dlaczego Kaczyński – merytorycznie

pytanie swoje kieruję do wszystkich. Nie szukam argumentów przeciwko Tuskowi, ale za Lechem Kaczyńskim. Chciałabym wiedzieć jakie argumenty merytoryczne (doznania wzrokowe mnie nie interesują) – programowe przesądziły o tym, że własnie na tego kandydata oddałyście swój głos…

Szymon 8/12/2003

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: dlaczego Kaczyński – merytorycznie

  1. Re: Sprostowanie + pewne przyznania – bardzo długi

    Polecam lekturę postu “Cała prawda o prezydencie” autorstwa Cukiereczek0.
    Nie wiem czy wszystko jest prawdą, ale większość niestety jest.

    Beata i Ptysia (30.01.03)

    • Re: Sprostowanie + pewne przyznania – bardzo długi

      o to to to, smutna rzeczywistość, tym bardziej smuci mnie wynik wyborów:(

      Effcia i HANEK 2 latka i 2/12)

      • Re: Sprostowanie + pewne przyznania – bardzo długi

        Jak widzę, wszystko jest kwestią osobliwej interpretacji.

        W odpowiedzi na:


        Ale po chwili namysłu widze, ze mechanizm jest Ci znany – brak chęci wzięci odpowiedzialnosci za trudne resorty = otwartośc na koalicje..


        Tak tak. Oczywiście. 🙂

        • Re: Sprostowanie + pewne przyznania – bardzo długi

          A jakie Tusk? Tez pytam serio.

          Moze w tym wszystkich wychodzi to ze generalnie w naszych wyborach jest wiecej odczuc, intuicji, przekonan na podstawie jakiego… no wlasnie nie wiem czego.

          Czy ktos z nas wierzy, ze jednen czlowiek w pojedynke cos moze, czy dany sukces mozna przypsiac tylko jednemu czlowiekowi?

          Taki przyklad
          Czy super prezez firmy moze miec az taki wplyw na to ze firma bedzie odnoscic sukcesy, oczywisci dobry prezes ma na to wplyw ale na sukces pracuje caly sztab ludzi poczawszy od dyrektorow, kadry kierowniczej, kierownikow zespolow

          Hanka

          Dinna
          Dominika 26.08.2002 i ktosik ~03.11.2005

          • Re: Sprostowanie + pewne przyznania – bardzo długi

            Gdy czytam wasze posty to wlasnie tu odnajduje “nature” Polaka do ciaglego marudzenia typu: na pewno sie nie uda…
            Figa a do Ciebie mam pytanie? Dlaczego zaglosowalas na Tuska? Co takiego spodobalo ci sie w jego programie i osobie?
            Od razu napisze ze sama zaglosowalam na Kaczynskiego.
            Ewa i Czarek 25.11.2004

            • Re: Sprostowanie + pewne przyznania – bardzo długie

              Fakt, Kaczynski w Warszawie przegral, ale nie byla to druzgocaca porazka…53- 47. Tyle sie rowniez mowi ze Wygral jedynie na wsi, a w miastach Tusk, a to tez mija sie z prawda. Prawda jest taka ze Tusk wygral jedynie w miastach najwiekszych a i to nie z jakas kolosalna roznica… Bardziej prawdziwe byloby okreslenie ze Tusk przegral na wsi… Tusk zwyciezyl wsrod ludzi z wyksztalceniem wyzszym, nie podaja z jaka przewaga, ale to nie oznacza ze na Kaczynskiego ludzie wyksztalceni nie glosowali.
              A tu na forum wszedzie czytam opinie jakie to malo wyksztalcone spoleczenstwo i na dodatek ze wsi (zeby nie powiedziec wiesniacy) glosowalo na Kaczynskiego… Nie wiedziec czemu wiekszosc z was uwaza sie za osoby tolerancyjne… Bez komentarza
              WYBORCA KACZYNSKiEGO
              Ewa i Czarek 25.11.2004

              • Re: Sprostowanie + pewne przyznania – bardzo długi

                W odpowiedzi na:


                Czy ktos z nas wierzy, ze jednen czlowiek w pojedynke cos moze, czy dany sukces mozna przypisac tylko jednemu czlowiekowi?


                To dość naiwne spojrzenie na urząd prezydenta czy inne ważne urzędy państwowe.
                Człowiek, który kandyduje na urząd prezydenta nie jest sam, nie jest znikąd.
                To nie jest urząd, w którym wystarczą dobre chęci.
                Trzeba mieć wiedzę, umiejętności i sztab ludzi gotowych do pracy i posiadających stosowne umiejętności.
                Pracują na jego wybór, potem na jego sukces.

                Porównanie prezydenta z prezesem jest częściowo słuszne a częściowo nie.
                I ten i ten MUSZĄ umieć otaczać się właściwymi ludźmi – takimi, którzy wiedzą co mają robić, jak mają to robić i potrafią dobrać sobie współpracowników – przede wszystkim pod kątem merytorycznym.
                Jednak polityka różni się od prowadzenia firmy tym, że w biznesie prezes prowadzi interes jak chce (byleby nie łamał prawa) i nikomu nic do tego.
                W polityce natomiast lider firmuje swoim nazwiskiem wszystko to, co robią jego podwładni.
                I fakt, że dają ciała nie jest rozgrzeszeniem, bo to znaczy, że lider nie umie dobrać ludzi. A to powoduje, że nie nadaje się na urząd.
                Jeśłi do tego dobiera urzędników nie na podstawie umiejętności (konkursy) a z klucza politycznego, to moim zdaniem powinien zrezygnować.

                Innym tematem jest fakt, że przypisywanie sobie cudzych zasług (słynne mieszkania powstawały za poprzednich ekip – teraz je tylko oddano) nie wypada człowiekowi uczciwemu i prawemu.

