CZYNNOSCI PIELĘGNACYJNE Z NOWORODKIEM GDZIE FUNKCJONALNIEJ

Stoję obecnie przed kwestiami a co za tym idzie kupnem takich a nie innych mebli, pomocników, przyborników do zorganizowania przestrzeni by funkcjonalnie i sprawnie mając wszystko pod ręką móc pielęgnować maluszka.
Nie mam żadnych doświadczeń własnych z dziećmi więc pytam Was.

Ciekawi mnie czy w praktyce bardziej sprawdza się przewijak w pokoju dziecka w pobliżu łóżeczka lub na nim czy zamiast tego przewijak w łazience gdzie jest bliski dostęp do bieżącej wody, śmietnika na pieluchy by nie zasmradzać pokoju,można tam trzymać dziecięce kosmetyki,pieluszki itp.
W przypadku chłopca który ma zasięg sikania na kilka metrów nie strach, że przy naszej nieuwadze uda mu się siknąć na ścianę, że pobrudzi dywan bo wszędzie kafle no a w porze kąpieli na tym samym przewijaku łazienkowym można dziecko wytrzeć wysuszyć, ubrać bez wynoszenia wilgotnego, omotanego w ręcznik do pokoju i narażania na wyziębienie. Jedyny dyskomfort, który w tym widzę to noszenie ubranek z komody w pokoju malucha do łazienki.

Od tego zależy jaki mebel komodowy kupię czy wyższy pakowniejszy czy o takiej wysokości że da się na nim przewijać. Przestrzeni mam na lekarstwo w domu więc mózg się lasuje od analiz jak będzie funkcjonalniej.

Jak macie, jak lepiej a może dwa przewijaki w łazience i w pokoju w zależności od potrzeb tylko żeby też nie mnożyć sprzętów, wydatków.

29 odpowiedzi na pytanie: CZYNNOSCI PIELĘGNACYJNE Z NOWORODKIEM GDZIE FUNKCJONALNIEJ

  1. My zdecydowaliśmy się na komodę kąpielową

    (tylko udało nam się upolować na allegro sporo taniej).
    Czy się sprawdzi – zobaczymy.
    W każdym razie kółka dają możliwość zmiany zdania, co do miejsca.
    Dosyć łatwo się nią steruje.

    • Mam przewijak na łóżeczku. Obok stoi komoda z ciuszkami młodego na której mam pieluszki, kremiki.. Wszystko mam pod ręką. Jak do tej pory jeszcze nie zdarzyło mi się żeby Tymek na odległość siknął. O ile sama zmiana pieluszki w łazience byłaby może wygodna to nie wyobrażam sobie sytuacji kiedy okazuje się że ubranko jest do zmiany i trzeba do pokoju po ubranko lecieć.

      • No ale jakby tak codzień rano mieć w łazience taki malutki zapasik ubranek na zmianę jakby co to to chodzenie by odpadało?
        Mam tak drastycznie mało miejsca a kącik dziecka jest dzielony z biurem pełnym sprzętu komputerowego o centymetry, że opowieści znajomych o zmazywaniu sików i kału z monitora kompa:) serio… nieco mnie odstręczają od myśli o przewijaniu w takiej strefie.

        • Zamieszczone przez Kasiejka
          Stoję obecnie przed kwestiami a co za tym idzie kupnem takich a nie innych mebli, pomocników, przyborników do zorganizowania przestrzeni by funkcjonalnie i sprawnie mając wszystko pod ręką móc pielęgnować maluszka.
          Nie mam żadnych doświadczeń własnych z dziećmi więc pytam Was.

          Ciekawi mnie czy w praktyce bardziej sprawdza się przewijak w pokoju dziecka w pobliżu łóżeczka lub na nim czy zamiast tego przewijak w łazience
          gdzie jest bliski dostęp do bieżącej wody, śmietnika na pieluchy by nie zasmradzać pokoju,można tam trzymać dziecięce kosmetyki,pieluszki itp.
          W przypadku chłopca który ma zasięg sikania na kilka metrów nie strach, że przy naszej nieuwadze uda mu się siknąć na ścianę, że pobrudzi dywan bo wszędzie kafle no a w porze kąpieli na tym samym przewijaku łazienkowym można dziecko wytrzeć wysuszyć, ubrać bez wynoszenia wilgotnego, omotanego w ręcznik do pokoju i narażania na wyziębienie. Jedyny dyskomfort, który w tym widzę to noszenie ubranek z komody w pokoju malucha do łazienki.

