Do Krzemianki

Krzemianko, podziel się z przyszłą podwójną mamusią doświadczeniami pierwszych tygodni z dwójeczką dzieciaków? U nas będzie podobna różnica wieku ~15 m-cy. Jak sobie radzisz? Sama jesteś cały dzień, masz męża do pomocy, rodzinę? Jak wygląda dzień z maluszkiem (to wiem), ale gdy dodatkowo trzeba zajmować/bawić się ze starszym? Jest to do pogodzenia? Czy samej można sobie poradzić czy pomoc kogoś jest niezbędna?

Pozdrawiam serdecznie – Kotagus

Mati 28.01.04? 20.04.05

Strona 8 odpowiedzi na pytanie: Do Krzemianki

  1. Re: Do Krzemianki

    ale kolejne dziecko to nie prezent, to nie zabawka dla dziecka/dzieci ktore juz sa (?!)
    UWAGA!!! – TO ZYWY CZLOWIEK!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • Re: Do Krzemianki

      jesli gin zaleca odpoczynek to chyba powinnas podejsc do tego b powaznie!!!
      ja od listopada lezalam plackiem w domu – i podobnie jak Ty na zalecenie gin-a ze musze wypoczywac – znaczaco pokiwalam glowa ze tak wypoczne przy niewiele ponad rocznym dziecku – wtedy on powiedzial mi tak, ze jesli chce miec to drugie dziecko to musze lezec – i lezalam… zamknieta w dugim pokoju tak zeby Agniesia nie wiedziala o mojej obecnosci w domu, zajmowala sie nia opiekunka z mezem na zmiane Ja ciaze utrzymalam /wkoncu i tak wylodowalam na patologii/ ale tez starcilam mala czastke mojej kochanej coreczki Teraz nadrabiam zaleglosci i czeka mnie jeszcze dluga droga ale z drugiej strony wiem ze jesli nie utrzymalabym ciazy to nie moglabym sobie spojrzec w oczy do konca zycia – wiec prosze nie usmiech a szybka decyzja o zorganizowaniu opiekunki, pomocy itd itp a Ty wypoczywaj jesli jest to konieczne

      • Re: do o_d

        Ja tez Olu uwazam, ze lepsza mniejsza roznica wieku – mam 5 mlodszego rodzenstwa i widze jak to sie rozlozylo, to nasze lubienie i nielubienie:))

        Powoli realizujemy nasz cel: czy bedzie tak jak u Ciebie zobaczymy w pazdzierniku moze;-))) i fajnie byc taka Matka-Polka (oczywiscie z przymrozeniem oka) choc nieraz chcialoby sie rzucic wszystko w diably;-)))

        Jaś10m+8.2.05

        • Re: To żeby skończyć wątek…

          ale czemu konczyc?:)) ja go dopiero odnalazlam;-)) po prostu zadziwilam sie ze tyle odpowiedzi i zajrzalam:)) i baaaaardzo mi sie przydal ten watek za co Tobie i Krzemiance dziekuje:)

          Jaś10m+8.2.05

          • Re: Do Krzemianki

            no właśnie żywy człowiek a nie maskotka dla mamusi…, żywy człowiek, który potrzebuje miłości, troski, opieki przez bardzo długi czas, pragnie by poświęcać mu jak najwięcej czasu – a nie odepchnąć go jak pojawi sie nastepna maskotka (i nawet jak matka nie ma takich intencji to ten mały żywy człowiek właśnie sie tak czuje). Teraz bardzo duzo mówi sie o odpowiedniej róznicy wieku, a słowa “chce mieć dzieci z małą różnicą wieku” brzmia dla mnie bardzo egoistycznie, jak sie ma jedno dziecko to trzeba najpierw zadbać o jego potrzeby a później zastanowić sie nad kolejnym dzieciaczkiem, nad tym czy da sie radę wychowywać dwójkę, trójkę czy wiecej dzieci, czy da sie rade zarówno finansowo, psychicznie czy jest sie w stanie wyzbyć egoizmu i poswięcić ten czas dzieciom a nie sobie…

            sorki ale ja tak właśnie uważam…
            I JESZCZE RAZ PODKREŚLAM ŻE TEORETYZUJE NA TEMAT PALONWANYCH DZIECI, bo wiadomo że czasami los decyduje za nas…

            Kaska i Mikołaj 18.09

            • Re: do o_d

              To znaczy mam trzymać kciuki???
              Oj bo ja to już się nie zdecyduję pewnie, ale jak słyszę o nowych bobaskach to strasznie się ciesze :))

              A Jaś jaki juz duuuży!!! Bardzo fajne to zdjęcie w podpisie :))

              BUZIAKI!

