wczoraj bylam na rozmowie o prace w bibliotece wojewodzkiej. wiedzialam, ze pensje liche, ale to, co zaproponowali, zwalilo mnie z nog
pensja mlodszego bibliotekarza to… cale 1350 zl BRUTTO.
czyli najnizsza krajowa /no, o 33 zl wiecej /. wiecej salowa w szpitalu zarabia
no i moje pytanie – czy to na start, czy takie pensje naprawde sa? mozliwosci awansu mam ograniczone – moge zostac co najwyzej bibliotekarka, na starsza szans nie mam, gdyz musze miec studia podyplomowe zwiazane z bibliotekarstwem. dzis musze sie zdecydowac, czy brac te prace, czy dac sobie spokoj. zabiegalam o nia od 3 miesiecy, bardzo mi zalezalo, rozmowa wczoraj poszla super, ale te zarobki mnie sciely totalnie…
51 odpowiedzi na pytanie: do BIBLIOTEKAREK, nauczycielek – PILNE
Po prostu “budżetówka”.
Pensja nauczycielska niewiele się różni…zaczyna się od ok. 900zł na rękę, potem, po awansie jest ok. 1100, po 5 latach i kolejnym awansie jest 1300, i można na końcu kariery dojćś do jakiś 2000.
szok, naprawde.
z nauczycielami nie jest az tak zle – moja tesciowa byla nauczycielka polskiego w podstawowce, od kilku/nastu?/ lat osiadla w szkolnej bibliotece i wziela tylko kilka godzin zajec wyrownawczych – na reke ma grubo ponad 2000 miesiecznie /kilka lat temu z pit-u wyszlo jej cos kolo 2500-2600 srednia netto/.
kolega za uczy w liceum w-f + pol etatu PO-wca. jego pensja to ponad 3000 na reke. pensje nauczycieli nie sa wiec az tak biedne,jak sie powszechnie sadzi dodatkowo nauczyciel ma mase dodatkow za staz pracy, bycie wychowawca, nadgodziny, premie jubileuszowe, bony na swieta, etc. maja wiec jakas szanse na wyzsze zarobki 🙂
Oprócz pensji jest jeszcze duuuuuuuuużo wolnego. Inni maja tylko 20-26 dni urlopu.
duzo wolnego? kiedy i za co?
grafik juz mi przedstawiono: praca na zmiany, 8 godzin od 7,30 lub 9, lub 10, lub 11. urlopu mam 26 dni. nawet dodatkowych 10 PFRON-owskich nie moge wykorzystac, gdyz z moja wada wzroku, na ktora przyznano mi grupe, nie zostalabym przyjeta /praca przy komputerze z moja wada to max 4 godz. dziennie, biblioteka wymaga 8/.
jakem starszy bibliotekarz w bibliotece naukowej powiem Ci- miodu nie ma 😉 zarabiam naprawdę niewiele więcej niż Tobie zaproponowali. A i staż mam niewąski…10 lat pracy w bibliotece naukowej, studia podyplomowe kierunkowe. Dobrze że lubię ta pracę 😉
edytuję:Przepraszam, nie doczytałam że to było brutto- jak brutto to jednak więcej zarabiam…
no to mnie dobilas 🙂
a powiedz mi, czy wysokosc pensji jest regulowana jakimis oficjalnymi widelkami, czy to zalezy od widzimisie dyrektora?
to jest biblioteka wojewodzka, bylabym szeregowym pracownikiem.
jest jednak spora szansa, ze zaproponuja mi jakas filie i bardzo mozliwe, ze stanowisko kierownika. czy wtedy ta pensja wzrosnie? /nie mowie o 50 zl 😉 /.
no i kolega, ktory pracuje w tej wojewodzkiej powiedzial mi, ze sa roczne nagrody – w 2009 bylo to cos kolo 2000 netto, a w tym dostal 800 zl. pracuje tam tylko 2 lata, wiec nie wie, czy to staly zwyczaj, czy od czegos uzalezniony… to nowa biblioteka, wiekszosc pracujacych tam osob to nowicjusze, a ci, ktorzy przyszli z innych bibliotek i maja wieloletnie doswiadczenie nie integruja sie z “nowymi” i raczej nie wtajemniczaja w zadne sprawy.
wiesz, nie chce nikogo oszukac ani blokowac miejsca – na to stanowisko jest kilkanascie chetnych osob. ja sie staralam o te prace ze wzgledu na zainteresowania i chec zmiany w zyciu :). pensja jednak jest tak niska, ze bede musiala doplacic co miesiac kilkaset zlotych, by wyjsc na 0.
jesli tak niskie zarobki beda przez np. 3 miesiace okresu probnego, to ok, ale jesli sa na lata, to chyba jednak zrezygnuje.
zapytalam podczas rozmowy, czy takie zarobki sa przewidziane na stale – uslyszalam, ze mozliwa jest podwyzka – nie powiedziano, ze to rzecz pewna :); tym bardziej nie dowiedzialam sie, ile ewentualnie by ona wyniosla i po jakim czasie.
ta, ale inni maja kiedy chca ten uropl a nie w sezonie gdy ceny najwyzsze, a pozatym jezeli inni dobrze sobie ten urlop rozplanuja to tez moze wyjsc i nawet 1,5 – 2 miesiace wlnego. A pozatym nauczyciele w czasie roku szkolnego nie moga sobie wziac ani dnia urlopu, chocby nie wiem co siedzialo pilnego to tlyko l4 i tyle.
