Sorki, że tu a nie na karmieniu, ale potrzebuję pilnie odpowiedzi. Zapadł mi w głowę schemat, że dziecię ma jeść na przemian, w jeden dzień obiadek z mięskiem w kolejny same warzywka. A od chwili wprowadzenia żółtka trzeba je dodawać do dania bezmięsnego. I Mati tak jadł. Tylko mam problem z tymi dankami bezmięsnymi. Mati ma uczulenie na seler, co mu wyklucza kilka dostępnych bezmięsnych słoiczków. Właściwie je tylko dwa rodzaje: dynia z ziemniaczkiem Hippa i również Hippa Jarzynowa (z kalafiorkiem). Bobovitą – Warzywami na parze, pluł dalej niż kończyła się tacka krzesełka… Od kilku dni mam taki problem, ewidentnie przejadła mu się zupka kalafiorowa, kompletnie mu sie nie dziwię, bo mnie ten zapach też już odrzuca. Daję dynię, ale po pierwsze ona ma taką “niemowlęcą” konsystencję – danka mięsne dostaje te dostosowane do wieku, a po drugie czy ma to sens dawać co drugi dzień taką samą zupkę? Innymi słowy, czy codzienne podawanie dań mięsnych plus dodatkowo co drugi dzień jeszcze z żółtkiem to nie będzie za dużo? Jak wy rozwiązałyście ten problem?
PS. jak zmienia się schemat jedzenia od 10-tego miesiąca? Wtedy podobno obiadek jest dwudaniowy? Ale Mati teraz ledwo je taki duzy słoiczek 190, będzie jadł takie dwa?
Teraz je tak: 6-mleko, 10-deserek,13-mleko,17-obiadek,19-mleko z kaszką
Mati 28.01.04? 20.04.05
8 odpowiedzi na pytanie: Do mam słoiczkowych 9-miesięczniaków
Re: Do mam słoiczkowych 9-miesięczniaków
Ja od zawsze daje codziennie zupke z mieskiem i pozniej co drugi dzien zoltko. Teraz mi pediatra powiedziala, ze mam juz dawac po prostu cale dwa zoltka 2 razy w tygodniu. Mowila tez ze mam zaczac dawac troche chlebka, a za jakis czas moge danonki i np. morlinki – no ale jeszcze mam poczekac.
Oli jak zje 190 zupki to swieto lasu, teraz je maly sloiczek i to nie zawsze pelen. Je rano mleko, potem deserek, potem mleko, potem zupke, pod wieczor kaszke ze sloiczka lub jakies danie z jogurtem i przed spaniem mleko z kleikiem ryzowym.
Asia i Oliwierek 14.01.2004
Re: Do mam słoiczkowych 9-miesięczniaków
Ja daję własciwie codziennie zupkę lub danie z mięskiem, a 3 razy w tygodniu (poniedziałek, środa, piątek) dodaje całe żółtko do kisielu mlecznego na II śniadanie. Róznie jest podawane w poradnikach odnośnie tego mięska i żółtka. Ignaś jest dosyć duży – ponad 10kg, więć myślę że mu nie zaszkodzi. Ja juz zaczęłam podawać dania od 10 miesiaca, bo dastawał za dużo ryżu i miał zaparcia, więc musiałam wprowadzić gluten(kaszka pszenna, manna i inne). Tezzastanawiam się jak zacząć wprowadzać ten dwudaniowy obiad, bo jemu wystarcza 190ml. Z tego co czytałam to tżeba zrobić przerwę między daniami nawet 2 godz., ale jak potem zdązyć z deserkiem? Może z czasem to się wyklaruje. Napiszę ci je Ignaś, ciekawa jestem jak wygladają jadlospisy jego rówieśników:
7.30 – kaszka pszenna, manna lub kukurydziana albo ryzowa(jak nie bedzie zaparć), albo lane kluseczki z 210ml mleka NAN
11.00 – kisiel mleczny 180-210ml z owocami 1/2sloiczka, co drugi dzień żółtko
14.00 – obiadek 190ml sloiczek, albo mały słoiczek obiadu + szpinak z ziemniaczkami, albo brokuły
17.30 – deserek – owoce cały słoiczek, albo kisiel z bobo – fruta z jogurtem i owocami, albo Danonki
19.30 – kaszka 210ml (jak na śniadanie)
miedzy posiłkami soki (tylko klarowne), skrobane jabłuszko, albo jabłuszko, gruszka, banan do raczki (ale niggy tego nie zje tylko poskrobie ząbkami) i chrupki albo biszkopcik.
Staram sie utrzymac 3 posiłki mleczne,ale Ignacy nie lubi mleka i najchetniej jadłby mięsko i jarzynki.
Justyśka i Ignaś 20.01.2004
Re: Do mam słoiczkowych 9-miesięczniaków
Jasiek je tak:
ok.8 – mleko 150 – 200 ml
ok. 12 – obiad – słoiczek 190 ml
ok. 15 – kaszka ryżowa na mleku 180 – 200 ml
ok. 18 – deserek 190 ml
ok. 20.30 – kaszka ryżowa na mleku 180 – 200 ml
Byliśmy ostatnio na wizycie kontrolnej u lekarza i:
– z glutenem mam koniecznie poczekać do końca pierwszego roku bo wcześniej ewentualne uczulenie może mocno spustoszyć organizm
– żółtko dwa razy w tygodniu
– podobnie obiadki bezmięsne (i do nich to żółtko – tak zrozumiałam…)
– ilościowo mam mu dawac tyle ile wcześniej – chyba, że sam będzie chciał więcej (idealnie przybiera na wadze więc zdaniem lekarza nie ma powodu go na siłę tuczyć).
