Debiutujący przedszkolak – jutro zaczynamy drogie Mamy.

Witam

Mój maluszek skończy jutro 2 lata i 5 miesięcy i zaczyna nowy etap – PRZEDSZKOLE.
Etap adaptacyjny wyszedł nieźle – chociaż nie zapowiadało się.
Woreczek w wyprawką spakowany…

Jak u Was drogi Mamy przedszkolaczków?

Napiszcie jak u Was pierwsze dni – może będzie nam lepiej razem?

104 odpowiedzi na pytanie: Debiutujący przedszkolak – jutro zaczynamy drogie Mamy.

  1. My też jutro debiutujemy! Ale mój przedszkolak ma 5 lat 🙂
    Ze starszym synem odsiedzieliśmy pół roku przed przedszkolem bo tak płakał, że pani nie pozwalała się oddalać.
    Teraz jesteśmy pozytywnie nastawieni i też spakowani.

    • My też jutro debiutujemy 🙂 Nikola ma 4 lata, tyle ze jutro ma normalne rozpoczęcie roku więc od wtorku normalne przedszkole. Powiem Wam ze jakoś mi ciężko,strasznie się boję, że bedzie płakać a u nas trzeba wychodzić, nie mam możliwości zostania, może to i dobrze, ona jest taka przylepa. Ale na dzien dzisiejszy pełna mobilizacja i radość 🙂

      • Zamieszczone przez agula31
        My też jutro debiutujemy 🙂 Nikola ma 4 lata, tyle ze jutro ma normalne rozpoczęcie roku więc od wtorku normalne przedszkole. Powiem Wam ze jakoś mi ciężko,strasznie się boję, że bedzie płakać a u nas trzeba wychodzić, nie mam możliwości zostania, może to i dobrze, ona jest taka przylepa. Ale na dzien dzisiejszy pełna mobilizacja i radość 🙂

        Ja się nie boję, jak przeżyłam histerie mojego starszaka kiedyś w przedszkolu
        to wszystko przeżyję…

        ale jakoś tak mi żal że tak szybko dorasta kolejny dzieciak
        starszak to już w ogóle żyje swoim światem, no i tak nostalgicznie mi dziś

        • Marcelina (prawie 3 latka) tez jest jutrzejszą debiutantką 🙂
          staram się nie denerwować, żeby dodatkowo na nią nie wpływać swoimi emocjami ale chyba słabo mi to wychodzi
          najbardziej boję się jak ona odnajdzie się w nowym otoczeniu
          nie wiem tez jakie sa zasady tj jak długo mogę zostać ale chyba niezależnie jakie są to mnie siła nie wyrzuca 😉 no chyba ze razem z dzieckiem
          mam tym większą zagwozdkę, ze u nas nie było dni adaptacyjnych bo to przedszkole waldorfskie i oni nie praktykiują czegoś takiego
          plus jest taki, ze o ile się nic nie zmieniło to w przedszkolu jest tylko 1 grupa i będą tylko 3 nowe osoby, a reszta dzieci jest z kontynuacji
          jest nadzieja że nie będzie histerii zbiorowej

          my nie spakowani bo rano wróciliśmy z wakacji, po 24 godzinnej podróży i nie miałam już siły, damy rade rano
          no chyba że spanikuję

          tymczasem życzę jutro wszystkim powodzenia, nie wiem kto go bardziej potrzebuje, my-mamy czy nasze debiutujące dzieci 🙂

          • Moja córeczka Emilka ( 3,5 roku ) też jutro ma swój debiut. Jak na razie od kilku dni bardzo się cieszy i codziennie się pyta kiedy w końcu pójdzie do przedszkola, ale zobaczymy jak będzie jutro. Wyprawkę spakowała już rano i czeka na jutrzejszy wielki dzień.
            Mój starszak jak szedł jako 3 latek do przedszkola to miał 2 tygodniowy bunt na wszystko tzn. nie spał, nie jadł, nie bawił się z nikim i ogólnie cały czas płakał, ale potem mu przeszło i wszystko już było dobrze tylko że ja go wtedy nie odwoziłam tylko mąż bo ze mną to by wracał chyba do domu bo było mi go żal. Mam nadzieję że wszystko jutro będzie ok.

            Powodzenia !

            Pozdrawiam
            moniah24

            • Synek w przedszkolu a mi w brzuchu się przewraca….
              Wszystko wiem – wszystko rozumiem ale czuje się jak najgorsza matka….
              Byle do 12.30 wytrzymać.

              • Zamieszczone przez GorącaKawa
                Synek w przedszkolu a mi w brzuchu się przewraca….
                Wszystko wiem – wszystko rozumiem ale czuje się jak najgorsza matka….
                Byle do 12.30 wytrzymać.

