czytanie książeczek

wiem, ze zaleca sie czytanie dziecku od pierwszych miesięcy zycia…. Ale moj Synek mimo, ze skonczył juz roczek nie jest zainteresowany ksiązeczkami (tzn. jest zainteresowany darciem i gniecieniem kartek) jak mu czytam to nie zwraca na to uwagi, zajmuje się w tym czasie czymś innym…czy mam mu czytac “na siłę”, czy czekac aż bedzie tym zainteresowany…co radzicie? kiedy Wasze dzieci zaczęły słuchać jak im czytacie….

8 odpowiedzi na pytanie: czytanie książeczek

  1. Re: czytanie książeczek

    Hubi ma 10 miesiecy i lubi jak mu czytam,niekiedy staje sam nad ksiazeczke i jak podhcodze i ja biore to od razu sie usmiecha. Mojej siostry synek ma 13 miesiecy i przynosi jej sam ksiazeczki ktore ma mu czytac ale kiedy ona zaczyna czytac to on zajmuje sie np zabawa.Lecz kiedy skonczy mu czytac przynosi jej druga,tak wiec slucha:)

    Nelly i Hubert

    • Re: czytanie książeczek

      Rzecz polega na koncentracji uwagi, którą w tym wieku liczy się na sekundy.
      Mojej córci zaczęłam szybko czytać,ale początki były takie,że zanim zdążyłam przeczytać króciutki tekst ona już sama przewracała kartki. Tak więc zaczęłyśmy oglądać książeczki, na których szybko wskazywałam jeden element i dalej do następnej kartki. (TAk zresztą się prowadzi naukę wg metody Dowmana – warunek:1 obiekt na stronie). POtem przyszły krótkie wierszyki i stopniowo coraz więcej.
      A czytanie dla nie zwracającego uwagi maluszka jakoś – tak mnie niecierpliwiło. Młody zresztą był potem takim towarzyszącym, nie zwracającym uwagi jak czytalam siostrze. I przyszedł moment, kiedy sam zaczął przynosić ksiązeczki:-)

      Madzia z Igą ( 7 lat) i Filem (4)

      • Re: czytanie książeczek

        Acha – do darcia polecam gazety a do czytania “ręcznego” książeczki z ceraty albo ze sztywnymi kartkami.

        Madzia z Igą ( 7 lat) i Filem (4)

        • Re: czytanie książeczek

          Nauje czego? czytania? czy ogólnie? np. nazywania obiektów na obrazku?

          • Re: czytanie książeczek

            Wszystko jest wstępem do nauki czytania i nazywanie przedmiotów i operowanie słowem (słuchanie czytania rodziców).
            A jeśli chodzi o technikę czytania to pokazuje się dziecku całe wyrazy po kilka w seriach, zaczynając od tych najbliższych mu znaczeniowo. A z czasem dziecko samo odkryje,że wyrazy skladają się z literek…
            Mi osobiście cierpliwości starczylo na parę tygodni,ale wyrazy wyprodukowane przydają sie do dziś:-)

            Madzia z Igą ( 7 lat) i Filem (4)

            • Re: czytanie książeczek

              doszlam to tych samych wnioskow….
              najpierw ambitnie bralam do reki bajki brzechwy (z ladnymi dla mnie ale okazuje sie ze ni do konca dobrymi dla tak malego jasia) ilustracjami… No i przekonalam sie ze on jest jeszcze za maly na takie ksiazki…
              teraz cofnelismy sie do etapu ogladania plastikowych, lub materialowych klsaizeczek i nazywania rzeczy na obrazku…zasada – od szczegolu do oglolu, najpierw takie najprostsze gdzie jest jedna rzecz (kotek, piesek, owoc itp) pozniej coraz bardziej skomplikowane (kupilam jasiowi b fajna ksiazeczke gdzie sa b proste ale ladne ilustracje i krociutkie zdaniowe teksty o kotku ktory poznaje zwierzeta na wsi te zwierzeta maja miejsca gdzie mozna dotknac futerko kazdego z nich..)… Na bajki mamy jeszcze czas 🙂

              • Re: czytanie książeczek

                Krzyś lubi książeczki
                tzn lubi przewracac kartki
                i ma jedną swoją ulubioną ksiazeczkę (wróbelek i kurczątko), którą czytam mu kilka razy dziennie, a on gada do obrazków po swojemu z uśmiechem; pokazuje też wróbelka, kwokę, kurczątka, pieska i takie tam inne rzeczy na obrazkach;
                kiedy przynosi mi ksiązkę to mu czytam, chociaż on w tym czasie jeździ samochodzikami; ale wiem, że słucha, bo kiedy w tekście pojawia się jakeiś charakterystyczne słowo (np. hallo hallo), to Krzyś od razu reaguje i naśladuje tę czynnosć;

                [i]Ewa i Krzyś (ROCZEK !!!)

                • Re: czytanie książeczek

                  My czytamy od kiedy mielismy jakos 2/3 tygodnie nad lozeczkiem i czytamy wciaz wierszyki (chodzi o intonacje) no i spiewamy. Czytanie czegos dluzszego jak bajki u nas mija sie z celem ale przy wierszykach osiagnelismy skupienie i mamy nawet reakcje mimiczne (bardzo nie lubi halabaly za tubalny glos i smieje sie na ptasim radiu) ale ksiazka jeszcze sie nie interesuje a wzrok skupia na mnie

                  Znasz odpowiedź na pytanie: czytanie książeczek

                  Dodaj komentarz

                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                  Logo