Po czterech latach starań o dzidzie, zmieniłam lekarza, który konkretnie przejął się moim przypadkiem. Zlecił nowe badańia mnie i meżowi. Ma poważne podejrzenia o niedrożność jajowodów. Ale czeka mnie HSG. Niestety ginek wyjeżdża na urlop więc wszystko mi się opóźni, monitoring, badanie, diagnoza, itp… Dlatego proszę Was o odp na moje pytanka (bo ja to taki niecierpliwy człowieczek, który nie znosi stanu zawieszenia i próżni…):
1. W jaki sposób może objawiać się niedrożność jajowodów.
2. Jak długo trwa leczenie
3. Czy można samemu coś zrobić?
Dzięki za każdą odpowiedź
Mam nadzieję, że jestem już blisko!!!!!!!
3 odpowiedzi na pytanie: Do dziewczyn z niedrożnością
Re: Do dziewczyn z niedrożnością
Co prawda nie jestem “dziewczyną z niedrożnością”, a przynajmniej jeszcze o tym nie wiem bo hsg czeka mnie dopiero w listopadzie, ale chyba trudno powiedzieć żeby niedrożność sie ujawniała w jakiś sposób, jej badanie jest po prostu kolejnym etapem diagnostyki problemów z zaciążeniem. Po drugie – leczenie polega najczęściej na laparoskopii ale może się zdażyć, że nawet hsg przy niewielkich zrostach udrożni jajowody. Po trzecie – chyba nie można samemu czegoś zrobić, choc może sie mylę, a jeżeli tak to tez chciałabym wiedziec co?
Ogólnie – nie denerwuj sie i tak trzymać z tą nadzieją ;)))
Monika – to już dwa lata starań 🙁
Re: Do dziewczyn z niedrożnością
Ja miałam niedrożność jednego jajowodu i powiem ci szczerze niczym się nie objawiała. Gdy szłam na laparoskopię bałam się że będę jakimś jednym ułąmkiem procenta kobiet które w ogóle nie mają jajowodów. Ten strach mnie po prostu paraliżował. Ucieszyłam się że mam jajowody, ale zmartwiłam się że nie były całkiem sprawne.
U mnie HSG było zrobione podczas laparoskopii więc miałam z głowy ból podczas naciągania szyjki macicy i ten kontrast nie przeszedł przez prawy jajowód. Ale zasondowali go i potem się udało.
Są jednak i takie kobiety którym kontrast nigdy nie przejdzie. Po prostu czasem endometrioza czy wodniak jajowodu, bądź ciąża pozamaciczna tak uszkadza jajowody, że są nie do odratowania. Słyszałam kiedyś o mikrochirurgii odtwarzania jajowodów, ale nie w Polsce. U nas niedrożność jest wskazaniem do in vitro.
Więc to zależy też z jakiego powodu miałabyś je niedrożne. A tak poza tym to twój lekarz ma w oczach rentgen, skąd on to może podejrzewać? To mi się wydaje mocno przesadzone.
Weteranka wojny w Wietnamie. 3 lata już za mną ale się nie dam!
Re: Do dziewczyn z niedrożnością
O matko, ale to wszystko brzmi!
Co do mojego lekarza, to on tylko to podejrzewa. Przepytal mnie na wskros. I z wywiadu, wszystko na to wskazuje. Tzn on mi nie powiedzial, ze tak jest na pewno, bo to faktycznie byloby przegięcie. No ale takie fakty jak: że w ciągu 4 lat, ani razu nie byłam w ciąży, przebyte zapalenie jajników, bolesne miesiączki i współżycie, i pewnie coś jeszcze na co ja laik nie zwróciłam uwagi…mogą wskazywać na taką dolegliwość. Zastanawiałam się tylko, czy dodatkowo, są jeszcze jakieś objawy niedrożności, więc pytam .
Wiesz, bo to jest zastanawiające, że hormony mam w porządku, cykle też, mąż wyniki również ma nienajgorsze, a tu nic. Jasne, że przyczyn niezaciążania może być tysiąc i więcej. Ale szczerze Ci powiem, również weteranko, że ja sama bym chciaął żeby z tymi jajowodami to się potwierdziło, bo przynajmniej znałabym przyczynę. Znasz to uczucie pewnie, że czasami masz już dość tropienia problemów. To jest męczące… No nic, póki co mam czekać do następnego cyklu, kiedy lekarzyna wróci z urlopu. Pozdrowionka i dzięki
Znasz odpowiedź na pytanie: Do dziewczyn z niedrożnością