Co do zarobkow, to ja mysle ze nie jest tak zle, choc porownujac to z zarobkami innych osob na stanowiskac h w pywatnych firmach z tym samym wyksztalceniem – to smiech na sali, no ale jednak praca 18 godizin tygodniowo i czasem konferensje, zebrania, szkolenia (jak wszedzie) no i przygotowania do lekcji w domu, ale to jzu mozna sobie w lozeczku przed tv (ale to tez sa inne zawody np ksiegowej, gdzie tez trzeba w domu jeszcze porobic, a niestety pracuja dziennie wiecej niz po 8 godzin a zarobki podobne).
nie wiem od czaego to zalezy, ale kolezanka pracuje w bibliotece i zarabia okolo 1300 – 1400 na reke, aha pracuje nie dlugo bo moze jakies 2 lata niecale 9y nie pamietam dokladnie ale raczejn ie wiecej)
moja mama jest bibliotekarką bez studiów
pracuje już prawie 20lat
ale zarabia więcej
wiem, że ma jakieś dodatki wiejskie, za sprzątanie itp… Ale ma stanowisko kierownika
Dokladnie tak. Chyba, ze na 1,5 etatu.
Czyli maks dla nauczyciela to jakies 3500zl…dla niektorych mało dla innych baaardzo duzo, zalezy jak na to spojrzec….
podeślij mi na prv swojego maila to wyślę Ci przepisy regulujące kwestię stanowisk i wynagrodzeń
u nas inaczej z tymi nagrodami – są przyznawane uznaniowo. Chociaż kiedyś faktycznie pamiętam że były z “automatu” – dla każdego, co roku. I kwotowo też nie tak ( ale może w publicznych jest inaczej)- u nas 800, ale brutto np….
jak interesuje Cię ta praca- to ja bym spróbowała, miejsca nikomu nie zablokujesz bo podejrzewam że w każdej chwili znajdzie się ktoś chętny. A spróbować można…
Ale w terminie kiedy ten urlop jest potrzebny…
Ja jako nauczyciel zaczynalam od………577zl, teraz jest lepiej:)
Jestem zadowolona i nie narzekam… Najwazniejsze to zadowolenie z pracy samej w sobie…
Nesfree, masz stare dane.
Pensja minimalna, dla przychodzącego stażysty jest około 1850 zł brutto, ja jestem na drugim stopniu awansu, mam ponad 1900 zł brutto. Z wyższym wykształceniem i przygotowaniem pedagogicznym.
Dochodzi sporo dodatków, często są nadgodziny. Myślę, że przeciętny nauczciel, mianowany, zarabia około 1800-2000 zł na rękę.
Są jeszcze dodatki.
(Są tabelki w necie, dokładne, ile zarabia nauczyciel)
AniaOs na Twoje nieszczęscie, szkolnictwo, a przynajmniej zarobki szkolnictwa nie mają związku z Twoimi zarobkami.
Wiele Ci nie wyjdzie, około 1000 zł na rękę.
Może też mają jakieś dodatki?
probowalam wyslac priva, ale wraca z informacja, ze masz pelna skrzynke 🙂
Ja przeniosłam się z budżetówki do firmy prywatnej. Urlop mam tylko w okresie letnim, no chyba jakiś pojedynczy dzień.
A czas pracy. Każdy musi przygotować się do pracy. Ja mam prezentacje, szkolenia, zjazdy, kongresy. Zawsze muszę być przygotowana.
Czas pracy jest zadaniowy, czytaj nienormowany tzn. od rana do późnego wieczora. Zawsze jest też coś do zrobienia “na wczoraj”. Pracowałam (bo teraz jestem na L4) nawet po 50 godzin tygodniowo, czasami również w sobotę. 6-8 godzin w terenie, a później praca przy kompie raporty, sprawozdania, tabelki. Zarobki są adekwatnie wyższe.
Zawsze jest wybór spokojna praca i takie sobie zarobki, albo praca w prywatnej firmie, ale troszkę kosztem domu i rodziny. Wybór należy do Ciebie.
Po macierzyńskim chciałabym wrócić do spokojniejszej pracy. Rodzina jest ważniejsza.
Przeniosłaś się z budżetówki… Byłaś nauczycielem?
Pytam, bo napisałaś, że to spokojna praca.
Hmmm…
Jak dla mnie BEZ WĄTPIENIA!!!Tym bardziej szanuje moja prace…
Nie. Do budżetówki należą też fizjoterapeuci pracujący np. w szpitalu
To naprawdę spokojniejsza praca niż w firmie farmaceutycznej.
Rozumiem.
Znasz odpowiedź na pytanie: do BIBLIOTEKAREK, nauczycielek – PILNE