          Od tego zależy jaki mebel komodowy kupię czy wyższy pakowniejszy czy o takiej wysokości że da się na nim przewijać. Przestrzeni mam na lekarstwo w domu więc mózg się lasuje od analiz jak będzie funkcjonalniej.

          Jak macie, jak lepiej a może dwa przewijaki w łazience i w pokoju w zależności od potrzeb tylko żeby też nie mnożyć sprzętów, wydatków.

          Ja przewijam na łóżku, nie wyobrażam sobie moich klonów na przewijaku z prostego wzgledu male szkraby sa dosc silne uwielbiaja ogladac swiat, machac i balabym sie ze ktorys fiknie. Kapiemy w pokoju dzieci mamy wanienke z wkladka, ubranka na lozku wszystko idzie bardzo szybko i sprawnie. Samo przenoszenie dziecko z lazienki do pokoju dla mnie strata czasu. ALe to pisze ja ceniaca przede wszystkim czas, przy jedenym maluchu moze skusilabym sie na komodode i przenoszenie do lazienki. Chcialam na sile kupic przewijak z mezem sie o to klocilam caly czas ale okazalo sie ze funkcjonalniej jest na lozku

          • Ja kąpałam moje stworki w pokoju, bo w łazience utknęłabym miedzy ścianami 🙂
            Nie wyobrażam sobie przewijania na łóżku…. Odpadłby mi kręgosłup, albo nogi od kucania.
            My mieliśmy przewijak na łóżeczku ze względu na to, ze było mało miejsca w pokoju.
            Komody uważam za mało praktyczne. Dziecko przewija sie kilka-kilkanaście razy w ciągu dnia, Taki klamor ustawiony non stop w pokoju jest niezbyt przyjemny dla oka, a jak dziecko troche większe łatwo go na siebie zrzucić. Poza tym komody mające pod wanienką półeczki na drobiazgi w postaci pieluch to już całkowite nieporozumienie. Szczególnie gdy dziecko ma 6 miesięcy i jedyną rzecza jaką w wanience robi jest ochlapywanie wszystkiego wokół…. Taka komoda jest od razu cała do wycierania… a pieluszki które w sobie przechowuje… no cóż.. to wiadomo.

            Wanienka ze stelażem, zeby nie łamać kręgosłupa… najzwyklejsza w świecie, bez udziwnień i uwypukleń. Dla spanikowanej matki mata na dno 🙂 ale niekoniecznie. I przewijak na lóżeczko. Jeśli sie ma wielkie pomieszczenie to bardzo fajny jest przewijak-komoda, który można potem rozebrać i zostaje sama komoda.
            Ikea ma jeszcze przewijaki składane do wieszania na ścianie ale nie wiem jak sie sprawują.

            Najlepsze sa najprostsze rozwiązania.

            • Zamieszczone przez Gablysia
              Ja kąpałam moje stworki w pokoju, bo w łazience utknęłabym miedzy ścianami 🙂
              Nie wyobrażam sobie przewijania na łóżku…. Odpadłby mi kręgosłup, albo nogi od kucania.
              My mieliśmy przewijak na łóżeczku ze względu na to, ze było mało miejsca w pokoju.
              Komody uważam za mało praktyczne. Dziecko przewija sie kilka-kilkanaście razy w ciągu dnia, Taki klamor ustawiony non stop w pokoju jest niezbyt przyjemny dla oka, a jak dziecko troche większe łatwo go na siebie zrzucić. Poza tym komody mające pod wanienką półeczki na drobiazgi w postaci pieluch to już całkowite nieporozumienie. Szczególnie gdy dziecko ma 6 miesięcy i jedyną rzecza jaką w wanience robi jest ochlapywanie wszystkiego wokół…. Taka komoda jest od razu cała do wycierania… a pieluszki które w sobie przechowuje… no cóż.. to wiadomo.

              Wanienka ze stelażem, zeby nie łamać kręgosłupa… najzwyklejsza w świecie, bez udziwnień i uwypukleń. Dla spanikowanej matki mata na dno 🙂 ale niekoniecznie. I przewijak na lóżeczko. Jeśli sie ma wielkie pomieszczenie to bardzo fajny jest przewijak-komoda, który można potem rozebrać i zostaje sama komoda.
              Ikea ma jeszcze przewijaki składane do wieszania na ścianie ale nie wiem jak sie sprawują.

              Najlepsze sa najprostsze rozwiązania.

              Ja znowu jestem podłogowa – odkąd pamiętam to siadałam głównie na podłodze…
              No i moje dzieci też na podłodze (ostatecznie na łóżku). Kręgosłup (w kiepskim stanie) nie dokuczał, bo siadałam lub klęczałam obok. Ja znowu nie wyobrażam sobie przewijania na przewijaku… pękłby mi chyba ;). Poza tym moje strasznie ruchliwe – odkręcały się od 2 misiąca – bałabym się, że spadną.

