Jako, że żywo zainteresowana jestem kuchnią bezglutenową (musze sie na nia przestawić ze względów zdrowotnych)
pozwalam sobie założyć wątek na ten temat.
Chciałabym móc czerpać inspirację z tego miejsca.
Wrzucajcie proszę Wasze przepisy.
Na początek daje bułki kukurydziane, przepis znaleziony w necie:
Bezglutenowe bułeczki kukurydziane
6 małych bułeczek
składniki:
– 1 i 1/3 szklanki mąki kukurydzianej
– 150 ml jogurtu naturalnego
– 2 jajka
– 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
– 1 łyżeczka syropu klonowego
– 1 łyżeczka oleju rzepakowego
Piekarnik nastawić na 200 stopni
Mąkę przesiać do miski razem z proszkiem do pieczenia. Dodać pozostałe składniki i dokładnie wymieszać.
Ciasto ma być w dotyku puszyste i trochę klejące się. Jeśli jest bardzo klejące, dodać trochę więcej mąki.
Z ciasta uformować małe bułeczki, za każdym razem przed nabraniem w dłonie ciasta, zwilżyć je wodą- będą się lepiej formować. Każdą bułeczkę położyć na blaszce do pieczenia wyłożonej papierem do pieczenia. Nożem naciąć każdą bułeczkę, robiąc krzyż.
Gotowe bułeczki włożyć do nagrzanego piekarnika i piec ok 20- 25 minut, aż się zarumienią.
Nie dodałam syropu klonowego – bo miały byc z założenia na słono – zamiast tego dodałam trochę soli jak do chleba.
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: DANIA BEZGLUTENOWE
Teraz na topie medycyna holistyczna, modne jest być na jakiejś diecie, ludzie wierzą, że to na nich działa, ale faktycznie bardzo często wiele teorii nie ma poparcia w medycynie akademickiej która na bank by z tego korzystała.
A dlaczego w takim razie ludziom pomaga? W moim przekonaniu ludzie którzy są na dietach zaczynają myśleć nad tym co jedzą i ostatecznie są lepiej odżywieni od tych co wciągają co popadnie. Bardzo często jak człowiekowi nic nie dolega, w miarę sie trzyma to je co popadnie, zapominamy, że trzeba jeść zdrowo, że dieta powinna być dostosowane do naszego wieku, strefy klimatycznej, do naszej aktywności codziennej, wielu z nas o tym na co dzień zapomina, je z doskoku, nie rzadko co popadnie, na koniec poprawi papierosem, zapije jakimś badziewnym koszmarnie słodkim sokiem, je o dziwnych porach, wielu ma zero ruchu. Na dietach (nawet tych internetowych) zaczynamy sprawdzać etykiety, wybieramy mniej przetworzoną żywność, pilnujemy pór posiłków, ilości tego co i o której wciągamy
OSTROZNIE PODchodze do diet i zaleceń jakichś for…..
ale walczyłam od nie wiem kiedy z brzuchem….
usg, rtg, testy na celiakie, próby wątrobowe, trzustkowe…..
gastrolog stwierdziła że nic mi nie jest – że jelito wrażliwe….. raczej, że mam unikac surowych warzyw i owoców, cebuli, kapusty kiszonej itp…
to wzięłam i unikałam…
i nic
byłam już na takim etapie że mnie od chleba odrzucało….
to go odrzuciłam… i bingo… nie ma wzdęć, mielenia w jelitach bezustannego, rozwolnień itp…..
mało tego – jem bigosik i sałatkę jarzynową i nic…..
a skąd ludzie biora te informacje o wskazanych dietach przy nad i niedoczynności? ponoc z amerykańskich opracowań medycznych….
mój endo też nie sugerował diety…..
ani suplementacji…
bo na forum endokrynologicznym zalecaja kosmiczne ilości suplementacji…. selenem, tranem zieloną herbata itp…..
Ja bym nie przesadzała…..
Ale z drugiej strony odczuwam w polskich lekarzach taką tendencje – zapisac hormon i do domu…. zapisac antybiotyk i won…..
nie ma mowy o dietach o wspomaganiu…. wynika to pewnie z tego że naród nasz mało się jeszcze interesuje zapobieganiem wszelkim chorobom…..
a….. chińszczyznę raz na dwa tygodnie zjem z sosem sojowym… i nic….
pewnie jakbym jadła codziennie makaron sojowy, sos sojowy i inne takie rzeczy to by miało jakiś wpływ na tarczyce…. a tak to luz….
to samo tyczy się gorczycy – czyli musztardy… zjem raz w tygodniu parówkę z musztardą i luz….
zdrowy rozsądek po prostu…..
a brokułów nie lubię i mam spokój…
A jakim cudem te opracowanie omijają poza-amerykańskich naukowców?
