Do słomianych wdówek

Cześć,
ciekawa jestem czy są wśród Was słomiane wdówki?
Ale nie takie sporadyczne, tylko te które tydzień po tygodniu zostaja same bo ich druga połowa wyjeżdża np. do pracy?
Ja mam swojego męża tylko na weekendy i od czasu do czasu sobie z tym nie radzę. Myślę że on też.
Czy Wam także trudno jest w te kilka dni w miesiącu kiedy jesteście razem zmieścić się w domu? Ja tęsknię okropnie, wiszę wieczorem na telefonie, płaczę do poduchy – a kiedy już go mam w domu…to mi zwyczajnie przeszkadza.
Zaczyna być fajnie w niedzielę wieczorem… a on wyjeżdża w poniedziałek rano… Czuję się jak żona marynarza…
A jak to u Was wygląda? Co na to Wasze pociechy? Pocieszcie…
Pozdrawiam,

Monika z Mareczkiem (25.04.2002) w adopcyjnej ciąży nr 2 😉

7 odpowiedzi na pytanie: Do słomianych wdówek

  1. Re: Do słomianych wdówek

    Próbowaliśmy tak żyć przez rok – NIEPOROZUMIENIE!
    On 100 km od nas w pracy. Ja w tygodniu sama z 2,5 letnim dzieckiem – praca, przedszkole…
    Ani nie udało się zaoszczędzić na mieszkanie, ani rodziną właściwie nie byliśmy przez ten czas:-(

    Madzia z Igą ( 7 lat) i Filem (4)

    • karolina-i-jasiu Dodane ponad rok temu,

      Re: Do słomianych wdówek

      Czesc,
      u nas to samo, a moze nawet gorzej, bo moj maz pracuje za granica i czasami nie widujemy sie nawet 1.5 miesiaca :(. Pomysla sobie, ze Ty czekasz chociaz na weekend, a ja to tych samotnych weekendow najbardziej nie lubie.
      W ogole jest ciezko, nie tylko psychicznie, ale i fizycznie. Mieszkamy na 3 pietrze a moj Jasio wazy 13 kg. Rozumiesz, prawda?
      Pomysl sobie, ze nie jestes sama :). Ja tez czasami mam dosc. Ale coz….
      Teraz sie ciesz, bo maz przyjezdza jutro na cale swieta:). Wiec nie bedziemy sami.
      Pozdrawiam cieplutko,

      Karolina i Jasiu ( 21.02.03)

      • Re: Do słomianych wdówek

        Ja mam tak jak ty Karolina, ale ja nie mam sloneczka takiego jak twoj Jasio. Moje sloneczko jest dopiero w brzuchu. Urodzi sie w lipcu (a moze w czerwcu).
        Moj kochany tez wyjezdza na dlugie wyjazdy i najgorzej znosze weekendy i swieta. Kiedy nie ma zajec, nic nie ma do zalatwienia a znajomi i tak nie rozumieja jak to jest siedziec caly czas samej. Ja na dodatek przeprowadzilam sie w rodzinne strony meza i nie mam tu wlasciwie nikogo “swojego”. Kolezanki z pracy ale to wiadomo: ogranicza sie do wspolnej pracy. Rodzina meza – ale oni tez nie moga zawsze byc na zawolanie. Ciezko jest. Kto tak nie ma ten nigdy nie zrozumie jakie to podle uczucie.
        Czekam wiec na naszego dzidziolka bardzo i wiem ze wtedy chociaz bede miala do kogo pogadac i kim sie zajac. Samotnosc to paskudna rzecz…..

        Baby + lipcowy bąbelek

        • Re: Do słomianych wdówek

          Ja jestem wlasnie taka zona marynarza. Własnie mojego męża nie ma bo wyjechal na czteromiesięczny kontrakt. Jak wraca to zazwyczaj jest w domu 2-3 miesiace i pozniej znowu na cztery w morze i tak w kolko. Nie jest to latwe zycie. Tesknie strasznie, on tez a teraz to podwojnie bo przeciez mamy synka… Musze przyznac, ze jest to ciezki kawalek chleba. Tak daleko od siebie,czasem przez miesiac nie mamy kontaktu bo albo nie ma zasiegu albo roaming nie dziala albo znowu moj maz nie zdazy wyjsc na lad i zadzwonic bo akurat pracuje albo tak szybko wyladowuja statek, ze nie zdazy wyjsc na misto i zadzwonic. Na szczescie tym razem na statku jest internet wiec mozemy pisac do siebie nawet codziennie a z telefonami to jest tak, ze dzwoni srednio raz na 2-3 tygodnie.
          Nie wiem jak Tobie ale mi latwiej znosic rozlake jak pojawil sie Tomus. Milej spedzam czas no i przede wszystkim szybko mi on leci. Tomek narazie jest zbyt maly zeby rozumial i tesknil za tata ale mysle, ze jak nastepnym razem bedzie wyjezdzal to juz Tomus bedzie tesknil i zastanawiam sie jak ja mu wytlumacze dlaczego tatusia tak dlugo nie bedzie?
          Wiesz,nie wiem czy wolalabym widywac chociaz w weekendy meza czy moze lepiej jak przyjezdza i jest 2 czy 3 miesiace w domu? Nie wiem jak by bylo lepiej wiem jedno, rozumiem co czujesz…

          • Re: Do słomianych wdówek

            slicznie wygladasz z tym brzuszkiem!

            • Re: Do słomianych wdówek

              Witaj!
              NIe chce byc zlym prorokiem, ale przezywalam podobne momenty. Gdy bylam w ciazy juz nie moglam doczekc sie babla, myslalam, ze wtedy latwiej bedzie mi zostawac samej… Niestety, teraz jest o wiele gorzej, wlasciwie co wieczor zaliczam dola. Jestem zmeczona, nie ma nikogo, kto zajal by sie malym przez chwilke, zebym mogla cos dla siebie zrobic…Jasne, moge z nim pogadac, staram sie tez byc w miare pogodna, zeby Kacperek tez byl, ale mnie jest ciezej niz jak bylam sama.
              POzdrawiamy slomiana wdowa i Kacperek(tez slomiany hihi)

              • Re: Do słomianych wdówek

                No i tak jak myslalam: lepiej nie bedzie. Moze tylko o tyle ze bedzie wiecej zajecia za ktorym teraz na zwolnieniu lekarskim tesknie bardzo. Boje sie tego ze bede sama i bez chwili wytchnienia. Mieszkam na wsi i do najblizszej rodziny (wlasciwie rodziny meza) mam 8km. Dla mnie to zaden klopot ale dla nich czesto tak. Nie wiem jak to bedzie i oboje z mezem drzymy na mysl o jego pierwszym wyjezdzie po porodzie. brrrrrrr
                Ale trzeba byc dobrej mysli. To dobrze ze starasz sie byc pogodna przy swoim Kacperku. Tak trzymac :))
                Sliczne stópki 🙂

                Baby + lipcowy bąbelek

                Znasz odpowiedź na pytanie: Do słomianych wdówek

                Dodaj komentarz

                Angina u dwulatka

                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                Czytaj dalej →

                Mozarella w ciąży

                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                Czytaj dalej →

                Ile kosztuje żłobek?

                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                Czytaj dalej →

                Dziewczyny po cc – dreny

                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                Czytaj dalej →

                Meskie imie miedzynarodowe.

                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                Czytaj dalej →

                Wielotorbielowatość nerek

                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                Czytaj dalej →

                Ruchome kolano

                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                Czytaj dalej →
                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                Logo
                Enable registration in settings - general