              Tak więc kąpanie, ubieranie… to było na podłodze. Rozkładałam wielką ceratę, na tym wanienkę lub miskę, obok ręczniki, ubranka… i tak to szło.

              Do przewijania nie miałam przewijaka, tylko taką grubą podgąbkowaną ceratę – rozkładałam gdziekolwiek (czytaj podłoga lub łóżko), kładłam pieluchę tetrową i na tym przewijałam. Jak musiałam na chwilę odejść, to się nie bałam, że zleci, a siusiaka zakrywałam rąbkiem tetrowej – nie zdarzyło mi się, żebym miała dookoła obsikane :). Nie wiem, co macie z tym narzekaniem na kręgosłup – ja poprostu siadałam obok i nie czułam, żebym cokolwiek obciążała (co innego pochylanie się nad przewijakiem ;))…

              A wanienka na stelarzu to dla mnie wizja wycierania wszystkiego dookoła…

              • U nas jest przewijak na łóżeczko. Nie przesadzajmy z tym fiknięciem dziecka z przewijaka trzeba sobe wbić do głowy, że gdy maluch na nim już jest to przez ten czas nigdzie się nie ruszamy. U nas obok jest komoda ze wszytskimi akcesoriami, kremami i ubrankami. Co do kąpania to do niedzieli odbywało się to w pokoju jednak Wiktor tak chlapie, że sprzątanie wody to , więc teraz maluch kąpie się w łazience a później otulony w ręcznik wraca do swojego pokoju na zasypywanie, kremowanie i takie tam. Pokój jest wcześniej dodatkowo nagrzewany.

                • Co do sikania to “Pan Strażak” nie raz dawał o sobie znać w najmniej oczekiwanym momencie. Sciany są czyste ale dywan juz prałam.

                  • Zamieszczone przez Devi
                    Nie przesadzajmy z tym fiknięciem dziecka z przewijaka trzeba sobe wbić do głowy, że gdy maluch na nim już jest to przez ten czas nigdzie się nie ruszamy..

                    Moja mając już 3-4 miesiące spokojnie spierniczała z przewijaka – kulała się po nim (parę razy w przychodni musiałam użyć). Przebieranie polegało na tym, że jedną ręką mocno trzymałam dziecko, żeby nie zleciało, a drugą próbowałam ubierać… A silna była…
                    Nie dla mnie takie przepychanki…
                    A jak już pełzała, to nie było wogóle szans utrzymać na takiej małej powierzchni…

                    Ale fakt, że widziałam spokojne dzieci, leżące i czekające aż mama pupę podetrze – i jestem skłonna twierdzić, że u takich przewijak może się sprawdzić…

                    • dla wiktorii mialam przewijak w lazience – taki z ikei, na dole mialam wanienke, ktora wystawialam wieczoremna gore. leona kapalam w wiadrze wiec w ogole problem odpadal.
                      a przy leonie mialam juz pralke od frontu ladowana i na pralce mialam przewijak – znowu lazienka.

                      bo wygodniej. wszystko pod reka, a biorac dziecko do przebrania nie bylo problemu zgarnac z szafki dodatkowe spichy czy co tam trzeba byo..

                      • Ja mam przewijak w pokoju, gdzie jest przytulniej i kolorowo. Myślę, że to jest ważne dla rozwoju dziecka. A jak posiusia to cóż…. nie pierwszy i nie ostatni. Jesli boisz się powodzi proponuję zarzucić pieluszkę na siusiaka 🙂 Łazienka dla mojego maluszka kojarzy się z kąpielą, którą uwielbia – i niech tak zostanie.
                        Z resztą. Czas pokaże gdzie umieszczenie przewijaka będzie praktyczne.
                        pozdrawiam

                        • Zamieszczone przez Marcepan
                          Ja mam przewijak w pokoju, gdzie jest przytulniej i kolorowo.

                          nie wszyscy mamy łazienki w zimnych szpitalnych klimatach

                          • Ja mialam wanienke na stelarzu w lazience, a przewijak na pralce. Bylo mi wygodnie, wszystko pod reka, nie musilam biegac z woda po pokojach. A dziecku dobrze jak ma sucho, mysle, ze nie zwraca uwagi na kolory 😉 Raczej rodzicom powinno byc wygodnie. A gdzie im wygodnie to juz lezy w ich upodobaniach 🙂 Czy to pokoj czy tez lazienka…

                            • Zamieszczone przez Lawinia
                              Mam przewijak na łóżeczku. Obok stoi komoda z ciuszkami młodego na której mam pieluszki, kremiki.. Wszystko mam pod ręką. Jak do tej pory jeszcze nie zdarzyło mi się żeby Tymek na odległość siknął. O ile sama zmiana pieluszki w łazience byłaby może wygodna to nie wyobrażam sobie sytuacji kiedy okazuje się że ubranko jest do zmiany i trzeba do pokoju po ubranko lecieć.

