Do mam dzieci które pełzały…

…sprawnie. Czy Wasze dzieci nauczyły się raczkować? Czy chciały raczkować jeśli dotarły wszędzie pełzając? Sebastian pełza od ponad miesiąca i mam wrażenie, że pełzanie mu wystarcza. Stoi co prawda na raczkach, ale gdy ma gdzieś dojść to pełza. Chciałm się dowiedziec jak to było u Was?

Aniaaa i Sebastianek- 9 (17.03.03)

10 odpowiedzi na pytanie: Do mam dzieci które pełzały…

  1. Re: Do mam dzieci które pełzały…

    Ależ tak. Raczkowanie było kolejnym etapem po pełzaniu. Po prostu pewnego dnia Łukasz zaczął unosić sie na rękach, potem do tego doszły nogi, aż wreszcie odważył się ruszyć do przodu. Sprawnie raczkowac zacząl w ósmym miesiącu.

    Kasia i Łukasz (20.12.2002)

    • Re: Do mam dzieci które pełzały…

      …u nas jak zawsze dokładniutko to samo…chłopaki rozwijają sie w identycznym tempie:)

      Ola i Igorek 25.03.2003

      • Re: Do mam dzieci które pełzały…

        U nas pelzanie bylo prawie 2 miesiace, teraz jest raczkowanie biegajace (szczegolnie jak gdzies grzebie, lub cos zmajstruje a potem ucieka) i prowadzanie za raczki, lub stanie przez pol dnia przy stoliku, wersalce lub przy dresie mamy.
        Chociaz z drugiej strony nie musi wcale raczkowac – stanie pionowo i zacznie spacerowac – a mamusi krzyze wysiada.

        Wiolka i Julka 05-03-2003

        • Re: Do mam dzieci które pełzały…

          U Dawida było mniej standardowo, ale też się zdarza u dzieci. Na początku opanował pełzanie, od czasu do czasu bujał się tak jak Twój Sebastian na rączkach. Przyszedł dzień, że dźwignął się i zaczął stać i wstawać gdzie tylko się udało. Teraz już spaceruje przy wszystkim co się da, zagląda gdzie sie da… itd., pochłania mój czas w 100%. A siadać samodzielnie nauczył się gdzieś tak około po miesiącu jak stanął pierwszy raz! Ostatnia nowość: przy raczkowaniu podgina nóżkę tak jakby chciał już się podnosić!

          Pozdrawimy Sebastianka i życzymy jak najmniej siniaków!

          Agnieszka i Dawidek (17.03.03)

          • Re: Do mam dzieci które pełzały…

            A zapomniałam dodać najważniejszego: dopiero jak opanował stanie i wstawanie zaczął raczkować! Może u Sebastiana też tak będzie?

            Agnieszka i Dawidek (17.03.03)

            • Re: Do mam dzieci które pełzały…

              Hej,

              Tylko pelzal do 10. miesiaca. Nie chcial raczkowac. Zdarzylo sie raz lub dwa. Potem sie przemogl, ale trwalo to dlugo. Teraz podobnie jest z chodzeniem – potrafi, ale nie chce. Cierpliwie czekam… Aha pelzal bardzo dlugo i chetnie. Tak samo chetnie teraz przemieszcza sie na czworakach i na stojaco przy meblach.

              Pozdrawiam,
              Ag

              • Re: Do mam dzieci które pełzały…

                niestety nawet węzeł mają obydwaj powiększony 🙁 W końcu mój tez miał być Igorkiem 🙂

                Aniaaa i Sebastianek- 9 (17.03.03)

                • Re: Do mam dzieci które pełzały…

                  Był moment, kiedy Małgosia zaczęła raczkować i czasem nadal to robi (jak jej wygodniej), ale lepiej jej się pełza. Za to jej kuzynek (10 m) wcale nie raczkował i pełza do tej pory.

                  Jane i Małgosia 04.05.2003

                  • Re: Do mam dzieci które pełzały…

                    Aniu, ja też czekam na tego mojego raczka:-)))

                    ale on bardzo do tyłu…ostatnie jego jego osiągnięcie to wstawanie w łózeczku, a przeciez robią to juz dzieci majowe…. no ale spokojnie czekamy:)

                    • Re: Do mam dzieci które pełzały…

                      a u nas wojtek wczoraj przepełzał 60 cm

                      wiem, że tyle bo zostawił za soba mokry slad po ślinie na prześcieradle, hihi, i zmierzyłam z ciekawość

                      pełza choć jeszcze bardzo młody

                      Znasz odpowiedź na pytanie: Do mam dzieci które pełzały…

                      Dodaj komentarz

                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                      Logo