decyzja podjęta….

Witam Was
Słuchajcie : wczoraj poraz pierwszy nie mogłam odpowiedzieć od razu ginowi, który to mój dzień cyklu !
Musiałam się zastanawiać, liczyć, w sumie to przypomnieć czy @ przyszła w sobotę czy może w niedzielę a może w piątek, jejuś aż sama się dziwiłam. Chyba każda z Nas to zawsze wie, nawet w nocy jakbym została wyrwana ze snu to od razu bym odpowiedziała że to 7 dc, że już niedługo przytulanko, obserwacja śluzu, kiedy na monitoring itd. a tu taka niespodzianka !

A ciesze się dlatego, ponieważ postanowiliśmy się odblokować, zacząć myśleć o czymś innym, nie tylko o ciąży i schizować potem może jestem może nie, wymyślać prawdopodobne objawy ciąży…
Rezygnujemy z “intensywnych” starań, będziemy “normalnie “żyć (jak nam się uda) -jest pierwszy krok : nie pamietam który to dc.
Narazie nie podchodzimy w czerwcu do inseminacji, ten cykl będę miała podglądany, ale gin stwierdził że będzie go podglądał dla siebie, nic mi nie powie , ten cykl nie jest stymulowany. We wrześniu chcemy wyjechać w podróż z okazji 15 rocznicy ślubu i zobaczymy, jeżeli do wrzesnia nie będzie efektów to wtedy napewno inseminacja. Teraz muszę pomóc mojemu synkowi, jest po operacji ręki, więc zajmuje się pisaniem jego lekcji, musze czuwać żeby pozaliczał ustnie ze wszystkich przedmiotów (prawa ręka), także skupiam się na nim i na sobie, właśnie idę do dermatologa, bo prawie na całym ciele mam uczulenie.
Pozdrawiam

16 odpowiedzi na pytanie: decyzja podjęta….

  1. Re: decyzja podjęta….

    Witaj Wiolu!!!!

    No i gratuluję. Ja chwilowo też jestem na etapie, “nie myślenia”. U mnie powodem tego jest fakt, że najpierw muszę doprowadzić do ładu tarczycę. I powiem Ci, że tak jest lepiej. Chociaż wiem, że w momencie gdy moje tsh powróci do normy, zacznę od nowa mierzenie tempki. Póki co, jednak żyję na pełnym luzie i potrwa to jeszcze minimum miesiąc;). Każda z nas na jakiś czas potrzebuje tej chwili wytchnienia. Jest to zdrowe!!!!. Pozdrawiam Cie serdecznie i mimo wszystko życzę Ci aby do września( albo nawet wcześniej), zamieszkała pod Twoim serduszkiem mała, wesoła Kruszynka. Pozdrawiam!!!.

    [Zobacz stronę]

    • Re: decyzja podjęta….

      Witaj Nemezis

      dobrze wiedzieć że jest osoba która chociaż na jakiś czas chce żyć na luzie
      Zyczę Tobie aby jak najszybciej Twoja tarczyca doprowadzona została do porządku i aby mierzenie tempki każdego dnia powodowało uśmiech na Twojej twarzy i zakończyło się ujrzeniem wspaniałych wyraźnych 2 kresek !!!!!!!
      POWODZENIA

      • Re: decyzja podjęta….

        zazdroszczę, naprawdę szczerze zazdroszczę wyluzowania!!!! Ja cały czas probuje sie odschizowac, ale jak zbliża sie @ to już cala jestem w objawach ciążowych i zeschizowana!!! Oj, żebym to ja miała taka sile, życie byłoby prostsze 🙂
        pozdrawiam

        • Re: decyzja podjęta….

          Wiolu dziękuję bardzo:).