                              Identycznie mam i ja:) Coprawda siku na odległość się zdarza, ale nie jest to jakaś straszna tragedia. Na razie najczęściej udaje mi się złapać w leżącą pod ręką tetrę, albo co najwyżej ja dostaję;)

                              • po kąpieli za przewijak robiła mi pralka, w ciągu dnia zazwyczaj przewijalam na kanapie
                                ani przy pierwszym, ani przy drugim nie miałam przewijaka.

                                Chyba nie pomogłam 😉

                                • Wizja przewijania dziecka na podłodze kompletnie mnie poraziła. NIe krytykuje, nie mam w zwyczaju…. ale wybaczcie…. myślę, ze jakbym opowiedziała tę historię znajomym to nie uwierzyliby.
                                  Dla mnie podłoga służy raczej do innych celów niz do siedzenia, czy….. nie mogę… przewijania dziecka.

                                  • Zamieszczone przez Gablysia
                                    Wizja przewijania dziecka na podłodze kompletnie mnie poraziła. NIe krytykuje, nie mam w zwyczaju…. ale wybaczcie…. myślę, ze jakbym opowiedziała tę historię znajomym to nie uwierzyliby.
                                    Dla mnie podłoga służy raczej do innych celów niz do siedzenia, czy….. nie mogę… przewijania dziecka.

                                    ja mam jeden przewijak na łóżeczku, jeden w łazience, a i tak najcześciej przewijam młodego na podlodze….on tam większość czasu przecież spędza i tak jakos najłatwiej

                                    • zamiast przewijaka, mialam nakladke na lozeczko
                                      wanienke do kapieli stawialam na tej nakladce
                                      oszczedzalam miejsce na pewno (i pieniazki tez, nakladka kosztowala jakies smieszne sumy)
                                      wszystkie przybory mialam pod reka w pokoju i w sumie takie rozwiazanie bylo dla mnie idealne (lazienka byla dosc mala)
                                      na siusianie z mega trajektoria niestety nie da sie niczego poradzic
                                      ah, dodam jeszcze, ze zupelnie nieobce jest mi zjawisko kupska pozylanego mega-trajektoria

                                      ot, na podlodze w pokoju dzieci byly takie piankowe puzzle zamiast wykladziny

                                      plusy nakladki w iejsce przewijaka to oszczednosc miejsca jak najbardziej
                                      poza tym moje chlopaki szybko wyrastaly z wanienki i przesiadaly sie na dorosla wanne
                                      z czasem tez chlopaczki byly za ciezkie i przewijanie odbywalo sie na ziemi albo na lozku

                                      • Zamieszczone przez Gablysia
                                        Wizja przewijania dziecka na podłodze kompletnie mnie poraziła. NIe krytykuje, nie mam w zwyczaju…. ale wybaczcie…. myślę, ze jakbym opowiedziała tę historię znajomym to nie uwierzyliby.
                                        Dla mnie podłoga służy raczej do innych celów niz do siedzenia, czy….. nie mogę… przewijania dziecka.

                                        Chyba kwestia podłogi – ja zawsze pilnuję, żebym miała ciepłą podłogę tam gdzie mieszkam (teraz mam np. pod parkiet wsadzone płyty osb) i dzieci od nowości spędzały czas na podłodze… U znajomych zauważyłam podobnie 😉 (o tym, że wogóle nie mamy kapci tylko boso chodzimy chyba nie muszę pisać ;))

                                        A gdzie u Ciebie dzieci malują albo klocki czy kolejki stawiają?

                                        • Moje dzieciaczki jak mialy kilka miesiecy tez lezaly zawsze na podlodze, na kocyku i macie edukacyjnej. Balam sie klasc na lozku czy kanapie, moglyby spasc. A tak mogly cwiczyc kulanie sie, obracanie bez ryzyka upadku. Ja w tym czasie moglam zajac sie domowymi obowiazkami. I nie raz zdarzylo sie tez przewinac, nie zawsze biegalam z maluszkiem na przewijak 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: CZYNNOSCI PIELĘGNACYJNE Z NOWORODKIEM GDZIE FUNKCJONALNIEJ

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general