Do mam stale noszących dzieci na rękach

Witam,
cztuję to forum i narasta we mnie coraz większa ciekawość – jak wy to robicie. Skoro cały czas nosicie dzieci na rękach (bo marudzą) to jak możecie zrobić cokolwiek w domu?
Od razu się przyznam, że jestem z “innego obozu” :), bo moje dziecko głównie leży w leżaczku i śpi w swoim łóżeczku. Mimo tych “udogodnień” i tak muszę się sporo nabiegać, aby ze wszystkim zdążyć. Nie mogę sobie więc wyobrazić jak wy sobie z wszystkim radzicie. Proszę wiec o wyjaśnienie mi jak się wypełnia obowiązki domowe mając przy cycu cały czas dzidziusia, a jeśli nie robicie zbyt dużo w domu, to czy uważacie, że to dobrze i dlaczego.

Wiem, że się nie obrazicie na to pytanie, bo jesteście bardzo przekonane co do swoich poglądów, dlatego proszę podyskutujmy ( w końcu byłoby nudno, gdyby wszystcy myśleli tak samo, nie?)

Pozdrawiam wszystkie mamy. Lka.

Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Do mam stale noszących dzieci na rękach

  1. Re: Do mam stale noszących dzieci na rękach

    nie dosc ze wczorajsza to jeszcze sie zdaza ze z torebki:))

    • Re: Do mam stale noszących dzieci na rękach

      dokładnie
      u nas jest tak jak piszesz!
      pozdrawiam

      Ola z Natalią- 2.06.2003

      • Re: Do mam stale noszących dzieci na rękach

        chyba czas skonczyc nagonke. są osoby o róznych temperamentach. ja osobiscie potrafie byc bardzo pracowita i jak sie zawezme to duzo zrobie nawet jak padam. ale na co dzien musze swoje odsiedziec. ja, kawa, serial. potrzebuje takiego czasu tulko dla siebie. i tak jest od zwsze.
        mam natomiast kolezanke które od rana do wieczora sobioe ustala zajecia. kursy tanca i jezyka po dwóch pracach, potem znajomi a nocą na rowerze do pabu i potem na 8 do roboty. teraz jest w 37 tyg ciazy i tez tak lata. pracuje, załatwia…. i ona pewnie bedzie mamą z zawsze ugotowanym obiadem i uprasowanymi pieluchami (nawet majtki i skarpetki prasuje).
        A ja ustalam sobie progaram minimium. olewam pieluchy i obiad. ale lubie miec poprane rzeczy albo chociaz brudy segregowac. moje dziecko to anioł i duzo moge zrobic. ale mimo to samo karmienie i przewijanie dosc duzo czasu zajmuje. no i do tego pracuje i co dzien woże go do mamy dosc daleko i nocuje u niej co drugi dzien jak mam drugą zmiane. dlatego w domu jestem rzadko. A jak juz dotre to sortuje nowe pranie i padam. ostatnio to jestem zupełnie wykonczona. obiad olewam. cos rozmrazam albo jemy u tesciów. zresztą jak cos gotowałam a on wracał o 20 to nie chciał jesc na noc. potem był weekend i gdzies jechalismy a potem miał mecz i nie chciał przedtem sie najadac, a potem basen… i w ten sposób ciagle jemy stare. nie odkurzam. na szczescie jeszcze mały z koca nie złazi.
        mąz jest kochany. wiem doskonale ze wolałby 100 razy wypoczetą chetną żonke niz obiad i koszule. (niestety nie ma i tego i tego bo to wozenie mnie wykancza)

        • Re: Ja byminaczej sformłowała pytanie

          jak byłam na urlopie to miałam czas na kino (mutibaby) i aerobik wieczorem. teraz pracuje. jak ide do pracy na 14 to ok 12 jade do rodziców, zostawiam małego, chwile sie pobawie i do roboty. po rpracy o 20 jade do rodziców i nocuje tam. nastepnego dnia jade na 8 rano i rodzice mi przywożą dziecko do pracy. i jade do domu. w ten sposób na 2 doby jestem w domu raptem kilka godzin. i jak juz nocuje w domu to szkoda mi wieczorem isc na aerobik. wole z mezem posiedziec. to wszystko wynika z tego ze rodzice mieszkają dosc daleko (ok 35 min drogi bez korków) i to dalej niz moja praca. jakbym miała jechac z dzieckiem a potem po nie i do domu to bym cały dzien jeżdziła. no a nie moge im kazac ciągle po niego przyjżdzac. w koncu i tak mi bardzo pomagają. do tego dziecko siedzi cały dzien w ogródku a nie w bloku.
          a najgorsze sa weekendy. mamy duzo znajomych i wszystkich chcemy upchnąc w 2 dni. ostatnio w sobote nocowalismy na działce ze zmnajomymi. rano biegiem z działki do domu po rzaczy i na 11 na basen i innymi znajomymi. potem do pizzerii i na spacer pieszy do powsina. i do nas na kawe (jeszcze mąż biegł po lody). a jak pojachali po 20 to jeszcze jeden kumpel zadzwonił ze sie juz u nas z innym umówił…myslałam ze zemdleje ze zmeczenia. a jeszcze pomiedzy basenem i pizzą sprzątalismy expresowo mieszkanie. i potem miedzy jednymi znajomymi i dugimi jeszcze raz. no a jeszcze mój mąz musi jakos niedługo zaprosic swoją szefową z 2 małych dzieci o 1000 pomysłów. są strasznie absorbujący i świetego wykonczą. juz mielismy ich zabrac na działke ale na szczescie maiałą atak korzonków. jestem okropna ale ja tez musze czasem odpocząc. no a on nie mają samochodu. i jak on chce ich zaprosic poza miasto to czuje sie zobowiązany ich zawozic. a my mamy seicento. wiec na raty by musiał nas wozic. raz to pozyczył samochód od tescia i ich woził (bez fotelików oczywiscie bo niby skąd). a to tylko dlatego ze on jest taki fajny i uczynny i go wszyscy lubią. ja go kocham bardzo ale juz troche nie mam siły. wcale nie mamy czasu dla siebie. a dziecko tu jest najmniej winne. bo sobie grzecznie lezy i spi. jakos dla dziecka to ja sie nie poswiecam. w sumie mogłabym olac prace, troche pobidowac i siedziec w domu. ale wtedy to chyba byłoby jezcze gorzej. całe dnie przy kompie z nudów. tylko gary i prasowanie… jak tu znależć złoty srodek

          Znasz odpowiedź na pytanie: Do mam stale noszących dzieci na rękach

          Dodaj komentarz

          Angina u dwulatka

          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

          Czytaj dalej →

          Mozarella w ciąży

          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

          Czytaj dalej →

          Ile kosztuje żłobek?

          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

          Czytaj dalej →

          Dziewczyny po cc – dreny

          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

          Czytaj dalej →

          Meskie imie miedzynarodowe.

          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

          Czytaj dalej →

          Wielotorbielowatość nerek

          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

          Czytaj dalej →

          Ruchome kolano

          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

          Czytaj dalej →
          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
          Logo
          Enable registration in settings - general