                Miałam podobnie jak Szymek szedł do żłobka ale on wtedy miał 12 miesięcy a taki prezent na roczek dostał 🙂 🙂

                W wakacje rozmawialiśmy o przedszkolu ale on nie chciał o nim słyszeć, on wraca do żłobka do cioci Ani bo w przedszkolu jest niefajnie 🙂 Oczywiście słyszał jak starsze chłopaki na placu zabaw tak mówią. W grupie ma dwóch chłopaków ze żłobka więc zawsze to inaczej.
                Wczoraj wieczorem powiedział, że idzie do przedszkola zobaczyć jakie są auta ale zaraz potem bierze Gucia i idą do żłobka 😀 😀

                Dziś zapakował do plecaka z 5 samochodów, zjadł śniadanie, pożegnał się z tata i poszliśmy. W przedszkolu odbił kartę no i zaczął szukać jaki ma znaczek – na szczęście piłka ufff. Przebrał się sam, dał mi buziaka i poszlismy na salę. Przywitała nas Pani Sylwia najpierw przywitała się z Szymkiem, potem ze mną. Szymek pobiegł na salę a pani mi dała deklarację do wypełnieni kto go będzie jeszcze odbierał oprócz rodziców. Posżłam wypełniać, zanosze a Szymek przybiega do mnie i mówi “mamo tam sa puzzle z zygzakiem mogę je poukładać” No i pani mu dała więc pobiegł Jak wychodziłam to wchodził Gucio więc fajnie Odbieram go ok 13.

                Dzieci szybko się przyzwyczajają 🙂

                • Zamieszczone przez GorącaKawa
                  Synek w przedszkolu a mi w brzuchu się przewraca….
                  Wszystko wiem – wszystko rozumiem ale czuje się jak najgorsza matka….
                  Byle do 12.30 wytrzymać.

                  Musisz mieć pozytywne nastawienie 🙂 Ja do żłobka i przedszkola byłam/jestem nastawiona na plus i mam zaufanie więc będzie dobrze. Mamy mądre dzieci i na pewno sobie poradzą 🙂 🙂

                  • Odprowadziłam Młodą do przedszkola po raz pierwszy i pierwsza wpadka zaliczona – dotarłyśmy na 9, a max do 8 można dzieci przyprowadzać. No ale nie wiedziałam o tym.
                    Na bank ja jestem bardziej zdenerwowana niż Ola. Ale starałam się jak mogłam, żeby tego nie widziała.
                    Widziałam, jak straciła pewność siebie, jak weszłyśmy do sali, a tam kółeczko szlochających dzieci… No ale przytuliłam, powiedziałam, że ma się nimi nie przejmować, tylko iść do tych dzieci co się bawią albo do pani, bo na pewno jakąś fajną zabawę dla nich wymyśli. Jeszcze bluzkę zdjęłam, bo gorąc straszny. No i poszłam.
                    I siedzę i myślę jak jej tam jest, czy się bawi, czy się martwi, czy poddała się presji i płacze/płakała, czy odnajdzie się w grupie itp, itd…
                    Czy zawsze już tak będzie???

                    • Dziewczyny – wszystko co miałam wyprasowałam w domu – nawet te “trudne” co to je odkładałam.
                      Żeby sobie zajęcie mieć.
                      Za 20 minut jadę…

                      • Zamieszczone przez picaporte
                        Odprowadziłam Młodą do przedszkola po raz pierwszy i pierwsza wpadka zaliczona – dotarłyśmy na 9, a max do 8 można dzieci przyprowadzać. No ale nie wiedziałam o tym.
                        Na bank ja jestem bardziej zdenerwowana niż Ola. Ale starałam się jak mogłam, żeby tego nie widziała.
                        Widziałam, jak straciła pewność siebie, jak weszłyśmy do sali, a tam kółeczko szlochających dzieci… No ale przytuliłam, powiedziałam, że ma się nimi nie przejmować, tylko iść do tych dzieci co się bawią albo do pani, bo na pewno jakąś fajną zabawę dla nich wymyśli. Jeszcze bluzkę zdjęłam, bo gorąc straszny. No i poszłam.
                        I siedzę i myślę jak jej tam jest, czy się bawi, czy się martwi, czy poddała się presji i płacze/płakała, czy odnajdzie się w grupie itp, itd…
                        Czy zawsze już tak będzie???

                        … zawsze!!!
                        ja posłałam 5 latka a emocje podobne, bo nie ważne ile lat ale to pierwsze rozstanie z mamą, pierwsze kroki samodzielnie postawione bez nas bolą najbardziej właśnie nas

                        teraz też spoglądam niecierpliwie na zegarek,
                        bo ja już po pracy (po swoim rozpoczęciu w technikum), a synuś w przedszkolu
                        i też zaliczyłam swoje poranne stresy jelitowe, ech no być mamą to wielka przygoda!!!

