Dziewczyny, pomóżcie !
Ja dopiero od poniedziałku ćwiczę z Ulą, bo okazało się ze ma wiotkość mięśni, ma słabe rączki, nóżki, brzuszek, głowę podnosi ok, ale reszta tak sobie… Na razie robię jej jedno ćwiczenie – ucisk pod piersią, miedzy żebrami – mobilizuje do obrotu, no i ona krzyczy.. myslę że trochę ją to boli, ale bardzie jesrt niezadowolaona i zdezorientowana… Dzisiaj tak mi jej było szkoda, bo uśmiechała się do mnie i gaworzyła, a ja musiałam jej to zrobić… Czy dziecko bedzie pamietać, że mama robi jej takie bolące ćwiczenia? Czy bedzie się mnie bała? Jak rehabilitacja potrwa kilka miesięcy… to jak to bedzie? jak szybko widać efekty… bo Ula na razie nie reaguje na to ćwiczenie dokładnie tak, jak powinna, jak tłumaczyła pani rehabilitantka… pomóżcie, jak to bedzie…:-(
Monia i już większa Ulcia – 3 miesiące!!!
10 odpowiedzi na pytanie: Do Mam rehabilitujących Vojtą…
Re: Do Mam rehabilitujących Vojtą…
Rehabilitujemy KONRADA już 7 mies. Płacze cały czas, tylko trochę inny to płacz. Myślę, że dzieci nie pamietają tych ćwiczeń. Po każdym ćwiczeniu lgnie na ręce i dość szybko się uspokaja. Ale to chyba z czasem przychodzi. Myślę, że on się trochę przyzwyczaił.
Efekty były bardzo póżno bo KONRAD jest dzieckiem “odpornym na terapię”. Przyszły choć do końca nie wiem i nigdy się nie dowiem czy nie robiłby pewnych rzeczy ( wczesne raczkowanie, wstawanie ) bez tych ćwiczeń. Chcę wierzyć, że to zasługa rehabilitacji.
Życzę wytrwałości, cierpliwości i szybkich efektów.
Re: Do Mam rehabilitujących Vojtą…
ja rehabilitowałam przez 6 miesięcy- przez ten czas zmieniały się ćwiczenia i ich czas trwania
Tami jest prosta i w pełni sprawna
na pewno nie pamięta rehabilitacji
POWODZENIA I CIERPLIWOŚCI
Re: Do Mam rehabilitujących Vojtą…
Witaj
Miałam z moim synkiem ten sam problem. Rehabilitowałam Kubusia przez 11 miesięcy, na początku NDT, a później Vojtą. Trzeba dużo cierpliwości i wytrwałości a efekty na pewno będą. Dziecko płacze nie z bólu a tylko dlatego, że jest mu niewygodnie bo ćwiczenia Vojty ograniczaja mu swobodę. Na pewno nie bedzie pamietało tego trudu. Już zakończylismy ćwiczenia i wiem,że było warto. Nie poddawaj się. trzymam kciuki.
Re: Do Mam rehabilitujących Vojtą…
Witaj. Mojego synka rehabilitowalam & miesięcy. Bylo dużo płaczu,płakaliśmy wszyscy mąż synek i ja ale uważam,że było warto.Od momentu zaczęcia rehabilitacji synek uspokoił sie zaczą pięknie spać no i teraz ma dwa latka i nie ma żadnych wspomnień dotyczących ćwiczeń. Na pewno go nie bolały. Napisz co u was teraz słychać bo to już trochę minęło od nadania przez Ciebie tej wiadomości. Pa
Re: Do Mam rehabilitujących Vojtą…
Te cwiczenia nie bolą! One sa dla dziecka niewygodne, bo wymagaja od niego bezruchu. Tam male dziecko nie jest w stanie pamietac o tym w przyszlosci. Ola ma 3,5 m-ca i tez jest rehabilitowana przez nas Wojta od okolo tygodnia, po cwiczeniach chwalimy ja i przytulamy, zeby kojarzyla to z pewnym koniecznym rytualem, ale przyjemnie zakonczonym. Pozdrawiam!:-))
Ola (16.10.03)
Re: Do Mam rehabilitujących Vojtą…
Cześć. Ojjjj, bardzo zdziwiłam się, że ktoś odświeżył ten wątek. Ula ma już skończone 7 mies. Nie rehabilituję jej. Ćwiczenia trwały 1,5 misiąca. Po miesiącu p. doktor stwierdziła poprawę.. z pewnymi jednak NOWYMI niewłaściwimi zachowaniami Uli. Rehabilitantka natomiast powiedziała, że p. doktor się nie zna, ponieważ ona widzi, że jest jeszcze wiele niedociągnięć i należy nadal ćwiczyć.
