Nie chcę kontynuowac wątku o biciu dzieci, w którym zdecydowanie jesteś przeciwna nawet najmniejszej przemocy wobec dzieci.
W wątku [Zobacz stronę] popierasz jednak formę maltretowania dziecka:
“Ja zastosowałam. Miki płakał 40 minut i zasnął. Od tego czasu mam spokój, a było to 4 miesiące temu.
Nie do końca spokój, bo sąsiedzi wezwali wczoraj policję. Ale generalnie polecam. Metodę, nie policję.”
Nie chcę Cię atakować, ale wieje tu niekonsekwencją w działaniu. Troche jakby za, a nawet przeciw.
Może ktoś zauważył tę niekonsekwencję takze u siebie?
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: do Helgi na przykład
Re: do Helgi na przykład
o kurcze..pomijajac wszystko..to cie podziwiam ze zastosowalas te metode..trzeba miec…zelazne nerwy..
ja nawet nie probowalam..i nie chce..bo mam taka metode…klade sie zawsze o 8.30/po kapieli/ z corcia do lozka..daje jej cyca…przy ktorym przysypia..i o 9..juz jej.. Nie ma….i widze jaka jest wtedy szczesliwa…zreszta ja tez!
pozd
Re: do Helgi na przykład
zgadzam sie..to rodzice powinni sie stuknac w glupie lepetyny..bo sami dziecku namieszali..
Re: do Helgi na przykład
Hmm… Nie była to chyba odpowiedź do mnie?
[Zobacz stronę]
Re: DO HELGI I OLI
tak i kiedys wyłowilam z niej parę rodzynków-cytatów(nawet je zamiesciłam na forum), które tylko mnie utwierdziły w przekonaniu, ze nie nalezy w ten sposób uczyc dziecka zasypiac….
autorytet autorytetem ale swój rozum trzeba miec:)
Gaba i Marysia (1 ROK!!!!)
Re: do Helgi na przykład
Mam nadzieję, że nigdy Ci się nie przdarzy odwrócić na kilka sekund, a w tym momencie akurat dziecko złapie coś lub za coś i zrobi sobie krzywdę. Chyba jesteś doskonała. Ale takie rzeczy niestety się zdarzają. Dzieci są nieobliczalne i nie wiadomo co wymyślą. Nawet najbardziej czujnej matce może się zdarzyć, że dziecko ją przechytrzy. No, ale jak wnioskuję z tonu Twojego posta, akurat Tobie to się NA PEWNO nie przydarzy.
Mycha i Fasolka (17.09.)
Re: do Helgi na przykład
Ja niestety nie karmie już Mikiego piersią. Ale wtedy, gdy stosowałam metodę, karmiłam go jeszcze piersią. Niestety nawet, gdy zasypiał przy cycu budził się, gdy próbowałam odejść i wszystko trzeba było zaczynać od nowa. A metodę udało mi się zastosowac pewnie dlatego, ze od razu zadziałała. Nie mogłabym jej na przykład wprowadzać przez tydzień, bo nie pozwoliłabym, żeby Mikołaj tyle płakał.
Helga i Chłopaczek słodki jak nie wiem co! (8 miesięcy!!)
Re: do Helgi na przykład
Roczne dziecko nie rozumie, ze własnie się troszkę ochłodziło i że dlatego nie wolno bawić się w fajna zabawę. W takiej sytuacji nalezy zająć dziecko czym innym, a nie dawac mu klapsa. A historii i wrzątku nie skomentuję, bo to oczywista wina rodziców. jeśli na gazie jest gar z wrzątkiem t6o nie nalezy zostawiac dziecka samoego w kuchni. To oczywiste. To wina matki, ze je zostawiła, a nie wina tego, ze nie dała klapsa.
Helga i Chłopaczek słodki jak nie wiem co! (8 miesięcy!!)
Re: do Helgi na przykład
To jest kwestia organizacji i myślenia o dziecku. U mnie w domu na przykład nie ma szans, że Mikiego porazi prąd. Wszystkie kable są pochowane, w specjalne osłonki, a kontakty tez nałożone są osłonki, a drzwi do kuchni zawsze zamknięte. Po prostu staram się jak najlepiej przewidzieć, co Miki może zrobic. Pomogły mi w tym ksiązki, w których jest napisane jakie miejsca trzeba zabezpieczyć, zeby dziecko nie zrobiło sobie krzywdy.
Helga i Chłopaczek słodki jak nie wiem co! (8 miesięcy!!)
Re: do Helgi na przykład
Tak Pluto przeczytałam, ale miesiąc temu. Mam straszne wyrzuty sumienia, ze pozwoliłam, by Miki raz przez 40 minut płakał. Ale teraz juz na to nic nie poradzę, bo Miki zawsze sam zasypia bez najmniejszego problemu. Ale o wypłakiwaniu się dzieci przeczytałam w “Pierwszym rioku zycia dziecka”, uważałam, ze nie moga tam o9pisywac metod, które są szkodliwe dla dziecka.
W każdym razie teraz już bym tak nie zrobiła. Ostatnio Mikołajowi wyłażą mu kły na górze. I jeśli jest marudny to siedzę z nim, gładzę go po łebku, śpiewam i czekam az zaśnie.
Helga i Chłopaczek słodki jak nie wiem co! (8 miesięcy!!)
Re: DO HELGI I OLI
Pluto, jak to przeczytałam to oblałam się zimnym potem. Teraz już na to nic nie poradzę. jednak nie moge sie tym zadręczać. Po prosstu popełniłam błąd. I tyle. nieświadomie. Nie chcę pokazywac, że jestem lepsza od tych, które biją lub zamierzają bić dziecko, ale nigdy nie skrzywdziłabym Mikołaja świadomie. Chyba nie musze tego tłumaczyć.
Helga po przejściach
Helga i Chłopaczek słodki jak nie wiem co! (8 miesięcy!!)
Re: do Helgi na przykład
matki kochane, czy wy naprawdę uważacie, ze tatkie dyskusje mają sens!!
Przecież każda z nas i tak robi wszystko po swojemu, ja uważam, ż e to tylko psucie sobie humoru !
Bo nie w ierze w coś takiego jak idealna matka, wszystkie jesteśmy tylko ludźmi i napewno każdej z nas w końcu puszczają nerwy i reagujemy w bardzo zróżnicowany sposób, i uważam, ze dyskusje na ten temat sa dość bez orzedmiotowe, chyba, ż echodzi tylko o to, żeby sobie pogadać!
Iwona i Amelka, co nam w domu pięknie ćwierka!
Skończone dziewięć miesięcy!
Re: do Helgi na przykład
Zgadzam się.
Poza tym okażmy sobie trochę więcej szacunku.
Chyba żadna z nas nie jest złą matką a przynajmniej nie chce źle dla swojego dziecka, sam fakt udzielania się na tym forum dowodzi, iż sprawy naszych dzieci są nie są nam obojętne wręcz przeciwnie pragniemy dla nich jak najlepiej…. A że czasami różnimy się w poglądach na temat wychowania… No cóż takie jest życie, tak jak różne jesteśmy my i nasze dzieci.
Troszkę więcej tolerancji 🙂
Iwona i Majka (07.05.02)
Re: DO HELGI I OLI
Helga, piszę trochę nie na temat, gdzie mieszkasz?
Anita
Re: DO HELGI I OLI
W Warszawie
Helga i Chłopaczek słodki jak nie wiem co! (8 miesięcy!!)
Re: do Helgi na przykład
piekna metoda:)
j&zosia 18maj03
Znasz odpowiedź na pytanie: do Helgi na przykład