                Co do zasług Tuska.
                JoannaR napisała, że warszawiacy znają zasługi Kaczyńskiego.
                Więc pytam jakie, bo mieszkam w Warszawie i nie znam.

                Ja nikogo nie przekonuję, że Tusk te zasługi ma.
                Może gdyby sprawował jakiś urząd, znalibyśmy jego wpadki i osiągnięcia, to wybpry wyglądałyby inaczej.
                Ja tylko uważam, że program Tuska i PO zdecydowanie bardziej trzyma się kupy.
                Nie obiecuje gruszek na wierzbie.
                Nie rozdaje nieistniejących pieniędzy.
                Wskazują realne metody na poprawienie budżetu.
                Wskazują realne spojrzenie na socjalność państwa.
                Wskazują realne pomysły na rozruszanie gospodarki (co oznacza więcej kasy z podatków w budżecie)
                Ja nie twierdzę, że to ideał.
                Ja twierdzę, że wolę wybrać kogoś, kto daje realną szansę na zmiany niż kogoś, kto obiecuje cuda wianki bez pokrycia i kto POKAZAŁ, że jest kiepskim materiałem na urząd prezydencki.

                Jest takie powiedzenie – skoro nie potrafisz, nie pchaj się na afisz.
                Kaczyński go nie zna lub mu nie wierzy.

                Beata i Ptysia (30.01.03)

                • Re: Sprostowanie + pewne przyznania – bardzo długie

                  hmmm…
                  po pierwsze… nie wiem skąd pochodza liczby które podałaś, ja jeszcze raz polecam stronke do której daję [Zobacz stronę] ponownie, tam są inne cyferki (DT 59,66% – LK 40,34%), wydaje mi się, że jest bardziej wiarygodna (PKW) niż onet
                  po drugie… ponownie polecam zapoznanie się ze strona PKW i obejrzenie poszczególnych województw, ciekawie się te kolorki rozkładają…
                  po trzecie… skąd ten atak? nie wypowiadałam się nigdzie na temat wyborów ani tym bardziej wyborców, więc czuje się urażona, bo uwazam się za osobe tolerancyjną, ale nie toleruję podawania niesprawdzonych danych

                  <img src=”https://www.toost.republika.pl/PodpisAla.jpg”>

                  • Re: Sprostowanie + pewne przyznania – bardzo długi

                    Napisałam to już wyżej, ale powtórzę:

                    Uważam, że program Tuska i PO zdecydowanie bardziej trzyma się kupy.
                    Nie obiecuje gruszek na wierzbie.
                    Nie rozdaje nieistniejących pieniędzy.
                    Wskazują realne metody na poprawienie budżetu.
                    Wskazują realne spojrzenie na socjalną stronę państwa.
                    Wskazują realne pomysły na rozruszanie gospodarki (co oznacza więcej kasy z podatków w budżecie)
                    Ja nie twierdzę, że to ideał.
                    Ja twierdzę, że wolę wybrać kogoś, kto daje realną szansę na zmiany niż kogoś o kim już wiem, że ich nie daje.
                    Z pustego to i Salomon nie naleje 😉
                    Poza tym PO i spółka niespecjalnie ukrywali, że trzeba będzie ponieść koszty naprawy sytuacji.
                    Dodatkowo głosowałam też przeciw Kaczyńskiemu.
                    Chciałam, żeby rządy PiSu (kanclerskie – to określenie już się przyjęło – nie bez powodu) w kraju równoważył prezydent z PO – z natury bardziej wyważonej i posiadającej sztab świetnych ekonomistów.
                    To pokrótce chyba tyle.

                    Ja nie narzekam – i tak się nie uda.
                    Ja to po prostu wiem.
                    Obym się pomyliła.

                    Beata i Ptysia (30.01.03)

                    • Re: Sprostowanie + pewne przyznania – bardzo długi

                      naduzyciem jest obwieszczanie, że zostałaś uznana za przedstawicielkę “moherowych beretów”. Ale rozumiem, że to miała byc forma odgryzienia się 🙂

                      Problem polega na tym, że PiS potrzebuje PO do stworzenia rządu – jeśli nie zaproponują odpowiedniej pozycji PO – które w zamian za to ma współodpowiedać za tworzony rząd będą musieli stworzyć koalicję z Samoobroną i LPR. Taka koalicja raczej długo nie pociągnie – a to będzie oznaczało konieczność rozwiązania rządu. Zatem w interesie PiS jest dogadanie się z PO. Jednak żeby wziąć współodpowiedzialność za rząd PO musi mieć gwarancję, że nie zostanei zdominowane w układzie prezydent Kaczyński, premier Marcinkiewicz, prezes PiS (szef prazydenta i premiera w strukturach partyjnych) równiez Kaczyński (tylko ten drugi). Zatem PiS nie może zaproponować swoich ludzi na 100% urzędów bo nie ma większości parlamentarnej żeby samodzielnie rządzić :))

                      Skład jest jednk dość słaby – zaproponowane osoby nie są jednostkami wybitnymi. A Zbigniew Ziobro chyba nie nadaje się na szefa resortu sprawiedliwości – żaden z niego autorytet 🙁 Jest elokwentny i poznaliśmy go w komisji śledczej – to tyle…

                      Polityka Joanno rządzi się pewnymi prawami… Wymaga współpracy korzystnej dla obu stron – i przede wszystkim dla obywateli.