              Ola+Staś+Tadzio+Basia

              • Re: Do Krzemianki

                A nie możesz po prostu przyjąć, że każdy układa swoje życie tak jak chce? Jak na matki, które planują “jedynaków” to nie można nic powiedzieć, a jak maka chce mieć “dzieci z małą różnicą wieku” to zaraz są teksty typu “maskotki”, “egoistyczne” itp itd
                Ładna mi tolerancja…

                • Do Bruni

                  Bruni, daj namiar proszę na wątek o masturbacji… zaintrygowałaś mnie, a nie mogę znaleźć… jeszcze poszukam…

                  Ola+Staś+Tadzio+Basia

                  • Re: Do Krzemianki

                    Nie zgodze sie z Toba. Zwlaszcza oburzaja mnie wrecz slowa – odepchnąć go jak pojawi sie nastepna maskotka. Nikt nie zaprzeczy ze jest to bardzo trudny moment w zyciu tego malego czlowieka ale rodzice powinni zrobic wszystko aby pokazac mu ze wcale nie zostal zepchniety na dalszy plan. I jak widac na forum udaje sie to wiekszosci.
                    Chyba Ty pisalas ze najlepsza roznica to jak starsze ma 5 lat – mojej przyjaciolki synek(pieciolatek) bardzo przezyl pojawienie sie mlodszego braciszka a ma starszego brata. Jest zazdrosny o kazdy nowy drobiazg dla niego. To jak ktos planuje 3 dzieci to chyba to tzrecie moglby w wieku 45 zakladajac ze teraz wiekszosc pierwsze ma po 30- to jakas niedorzecznosc.
                    Co do przykladnia wagi do odpowiedniej roznicy- do naturalnego karmienia tez sie przyklada wage i co z tego jak po 16 tyg. masz wrocic do pracy.
                    I tak jeszcze na koniec- nie uwazam ze najlepsza metoda wychowawcza jest wychowywanie dziecka w przekonaniu ze jego potrzeby sa najwazniejsze, musza byc wszystkie spelnione jak dla mnie uswiadomienie dziecku ze liczy sie rowniez ktos inny jest bardzo wazne.
                    Czy nie uwazasz ze podejmujac decyzje o dzieciach z mala roznica wieku wyzbylam sie egoizmu- wiem ze nie bede miala ani minuty dla siebie – bo jak skoncze karmic bede sie bawic z Jerema i odwrotnie.
                    kazdy ma prawo do swoich pogladow ale nie musi od razu wmawiac innym ze traktuja swoje dzieci jak maskotki.

