DO PLUTO I SMOKI

Przeczytałam to co napisałaś o Smoki i zrobiło mi się bardzo przykro, a do tego wystraszyłam się.Wiem gdzie Smoki rodziła, bo wcześniej pisała mi o tym,gdyż ja też mam rodzić w tym samym miejscu. Nie wiem co teraz sądzić.Gdybyś mogła przy okazji zapytać Smoki co sądzi o opiece w tej klinice przy porodzie,bo z tego co czytam to chyba zawinił lekarz. Przesyłam jej gorące pozdrowienia i niech się trzyma.

2 odpowiedzi na pytanie: DO PLUTO I SMOKI

  1. Re: DO PLUTO I SMOKI

    Może się zobaczymy w weekend to się zapytam…..
    Pozdrawiam
    Julka

    julka

    • Re: DO PLUTO I SMOKI

      Jessi, ja leżałam niedawno na Ujastku na patoligii. I musze powiedzieć, ze nie ma tam rewelacji. Te wszystkie “firany”, pokoje, dywany, meble to pic na wode. Pobierali mi krew i wyniki im poginęły później im się popieprzyło i dwa razy dawali mi pojemnik na mocz. Temperaturę jak miałam mierzoną to była 37 stopni, a wpisali mi normalną. Tętno mierza “w oczach”. Szok. I co chwilę włączają okropną klimatyzację, która szumi niemiłosiernie przez parę godzin aż do wyrzygania (ale to już szczegół)
      A takich historii jak ze Smoki mogłabym opowiedzieć jeszcze ze trzy. I to dotyczy takze takiej kliniki, jak na Królowej Jadwigi.
      Ja akurat będę rodziłą w Żeromskim. I nie zależy mi na pięknym wystroju, ale na fachowej obsłudze i aby w razie czego ratowali dzidzie i mnie, chociaż przede wszystkim maluszka.
      Oczywiście nie twierdzę, zę nie zdarzają się złe przypadki takze w normalnych szpitalach, ale po co mam drżeć, że coś będzie nie tak?

      Znasz odpowiedź na pytanie: DO PLUTO I SMOKI

      Dodaj komentarz

      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
      Logo