Ja wiem, że część lekarz ma wszystko w d….e i nic nie czyta, leczy wg starych standardów, leci po najmniejszej linii oporów ale na szczęście nie wszyscy lekarze, u nas też masę zdolnych ludzi, dużo dobrych lekarzy a jesli chodzi o zdrowe żywienie jakoś amerykańskie zapędy nie zawsze dobrze mi się kojarzą
nie no wg mnie duuuużo w tej kwestii się poprawiło
sporo programów edukacyjnych, w przychodniach, szkołach, sporo kampanii na temat zdrowego odżywiania
fakt faktycznie jednego dnia w szkole rodzice siedzą na wykładach z dietetykiem a kolejnego w ramach drugiego śniadania dziecku do kanapnika dosłownie bomby serwują 🙁
no nie wiem właśnie…..
i stąd mój sceptycyzm w tej kwestii
mój endo powiedział że jak mi dobrze z ograniczeniem glutenu to ok
dodatkowo jak będę brała tran też nic mi nie będzie… więc rozsądnie do tego podchodze….
właśnie sobie przypomniałam że jak mnie tak zaczęło poniewierać brzusznie w lecie to piwo odstawiłam i gazowane rzeczy – definitywnie – no nie piłam nic z gazem do czerwca….
chyba czas wypróbować coś gazowanego….bo może mogę od czasu do czasu zgrzeszyć kolkom lub piwem
Przeto ze rzadko ostatnio zagladam na forum to przeoczylam watek.
Nun dobrygy polecam make kukurydziana nawe dla calej rodziny jest o nieboo lepsza – najlepsza cena na ta make to tescobi macro firmy melvit. Nalesniki robilam z gryczana ale sama ta maka nie jest dobra bo trzeba nalesniki robic i jesc od razu. Do bknedli daje ryzowa i ziemniaczana.
Pizze robil mi moj M z ziemniaczanej
Ostatnio robilam murzynka z gryczana kukurydziana i ziemniaczana – o dziwo byl bardzobdobry.
Muffiny robie z gryvzanej i ryzowej pol na pol mielone daje selera zamiast bulki.
Nie uxywam gotowych mieszanej bo mi one srednio smakuja. Tarte robie, jak chcesz przepisy to wrzuce jak bede z komputera pisac. Polecam maki melvit bo nie znalazlam innych w dobrej cenie. Urzywalam wczesniej z ekologicznych sklepownale drogo wychodzilo. Auchan ma produktty belvitu chyba slodycze i makarony tez bardzo dobre. Do spagetii kukurydziany
Spróbuj Schara, robiłam pizzę z tej mąki, wyszła zarąbista, dla niezorientowanego nie do odróżnienia od pizzy ze zwykłej mąki, naprawdę, przepis na opakowaniu jest.
Mąka gryczana nie każdemu podejdzie, tak jak i kasza, specyficzny smak ma.
zakupiłam chlebek i ciabatty do odgrzewania w piekarniku Schara…. no i powiem że jest róznica….
i w smaku i w cenie niestety też….
BEA – swoją drogą dziadkowie mogliby zmienić garderobę – w tamtym roku mieli takei same kurteczki
czy któraś z jadła może te gotowe dania bez glutenu z expres menu? Patrzyłam fajna sprawa szczególnie wyjeżdżając na urlop gdzie niestety w małej ilości restauracji można coś zjeść bez glutenu.
zapukałam z ekpres menu kaszkę ryżową z rodzynkami i mlekiem kokosowym. I bardzo mi posmakowała. Na wyjazd jak dla mnie fajna sprawa, jedzenie fajnie zapakowane, dzięki czemu śmiało mogłam zabrać w plecak.
lubię takie kaszki na słodko 🙂 Chyba wejdę na ich stronę i zobaczę co mają ciekawego bo jednak nie zawsze mam czas przyrządzić coś na następny dzień.
lubię takie kaszki na słodko 🙂 Chyba wejdę na ich stronę i zobaczę co mają ciekawego bo jednak nie zawsze mam czas przyrządzić coś na następny dzień.
są nowe produkty 🙂 kasza gryczana z morelami ciekawe jak smakuje, hmm.
Tez miałam taki moment, ze wesżłam w te zdrowa zywnośc, ale jakos zupełnie mi to nie smakuje. Pamiętam jak byłam na otwarciu sklepu ze zdrowa zywnoscią i były tez rózne degustacje. Wiecie, burgery sojowe, jakas morska woda do picia 😀 Nie wytrzymałam i podeszłam do stolika w którym była taka mega dobra kiełbasa… Zostałam tam do końca 🙂
Danie, bez którego nie mogę się obejść i jem przynajmniej raz w tygodniu to niestety pod tym względem bardzo mnie zaskoczył, ponieważ w niemal każdej restauracji mogę zamówić sobie burgera bezglutenowego. Burgery sojowe niezbyt mi smakują, niestety nie mają porównania z wołowymi
agusiabejbusia i jak zamawiałaś coś w końcu z expres menu? Ja na razie próbuję zupy bo już wszystkie kaszki wypróbowałam hehe.
ja robiłam naleśniki z mąki kurydzianej z masą orzechową, znalazłam helio ma akurat bez glutenu. Jednak do ciasta nie dodawałam jaj, bo pierwszym razem wyszły za twarde.
Ja takie masy robię sama. To wcale nie jest dużo roboty.
Znasz odpowiedź na pytanie: DANIA BEZGLUTENOWE