                      Zatem w interesie całej Polski jest żeby PiS dogadal się z PO – to nas tylko broni przed aktywnymi rządami Samoobrony i LPRu 🙂

                      Szymon 8/12/2003

                      • Re: dlaczego Kaczyński – merytorycznie

                        Co do Piastowania urzędu Marszałka czy wice,arszałka to ja Cie nie rozumiem. Przecież Samoobrona ma do tego pełne prawo ma 15% głosów. I tutaj Kaczor nie musiał niczego nikomu obiecywac. Liga dopieła sie do wygranego na samym końcu Kaczor ich nie prosił. I jeszcze raz czy kaczor prosił rydzyka o pomoc? Tego to chyba nikt poza nimi nie wie.

                        i na koniec. Błagam nie histeryzujcie jak czytam posty pełane rpzpaczy to mam wrażenie, ze to koniec świata a tymczasem kolejna partia jest u steru na szczescie partia prawicowa.

                        Normalnosć? Ta szanse zaprzepaścił Wałęsa i Mazowiecki reszta to żenada po dzis dzień.

                        Jonatan (20.04.2005)

                        • Re: dlaczego Kaczyński – merytorycznie

                          Co do Piastowania urzędu Marszałka czy wice,arszałka to ja Cie nie rozumiem. Przecież Samoobrona ma do tego pełne prawo ma 15% głosów. I tutaj Kaczor nie musiał niczego nikomu obiecywac. Liga dopieła sie do wygranego na samym końcu Kaczor ich nie prosił. I jeszcze raz czy kaczor prosił rydzyka o pomoc? Tego to chyba nikt poza nimi nie wie.

                          i na koniec. Błagam nie histeryzujcie jak czytam posty pełane rpzpaczy to mam wrażenie, ze to koniec świata a tymczasem kolejna partia jest u steru na szczescie partia prawicowa.

                          Normalnosć? Ta szanse zaprzepaścił Wałęsa i Mazowiecki reszta to żenada po dzis dzień.

                          Jonatan (20.04.2005)

                          • Re: dlaczego Kaczyński – merytorycznie

                            Dlaczego piszesz o zaklamaniu i udawaniu?
                            Wiele dziewczyn pisalo, ze nie glosowalo na Kaczynskiego. Myslisz, ze ze strachu przed gromami, ktore moglyby sie posypac? Ja mysle, ze nie; ze po prostu elektorat jego jest gdzie indziej.
                            Na pytanie Laminji nie odpowiem, bo rzadow Kaczora i jego partii sie boje.


                            Igor i Hubert

                            • Re: Sprostowanie + pewne przyznania – bardzo długi

                              W odpowiedzi na:


                              naduzyciem jest obwieszczanie, że zostałaś uznana za przedstawicielkę “moherowych beretów”.


                              No nie tak całkiem nadużycie. Wszyscy wyborcy według wypowiedzi wielu koleżanek z forum zostali wrzuceni do jednego wora, których zresztą uważa sie za gorszych wyborców. Także, to nie takie całkiem nadużycie.

                              W odpowiedzi na:


                              Ale rozumiem, że to miała byc forma odgryzienia się 🙂


                              No może troszeczkę:-))

                              A co do całej reszty wypowiedzi, zgadzam się w prawie 100%:-))))
                              Prawie, bo dobrze by było, gdyby PO troszkę skupiło ogonek, przyznało się do porażki i jednka wykazało dobrą wolę w kwestii dogadania się z PiSem, który jednak cały czas powtarza, że jeśli koalicja to tylko z PO:-))))
                              Dajmy im wszystkim trochę czasu. Zarówno jedna jak i druga partia została obdarowana kredytem zaufania i to dość dużym:-)))

                              Muszę przyznać, że bardzo miło mi się z Tobą polemizuje:-))

                              • Re: dlaczego Kaczyński – merytorycznie

                                Dołączę się do dyskusji. W mojej rodzinie jest wielu przedsiębiorców- dla nich plan Tuska i PO był dużą nadzieją, bo dawał sznasę nma podniesienie ludziom zarobkówi większe zatrudnienie. Po wygranej Kaczorów niestety jak zajdą zmiany w kodeksie pracy to 1/4 pracowników wyleci albo będzie pracować na czarno – niestety, podejrzewam, że będzie tak w wileu firmach.
                                To co napiszę będzie ostre, ale brzydzę się Kaczorami i wstyd mi będzie gdzieś za granicą za takiego prezydenta. Są dla mnie dnem poniżej zera, sprzedali się rydzykowi i lepperowi i pociągną na dno wielu porządnych ludzi w imię janosikowej sprawiedliwości, czyli zabrania bogatym i dania biednym. Sory za określenie, ale dla mnie na kaczora i leppera głosowała ciemnota, która nie rozumie, co się do niej mówi – pisze to na podstawie wyników wyoborów w moim powiecie, gdzie lepper wygrałby w pierwszej turze i dostał ponad 65% głosów. Kaczor obiecał gruszki na wierzbie – to może znaczyć tylko jedno, że w ciągu najbliższych 4 lat żeby spełnić obietnice wyborcze Kaczory będą powiększać deficyt. Sory, ale ich postulaty – wzrost wyd. socjalnych, mieszkania, bezpłatne szkolnictwo i służba zdrowia, a z drugiej strony obniżka podatków, ulgi na dzieci itp. – TO SIĘ NIE TRZYMA KUPY!!!!!! Niestety, większość osób tego nie rozumie…

                                Gosia, Zuzia 2 lata i Marta 8.05.05

                                • Re: Sprostowanie + pewne przyznania – bardzo długie

                                  Forum wczoraj padało, więc to jest moja 3 próba wysłania tej odpowiedzi – dobrze, że ją sobie zachowałam 😉

                                  Wiesz, wydaje mi się, że tu nie wypowiedzą się wyborcy Lecha Kaczyńskiego. Nie tu, nie na tym forum, które traktuje mniejszości poglądowe za skrajne, niesłuszne i na każdym kroku je prześmiewaja, wyszydzają.

