[Zobacz stronę]
Nie rozumiem jak można!!!? NIe mogę przestać o tym mysleć – dziewczyny ja pochodzę z Choszczna i mieszkałam własnie na Grunwaldzie – nie mogę obiać tego rozumem, kim trzeba być żeby takiej Kruszynce cos takiego zrobić, czym może sobie zasłużyć takie maleństwo na taki los???
29 odpowiedzi na pytanie: Dlaczego?
też nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem
widzialam wczoraj w telewizji
rozryczalam sie jak bobr
🙁
Nigdy, przenigdy nie zrozumiem!
🙁 plakac sie chce… straszna tragedia, oby maly wyszedl z tego.
😡
To strasznie niesprawiedliwe 🙁
Ja jak patrzę na mojego prawie 8 latka wydaje mi się taki bezbronny, a co dopiero takie maleństwo.
🙁 koszmar 🙁
brak słów :((
tragedia:(
jaka trzeba miec psychikę, aby bic bezbronne maleństwo??
jak postrzegalo swiat to maleństwo, przez 6 miesiecy katowania.. jezu, ja nie moge w takie rzeczy uwierzyc.. ludzie sie tak staraja o dzieci, a inni – potwory – z premedytacja je katują…
straszne.
Tego żaden normalny człowiek nigdy nie zrozumie. Tego i zwierze nie pojmie dlatego nie ma usprawiedliwienia na cierpienie jakie spotkało to bezbronne dziecko. Nawet sekundy nie zajęło mi szukanie zrozumienia dla rodziców, ZERO ZROZUMIENIA.
Oko za oko.
:(nie zrozumiałe nie wytłumaczalne:(
Nie doczytałam. Ciarki mam na plecach.
biedny aniołek:-(
[*]
Tragedia!
[*] okropne! nie moge o tym słuchac, biedny aniołek :(, niestety lekarze nie dawali szans
Tego się nie da zrozumieć,nie mam zrozumienia dla takich zwyrodnialców,w głowie mi sie nie mieści jak tak można….
[*]
ale wierzyłam że uda mu się wyjść z tego i ze jednak zazna lepszego życia.
Kur…czemu sąsiedzi nie interweniowali przecież nie wierzę że nie słyszeli płaczów dziecka.
I co za matka….zero uczuć, przecież to było jej dzieciątko.
Koszmar wejdę w neta to jakaś tragedia z dzieckiem w roli głównej.
🙁
Nie chce tłumaczyć sąsiadow, na pewno słyszeli, ja też wkoło słyszę płacze dzieci sąsiadow i pewnie oni słyszeli nieustanny płacz moich dzieci. Wojtek nie raz tak krzyczał, że naprawdę bałam się, że ktoś zainterweniuje- brak reakcji z ich strony rozumiem, tym bardziej, że młodzi mieszkali z dziadkami, przecież w takim towarzystwie krzywda dziecku nie powinna się stać
Ale nie rozumiem braku reakcji matki, babci, dziadka… to dla mnie całkowicie niepojęte:(
takie wiadomosci wyzwalaja we mnie najgorsze z najgorszych emocji
tym, ktorzy sprawili tyle bolu temu dziecku zycze, zeby zajeli sie nimi serdecznie wiezienni wymierzacze sprawiedliwosci
i tu ugryzlam sie w jezyk, zeby nie napisac za wiele…
spij, aniolku, juz nikt cie nie skrzywdzi
wiem że nie można osądzać sąsiadów ale…po prostu w głowie mi się nie mieści że można katować dziecko i nikt tego nie zauważy, nie usłyszy przeraźliwego płaczu…
właściwe w tej chwili mam żal do wszystkich i rodziców i sąsiadów
dla mnie to nie pojęte a coraz częściej czytam takie historie
Znasz odpowiedź na pytanie: Dlaczego?