          Karolla a ile czasu już się staracie?
          Ja mam juz wypróbowana metodę, która zadziałała u mnie jakis czas temu. Za każdym razem, gdy dostawałam niechcianą @ powtarzałam sobie w kółko afirmację: nowy cykl, nowa nadzieja….. Przy którymś z cykli wręcz sie ucieszyłam, że nadeszła@. Psychika może bardzo dużo, a to troszkę od nas zależy czy nas zniszczy czy to my zniszczymy wszystko to co przykre w niej. Karolla spróbuj sie cieszyc tym, że Twoje macierzynstwo będzie nie tylko planowane ale i jakże świadome!!!! Masz czas sie przygotować do roli matki. Spróbuj sie wyciszyc i nakręć się pozytywnie. Może i los nas dotyka tym, że tak trudno jest nam dostać swój mały cud…. ale gdy on się juz pojawi to przezyjemy to, czego nie kazda kobieta moze doswiadczyc. Ja sie sama juz napocieszałam za wszystkie czasy. Były wzloty i upadki. Teraz jestem na etapie wzlotów i powtarzania kolejnej afirmacji: dzieci chcą mieć szczęśliwe mamy, więc muszę taka być aby miejsce pod moim sercem zajęła mała kruszynka!!! Pozdrawiam i powodzenia!!!!

          [Zobacz stronę]

          • Re: decyzja podjęta….

            Nemezis, strasznie to mądre. Ja też ostatnio uspokoiłam się bardzo w staraniach. Kiedy były one intensywne (inseminacje) to byłam pełna nadziei – dokładnie tak jak napisałaś: nowy cykl – nowa nadzieja. A teraz troszkę cierpię na bezczynność. Czekam na laparoskopię do 5 czerwca i trochę mi się to dłuży, choć jestem pełna spokoju i jakiegoś takiego wyciszenia. Tylko z lekką zazdrością patrzę na dziewczyny, które na coś czekają (na IUI, IMSI, na testowanie, na pęknięcie pęcherzyków itd) Moje czekanie jest teraz jakieś takie bezproduktywne. Ale za to bezstresowe.
            Pozdrawiam wszystkie oczekujące i te które wyluzowały 🙂

            • Re: decyzja podjęta….

              Ewo, zobaczysz jak ten czas zleci szybciutko, wykonają laparoskopię i po tym wszystkim będziemy czekać na cudowną wiadomość od Ciebie……… Będzie dobrze
              Pozdrawiam

              • Re: decyzja podjęta….

                Karolla, naprawdę wiem co przeżywasz z każdym cyklem, to jest naprawdę trudne sie odblokować, ja często próbowałam i za każdym razem nie wychodziło, schizy miałam ż ho ho !
                Ale idzie lato czas na przygotowanie sie na plaże, zaczynam chodzić na siłownię (delikatne ćwiczenia dla kobiet)
                Moja alergia się nasila, jestem po zastrzykach domięśniowych odczulających, nie wiem jak to wytrzymam, całyczas mnie swedzi, głupie uczucie, jeszcze nie objęła twarzy ale już chyba zaczyna
                Zyczę Tobie powodzenia, żeby schizy okazały się prawdziwymi objawami ciąży

                • Re: decyzja podjęta….

                  wiola no i pięknie a nuż się uda, a jak nie to i tak masz plan dalszy!
                  zdrówka dla synusia!

                  • Re: decyzja podjęta….

                    Ewami jakie bezczynnosciowe? Przeciez czekasz na laparoskopię. Czytam od dwoch lat wszystko na tematy dotyczące ‘niemożności zajścia w ciążę” i powiem Ci, że już na Twoim miejscu zaczęłabym wcinać mnóstwo owoców, warzyw, pić soki, wcinać pieczywko pełnowartościowe i wszystko to co nalezy jesc i robić w trzy miesiącę przed podjęciem starań…. laparoskopia to krok do Twojego macierzyństwa więc szykuj sie juz na to!!!!! Powodzenia z calego serca Ci zyczę!!!!

                    [Zobacz stronę]

                    • Re: decyzja podjęta….