                                  Myślę, że oparta na sensownych argumentach wypowiedź nie zostałaby wyśmiana. Mogłaby być podstawą do polemiki.

                                  A teraz do rzeczy.
                                  Wydaje mi się Laminjo, że problem w tym, że jednak nie wszyscy ludzie kierują się merytoryką. Nadal wiele z nas kieruje się przede wszystkim emocjami i odczuciami.

                                  A szkoda, bo przez to dyskusja jest jałowa i prędzej czy później dochodzi do wyzwisk i słownych przepychanek. Przytaczane argumenty nie powinnny się pojawiać w dyskusji na taki temat jakim jest przyszłość Polski. Myślę, że wybierając kierunek rozwoju kraju powinno się kierować przede wszystkim wartościami merytorycznymi. To nie są wybory miss (jak słusznie chyba zauważyłaś). To ma być najwyższy rangą urzędnik państwowy, więc kierowanie się emocjami, odczuciami i plotkami jest dość lekkomyślne.

                                  Oddałam swój głos na Kaczyńskiego bo choć rzeczywiście na polityce się nie znam i jak wcześniej przyznałam nie zapoznałam się z caluśkim programem wyborczym jednego i drugiego kandydata, to jednak jest kilka punktów w obu programach które mnie przekonują.

                                  niestety diabeł tkwi zazwyczaj w szczegółach…

                                  Sęk w tym, że tych które mnie przekonały w programie PiSu jest nieco więcej:
                                  – projekt podatków, bardziej mnie przekonuje

                                  pytam bez złośliwości czy znasz różnice między propozycją PiS i PO. Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że program PiS jest małorealny – bo niestety nie ma zabezpieczonych środków finansowych na tak kosztowne pomysły – przy równoczesnym obniżeniu podatków.

                                  Pozwolę sobie na małe odejście od tematu – czyli wyborów. Moja refleksja dot. podatków: myślę, że na to, żeby wprowadzać podatek progresywny państwo musi zasłużyc – zdobywając zaufanie obywateli. Na dzień dzisiejszy sytuacja jest taka – dobrze pracujący obywatel w pewnym momencie odkrywa, że na jego konto wpływa mniej pieniędzy – ponieważ wszedł w wyższy próg podatkowy. To demotywujące. Natomiast Ci najbogatsi i tak unikają płacenia dużych podatków, bo mają możliwości wykorzystania ulg, dzięki doradcom robią wszystko, żeby do kasy państwa wpłacać jak najmniej. Wielu ludziom nie opłaca się pracować na umowę. Klarowny system podatkowy zmieniłby sytuację. Natomiast odejście od podatku progresywnego jest bardzo ważne. Uważam też, że rolnicy powinni płacić podatek dochodowy (tego chciala PO, PiS obiecuje zostawienie obecnego układu – czyli rolnicy podatków nie płacą…). Poszczególne grupy zawodowe nie powinny byc faworyzowane. Ważniejsze od ulg jest obniżenie kosztów życia (bardzo wysokich w porównaniu do innych krajów i naszych zarobków). To pomogłoby wszystkim, a nie tylko niektórym. A lepsza sytuacja finansowa wielu osób przełoży się na rozwój gospodarczy. Oczywiście moje refleksje są czysto intuicyjne, bo ekonomistą nie jestem…

                                  - pozostawienie bezpłatnej służby zdrowia (która i tak nie jest i nigdy nie będzie bezpłatna) oraz szkolnictwa

                                  znam dość dobrze realia naszej służby zdrowia i uważam, że jej współfinansowanie jest jedyną sznasą na naprawę systemu. Priorytetem powinno być uwolnienie rynku ubezpieczeń prywatnych (na co była szansa, bo PO rozważa taką możliwość. PiS raczej nie) – dzięki temu nie wrzucalibyśmy naszych pieniądzy do czarnej dziury jaką jest ZUS. Myślę, ż ejeśli kogoś stać na to, żeby sobie zapewnić wyższy standard powinien mieć możliwość wykupienia usług ponadstandardowych oficjalnie – to pozwala finansować deficytowe obszary. Treaz Ci którzy mają pienadze coraz częściej wybierają kliniki prywatne (gabinety prywatne itd) i zamiast wspierać zadłużoną publiczną placówkę wkładają pieniadze do kieszeni wąskiej grupie osób. Pieniądze te nie są wykorzystywane dla podnoszenia standardu dla wszystkich… Żyjemy w zbyt biednym kraju, żeby oczekiwać wszystkiego za darmo.

                                  Darmowa edukacja powinna być dla najlepszych. Poziom nauczania obniżył się na wielu wydziałach, bo wybitni naukowcy wyjeżdżają z Polski, zaczynają wykładać na uczelniach prywatnych. Natomiast wiele osób zaczyna studia i traktuje ten okres jako czas na wszystko tylko nie naukę – a państwo za to płaci…

                                  - projekt dotyczący tempienia korupcji a przede wszystkim konsekwencja w realizacji tego, bo to już obserwuję od dawna.

                                  tępienie korupcji jest faktycznie mocną stroną Kaczyńskich. Mnie lękiem napawa ogrom antagonizmu jaki wprowadzają Kaczyńscy. W Polsce i tak jest go bardzo dużo. Podziały będą jeszcze większe. Zacznie się nagonka i szukanie winnych.