                        pozdrawiam

                        • Witam mój Filip też w przedszkolu szedł na 12.
                          U Nas od razu normalny dzień.
                          Był tak zadowolony, że już w sieni sie rozbierał bo mu sie spieszyło do dzieci terz co chwila patrze na tel czy nie dzwonią. Byle do 17.

                          • My w domu – pierwszy dzień podobno OK!!!
                            Miał swoje małe chwile załamania ale dzień minął dobrze – tyle ralacja Pani.
                            Odebrałam dziecko lekko uśmiechnięte.
                            W samochodzie zapytałam – czy jutro pójdziemy do przedszkola – powiedział że tak.
                            Na razie dobrze.

                            Ja cała jakaś taka podekscytowana – nie mogę nadal miejsca sobie znaleźć.

                            To do jutra Drogie Mamy!

                            • Witam 🙂
                              my dziś też już po pierwszym dniu. Mój 2,5 latek zniósł to fajnie, Pani mówiła, że troszkę płakał za mamą, ale dało się go zagadać i zająć czym innym. Super zjadł obiadek, nie miał wpadki z siusianiem, na do widzenia pięknie podziękował Pani i pomachał papa 🙂 Mam nadzieję, że kolejne dni będą równie dobre, choć dźwięk tych płaczących dzieci mnie trochę przerażał.
                              Ja miałam ściśnięty brzuch ze stresu cały dzień 🙂
                              powodzenia na kolejne dni dla naszych przedszkolaków 🙂

                              • Dziewczyny, ale Wam zazdroszczę, że juz macie to za sobą. Ja dopiero jutro, dzisiaj byłyśmy razem na rozpoczęciu roku. Jak poszliśmy do sali to puściła moją rękę i pobiegła zabawki oglądać, cała podekscytowana że tak kolorowo 🙂 Jutro na 9. Będzie dobrze, wierzę w to ale się denerwuję bardzo. Nikola juz się doczekać nie może a mi się z lekka chce płakać ale nie pokazuje tego po sobie i tłumacze ze bedzie super. Jakoś ze starszą tak nie przeżywałam, ale odważna była i jest do dziś, wszędzie się pchała a Nikola juz inna, straszna przylepa.

                                • Ufff. Jest dobrze.
                                  Płakała tylko na leżakowaniu, ale ona już od dawna nie śpi w dzień, więc rozumiem jej zdenerwowanie, jak jej kazali leżeć, a przecież można się bawić. Spróbuję z paniami załatwić, żeby w czasie leżakowania, jak nie będzie chciała odpoczywać, szła do starszej grupy. Ale nie wiem czy to realne.
                                  No i nie chciała wracać do domu

                                  • Mój Filip też nie chciał iść do domu najpierw przez 10 min prosiłam żeby wyszedł z sali a potem położył sie w szatni i wynosiłam go

                                    • U nas naszczęście obyło się bez płaczu i jakoś wszystko tak łatwo poszło obym nie powiedziała tego w złą godzinę. Moja córcia też już dawno nie śpi w dzień a dzisiaj poszła spać razem z wszystkimi dziećmi. Zobaczymy co przyniosą kolejne dni oby tak dalej było dobrze.

                                      Pozdrawiam
                                      moniah24

                                      • No i wieczorem (po wizycie u babci, więc nie wiem czy czegoś Oli nie nagadała) zaczęło się wymyślanie, że ona nie chce iść na tak długo itp. Fakt, może mój błąd, bo mogłam odebrać ją wcześniej. Nie przemyślałam. Dzisiaj po obiedzie ją wybieramy, żeby się leżakowaniem nie musiała stresować.

                                        • Jestem, Nikola dzielnie poszła sama, z uśmiechem na ustkach choć troszkę zagubiona. Mogę ją przez ten tydzien wczesniej zabierac więc jade o 12 po nią. Oby nie płakała i jutro tak chętnie jak dziś poszła. Ręce mi się trzesą z wrażenia i płakać mi się chce, wiem, głupia jestem
                                          Picaporte kurcze szkoda, moze rzeczywiscie przez to leżakowanie, spróbuj cos załatwić zeby nie musiała leżakowac. W tej grupie co jest Nikola na szczęscie nie ma leżakowania bo tu tylko 5 godzin są. Ale w grupie tych maluszków nie ma przymusu leżakowania, włączają bajkę na pół godziny i dzieciaki wytrzymują jakos te 30 minut. Nie wolno im tylko wtedy chodzić, no chyba ze za nagłą potrzebą. Wiem to od sąsiadki bo jej synek chodzi.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Debiutujący przedszkolak – jutro zaczynamy drogie Mamy.

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general