dalam w dupsko…

…pierwszy raz… Nie wytrzymalam:((
maz ciagle w pracy, babcie sie wypiely bo sprzataja i na nas nie maja czasu (a ja to niby sprzatac nie musze??), mnie przewialo i mam sparalizowane plecy i szyje…Gosia od 3 dni upierdliwa i nie daje mi spokoju… A oprocz tego od soboty chodzi spac o 22 i nawet wieczoru nie mam dla siebie…
nie wytrzymalam dzis i dalam w dupsko…lekko ale dalam…Gosia nawet sie nie zorientowala, myslala ze sie z nia bawie i zaczela sie smiac…boje sie ze jak tak dalej pojdzie to nie wyrobie do wigili i bede sie na nia drzec…jestem przed okresem i to dodatkowo mnie nakreca…
poklocilam sie tez z moja mama…ja chora a ona sobie sprzata i nie przyjedza… Nagadalam tez mezowi na tesciowa ze nas olewa i nie chce pomoc jak ja chora….efekt jest taki ze wszyscy sie na mnie obrazili ale chyba zrozumieli bo jutro rano tesciowa zabiera Gosie a po poludniu po pracy przyjedza moja mama pomoc mi sprzatac (ja nie moge sie ruszac przez te placy i szyje)….czemu dalam klapsa? przeciez to maly, biedny czlowieczek…teraz slodko spi, jest taka kochana a ja taka beznadziejna….

8 odpowiedzi na pytanie: dalam w dupsko…

  1. Re: dalam w dupsko…

    i znów nie spimy…
    Ala, ja Natalkę po łapkach ;-( nie dzis ale kiedys za ciagłe otwieranie lodówki.. ech trzeba miec anielską cierpliwosć do naszych dzieci
    swoją drogą czy jest gdzies mama która nigdy nie dała klapsa? nie dała po łapkach? nie mówię o jakims biciu, ale o lekkim klapsie… mi sie zdarzyło – własnie po rączkach i tez się jej spodobało… więc efekt zaden 😉 echh
    trzymaj się i udanych porządków 😉
    pozdrawiam

    Ola z Natalią- 2.06.2003

    • Re: dalam w dupsko…

      daj spokoj, jestes tylko czlowiekiem, kazdemu moga puscic nerwy. dobrze, ze chociaz masz szanse na jakas pomoc:)
      moi rodzice mieszkaja 600km od nas, tesciowa wnukiem w ogole nie zainteresowana, moj maz choc od poniedzialku na urlopie, to ciagle poza domem (urzadzamy nowe mieszkanie, wiec on ciagle cos kupuje, montuje itp.), a ja coz…, nawet sprzatac nie zaczelam, okna mam brudne, swiata nie widac, spie po 4h na dobe:) dzisiaj dowiedzialam sie, ze mam upiec sernik (wigilia bedzie w duzym gronie rodzinnym ze strony mego meza i mi w udziale przypadl sernik), a nie mam pojecia jak sie to robi:)
      nerwowo ostatnio tez nie wytrzymalam i synke dwa razy zalapal sie na lekkie klapsy, ale reaguje na nie spazmatycznym smiechem, wiec dalam sobie spokoj. jak mu cos tlumacze spokojnie, to on zatyka uszy…
      ja to dopiero jestem do d…

      colora + Szymonek (22.10.03)

      • Re: dalam w dupsko…

        nie martw się
        każdy czasem nie może wytrzymać, szczególnie jak sie jest samemu z dzieckiem non stop
        mój jest narazie znośny, choc widzę że coraz gorzej się zaczyna dziać – chyba wchodzi w bunt dwulatka ;((

        Anies i Wojtuś (23.07.2003)

        • Re: dalam w dupsko…

          Alu, pewnie jeszcze nie raz dasz…..Kurde, czy to ta zima paskudna tak na nas dziala???????? Ja ostatnio tez nie mam za grosz cierpliwosci, mala nie sypia mi calymi nocami (zabkuje) a ja sie zloszcze……..oby do wiosny……..

          Trzymajcie sie dzielnie Dziewczyny! Alcia, zdrowiej szybko!!!!!!!!!!!!!!!

          Marta & Amelia 11 maja ’04

          • Re: dalam w dupsko…

            Alu, jeszcze nie raz dasz…Ale czasem trzeba, takie jest moje zdanie, bez pokazania kto tu rządzi wychowamy sobie małe potwory, które będą mieć nas za nic potem…Ja też tak reagowałam na początku, miałam moralniaka po biciu po łapach itp. ale widzę że to odnosi jakiś skutek, to takie ostrzeżenie, inaczej Ada weszłąby mi na głowę…
            Dalej posuwać się nie zamierzam, sama byłam bita pasem, wprawdzie rzadko ale jednak…

            Ada 18m.
            ps.friko.pl

            • Re: dalam w dupsko…

              alunia… Nie zrobiłas NIC złego..widzisz-gosia nawet nie wie, co zrobiłas.. A ty sie teraz zamartwiasz wyrzutami- NIC sie nie stało ZŁEGO.. Nie masz monopolu na cierpliwosc- zadna z nas nie ma…zadna z nas nie jest idealną matką…i oby nie była, bo to jakis kosmos taki idealny ktos… Aluś- uszy do góry..zapomnij i nastepnym razem pomysl 2 razy zanim zrobisz, zebys znow nie załowała 🙂 ja raz przeklełam na gabka pod nosem, cyt. k..gabi…po 8 godzinach wrzasku z powodu kolki……….:( i tak mi sie z tym zrobiło zle, ze ona taka malutka, bezbronna, uzalezniona ode mnie, ze nie robi tego do cholery specjalnie..ze obiecałam sobie, ze NIGDY WIECEJ tego nie zrobie…i nie zrobiłam- ba! nawet nie pomyslałam :))

              buzka

              ola i gabunia 05/06/04

              ps. gosienka ci pieknie wyrosła 🙂

              • Re: dalam w dupsko…

                i ja dałam ostatnio po łapkach….
                Nina specjalnie wali nas po twarzach, ja mówie “nie wolno bić” a ona smieje sie i jeszcze raz…. A doskonale wie co to znaczy nie wolno…Za którymś razem nie wytrzymałam. Ale na niej tez nie zrobiło to wrażenia, roześmiała sie….
                Ala, nie rób sobie wyrzutów, nikt nie ma niewyczerpanej cierpliwości.

                • Re: dalam w dupsko…

                  kazdy ma gorszy dzien. U mnie oba klany mieszkaja daleko- po 300-400 km., wiec zdana jestem na siebie. Maz ma prace jezdzaca- jak wsiadl w samochod we wrzesniu, dopiro pod koniec listopada byl dluzej w domu. Nawet jekby cos sie stalo (odpukacZ) nie wiem z kim bym dziecko zostawila.

                  Aga i Michałek (17.10.03.)

                  Znasz odpowiedź na pytanie: dalam w dupsko…

                  Dodaj komentarz

                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                  Logo