Jak wyglada Wasz dzien przy dziecku?
Ja kiedys mialam takie wrazenie ze kazdy dzien jest jednakowy, jednak postanowilam to zmienic i stwierdzam ze jest ok:).
Moja coreczka ma 18 miesiecy wiec mozna juz z nia wiele zrobic.
Wstajemy o 9.00, potem szybkie sniadanie i wychodzoimy na dluuugi spacer polaczony z zakupami. Spacerowac mamy gdzie (w okolo na same lasy i gory). Potem przewaznie siadamy w miejscu gdzie Olcia zajmuje sie zabawa sama, lub z innymi dziecmi, a ja mam czas na poczytnie ksiazki (chyba w zyciu tak duzo nie czytalam jak teraz). Potem zakupy i do domu. Daje jej zupke ugotowana dzien wczesniej i Ola idzie spac. Ja wtedy biore sie za szybkie sprzatanie i gotowanie obidu.
Potem to juz szybko leci. Znowu wychodzimy na 2h spacer, nastepnie jemy z mezem obiad i wieczor juz nalezy do calej naszej trojki:).
Oprocz tego zawsze staram sie wygospodarowac sobie godzinke na nauke angielskiego.
Gdy Ola skonczy 2 latka mam zamiar wyslac ja na 1 dzien tygodniowo do przedzkola. Wtedy to bede miala juz tak duzo wolnego czasu, ze sama nie wiem co z nim zrobie:).
Pisze to dlatego iz na poczatku gdy Ola sie urodzila ciagle nie mialam na nic czasu. Wisialam na sluchawce i wyplakiwalam sie mamie (dzieli na odleglosc 1500km).
W koncu jakos ta sytuacje ogarnelam, wszystko lepiej zorganizowalam i udalo sie mi nawet zdac przy dziecku egzamin panstwowy z niemieckiego:).
Teraz twierdze ze chyba nigdy tak duzo wolnego czasu nie mialam:).
Aneta
10 odpowiedzi na pytanie: Czy zawsze przy dziecku brakuje czasu??
Re: Czy zawsze przy dziecku brakuje czasu??
Gratuluję organizacji. My jeszcze nie jesteśmy tak poukładane- Kamilka ma dopiero 3,5 miesiąca i nadal uczymy się siebie nawzajem. No ale ty uważaj żebyś się nia zanudziła jak Olcia pójdzie do przedszkola- słyszałaś chyba jak szybko ludzie sie starzeją na emeryturze hihihi.. Kasia i Kamilka.
Re: Czy zawsze przy dziecku brakuje czasu??
Asia ma pól roczku, jak była mniejsza prawie nie wiedziałam że mam dziecko, spała jadła spała jadła. Ja robiła wszystko. Teraz niewiele się zmieniło.
U nas dzień wygląda tak: Asia wstaje około 8 h, zmieniam jej pieluszkę,daje butle mleka i kłade do kojca przed moim łóżkiem. Tam bawi się godzinkę a ja w tym czasie spię 🙂 Około 9 ja wstaje, daje jej soczek o okolo 10 Asia zasypia na ok 1,5 h. Ja w tym czasie doprowadzam siebie i dom do porządku. Potem spacer lub zabawa. Około 14 zupka i znów lulu na 1,5 h. Deserek, zabawa, około 17 zasypia na 1 h, czasem krócej. O 19 kąpiel, jedzonko i Asia spi. więc od 19.30 mam czas dla siebie i mężą (który poki co pracuje od arana do 22 – ale jeszcze tylko przez miesiąc 🙂
Mam na wiele czas, na siebie, na obiad, teraz kończę studia, potem zaczne szlifować anielski bo zaniedbałam się.
Asia jest poodna i spokojna. Jak czasem wywiozę ją do mojej mamy na tydzień (300 km stąd) to nie wiem co z czasem zrobić – jest go tyle. A kiedyś narzekalam.
Ola
Re: Czy zawsze przy dziecku brakuje czasu??
Kasiu,
o to sie nie martwie:). Pewnie niedlugo zdecydujemy sie na drugie dziecko:)…
Aneta
Re: Czy zawsze przy dziecku brakuje czasu??
Brakuje czasu, brakuje…
Piszę to z pozycji ojca, który wraca do domu o godz. 18:00 i ma tylko niecałe 2 godziny na spędzenie czasu z dzieckiem (kąpiel i lulu spać około 20:00). Jak mama z Dawidkiem zasypia to pora jest taka, że wypada tylko posiedzieć przy kompie… trochę mnie to przeraża bo zabrałem się właśnie za wykańczanie naszej kuchni i mam wizję, że będę to robił baaardzo dłuuuugo 😉
serdecznie pozdrawiam
Krzysiek
mąż Agnieszki
tatuś Dawidka (17-03-2003)
Agnieszka i Dawidek (17.03.03)
żona Zielonego
Re: Czy zawsze przy dziecku brakuje czasu??