Ja zrezygnowałam zarówno z p. doktor jak i z rehebilitantki. Po jakimś tygodniu od odstawienia ćwiczeń Ula sama stabilnie opierała się na prostych rączkach i mocno unosiła klatkę piersiową. Wszystko jest ok. Pytałam wielu specjalistów m. in. najlepszego ortopedę we Wrocku (u Uli było podejrzenie, że w przyszłości bedzie miała łukowate plecki tzn. moze mieć tzw. “pozycję komputerową”), który stwierdził, że te ćwiczenia nie są wskazane dla małych dzieci. Lepszy jest basen, który rozwiaja wszytkie mięśnie samoistnie.
No i teraz jest wszytko dobrze. Intuicyjnie wiedziałam, ze nie ma sensu dalej się męczyć. Jestem zadodolona że odstawiłam ćwiczenia, bo ogółnie odniosłam wrażenie że teraz WSZYTKIE DZIECI POWINNY BYC REHABILITOWANE.
Ula zaczyna raczkować i powoli siedzi sama. wszystko jest ok.
Dzieki za troskę i pozdrawiam Wszystkie mamy mające dylematy !!!
Monia z Ulą
Monia i już większa Ulcia ur.03.07.03
Re: Do Mam rehabilitujących Vojtą…
no właśnie. teraz lekarze i rehabilitanci straszą matki jakimiś niedociągnieciami w ich dzieciach. a jak sie zapyta czym to skutkuje to sie okazuje ze płaskostopiem czy dysleksją. no i niektore matki dla “dobra” dzieci je rehabilitują. a ja mam płaskostopie i mój mąż tez i jesteśmy bardzi szczęśliwymi ludzmi a on jest super sportowiec i cięzko w nim dopatrzyc jakiś wad. a Einstein też miał dysleksje.
a nasze dzieci jak juz bedą duże to i tak będą spedzac cały dzien przy komputerze (tak jak my teraz). wiec i tak pokręcą sobie te kręgosłupy. niezaleznie od naszych zabiegów i ćwiczen. oczywiście wiem ze są dzieci którym takie ćwiczenia są konieczne do rozwoju. ale napewno nie wszystkie które są na nie kierowane
Re: Do Mam rehabilitujących Vojtą…
Czy mozesz napisac kto jest tym najlepszym ortopeda we wroclawiu? Caly czas cwiczymy Wojta, ale wydaje mi sie, ze warto byloby skonsultowac to jeszcze z innym specjalista, choc u nas podloze jest bardziej neurologiczne. Pozdrawiam!:-)
Ola (16.10.03)
Re: Do Mam rehabilitujących Vojtą…
Cześć, pewnie że mogę. A nie byłas u niego jeszcze? Bardzo polecam, miły, kompetentny, z dobrym sprzetem. To Dr. n. med. Jerzy Michajłow – rejestracja w przychodni na Młodych Techników – tel. 355 50 00 (tam zapytaj jaki jest konkretnie do ortopedy na usg, bo nie pamietam). Rejestracja w każdy poniedziałek od 12.30 do 14 chyba.
Wizyta 70 zł. Jeżeli czegos nie wiesz, to pytaj, pytaj, pytaj… Facet powie, ale jak sama bedziesz dociekać to Ci wszytsko wytłumaczy.
Życze powodzenia
Papatki 🙂
Monia i już większa Ulcia ur.03.07.03
Re: Do Mam rehabilitujących Vojtą…
Dziekuje za informacje, Dziubku:-) Po niedzieli idziemy do naszej rehabilitantki, zobaczymy co powie o stanie Oli. Na nasze oko Ola wyglada o wiele lepiej, a rehabilitujemy Wojta dopiero 1,5 tygodnia. Pozdrawiam serdecznie:-))
Ola (16.10.03)
Znasz odpowiedź na pytanie: Do Mam rehabilitujących Vojtą…