                                  - ulgi na dzieci,

                                  tylko kto je sfinansuje? Skąd wziąć na nie pieniądze. Jeśli podatki zgodnie z obietnicą zostaną obniżone, rolnicy nadal ich płacić nie będą, służba zdrowia będzie finansowana z budżetu (co da pole do masy nadużyć, bo nie będzie kontroli nad poziomem wydatków) gdzie znalezione zostaną pieniądze na te ulgi…

                                  - i choć właśnie może Cię to bardzo zdziwi, bo Ty jesteś temu przeciwna i szanuję to, to ja właśnie liczę w tym przypadku na rozszerzenie władzy prezydenta. Uważam, że w każdym poprzednim przypadku prezydent mial zdecydowanie za mały wachlarz uprawnień.

                                  Prezydent wbrew pozorom ma dość spore możliwości. Niestety nie były do tej pory wykorzystywane… Ponadto
                                  – konsekwencja od początku.
                                  Nie wymieniłam wszystkich argumentów, ktore mnie przekonują, bo jest ich trochę więcej, ale pozwól, że z czystego lenistwa nie będę dalej ich przytaczać.
                                  Ale napiszę też to, co nie podoba mi się w programie PiSu i Kaczyńskiego.
                                  – kara śmierci,
                                  Naprawdę nie w każdym punkcie mnie przekonuje programi PiSu i tu też by sie ich więcej znalazło.

                                  Wiesz, wydaje mi się, że tu nie wypowiedzą się wyborcy Lecha Kaczyńskiego. Nie tu, nie na tym forum, które traktuje mniejszości poglądowe za skrajne, niesłuszne i na każdym kroku je prześmiewaja, wyszydzają.

                                  Myślę, że oparta na sensownych argumentach wypowiedź nie zostałaby wyśmiana. Mogłaby być podstawą do polemiki.

                                  A teraz do rzeczy.
                                  Wydaje mi się Laminjo, że problem w tym, że jednak nie wszyscy ludzie kierują się merytoryką. Nadal wiele z nas kieruje się przede wszystkim emocjami i odczuciami.

                                  A szkoda, bo przez to dyskusja jest jałowa i prędzej czy później dochodzi do wyzwisk i słownych przepychanek. Przytaczane argumenty nie powinnny się pojawiać w dyskusji na taki temat jakim jest przyszłość Polski. Myślę, że wybierając kierunek rozwoju kraju powinno się kierować przede wszystkim wartościami merytorycznymi. To nie są wybory miss (jak słusznie chyba zauważyłaś). To ma być najwyższy rangą urzędnik państwowy, więc kierowanie się emocjami, odczuciami i plotkami jest dość lekkomyślne.

                                  Oddałam swój głos na Kaczyńskiego bo choć rzeczywiście na polityce się nie znam i jak wcześniej przyznałam nie zapoznałam się z caluśkim programem wyborczym jednego i drugiego kandydata, to jednak jest kilka punktów w obu programach które mnie przekonują.

                                  niestety diabeł tkwi zazwyczaj w szczegółach…

                                  Sęk w tym, że tych które mnie przekonały w programie PiSu jest nieco więcej:
                                  – projekt podatków, bardziej mnie przekonuje

                                  pytam bez złośliwości czy znasz różnice między propozycją PiS i PO. Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że program PiS jest małorealny – bo niestety nie ma zabezpieczonych środków finansowych na tak kosztowne pomysły – przy równoczesnym obniżeniu podatków.

                                  Pozwolę sobie na małe odejście od tematu – czyli wyborów. Moja refleksja dot. podatków: myślę, że na to, żeby wprowadzać podatek progresywny państwo musi zasłużyc – zdobywając zaufanie obywateli. Na dzień dzisiejszy sytuacja jest taka – dobrze pracujący obywatel w pewnym momencie odkrywa, że na jego konto wpływa mniej pieniędzy – ponieważ wszedł w wyższy próg podatkowy. To demotywujące. Natomiast Ci najbogatsi i tak unikają płacenia dużych podatków, bo mają możliwości wykorzystania ulg, dzięki doradcom robią wszystko, żeby do kasy państwa wpłacać jak najmniej. Wielu ludziom nie opłaca się pracować na umowę. Klarowny system podatkowy zmieniłby sytuację. Natomiast odejście od podatku progresywnego jest bardzo ważne. Uważam też, że rolnicy powinni płacić podatek dochodowy (tego chciala PO, PiS obiecuje zostawienie obecnego układu – czyli rolnicy podatków nie płacą…). Poszczególne grupy zawodowe nie powinny byc faworyzowane. Ważniejsze od ulg jest obniżenie kosztów życia (bardzo wysokich w porównaniu do innych krajów i naszych zarobków). To pomogłoby wszystkim, a nie tylko niektórym. A lepsza sytuacja finansowa wielu osób przełoży się na rozwój gospodarczy. Oczywiście moje refleksje są czysto intuicyjne, bo ekonomistą nie jestem…

                                  - pozostawienie bezpłatnej służby zdrowia (która i tak nie jest i nigdy nie będzie bezpłatna) oraz szkolnictwa

                                  znam dość dobrze realia naszej służby zdrowia i uważam, że jej współfinansowanie jest jedyną sznasą na naprawę systemu. Priorytetem powinno być uwolnienie rynku ubezpieczeń prywatnych (na co była szansa, bo PO rozważa taką możliwość. PiS raczej nie) – dzięki temu nie wrzucalibyśmy naszych pieniądzy do czarnej dziury jaką jest ZUS. Myślę, ż ejeśli kogoś stać na to, żeby sobie zapewnić wyższy standard powinien mieć możliwość wykupienia usług ponadstandardowych oficjalnie – to pozwala finansować deficytowe obszary. Treaz Ci którzy mają pienadze coraz częściej wybierają kliniki prywatne (gabinety prywatne itd) i zamiast wspierać zadłużoną publiczną placówkę wkładają pieniadze do kieszeni wąskiej grupie osób. Pieniądze te nie są wykorzystywane dla podnoszenia standardu dla wszystkich… Żyjemy w zbyt biednym kraju, żeby oczekiwać wszystkiego za darmo.