                      Kaju, oczywiście że dalszy plan mam i napewno z niego skorzystam jeżeli będzie trzeba. Napewno ze starań nie rezygnujemy, przytulanko będzie zawsze jak tego będziemy chcieli, w różnych miejscach, może skorzystamy z Twojej metody……….. chyba wiesz co mam na myśli (śledzę niektóre wątki)

                      Zdrówko dla tego mojego łobuziaka się przyda -dzięki

                      • Re: decyzja podjęta….

                        Dzięki Nemezis za ciepłe słowa. Nie ukrywam, że zawsze liczę, że może się uda, nawet teraz kiedy mamy przerwę. Jakoś nie potrafię się wyzbyć całkowicie takich myśli. Ale z drugiej strony bardzo spokojnie do tego podchodzę. Również do tego co będzie po laparo. Jakoś ostatnio bardziej cieszę się życiem takim jakie mam i bardzo je doceniam. A co ma być to będzie…

                        • Re: decyzja podjęta….

                          • Re: decyzja podjęta….

                            Nemezis Ty naprawdę będziesz szczęśliwą Matką, a kciuki to takie wielkie trzymam za Twoją kruszynkę, która napewno zawita pod Twoje serduszko, jak tylko uporasz się z badaniami.

                            Ja miałam wyluzować, trochę się udaje, jest w sumie ok,
                            Dziś miałam podglądanko, ale tylko dlatego że poprzednim razem gin widział jakiś niepękniety pęcherzyk i myślał że moze będzie się tworzyć torbielka, ale jej nie ma 🙂
                            Za to w prawym jajniku jest piękny pęcherzyk 🙂 bez stymulacji!!!!!! (miał mi nic nie mówić a odwrócił nawet monitor żebym zobaczyła, a miałam nie myśleć, teraz mam przyjść w czwartek zobaczyć czy pękł, czy może pregnyl i znowu się zaczyna, ale naprawde nie wariuje, zobaczymy co będzie
                            Dziś wiem że to 11dc

                            • Re: decyzja podjęta….

                              Przez dwa lata zyłam stresując się, nic dobrego mi to nie przyniosło. Więc zmieniłam taktykę. Ja czuję sie już szczęśliwa chociażby dlatego, że znam przyczynę tego, że jeszcze nie mam maleństwa. A uwierzyłam całą sobą, że każda z nas doczeka sie swojego cudu, tylko to wszystko wymaga czasu i cierpliwości. Dziękuję za zaciśniete kciuki i swoje również ściskam z całych sił za Was wszystkie!!!! Zasługujemy na to by być matkami i nimi tak zwyczajnie, najzwyczajniej zostaniemy:).

                              • Re: decyzja podjęta….

                                No nie jaki super suwaczek !!!!!!! i jak dużo można się z niego dowiedzieć !!!!

                                Niech te 72 dni zlecą jak najszybciej, a napewno tak będzie bo zbliża sie lato, pogoda cudowna, życie jest piękne !!!!!!!!, i niech Twoje leczenie oczywiście przyniesie wielki sukces, pa

                                • Re: decyzja podjęta….

                                  Dziękuję Wiolu, jestes Kochana!!!!!!!

                                  Znasz odpowiedź na pytanie: decyzja podjęta….

                                  Dodaj komentarz

                                  Angina u dwulatka

                                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                  Czytaj dalej →

                                  Mozarella w ciąży

                                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                  Czytaj dalej →

                                  Ile kosztuje żłobek?

                                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                  Czytaj dalej →

                                  Dziewczyny po cc – dreny

                                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                  Czytaj dalej →

                                  Meskie imie miedzynarodowe.

                                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                  Czytaj dalej →

                                  Wielotorbielowatość nerek

                                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                  Czytaj dalej →

                                  Ruchome kolano

                                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                  Czytaj dalej →
                                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                  Logo
                                  Enable registration in settings - general