Depresja przedporodowa???

Witajcie majóweczki!!!

Dziś mija mi termin porodu. W sumie w gotowości jestem juz od 5 maja (po odstawieniu fenoterolu). To czekanie – kiedy zacznie się – doprowadza mnie do szału. Zaczynam po prostu wariować. Podziwiam mojego męża, że znosi moje wszystkie humory, ale ja juz nie wytrzymuję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dziweczyny poradzcie co mam robić!!!! Zaczynam popadać w jakies obsesje, co chwila płacze itp. Nie wiem sama dlaczego, może dlatego, że strasznie boję sie porodu, bólu. Z jednej strony chciałabym miec to juz za sobą a z drugiej ogarnia mnie paniczny lęk!!!

Ciekawe ile jeszcze bede czekać….

Kulka25 + “ktosiek” (23.05.03), który okazał się córcią :). W gotowości od 05.05. :-)))

11 odpowiedzi na pytanie: Depresja przedporodowa???

  1. Re: Depresja przedporodowa???

    wItaj, wspołczuję ale będzie dobrze!!!, na tym etapie to i mi zaczyna pomału wydawać sie ze juz tak zostanę z tym brzuszkiem…
    dzieciaczek wie kiedy przyjsc na swiat 😉 ewentualnie mozesz poczytac i przyspieszeniu porodu i wyprobowac – umamy.homestead.com/porod.html
    ze swej strony polece jeszcze lampke wina + kapiel, ponoc efekt murowany 😉
    pozdrawiam i trzymam kciuki

    ellenka25+Pyzia (termin 2.06)

    • Re: Depresja przedporodowa???

      Nie martw sie skarbie,pozysl, ze jeszcze tylko kilka dni i bedziesz miala to wszystko z glowy[ja musze czekac jeszcze trzy miesiace] i slicznego dzieciaczka w ramionach.Uprzyjemniaj sobie czas jak mozesz rob wszystko co lubisz,moze jak jestes bardzo zdenerwowana wypij sobie czasami napar z melisy,uspokaja i jest bezpieczny dla kobiet w ciazy. Trzymaj sie,pozdrawiam serdecznie

      Monia i chlopaczek (30.08.03)

      • Re: Depresja przedporodowa???

        No nie martw sie, kazdy porod jest indywidualny i nie znaczy ze musi tak bolec jak to niektorzy opisuja, pozatym taka panika moze cie tylko sparalizowac. Ja tez musze czkac jeszcze 3 miesiace jak moja poprzedniczka, Rodząc pierwsze dziecko tez balam sie jak diabli, a tu okazalo sie ze coreczka wyskoczyla ze mnie jak pilka, a o zadnych bolach nie bylo nawet mowy ( no moze niewielkie, calkiem do wytrzymania) Zacznij odkurzac dom, i sprzatac, tylko w tajemnicy przed mezem, a napewno cie wezma bole. zapewniam cie ze nawet nie bedziesz pamietac o tych lękach i humorach jak juz bedziesz trzymala coreczke przy piersi, Powodzenia i wytrwalosci

        monika

        • Re: Depresja przedporodowa???

          Wielkie dzieki za rady!!!

          Powiem Ci, że chałupę sprzątam juz od tygodnia…i co….???? Nic się nie dzieje. I schylam się i gimnastykuje… A tu nic… Może w końcu jak juz będzie super połysk to niuńka wyskoczy??? Może zalezy jej na czystości otoczenia??? ahahaha

          pozdrawiam

          Kulka25 + “ktosiek” (23.05.03), który okazał się córcią :). W gotowości od 05.05. :-)))

          • Re: Depresja przedporodowa???