pozdrawiam
Magda, Jaś (9 m.) i… (19.05.05)
Re: Do mam słoiczkowych 9-miesięczniaków
Tosia ma co prawda dopiero 7,5 miesiąca, ale dostaje codziennie zupke z mieskiem. Zupki ostatnio gotuje sama. Żółtko daje pół co drugi dzień w postaci kisielu na mleku, albo połącze go z mlekiem po ugotowaniu. Najpierw robie tylko 60 ml mleka, zeby Tosia tyle wypiła i przecieram do tego na takim malutkim siteczku pół żółtka juz ugotowanego. Jak zje porcje z jajkiem dostaje reszte mleka, którego czasami nie doje. W ten sposób mam pewność, że żółtko jest zjedzone. Oczywiście żółto przecieram tylko dlatego, żeby przeszło przez smoczek od butelki, bo robia sie grudki, jak jest tylko rozgniecione widelcem.
Agnieszka i Tosia (28.02.2004)
Re: Do mam słoiczkowych 9-miesięczniaków
Ja obiadki głownie gotowalam – moze spróbujesz?
Dwudaniowych obiadow Mati nie jadl i jesc nie bedzie, u mnie sie ich nie jada. Zreszta on je niewiele obiadu… gdyby to jeszcze podzielic na dwa… ech…
Re: Do mam słoiczkowych 9-miesięczniaków
Ambitnie kiedyś podeszłam do problemu gotowania, ściągnęłam sobie książkę kucharską, kupiłam wagę kuchenną ( a jakże 🙂 i na tym się skończyło… Nie wiem skąd brać warzywa, o których można by powiedzieć z całą pewnością, że bezpieczne. Mam niby sklep ze zdrową żywnością na osiedlu, ale tam tylko “zdrowe” ziemniaki i marchewka. A w każdym warzywniaku zapewnią cię solennie, że “najzdrowsze na świecie” – a jak jest faktycznie? Ciągle mam wrażenie, że Mati jest za mały na moje eksperymenty kulinarne, że wszelkie moje pomyłki skończą się bólem jego brzuszka. Raz spróbowałam, ugotowałam kawałek indyka ( bo kurczaki ponoć faszerowane chemią, a “dojść” do wiejskich kurczaków nie mam), próbowałam go potem zblendować, rozpadł się na takie wióry, w żaden sposób nie mogłam tego podać Małemu, zadławiłby się na pewno. Chyba jeszcze poczekam ciut aż będzie większy, wtedy “zwykłe” warzywa raczej nie powinny mu już szkodzić, a mieso nie będzie musiało być zmiksowane. Pewnie już niedługo 🙂
PS. dla siebie też niestety obiadów nie gotuję, mąż cały dzień siedzi w firmie – ma w pracy obiady dla samej siebie mi się po prostu nie chce, jakoś czasu mi na to żal. Aczkolwiek gotować lubię i jak tylko mam możliwość np. w weekendy to się kulinarnie wyżywam
Mati 28.01.04? 20.04.05
Re: Do mam słoiczkowych 9-miesięczniaków
Wiesz, ja zaczęłam gotować Natuni obiadki już jakiś czas temu, bo mała po prostu buzi mi otwierać nie chciała na gerberowskie “eksperymenta”.
Tutaj nie mam za wielkiego wyboru polskich produktów dla maluchów – owszem, niektóre herbatki Hippa czy kaszki BoboVity są, ale o jedzonkach słoiczkowych (polskich) mogę zapomnieć.
Tutaj króluje Gerber, choć jest jeszcze kilka innych firm.
Nie wiem, czy się orientujesz, ale jedzenie w Stanach nie należy do najzdrowszych na świecie – mnóstwo fast foodów i innych tego typu “jadłodajni”, gdzie stołują się tłustawi obywatele tegoż kraju.
Na sklepowych półkach zalegają towary o masakrującym wręcz składzie, dodatkach sztucznych, barwnikach itp.
A w sklepach ze zdrową, organiczną żywnością odstraszają ceny.
I ja miałam dylemat – gotować, czy nie. Gotuję, by dziecko przełknęło przynajmniej coś pozywniejszego. I nie wszystko mam organiczne. To, co uda mi się kupić, a reszta jest ta “nienormalna” :))
Na razie (odpukać) nic się nie dzieje, Natka zajada się zupkami, które w porównaniu ze słoiczkowymi są niebem w buzi.
I to naprawdę żadna filozofia. Ja nie mam żadnych wag, miarek i innego sprzętu. Nawet warzywka rozdrabniam widelcem. Wszystko robię “na oko” i nie stresuję się niepotrzebnie – jak za rzadkie, to dodam więcej ziemniaczka, jak za gęste, podleję wodą. Do zupek nie dodaję żadnych przypraw, tylko ćwiartkę kostki rosołowej i troszkę prawdziwego polskiego masełka 🙂 No i ciutkę śmietany czasami i zawsze odrobina koperku.
Wiesz, jakie to smaczne? 🙂
Spróbuj, ja polecam gotowanie – własnemu dziecku to przyjemność, bo u mnie w domu obiad również należy do rzadkości. Z podobnych przyczyn 🙂
Ania i Natunia (9 mcy)
Re: Do mam słoiczkowych 9-miesięczniaków
ostatnio pediatyra na mnie naskoczyła że gotuje dziecku z nietolerancjami i skłonnoiściami do alergii. Bo do roku mam dawać słoiczki. Dla mnie i tak bez różnicy co daje bo i tak pluje i słoikierm i moim :-)))
Moje dziecko na swoje nieco ponad 7 miesięcy życia zjada dziennie około 3 łyżek zupki- będzie ze 30 ml
madzia i
Znasz odpowiedź na pytanie: Do mam słoiczkowych 9-miesięczniaków