Mojej mamie jakaś babeczka poleciła zakup kosmetyków DINO-96, ponoć świetne, łuszczyca znika po kilku tygodniach… Jakoś mi się nie chce wierzyć. Cena zaporowa nieco żeby przetestować w ciemno.
Z tego co wyczytałam, stosuje się to to w wielu przewlekłych schorzeniach.
Ta babeczka stwierdziła, że stosowała to 5 lat temu, sprowadzała z zagranicy, bo w Polsce jeszcze tego nie było (na zachodzie ponoć na receptę..?…) i od tamtej pory nie ma śladu po łuszczycy…
Moja mama męczy się z łuszczycą od hohohoho 40 lat, odwiedziła wielu wielu dermatologów i efekty marne, nawet jeśli coś pomogło, to na krótko, kolejny rzut był większy. Żaden z lekarzy nawet nie wspomniał o tym “cudzie”…
Znacie? Stosujecie? Jakie efekty? Warte swojej ceny?
A może to kolejna ściema?
5 odpowiedzi na pytanie: DINO-96 vs łuszczyca
lecze od ponad 22 lat
na wiele sposobow
w cuda on-clinic czy dino-96 nie wierze
niech mama sprobuje polaczenia protopic + slonce albo cos na bazie vit D3+ slonce
albo w polaczeniu z PUVA albo UVB311
ja sie nie moge siwecic wiec mi odpada puva ale protopic + slonce daje spektakularne trwale efekty
Mama ma przy okazji uczulenie na słońce, niestety 🙁 Maksymalnie 15 minut w półcieniu może spędzić, na pełne slońce musi miec dlugie rekawy + kapelusz, bo inaczej obok łuszczycy ma czerwone bąble.
Chyba, że te kilkanaście minut dziennie w lekko zacienionym miejscu wystarczy przy tych specyfikach?
a PUVA albo UVB311?
probowala?
Miałam naświetlania lampami PUVA 7 lat temu….do dzisiaj mam spokój. Niestety nie działają one na owłosioną skórę głowy. Od czasu do czasu stosuję ( głównie przed wizytą u fryzjera) Flucinar w żelu i jest ok.
Takie dziwne specyfiki, których nie polecają nawet dermatolodzy to zwykłe naciąganie na kasę. Zdesperowany człowiek kupi wszystko jeśli ktoś mu obieca, ze pomoże.
uuuu zazdroszcze
na owlosiona skore mozna kupic takie cudo:
tylko trzeba codziennego swiecenia. pod choinke taka dostane
Znasz odpowiedź na pytanie: DINO-96 vs łuszczyca