynka żyje i czy będzie zdrowa, Czy to normalne??? Pozdrawiam, Gosia
3 odpowiedzi na pytanie: czy wy tez tak macie?
Re: czy wy tez tak macie?
ja tak nie miałam, ale mam wrażenie że ci lekarze u których byłaś są kompletnie olewczy i niezaangażowani…..w 4w4d nic się na pewno nie da zobaczyć, dopiero w okolicach 7 tygodnia na usg widać fasolkę dobrze i bijące serduszko, czego ci durni lekarze robią usg tak wcześnie i wypatrują puste jaja itp to ja nie wiem
uważam że powinnaś poszukać odpowiedzialnego, polecanego i zaufanego lekarza a nie zdawać się na opiekę jakichś dziwnych ginów i umierać z niepokoju
zapytaj dziewczyn na forum o dobrego gina, możesz też sprawdzić to forum [Zobacz stronę]
powodzenia
14 m
Re: czy wy tez tak macie?
Miałam podobnie. Poszłam na usg w 6 tyg. bo miałam plamienia. Widać wtedy było tylko pusty pęcherzy płodowy. Ale lekarz tak mi to wytłumaczył, że wyszłam od niego zadowolona. Dopiero później sama się nakręciłam, zupełnie niepotrzebnie. W 8 t.c. widać było już serduszko. I wszystko jest na razie ok. Brałam duphaston. Teraz go zaczynam odstawiać. Jestem w 12t2d.
Przede wszystkim nie martw się. Wiem jak to trudno zrobić. Ale trzeba. Bo niestety wszystko się odbija na dziecku.
Przestałam się denerwować jak wyjechałam na urlop. Dbałam o siebie, dużo odpoczywałam, ale starałam się troszkę zapomnieć o moich problemach. Stres jest straszny i może doprowadzić do przykrych rzeczy.
Teraz to widzę bardzo wyraźnie. Jeśli tylko się zdenerwuję, zaczyna boleć mnie brzuch i plecy. A muszę ci powiedzieć, że na początku ciąży takie bóle miałam ciągle. Nie wiem czy to z nerw, ale takie mam wrażenie.
Co do usg, to wszystko zależy od sprzętu i umiejętności lekarza. Szczerze mówiąc, ja na moim usg też nic specjalnego nie widziałam. Pomijam fakt, że ciałko żółte wzięłam za główkę :-))) W każdym razie obraz był podobny do tego co ty widziałaś – kula i tyle.
Staraj się wyluzować. Ale jeśli czujesz jakieś zaniepokojenie, chodzi mi o podejście lekarza, to szukaj pomocy u innego. Musisz mieć zaufanie do osoby prowadzącej twoją ciążę.
Usg masz 5 września, bo wtedy robi się dość ważne usg, po 12 t.c. Ja idę na takie w tym tygodniu.
Życzę powodzenia i spokoju.
Re: czy wy tez tak macie?
przede wszystkim nie denerwuj się, staraj się zachować spokój! odpoczywaj! dbaj o siebie i dzieciaczka 🙂 a wzystko będzie dobrze 🙂 trzymam za Ciebie i Twoją fasolke kciuki! Wszystko będzie dobrze 🙂 pozdrowienia pa :*
Znasz odpowiedź na pytanie: czy wy tez tak macie?