Witajcie,
jak to dobrze, że jest takie forum. Chciałabym do Was dołączyć. Tak mało się o “tym” mówi. Człowiek się dowiaduje, ze to taki powszechny problem dopiero, jak sam dołączy do grona “wtajemniczonych”. Szkoda, że nie trafiłam tu, kiedy najbardziej tego potrzebowałam. Straciłam dzidzię na przełomie kwietnia i maja (missed abortion) i świat się wtedy skończył… To okropne, że już nigdy nic nie będzie takie jak przedtem. Teraz radzę sobie na ogół całkiem dobrze, ale czasem mnie dopada (tak jak dziś). A właściwie w sierpniu zaczynamy znowu próbować, więc powinnam optymistycznie patrzeć w przyszłość. A ja się boję. Do tego czas jakby przestał płynąć – do tego wyczekanego sierpnia (postanowiliśmy jednak odczekac te słynne trzy miesiące) coraz dalej 🙁 W poniedziałek idę zrobić komplet badań – tego też sie boję. Na przykład, że wykryją jakąś chorobę i będę się musiała leczyć dłuższy czas i przez to termin znów się odsunie itd itp. Zaczynam wariować. Wspomóżcie chociaż ciepłym słowem, bo wiem że Wy mnie zrozumiecie. Pozdrawiam serdecznie, Agata
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Dlaczego czas stanął?
Re: Dlaczego czas stanął?
Witaj Agatko!
Tak się cieszę że wyniki masz w normie i ten ostatni zobaczysz też bedzie dobry i u męża też trzymam kciuki. Wiem że też poroniłaś ale raz czy 2 razy?znaleziono tego przyczynę?ja poroniłam w połowie marca w 3 miesiącu ciąża obumarła i oczywiście przyczyn nie znaleziono. Napisz mi jakie zlecono Tobie te badania mi moja gin zleciła tylko toxo bo powiedziała, że przyczyny pierwszych poronień często nie są znane i mam nic się nie martwić to bardzo często się teraz zdaża. Nie wiem co mam o tym myśleć. Mam dziś 17dc i cykle mam nieregularne ostatni trwał 32dni więc spodziewam sie małpy tak ok16-17(oby nie przyszła) jeszcze wczoraj miałam taką nadzieję że się uda bo najpierw temp spadła do 36,3 a wczoraj wzrosła do 36.7(było przytulanko bo myślałam ze to owu i śluz też był płodny), a dziś znowu spadła do 36,5 więc nawet nie wiem czy będę miała wogóle tą owu i opadłam z sił. Straciłam nadzieję na dzidzię w tym cyklu.Jeszcze dziś się poprzytulamy i zobaczymy co z tego będzie. Pozdrawiam Cie cieplutko i życzę Ci aby ten urlop był baardzo owocny i bardzo pracowity!
Kasiek
Re: Dlaczego czas stanął?
Cześć Kasiek!
Poroniłam jeden raz. To była ciąża obumarła w ok. szóstym-siódmym tygodniu – USG w dziewiątym wykazało tzw. missed abortion. Aż do tego czasu miałam wszystkie objawy ciąży. Dopiero na początku dziesiątego tygodnia zaczęło się lekkie plamienie (musiałam czekać cały długi weekend majowy, bo nie przyjmowali do szpitala na zabiegi – koszmar). W szpitalu nie znaleźli przyczyny (było robione badanie tkanek łożyska). Mój lekarz nie bardzo się palił do skierowania mnie na jakieś dodatkowe badania twierdząc, że to się często zdarza itd – na pewno słyszałaś to samo. Że dopiero przy poronieniach nawykowych zleca się badania i takie tam. Ponieważ się upierałam, kazał powtórzyć toxo, zbadać poziom progesteronu (jak się później okazało – bez sensu, bo do poronienia nie doszło, mimo, że ciąża obumarła, czyli hormony były w porządku) i badanie na listeriozę. Poszłam do innego, ten zlecił badanie na cytomegalię, toxo, morfologię krwi, cukier, bad. moczu z posiewem, wymaz z pochwy na obecność drobnoustrojów, na moje wyraźne życzenie zalecił zrobienie przeciwciał antykardiolipinowych. No i na własną rękę robimy jeszcze badanie nasienia z posiewem. Gdybym się nie upierała, to tych wszystkich badań pewnie by nie kazał robić. Wszystko oczywiście robimy prywatnie, bo nie jestem w stanie szarpać się z naszą służbą zdrowia. Te skierowania, terminy, czekanie, zresztą i tak większość tych badań jest płatna… Chcę mieć pewność, że zrobiłam wszystko, co w mojej mocy. Jeśli nic nie znajdziemy, dobrze – znaczy, że to był prawdopodobnie przypadek, jeśli znajdziemy przyczynę – to ją zwalczymy. Mam jeszcze pewną teorię – siedziałam mianowicie wtedy po kilka godzin dziennie w zasięgu bardzo silnego pola elektromagnetycznego wytwarzanego przez naprawdę duży głośnik. Tak miałam ustawione biurko do pracy. Dotarło to do mnie dopiero po fakcie. Pytałam lekarza, powiedział, że to mogła być przyczyna (ale oczywiście niekoniecznie). Żeby przemeblować pokój zrobiliśmy totalną rewolucję i przy okazji gruntowny remont. Ale pewności rzecz jasna nigdy nie będę miała.
Jeżeli masz takie możliwości finansowe, zrób badania – będziesz miała więcej spokoju. Mnie to pomogło. Zwłaszcza na te wszystkie toxo, CMV, listerię. No i posiewy (moczu + wymaz z pochwy). Myślę, że to ważne, żeby sprawdzić, czy nie ma jakiejś infekcji. Będziesz miała wyniki najdalej po czterech dniach. A tymi obserwacjami tak się nie przejmuj – czasem owulacja jest, chociaż wszystkie znaki na niebie i ziemi temu przeczą, czasem odwrotnie. Najważniejsze jest “przytulanko” i wiara, że wszystko będzie jak trzeba. Spokój działa tutaj cuda. Od ilu cykli próbujecie? Pozdrawiam serdecznie, myśl pozytywnie i bądź spokojna. I trzymaj kciuki za nasze wyniki
Agata
Re: Dlaczego czas stanął?
Wiesz co jesteś kochana! bardzo dziekuję za te informacje i miłe słowa to pomaga i zrobie te wszystkie badania w najbliższym czasie dla świętego spokoju i aby syt się nie powtórzyła. Staramy się dopiero pierwszy cykl bo musiałam odczekać ten czas po poronieniu aby sie wszystko unormowało. Muszę być spokojna a może sie uda musi!jeszcze raz dziękuję za te słowa trzymam kciuki za Twoje wyniki na pewno będą ok. Pozdrawiam ciepło
Kasiek
Re: Dlaczego czas stanął?
Cieszę się, że mogłam jakoś pomóc. Łatwiej jest człowiekowi, jak wie, że nie jest sam. Ściskam, do zobaczenia na “oczekujących”, A.
Znasz odpowiedź na pytanie: Dlaczego czas stanął?