Witam.
Mam problem. Z mężem nie rozmawiam, bo mnie wkurza. Wszystko mnie wkurza, to jakim tonem mówi, że nie ma czasu dla mnie, że ma do mnie pretensje za nieposprzątaną kuchnie. Jak przychodzi do domu to chce, żeby wyszedł.
Koleżanek unikam, bo wszystkie mnie denerwują, nie chce mi się gadać o pierdołach. Nic mi się nie chce, nic nie robie, ledwo się dziećmi zajmę ostatnio. Albo siedze na forum, albo na skypie i mam wszystko w d… Chyba mam depresje. Siedze i rycze.
Nie wiem po co tu pisze, skoro zaraz znajdą się pewnie “rzeczliwe osoby”, które mi dokopią. Chyba chce bardziej się zdołować. Gdyby nie dzieci…
Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Depresja
scarlet, na pewno mylisz pojęcia:)
Pewnie wiecie lepiej.
Pewnie rzeczywiście mam psychoze, bo wydaje mi się, że cokolwiek nie napisze na tym forum niektóre osoby doszukują się czegoś złego lub celowo i z premedytacją chcą mi dopiec. Pewnie ona są miłe i dobre i chcą pomóc a mi się wydaje, że są wredne. Musze się leczyć. Dziękuje wam za rady.
Ja rozumiem, że nie każdy musi być bardzo inteligentny, ale można mieć rozumu chociaż tyle, żeby wiedzieć, że z depresji nie wychodzi się błyskawicznie.
Gdzieś w takim razie pomyliłaś pojęcia – albo na końcu, albo na początku wątku.
Nie chcesz naszych rad, nie pisz, nie pytaj.
Przecież i tak nie słuchasz, masz wszystko w ciemnym miejscu, a jak tylko ktoś zaburza Ci scenariusz wątku, to włączasz zdartą płytę: ” wy wredne, wy chcecie mi dopiec”…
Mnie się po prostu wydaje, że ponosisz konsekwencje głupot, które wypisujesz i tyle.
Jeśli z depresji się nie wychodzi ot tak- to tym bardziej z psychozy;)
Chyba, że mówimy o znaczeniu z języka potocznego;) a nie jako termin psychiatryczny.
Psychoza jest ogólnym terminem opisującym całą grupę ludzkich zachowań, które mogą mieć różne przyczyny i dlatego nie jest traktowana jako osobna jednostka chorobowa. W mowie potocznej termin ten jest często nadużywany do określania wszelkich “nienormalnych” zachowań.
Terminu tego po raz pierwszy użył Ernst Von Feuchtersleben w 1845. Słowo to jest używane w psychiatrii głównie dla rozróżnienia stanu dezorganizacji pracy umysłu wynikającego z choroby psychicznej od podobnego w zewnętrznych przejawach stanu wynikającego z fizycznego uszkodzenia układu nerwowego.
Przepraszam, że śmiałam prosić o pomoc. Jak mogłam powypisywać takie niewybaczalne głupoty. Mialam dołek, napisalam, że to depresja, rany, jestem taka głupia Wybacz.
Wiem na kogo mogę liczyć w każdym wątku 🙂
weź palec wskazujący, puknij się nim trzy razy w czoło i powiedz kuku:)
a o wybaczenie proś tych, których obchodzisz i ich przepraszaj.
ja Twoich wahań nastrojów nie doświadczam w życiu, więc mi dyndają.
Czy to jest twoja pomoc?
Po co weszłaś na mój wątek, bo nierozumiem?
napisałam wcześniej, ale nie chciałaś przeczytać ze zrozumieniem.
weszłam i wychodzę.
Nic wartościowego nie wniosłaś do tego wątku, więc z radością cię pożegnam
za to Ty wniosłaś:) – nowe postrzeganie schorzeń:)
żegnam.
dobra babeczki, spuszczamy z tonu i niech bedzie peace on earth
jak zwal tak zwal, scarlet sie polepszylo i oby tak dalej
jeszcze raz apel o peace on earth, bo nie mam czasu moderowc :D:D:D
Widać, że lekarzem nie jesteś. Poczytaj sobie o epizodach depresyjnych i o rodzajach depresji. Ja się nie upieram, że mam depresje, ale nie mam też żadnej psychozy. Co ma psychoza ze smutkiem wspólnego, no litości.
Znasz odpowiedź na pytanie: Depresja