depresja

zastanawiam się

czy z tego można wyjść tak “raz na zawsze”?

nie pytam o siebie, bo wiem, że ja sama sobie winna jestem. jeśli już zaczynam leczenie, to przerywam od razu, kiedy jest lepiej, zamiast doprowadzić sprawę do końca.. człowiek uczy się na błędach, może i ja się nauczę..

ale interesuje mnie, czy można się z tego całkiem wyplątać, zupełnie wyleczyć? czy może jest inaczej – że jak ktoś już ma tendencje depresyjne, to zawsze musi liczyć się z tym, że TO może wrócić, nawet po pełnym leczeniu i dobrych jego efektach?

Strona 42 odpowiedzi na pytanie: depresja

  1. Zamieszczone przez lilavati
    komentarza piguły nie komentuję
    Ale dyżur to nie bardzo, on bardziej od pomocy nagłej/szybkiej/doraźnej stąd to relanium i hdyroksyzyna
    Jeśli jest źle, nie chcesz dłużej czekać, nic szybciej nie można załatwić to lekarz pierwszego kontaktu też może pomóc.
    Próbowałaś dzwonić do L. i przedstawić sytuację?

    L jest teściem mojej psiapsióły….. idzie na urlop tak jak ja – znaczy w tym samym terminie…. także dupa.
    Może rzeczywiście spróbuję do pierwszego kontaktu?

    • Nun….
      trzymaj się! kurcze…..tabsy na serio dają ulgę. Po prostu można żyć-bo dla depresowcow (wybaczcie neologizm) to Himalaje…

      • Zamieszczone przez Nunak
        L jest teściem mojej psiapsióły….. idzie na urlop tak jak ja – znaczy w tym samym terminie…. także dupa.
        Może rzeczywiście spróbuję do pierwszego kontaktu?

        Mnie pierwszego kontaktu przepisał hydroksyzynkę…. może dzięki niej jakoś się trzymam.

        • Nun trzymam za Ciebie z całych sił kciuki Niestety nasze Hashi nie sprzyja zdrowiu psychicznemu… Trzymaj się i jakby co to jestem

          • Zamieszczone przez Jaga
            Mnie pierwszego kontaktu przepisał hydroksyzynkę…. może dzięki niej jakoś się trzymam.

            mam hydroksyzyne na szczęście
            jakoś do 10 września dotrwam….
            postaram się na urlopie odetchnąć i wyluzować…..
            oczyścić łeb -przewietrzyc go…..

            • Zamieszczone przez picaporte
              Nun trzymam za Ciebie z całych sił kciuki Niestety nasze Hashi nie sprzyja zdrowiu psychicznemu… Trzymaj się i jakby co to jestem

              dzięki Pica:)
              własnie – chyba musze sobie TSH zbadać…..

              • Urlop pomoże! Mam nadzieję 🙂 Mnie bardzo pomógł – tyle, że był wyjątkowo długi i z przymusu 🙁 Ale za to mąż mnie wywiózł z domu i pobyt w innych miejscach zadziałał, jak sanatorium. A najlepiej było mi na campingu na Mazurach – zero stresu, zmartwień w co się ubrać 😉 – tylko woda i las.
                Czy Twoje kłopoty są spowodowane hashimoto? Odpisywałaś mi w wątku, w którym pytałam o dietę… a teraz czytam, co Pica napisała…. Przepraszam, że tak dopytuję, ale zastanawiam się, czy na te moje problemy i diagnozę depresji, oprócz straty dziecka mogła się nałożyć choroba. Jeśli tak, to czy chorzy na hashi powinni być pod stałą opieką psychologiczną czy też psychiatryczną?

                • Zamieszczone przez Jaga
                  Urlop pomoże! Mam nadzieję 🙂 Mnie bardzo pomógł – tyle, że był wyjątkowo długi i z przymusu 🙁 Ale za to mąż mnie wywiózł z domu i pobyt w innych miejscach zadziałał, jak sanatorium. A najlepiej było mi na campingu na Mazurach – zero stresu, zmartwień w co się ubrać 😉 – tylko woda i las.
                  Czy Twoje kłopoty są spowodowane hashimoto? Odpisywałaś mi w wątku, w którym pytałam o dietę… a teraz czytam, co Pica napisała…. Przepraszam, że tak dopytuję, ale zastanawiam się, czy na te moje problemy i diagnozę depresji, oprócz straty dziecka mogła się nałożyć choroba. Jeśli tak, to czy chorzy na hashi powinni być pod stałą opieką psychologiczną czy też psychiatryczną?

                  Jaga zerknij tutaj

                  sam endokrynolog pisze o tym, zreszta ciekawy portal, gość rozsądnie pisze o wielu kwestiach, polecam.
                  Niesamowicie dzielnie sobie radzisz.

                  • Zamieszczone przez Jaga
                    Urlop pomoże! Mam nadzieję 🙂 Mnie bardzo pomógł – tyle, że był wyjątkowo długi i z przymusu 🙁 Ale za to mąż mnie wywiózł z domu i pobyt w innych miejscach zadziałał, jak sanatorium. A najlepiej było mi na campingu na Mazurach – zero stresu, zmartwień w co się ubrać 😉 – tylko woda i las.
                    Czy Twoje kłopoty są spowodowane hashimoto? Odpisywałaś mi w wątku, w którym pytałam o dietę… a teraz czytam, co Pica napisała…. Przepraszam, że tak dopytuję, ale zastanawiam się, czy na te moje problemy i diagnozę depresji, oprócz straty dziecka mogła się nałożyć choroba. Jeśli tak, to czy chorzy na hashi powinni być pod stałą opieką psychologiczną czy też psychiatryczną?

                    całkiem prawdopodobne ze z powodu niedoczynności i hashimoto straciłaś te ciąże….
                    Ja sobie myślę że to takie błędne koło…. hashimoto, praca, depresja, astma – jedno wynika z drugiego i jedno zaostrza drugie…..

                    • Ja nie jestem pewna, czy depresję można całkiem wyleczyć, ale na pewno można ją zaleczyć. Mi się udało i od 3 lat już nie mam wahań nastroju, ale cały czas się pilnuję, czy aby nie zaczyna się od początku. Jeśli coś zaczyna nie niepokoić, to staram się robić miłe rzeczy, trochę sobie odpuszczam. Bardzo pomaga mi też partner. Wiem jednak, że wyjście z depresji nie byłoby możliwe, gdyby nie leki i psychoterapia. Nie wiem, co bardziej. Leczyłam się kilka lat, na początku zmieniałam lekarzy i odstawiałam leki, ale w końcu trafiłam na odpowiednią osobę, czyli na panią Katarzynę Misiniec, która pracuje w Pracowni Psychorozwoju Izabeli Kielczyk W Warszawie. Myślę, że to dzięki niej udało mi się odzyskać spokój. Tu podam ich stronę, bo może ktoś jeszcze potrzebuje pomocy: .

                      Znasz odpowiedź na pytanie: depresja

                      Dodaj komentarz

                      Angina u dwulatka

                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                      Czytaj dalej →

                      Mozarella w ciąży

                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                      Czytaj dalej →

                      Ile kosztuje żłobek?

                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                      Czytaj dalej →

                      Dziewczyny po cc – dreny

                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                      Czytaj dalej →

                      Meskie imie miedzynarodowe.

                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                      Czytaj dalej →

                      Wielotorbielowatość nerek

                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                      Czytaj dalej →

                      Ruchome kolano

                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                      Czytaj dalej →
                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                      Logo
                      Enable registration in settings - general