            chyba każda z nas przechodzi to na swój sposób… ja wprawdzie nie jestem majówką ale mniej więcej od tego samego czasu co Ty (czyli od początków maja) nastawiam się na poród (szyjka skrócona, bolesne skurcze, rozwarcie na palec i odejscie czopa sluzowego).. A tu dotąd nic…zaczyna mnie dopadać podobnie jak Ciebie niepokój, strach i złość, że to jeszcze nie teraz… znalazłam wyjście następujące : porządki…i mam zamiar sprzątać do upadłego dopóki nie urodzę..dziś była gra wstępna jutro troszkę wiecej się “pogimnastykuję” a od niedzieli generalne porządki domowe… z jednej strony przyspieszy to poród, a z drugiej nie da mi zbyt wiele czasu na rozmyślania i wyładowania moich nerwów na mężu (dziś rano przeszłam sama siebie ale nie będę wdawać się w szczegóły, bo teraz mi najzwyczajniej w świecie wstyd)…proponuję więc sprzątanko, bez względu na to jak bardzo czysto masz w domku…porpstu trzeba zająć się czymkolwiek, a porządki są dosć wyczerpujące więc i w nocy pośpisz jak niemowle… ja ze swojej strony mogę trzymać mocno kciuki, żeby poród zaczał się u Ciebie jak najszybciej..życzę Ci tego z całego serca… No i oczywiscie by dzidzia szybciutko wyskoczyła z brzuszka, nie ociągając się po drodze

            Weronka (termin 6.06.03)

            • Re: Depresja przedporodowa???

              hihi.. No ładnie ja tu daję rady o sprzątaniu a Ty już wypróbowałaś ten scenariusz .. A może przytulanko z mężem coś zmieni?

              Weronka (termin 6.06.03)

              • Re: Depresja przedporodowa???

                przytulanko też wypróbowane 🙂 ale co z tego…… nic sie nie ruszyło….:(( powiedz zresztą ile można????hahaha

                Kulka25 + “ktosiek” (23.05.03), który okazał się córcią :). W gotowości od 05.05. :-)))

                • Re: Depresja przedporodowa???

                  Moze Cie pocieszy fakt, ze ja juz 20 maja powinnam urodzic… tez juz wariuje… kiedy sie zacznie… a tu nic!
                  Dzis spuchlam kompletnie (stopy) i normalnie sie tocze… ale kurka wodna, juz niedlugo, uffff… cierpliwosci zycze Tobie i sobie…
                  Pozdrawiam,

                  Ewcia + 41 tyg. synek
                  Termin: 20 maja 2003

                  • Re: Depresja przedporodowa???

                    A ja miałam termin na 18 maja, i dalej nic jutro mija 7 doba i powinnam sie zgłosić do szpitala tak mi mówiła moja gin. ale jutro jest niedziela nie mam rzadnych objawów porodu imdzwoniłam do połozmnej która mi poradziła poniedziałek bo wiadomo jak to jest z niedzielą, choć troche obawiam sie o dziecko, z drugiej strony w szkole rodzenia do której chodzę oglądalismy noworodka kobiety która urodziła 12 dni po terminie. Te oczekiwanie i nerwy i strach wykanczają mnie totalnie. Całe szcęście widzę że nie tylko ja jestem przeterminowana.

                    Pozdrawiam.
                    Ilonka

                    • Re: Depresja przedporodowa???

                      Ewuniu, wczoraj też miałam “szczyt” swojej opuchlizny!!! Jeszcze nigdy mi tak nogi i ręce nie spuchły. Wyglądałam jakbym miała grube parówki cielece zamiast palców (rąk i nóg) hihihihihihi……..

                      W ciągu dwóch dni jakoś się wyluzowałam i postanowiłam korzystać z życia, jeżdzimy wszędzie – oczywiście ze spakowana torbą :-))) Mój mąż mówi, że jak pojeżdzimy po dziurach samochodem, to może wytrzęsie ze mnie małą… oby jak najszybciej, bo znowu zacznę jakieś straszne doły łapać….

                      Pozdrowienia przeterminowane babeczki…… ważne, że juz bliżej niz dalej 🙂

                      Kulka25 + “ktosiek” (23.05.03), który okazał się córcią :). W gotowości od 05.05. :-)))

                      • Re: Depresja przedporodowa???

                        7 dni – to strasznie długo!!!!!!!! Ale to juz bliżej niz dalej…

                        Zresztą podobno mówią, żeby dzieciaczki lepiej się rodziły w każdy inny dzień oby nie w niedzielę (bo to podobno leniuszki będą w przyszłości:))

                        W poniedziałek juz pewnie bedziesz po wszystkim. Trzymam kciuki. Bądź dzielna. Szybkiego i lekkiego porodu!!!!!!!!

                        Pozdrowienia!!!

                        Kulka25 + “ktosiek” (23.05.03), który okazał się córcią :). W gotowości od 05.05. :-)))

                        Znasz odpowiedź na pytanie: Depresja przedporodowa???

                        Dodaj komentarz

                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                        Logo