                    Asia,Jeremi i fasolcia 5.11

                    • mama-oli-i-tomka Dodane ponad rok temu,

                      Ja Krzemiance trochę zazdroszczę…

                      … bo ja nie miałam mamy na codzień, nie miałam nikogo do pomocy. Jak 31 grudnia wróciłam z Tomkiem do domu tak 5 stycznia zostałam sama bo mąż do pracy i to na cały dzień – wychodził koło 8 wracał po 18.
                      Musiałam sobie dawać radę sama. I dawałam. Nigdy się nie skarżyłam że ciężko, nie narzekałam na los. Nawet tu pisałam raczej o tych lepszych stronach posiadania dwójki dzieci. A były i troski i złość i bezsilność. I zmęczenie.
                      Teraz mija 9 mcy jak Tomek jest z nami. Był naszą wpadką mimo zabezpieczenia. Co nie umniejsza mojej miłości do niego.
                      Jakby poszukać moich postów z początku tej ciąży to znajdzie się tam mowa o tym, że się bała, że byłam przytłoczona, że nie wiedziałam co będzie.
                      To tyle o mnie.
                      Krzemianko: pocieszę Cię, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej i łatwiej. Za jakiś czas obejdziesz się bez pomocy osób trzecich.
                      Kotagus: napewno dasz sobie rade. Czy bedziesz miała pomoc czy nie to sobie poradzisz. Jeśli będzie Ci cięzko to porozmawiaj z mężem. Wbrew pozorom mimo gruboskórności potrafią wiele zrocumieć
                      Do pozostałych: nikt nie ma prawa negować czy krytykować naszych decyzji kiedy i ile dzieci urodzić. Nikt kto sam tego nie przeżył nie moze negować łatwości czy trudności wychowywania dzieci z małą różnica wieku. Zresztą dotyczy to wszelkich odmian rodzeństwa.
                      Myśle że niektóre dziewczyny ciut się zapędziły w osądach, opiniach i “mądrych” raportach.
                      Przecież jesteśmy tu po to, aby sobie radzić i pomagać. A nie po to aby kopać leżącego.
                      I jeszcze jedno – do wszystkich – zanim wyślecie odpowiedź przeczytajcie ją dwa razy. Wtedy napewno będzie tu mniej… hmmm zazdrości? zacietrzewienia? złosci że ktoś inny miał więcej szczęścia czy odwagi?
                      Pozdrawiam serdecznie wszystkie pojedyńcze i wielokrotne mamy

                      mama oli i tomka kiedyś kasiaiola

                      • Re: Do Bruni

                        [Zobacz stronę]

                        Anies i Wojtuś (23.07.2003)

                        • Re: Do Bruni

                          ja nie Bruni, ale namiar dałam

                          Anies i Wojtuś (23.07.2003)

                          • Re: Ja Krzemiance trochę zazdroszczę…

                            Ja nie wiem czy Ty powinnas sie tu wypowiadac. Dla supermenek powinien byc chyba inny dzial, zeby tych slabszych nie dolowac:)). Nie dosc, ze prawie do konca drugiej ciazy karmilas to jeszcze po dyskotekach i knajpach sie rozbijalas -szczesciara:)
                            Ale ten poczatek to mialas “horror show” ludzie ja tu sie nastawiam na przynajmniej 2 tyg lezenie a ta sama w domu z dwojeczka zostala. Zdecydowanie nei pokaze tego posta mezowi- on mi tu daje za przyklady baby po porodzie w polu wiec mi jest sie latwo wykpic ale juz przyklad mamy_oli i tomka zalatwil by mnie na cacy:))
                            Ciesze sie ze tak u Was wszytko w porzadku-mam nadzieje byc przynajmniej w polowie tak dzielna jak TY.

                            Asia,Jeremi i fasolcia 5.11

                            • Re: Ja Krzemiance trochę zazdroszczę…

                              A ja właśnie podziwiam takie osoby jak Ty – zdane TYLKO na siebie w opiece nad dziećmi. Na szczęście ja nie muszę się przekonywać, jak radziłabym sobie w takiej sytuacji. Dlatego nie uważam siebie za kogoś godnego podziwu, jak to pisały niektóre dziewczyny – bo te oklaski należą się Tobie. One także należą się mojej mamie, mojemu tacie czy teściowej, że chcą pomagać i pomagają. Ja tp jestem w porównaniu z Tobą i nimi mały pikuś.
                              Zamierzam poszukać Twoich wcześniejszych postów – jestem pewna, że wyciągnę z nich coś dla siebie 🙂

                              Pozdrawiam 🙂

                              ps. A jakiego mialas wowczas nicka?

                              Igor(14 m.) i Hubert (17.8.04)

                              Edited by krzemianka on 2004/09/11 23:50.