                                  Darmowa edukacja powinna być dla najlepszych. Poziom nauczania obniżył się na wielu wydziałach, bo wybitni naukowcy wyjeżdżają z Polski, zaczynają wykładać na uczelniach prywatnych. Natomiast wiele osób zaczyna studia i traktuje ten okres jako czas na wszystko tylko nie naukę – a państwo za to płaci…

                                  - projekt dotyczący tempienia korupcji a przede wszystkim konsekwencja w realizacji tego, bo to już obserwuję od dawna.

                                  tępienie korupcji jest faktycznie mocną stroną Kaczyńskich. Mnie lękiem napawa ogrom antagonizmu jaki wprowadzają Kaczyńscy. W Polsce i tak jest go bardzo dużo. Podziały będą jeszcze większe. Zacznie się nagonka i szukanie winnych.

                                  - ulgi na dzieci,

                                  tylko kto je sfinansuje? Skąd wziąć na nie pieniądze. Jeśli podatki zgodnie z obietnicą zostaną obniżone, rolnicy nadal ich płacić nie będą, służba zdrowia będzie finansowana z budżetu (co da pole do masy nadużyć, bo nie będzie kontroli nad poziomem wydatków) gdzie znalezione zostaną pieniądze na te ulgi…

                                  - i choć właśnie może Cię to bardzo zdziwi, bo Ty jesteś temu przeciwna i szanuję to, to ja właśnie liczę w tym przypadku na rozszerzenie władzy prezydenta. Uważam, że w każdym poprzednim przypadku prezydent mial zdecydowanie za mały wachlarz uprawnień.

                                  Prezydent wbrew pozorom ma dość spore możliwości. Niestety nie były do tej pory wykorzystywane… Ponadto rozszerzenie władzy prezydenta może spowodować spory kompetencyjne z premierem, a sporów w Polsce mamy i tak dość dużo.

                                  - konsekwencja od początku.

                                  Tak, póki co był dość konsekwentny, ale jeśli konsekwencja jest wykorzystywana do wspierania złych inicjatyw może być zgubna. Wolę jednak otwartość na rózne poglądy i racje.

                                  Nie wymieniłam wszystkich argumentów, ktore mnie przekonują, bo jest ich trochę więcej, ale pozwól, że z czystego lenistwa nie będę dalej ich przytaczać.

                                  mam nadzieję, że mojej polemiki z tymi argumentami nie traktujesz jako ataku na Ciebie i Twoje poglądy… Polemizuję z tym co proponuje ugrupowanie Lecha Kaczyńskiego – z nadzieją, że większość z ich pomysłów nie zostanie zrealizowana w tej formie.

                                  Ale napiszę też to, co nie podoba mi się w programie PiSu i Kaczyńskiego.
                                  – kara śmierci,

                                  Kary śmierci i tak nie wprowadzą, bo jest to sprzeczne z prawem unijnym…

                                  Naprawdę nie w każdym punkcie mnie przekonuje programi PiSu i tu też by sie ich więcej znalazło.

                                  Ja również znajduję w programi PiSu dobre pomysły…

                                  1. Obserwując wszystkie wypowiedzi i debaty kandydatów, za każdym razem miałam wrazenie, że Tusk ucieka od konkretnego odpowiadania na pytania, zarzuty itp. Kaczyńskiego odebralam ze stoickim spokojem. Zawsze potrafił konkretnie odpwiedzieć. Być może dlatego 8,7% wyborców Tuska z pierwszej tury głosowala w drugiej na Kaczyńskiego.(odwrotnych danych nie widziałam).

                                  To jak ktoś wypada w kampanii jeszcze o niczym nie świadczy…

                                  2. Zdecydowanie więcej zaczepek do Kaczyńskiego padało ze strony Tuska niż na odwrót. Przeważnie było tak, że zawsze głos jako pierwszy zabierał Tusk, kierując zaczepki do L.K. a ten tylko odpowiadał na zaczepki. Taktyką Tuska były właśnie zaczepki, które miały zniechęcić do Kaczyńskiego, a potem mawiał, że nie chce nikogo zniechęcać do Kaczyńskiego tylk oprzekonać do siebie. Czymś takim chyba jednak nie przekonywał. A propos dwulicowości.:-)

                                  Po tym co robił sztab PiS przy okazji wyborów parlamentarnych, a także na poczatku kampanii prezydenckiej leży, w moim odczuciu, u podłoża późniejszej postawy Donalda Tuska. Atak był kontynuowany nawet po odejściu Kurskiego. Takie są też reguły kampanii wyborczej – to w dużej mierze pranie brudów.Jjednak w życiu jest inaczej i to na tym polu Donald Tusk pokazywał się do tej pory jako osoba wyważona. Natomiast Lechowi Kaczyńskiemu można sporo rzeczy zarzucić. Jest wybuchowy, ale jeśli ktoś piastuje takie stanowiska jak np. prazydenta Warszawy trzeba umieć poskromić złość i nie demonstrować nastrojów publicznie. To jes też słaba strona Jana Rokity.

                                  3.. Bardzo, ale to bardzo nie podobała mi się masowa, medialna promocja Tuska w wyborach. I tu był taki malutki przekorny argument dlaczego chciałam zaglosować na Kaczyńskiego. Czy chcesz coś dodać o układach? Naprawdę wierzysz, że nie miała i nie ma ich platforma i Tusk?

                                  nie ma polityki bez układów. Jednak nie wiem z kim Tusk mógłby się układać… Ci którzy mogą mieć realny wpływ na kształt państwa zawarli układ z PiSem. Promocja Tuska w mediach wynika z sympatii jaką obdarzany jest program PO w tych kręgach. Fakt dziennikarze mogliby mniej demonstrować swoje sympatie polityczne.