🙂
z rozpędu zacząłem pisać posta, że nawet nie zauważyłem kto jest zalogowany do forum – moja żona…
serdecznie pozdrawiam
Krzysiek
mąż Agnieszki
tatuś Dawidka (17-03-2003)
Re: Czy zawsze przy dziecku brakuje czasu??
oj, czsu brakuje :((
wstajemy ok.8.30; przewijanie, śniadanko moje (sporadycznie), śniadanko Krzysia (wcześniej butla ok. 6 w półśnie), następne przewijanie, moja kąpiel… i jest godzina 10-10.30; dziecko drzemie ok. 20 min, więc ja wtedy ogarniam mieszkanie (ścielę łózka, nastawiam zmywarkę, ew. wieszam pranie lub je nastawiam); Krzyś się budzi… i zabawa do 12 (czyli jestem przywiązana i nic zrobić nie zdołam); nastepnie zupka i ok. 12.30 wychodzimy na spacer
wracamy ok.15.30-16; karmię Krzysia, jemy coś z mężem i kombinujemy… zakupy albo znajomi (dziecko w domu po południu jest strasznie marudne, więc wolimy mu zapewnić atrakcję w postaci wyjścia do ludzi:); wracamy ok.19, Krzyś je deserek, o 20 kąpiel, potem kaszka zazwyczaj o 21 już spi; i wtedy mam czas dla siebie (???) czyli mogę przygotować butelki na dzień następny, poprasować, nastawić pranie, sprzątnąć kuchnię;
a jak uwolnię się z kieratu to w końcu mogę posiuedzieć na forum 🙂
każdy dzień podobny do poprzedniego; i każdego dnia z utęsknieniem czekam na weekend 🙂
Ewa i Krzyś (5 i 1/4 mies.)
Re: Czy zawsze przy dziecku brakuje czasu??
zawsze
Asia mama Patryczka 31.05.2002
Re: Czy zawsze przy dziecku brakuje czasu??
zawsze…
a jak wrócisz do pracy – to jeszcze bardziej.
od tygodnia w sypialni leży sterta szmat do prasowania i… nabiera mocy urzędowej….
od dwóch tygodni wybieram się do fryzjera…..
powoli (zbyt powoli…) dojrzewam do decyzji zapisania się na aerobic raz w tygodniu albo wyjścia na jakiś masaż (kręgosłup!) lub choćby na 6 minut do solarium……
co ja tu piszę o takich wielkich przedsięwzięciach – nawet nie pamiętam kiedy podlewałam kwiatki, a to przecież przysłowiowa minuta – osiem………
ale kiedy brykamy sobie z adaśkiem na kocyku – wszystko przestaje być ważne
poza tym pocieszam się, że kiedyś, kieeeeedyś z dwójką dzieciaków będzie gorzej, hihihi
olenka & tygrysek adaś (23.12.02)
Re: Czy zawsze przy dziecku brakuje czasu??
Ten “czas dla siebie” był niezły hi,hi…….
Ja wstaję rano, myję się, myję butelki, szykuję mężowi śniadanko do pracy, potem myje się mąż…….potem o 8 idę do pracy…wracam kło 13…..potem sapcer z Karolem i psem……potem karmię małego…..potem jak muszę jeszcze gdzieś wyskoczyć to przychodzi babcia do młodego….potem znowu spacer z psem i Karolem…..potem albo ja idę na base lub do ciemni, a mąż myje Karolka albo mąż idzie na kosza a ja zajmuję się kąpielą…..za to w soboty i niedzielę się zawzięłam i nie pracuję……
Ale jak nie pracowałam to każdy dzień bez względu na to czy to był weekend czy nie, wtedy każdy dzień wyglądał tak samo…..od rana do wieczora z dzieckiem….
I przedtem i teraz nie mam prawie chwili dla siebie…. Ale ja tak lubię….mąż zachwycony, bo nie budzę go jak dawniej w szóstej rano w niedziele, i nie męczę go żeby jechac gdzieś za miasto….hi,hi…….
Julka kulka i Karolek, który właśnie zaczął 11 miesiąc!!!!!!!!!!
do pluto
ja uwielbiam weekendy
mąż rano (tj. jak się Krzyś na dobre obudzi, czyli 8-8.30) zajmuje się niuniem, a ja śpię… do 10-11
a potem razem gdzieś jedziemy… na zakupy, do znajomych
zawsze to dla mnie jakaś atrakcja, hihihi
a od następnego tygodnia chcemy chodzić z Krzysiulkiem na basen !
już się nie mogę doczekać
Ewa i Krzyś (5 i 2/3 mies.)
Znasz odpowiedź na pytanie: Czy zawsze przy dziecku brakuje czasu??