                              • mama-oli-i-tomka Dodane ponad rok temu,

                                Re: Ja Krzemiance trochę zazdroszczę…

                                Kiedy ja wcale taka super nie jestem. Ot zwykła proza życia sprawiła że nie mogłam sobie pozwolic na “panią do pomocy” a mamy z różnych względów poprosić nie chciałam (jak poszukasz w archiwum znajdziesz odpowiedź)
                                Ciężko było oj ciężko… psychicznie i fizycznie… teraz po czaie wspominam te pierwsze tugodnie dobrze ale wtedy… hmmm… bywało różnie… częśćiej czarno niż różowo….
                                Ja każdej kobiecie życzę i naprawdę szczerze z głebi serca, aby miała dość sił na bycie matką (bez względu na liczbę dzieci). Bo to jednak ciężka praca.
                                Gwoli wyjasnienia dodam ze byłam po cc a już w pierwszych dniach stycznia wychodziłam z obojgiem na spacer – moim słynnym kombajnem Zippy razy dwa Parter bo parter ale wysoki.
                                Jakoś się do tej pory nie rozpadłam więc tuszę iż jest ok
                                Na koniec dodam, cobyście nie myślały że jakaś wyjątkwow silna jestem, że jesli tylko macie możliwość “załatwić” sobie pomoc po porodzie to się nie wachajcie ani chwili.
                                Pozdrawiam serdecznie i WIEM że wszystkie mamy dadzą sobie radę

                                mama oli i tomka kiedyś kasiaiola

                                • mama-oli-i-tomka Dodane ponad rok temu,

                                  Re: Ja Krzemiance trochę zazdroszczę…

                                  Wiesz Krzemianko, ja podziwiam każdą kobiete, która decyduje się być mamą – nieważne czy jednego czy pięciorga dzieci. Bo bycie matką to etat na całe życie, na 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, 365 (lub 366) dni w roku… Etat ciężki fizycznie i psychicznie, wyczerupujący i męczący, rujnujący finansowo, czasem niszczący nasze własne “ja”…
                                  Bo zostanie matką to jednak rezygnaja z cząstki siebie – jedna kobieta daje z siebie więcej inna mniej. Ale nie o licytacje tu chodzi. Ale o to aby doceniac matki, ich decyzje i wybory zyciowe.
                                  I to, że gdy pojawia sie “problem” to nie idą na łatwiznę (“problem” to oczywiście mniej lub bardziej nieoczekiwana ciąża – jest to tok rozumowania mojej mamy)…
                                  Gratulacje należą się i Tobie i każdej innej mamie, która tu na forum w większym i mniejszym stopniu krytykuje lub popiera wybory innych mam.
                                  Pozdrawia Cię ciepło i życzę jak najwięcej różowych dni….
                                  A jakbys chciała o coś spytac czy się poradzić to zapraszam… Inne mamy również…

                                  mama oli i tomka kiedyś kasiaiola

                                  • Re: Ja Krzemiance trochę zazdroszczę…

                                    hihihih przyklady baby po porodzie w polu wiec mi jest sie latwo wykpic, tylko, ze to czasem bywa prawda
                                    Ja rowniez sama opiekuje sie Jagodzia, nikogo tu nie mam do pomocy a czas jakos mi leci i mysle o nastepnym maluszku
                                    Wszystko zalezy od kobiety i czego ona sama pragnie i chce

                                    • Re: Do Bruni

                                      Bardzo dziękuję… juz poczytałam… no no no 🙂

                                      Ola+Staś+Tadzio+Basia

                                      • Re: Do Krzemianki

                                        To najprawdziwsza prawda… 🙂

                                        • Re: Do Bruni

                                          Nie rozumiem wzburzenia (?), przejęcia (?) tamtym postem… Uważałam, że może warto o tym napisać, bo nie jest to chyba takie typowe, żeby pamiętać tak wczesny etap życia… Poniekąd próbowałam pokazać sprawę od drugiej strony… Od strony dziacka… Nikt nie skomentował tego postu wcześniej pod kątem tematu, za to został on chyba potraktowany jako tania sensacja… Gdyby o to mi chodziło, o sensację, to opisałabym dokładnie wszystko co się tego tyczyło… Miałam nadzieję, że tamten post także w jakiś sposób pomoże Amy zaakceptować to co się dzieje z jej córeczką…
                                          o_d, to, że piszę akurat pod Twoim postem to tylko dlatego, że doszłam do wniosku, że muszę jeszcze cofnąć się do tego tematu…

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Do Krzemianki

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general