                                  6. Moje kolejne sprostowanie dotyczące rządów Kaczyńskiego jako prezydenta. Dlaczego nikt nie opisuje jego zasług? Nie ma ich???Chyba wszyscy wiemy, również Warszawiacy, że to bzdura. A tak nasuwa mi się, dlaczego Kaczyński w tej nieznoszącej go Warszawie w drugiej turze wygrał???? To takie malutkie pytanko.:-)

                                  Niestety nie wygrał w drugiej turze. A mieszkańcy Warszawy doskonale wiedzą jak puste były obietnice z jego kampanii na prezydenta Warszawy. Tak sie zajął wywalaniem ludzi, że na inne sprawy już nie starczyło mu czasu. Później jego pracę zdominowała kampano wyborcza…

                                  7. Wiele z przkonań co do Tuska czy Kaczyńskego było bydowanych na podstawie porównań tych panów i ich programów, zchować, wrażeń jakie wywołują. I pozwolę sobie na jeszcze jedno chyba nawet bardzo merytoryczne. Tuska uważam, za człowieka mało konsekwentnego w swoich poglądach, przekonaniach, skąd miałabym być pewna i mu zaufać, że będzie realizował głoszony przez siebie program? Osobiście negatywnie odbieram jego ślub kościelny na chwilę przed wyborami, osobiście negatywnie odbieram jego zmianę poglądów w trakcie kampani prezydenckiej dotyczącą kary śmierci, osobiście źle odbieram że co chwilę obiecywał coś, deklarował, po czym głoszono zarówno przez niego jak i PO że przecież program wyborczy to co innego niż gospodarczy. Oczywiście, można ludziom mydlić oczy podczas kampani wyborczej, a co innego ustalać i programować po wyborach. Bardzo przekonujące.

                                  na te zarzuty odpowiedziało Ci już kilka osób. Ja też już się w tym temacie wypowiadałam. Bardzo łatwo jest naobiecywać – trudniej to zrealizować. Mieliśmy tego przykład przy okazji rządów SLD. Uważam powściągliwość w skałdaniu obietnic za dobrą cechę. Dlatego znacznie bardzie trafiała do mnie postawa PO. Program PO nie był zbyt rozbudowany, ale sensowny i możliwy do zrealizowania. Boję się, że przepadła dobra szansa na gruntowną reformę finansów publicznych państwa. Bardzo potrzebna naszej gospodarce. Bez tej reformy nie zniknie też korupcja. Ale jest ona trudna do przeprowadzenia przy socjalnych obietnicach PiS. Ktoś będzie musiał złamać dane słowo…

                                  8. Naprawdę zaczęło robić mi się niedobrze kiedy za każdym razem słyszałam: bliźniacy to, bliźniacy tamto, bracia Kaczyńscy to, bracia Kaczyńscy tamto. Co z tego, że to bracia? To zupełnie odrębni politycy. Nikt nie zwrócił uwagi na to, dlaczego Wałęsa poparł Tuska? hmmmmm…. Chyba wszyscy wiemy dlaczego. To mnie bardziej razi.

                                  A szkoda, bo w tej chwili prezydentem będzie Lech Kaczyński, a premierem sterować będzie jego brat. (do tego miejsca miałam zachowane – od teraz wersje mogą się różnić…). Nie podoba mi się taki układ. Sterowanie państwem odbywać się będzie w jednym gabinecie.

                                  Zarówno Ty jak i inne forumowiczki już pewnie macie mnie za oszołoma lepperowo-rydzykowego, już macie pewnie wyrobione zdanie na mój temat, na temat mnie jako człowieka, mojej inteligencji itd. Użyjcie sobie do woli:-) Dlatego właśnie inne zwolenniczki PiSu i Kaczyńskiego raczej pozostawią swoje zdanie dla siebie.

                                  Nie rozczulaj się nad sobą Joanno 😉 Nikt Cię tu za przedstawicielkę “moherowych beretów” nie uważa. Ale nie da sie ukryć, że zwycięstwo PiSu i Lecha Kaczyńskiego jest w dużej mierze zasługą Radia Maryja oraz Samoobrony. Słyszałam wczoraj fragment audycji jaką z czwartku na piątek puszczono w R. M. Do tego trochę populistycznych postulatów (w stylu Samoobrony) o których z góry wiadomo, że nie mogą być zrealizowane – bo to zrujnuje polską gospodarkę. Wolę brak obietnic niż ich nadmiar… Zwłaszcza takich, które nie mogą zostać zrealizowane i Kaczyńscy o tym wiedzą. Nie dziwię się złości wielu osób. Ponieważ Ci którzy rozumieją jaką szansą były dla Polski rządy PO i Donalda Tuska czują żal. Była realna nadzieja na to, że zostanie dokonana faktyczna naprawa państwa, któremu przede wszystki potrzebne jest zerwanie z socjalizmem w gospodarce. A teraz nie wiadomo co będzie. Jeśli PO nie uda się przeforsować swojej wizji gospodarki może być źle. I chociaż pewna grupa może dostanie zasiłki czy ulgi kidyś i tak trzeba będzie za to zapłacić, bo to rozdawanie pieniędy odbędzie się jakimś kosztem. To nie jest tak, że można dodrukować pieniądze… Załuję, że PO nie krzyczało głośniej – nie tłumaczyło Polakom, jakie bzdury są w kampanii telewizyjnej PiS i jak nierealne są ich obietnice i deklaracje.

