Mój Olafek (16 mies.) tydzień temu w środę miał wymioty, a od czwartku-piątek, sobota – biegunka. W sobotę rano pojechaliśmy do szpitala bo był już odwodniony, nie udawało się go dostatecznie napoić. Dostał dwie kroplówki po 500ml, które schodziły mu do północy. W niedzielę było już naprawdę dobrze, nie było potrzeby następnej kroplówki, kupka była jedna, owszem rzadka ale nie wodnista, a synek miał apetyt i dużo pił. Dostał zalecenie brania Lakcidu 2 razy dziennie i dieta. Wyszliśmy do domu. NIe wiem teraz ile dni powinnam trzymać dietę mu i jaka konkretnie powinna być, dostaje kleik ryżowy, z rozgotowanym jabłkiem było, z mlekiem Bebiko 3, które pije, kaszki mleczno ryżowe już dostaje, zupę marchewkową, wczoraj trochę mięska zmiksowanego mu dałam. Je trochę biszkoptów, chrupek kukurydzianych, dziś zjadł kawałek czekolady z jajka niespodzianki (dorwał się bo jajko było oczywiście starszej siostry). Dodam, że w poniedz. miał kupkę jedną rzadką ale raczej jak dziecko karmione piersią (a nie jest już) bo na płynnej diecie, a nie biegunkowa, wczoraj nie było w ogóle kupki, a dziś czekam. No to co – mogę go już normalnie karmić, czego jeszcze unikać – konkretnie proszę! I co do picia (daję wodę, herbatkę czarną lekką, lekko posłodzoną, kompot z jabłek)
4 odpowiedzi na pytanie: Dieta po biegunce – please!
Ja przez parę dni przetrzymałam młodego na diecie po jelitówce.
Zamiast NAN i normalnego mleka dawałam Humanę (tą z bananami). Dawałam połowę porcji proszku, potem coraz więcej. Oprócz Humany nie dawałam żadnego nabiału.
Poza tym na parę dni wyeliminowałam inne rzeczy niż gotowane i pieczone pod przykryciem.
Surowe zaczęłam od kawałka jabłka i banana.
Kanapki dawałam z białego chleba z masłem i domową wędliną.
Słodziłam glukozą nie cukrem.
Pierwszego dnia po chorobie kupiłam mu zupki bobowity takie dla 4 miesięczniaków :D, bo mi się nie chciało kombinować z gotowaniem
i tyle…
ze strony forum pediatrycznego
LECZENIE DOMOWE
Leczenie domowe powinno polegać na regularnym podawaniu płynów doustnych, wyrównujących zaburzenia spowodowane biegunką i zapobiegających odwodnieniu. Zaleca się rozpoczęcie od tzw. przerwy wodnej, to jest odstawienia na 4-6 godzin pokarmów stałych i podawania przez ten czas wyłącznie płynów leczniczych (Gastrolit, Saltoral). Po tym okresie w wielu przypadkach można wrócić do diety lekkostrawnej, bliskiej temu, co dziecko jadło przed chorobą. W przypadku nietolerancji diety normalnej, lub większego nasilenia biegunki, u dzieci powyżej 10 miesiąca życia, tradycyjnie zalecano stosowanie przez 3-5 dni tzw. diety biegunkowej. Jej przykład może wyglądać następująco (schemat według Działu Dietetyki Śląskiego Centrum Pediatrii w Zabrzu):
1 dzień: 5x ryż na wodzie + tarte jabłko
2 dzień: 1x kakao na wodzie + sucharki; 1x biszkopty + kleik ryżowy i tarte jabłko; 1x zupa jarzynowa (na wywarze z przewagą marchwi i ziemniaków); 2x ryż na wodzie + tarte jabłko
3 dzień: 1x kakao na mleku z wodą (w proporcji 1:1) + sucharek lub biszkopt; 1x sucharek (biszkopt) + tarte jabłko; 1x zupa na wywarze z jarzyn + chude gotowane mięso; 2x ryż na wodzie + tarte jabłko
4 dzień: 1x kakao na mleku + sucharek (biszkopt); 1x sucharek (biszkopt) + tarte jabłko; 1x zupa na chudym rosole + gotowane chude mięso + ziemniaki puree + marchew saute; 1x kisiel na wodzie + jabłko tarte (lub banan); 1x ryż na mleku (lub Bebiko 2R)
5 dzień: 1x ryż na mleku; 1x kisiel mleczny z żółtkiem + owoce; 1x zupa na chudym rosole + gotowane chude mięso + ziemniaki puree + marchew saute; 1x sucharek (biszkopt) + owoce (banan, jabłko); 1x bułka z masłem + szynka lub chudy biały ser (lub Bebiko 2R).
elik juz ładnie napisała wsio- ja dodam, że po salmonelli ( w tym samym wieku ją miał)
Najpierw delikatnie kisielek z jabłka robiony z gotowanego jabłka, trochje cuktu i mąka ziemniaczana, puree, nic smażonego, gotowane delikatne mięsko, marchewka, przez jakiś czas jak najmniej nabiału.
Dzięki bardzo, szczególnie elik za konkretne przykłady i że chciało jej się szukać! Widzę, że mniej więcej tej diety przestrzegałam, a już mamy któryś tam dzień, więc nawet mleko dostaje (ale mniej na razie niż wcześniej i z dodatkiem kleiku). Dziś Olaf zrobił jedną kupkę po części już jak plastelina, a po części miękka całkiem ale to chyba i tak idzie ku dobremu. Mogę mu powoli rozszerzać dietę i w końcu jakieś owocki dostanie 🙂
Dziękuję!
Znasz odpowiedź na pytanie: Dieta po biegunce – please!