                                  Teraz mamy jednak inną rzeczywistość. PiS musi się zastanowić. Z propozycji jakie padły nie jestem zadowolona. Obsadzanei młodego prawnika, który nie jest żadnym autorytetem na stanowisku ministra sprawiedliwości – tylko dlatego, że się zasłużył dla partii jest złym pomysłem. Bo nie zasugi dla partii, ale faktyczne umiejętność, wiedza i doświadczenie powinny leżeć u podstaw nominacji na fotel ministra. Nie dziwię się PO – podchodzą z dystansem do tworzenia rządu z PiSem w obecnej sytuacji. Ale to PiS znacznie bardziej potrzebuje Platformy niż Platforma PiSu.

                                  Szymon 8/12/2003

                                  • Re: Sprostowanie + pewne przyznania – bardzo długi

                                    Nie da sie zaprzeczyć, że zwycięstwo PiS i Kaczyńskiego to w dużej mierze zasługa rodziny Radia Maryja i Samoobrony. Ale jak wiadomo nie wyłączna… Jeśli jesteś przekonana o tym, że postąpiłaś słusznie nie powinny Cię obchodziś takie kometarze i uwagi.

                                    Joanno niestety chyba nie rozmuiesz za dobrze praw, którymi rządzi się polityka. To nie jest takie łatwe. Wejście do Rzadu dla PO oznacza wzięcie odpowiedzialności za współrządzenie krajem. Zatem PO musi mieć pewność, że działania rządu jeśli nie będą zgodne z jej programem, to przynajmniej nie będą sprzeczne. To co PiS deklaruje to jedno, a to co robi to drugie – nie ufałabym politykom 😉 Natomiast jako zwolenniczka PO nie jestem pewna czy bym chciała żeby weszli do takiego rządu. Jak więc widzisz PiS bardzo potrzebuje PO – bez niej skazani są na porażkę. Rząd PiS, LPR i Samoobrony długo by nie przetrwał. Spustoszyłby przy tym kraj. To PiS nie powinien się teraz napawać zwycięstwem, bo nie było ono czyte to po pierwsze, a po drugie nie aż takie duże. Nie mają większości w sejmie, nie mogą samodzielnie rządzić. Bardzo potrzebują koalicjanta – sensownego koalicjanta 🙂 Powinni pójść na ustępstwa. PO aż tak wiele nie wymaga. W tej chwili PO obsadza mniejszą ilość stanowisk. To PiS powinien (jako siła zwycięska) pójść na kompromis. Choć i tak będzie to chyba powtórka z rządów AWS (nawet ludzie Ci sami).

                                    Szymon 8/12/2003

                                    • Re: Sprostowanie + pewne przyznania – bardzo długi

                                      Szpilki, ale zycie jest brutalne. Nie oszukujmy sie, jak wygralaby PO to mechanizm bylby taki sam tylko w odwrotna strone. Koalicja i tak byla oczywista bo innej opcji specjalnie nie ma. A przy tworzeniu koalicji przetargi co do stanowisk sa nieuniknione./ To tez nie jest tak, ze PO bierze tylko to co zostaje. Musieli i musza sie jakos dogadac, bo inaczej Rzad nie dostanie wotum zaufania. Wybranie Kaczorka na prezydenta wzmacnia pozycje PiS-u, ale do przeglosowania np. zmiany konstytucji i wzmocnienia pozycji prezydenta w panstwie i tak potrzebne sa glosy PO – wiec chyba jakas rownowaga bedzie. I uklady ukladziki pomiedzy obiema partiami. Poza tym pozycja koalicanta w parlamencie nie jest taka zla- mozna wszystkie swoje niepowodzenia zwalac na PiS i tlumaczyc, ze jakbysmy “my” wygrali naprawde to zrobilibysmy to innaczej i lepiej. To tez sa gry i zabawy polityczne

                                      Dodam jeszcze, ze PO zawsze byla “moja” partia, nawet jeszcze za czasow kiedy czesc jej czlonkow to byla przeciez Unia Wolnosci. Ale w tej kampanii zrobili pare rzeczy, ktore byly mocno pod wyborcow – nadgorliwosc w przejrzystosci stanowisk i decyzji, populistyczne hasla. Cale wybory to jedna wielka reklama a zycie pozniej weryfikuje wiele z obietnic. Nie przypominam sobie zeby kiedyklwiek jakas partia czy prezyden wywiazali sie z wszystkich swoich obietnic wyborczych. Nie zrobi tego ani Kaczynski i PiS nie zrobilaby tego tez platforma i Tusk

                                      elik i antek 21 mies

                                      • Re: Sprostowanie + pewne przyznania – bardzo długie

                                        Napisalam:
                                        “A tu na forum wszedzie czytam opinie jakie to malo wyksztalcone spoleczenstwo i na dodatek ze wsi (zeby nie powiedziec wiesniacy) glosowalo na Kaczynskiego… Nie wiedziec czemu wiekszosc z was uwaza sie za osoby tolerancyjne… Bez komentarza ”
                                        Nie atakuje Ciebie. Odnioslam sie do pozostalych postow i dlatego napisalam to w oddzielnym akapicie. Forum mi cos ciezko chodzi wiec nie mialam czasu zeby odpowiadac kazdemu. Nie bede tu prztaczac wypowiedzi z tego i jeszcze jednego “wyborczego” watku, wystarczy dokladnie poczytac i od razu rzucaja sie w oczy “obelgi” pod adresem wyborcow kaczynskiego
                                        Ewa i Czarek 25.11.2004

                                        • Re: dlaczego Kaczyński – merytorycznie

                                          no nie do końca, ilość wice określa sejm uchwałą, więc zalezy to od wiekszości czyli od PiS-u i PO, więc kto zostanie wystawiony na Marszalka i ilu będzie wice to już raczej ustalenia pozakulisowe..
                                          [Zobacz stronę]

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: dlaczego Kaczyński – merytorycznie

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general