Jak radzicie sobie z tym oczekiwaniem?ma się nadzieję a czasem to jakos tak trudno jest.Jak sobie radzicie z tym,aby nie popaść w zniechęcenie po kolejnych próbach. Mam nadzieję,że wszystkim się uda i to w jak najkrótszym czasie. Na dworze tak pięknie i wiosennie a tu człowiek tylko marzy o… No same wiecie.flinka
5 odpowiedzi na pytanie: do starających się
Re: do starających się
Ja staram sie wymyslac sobie jakies fajne zajecia. Chodze na jezyk. Szybciej mija czas… No i jest to forum, które bardzo mi pomaga. Nikt nie zrozumiał mnie tak dobrze po poronieniu jak dziewczyny z forum 🙂 za co chce bardzo podziekować.
Mam teraz krótkie cykle (29 dni), wiec czekanie tak sie nie dłuży jak wtedy jak miałam 40 dniowe!
Edek
Re: do starających się
Niestety czekanie jest koszmarem. A po każdym nieudanym miesiącu kiedy dostawałam małpę ryczałam prawie przez cały dzien jak głupia, więc nie zabardzo Ci poradzę jak sobie z tym radzić. tak było w poprzednich staraniach. Tera po poronieniu jeszcze nie zaczęłoam nowych starań, ale już chyba niedługo i nie wiem jak sobie poradzę.
Trzymam kciuki za nasze “nerwy i umysł’. Obyśmy od tego czekania nie zwariowały
Pozdrawiam Asia
bedzie ok.
Wiem,że trzeba jakos sobie radzić,choc czasem to trudne.A najgorzej jak nie ma się zajecia. Musi w koncu nam się udac a wtedy same radosci juz tylko.flinka
Re: do starających się
Ja dopiero staram się od dwóch cyki, ale boję się co będzie po kolejnych nieudanych próbach. Oczywiście mam nadzieję, że to będzie już tym razem. Z drugiej jednak strony zdaję sobie sprawę, że na wszystkie młode, zdrowe pary tylko 25% zachodzi odrazu. reszta musi czekać i próbować i próbować 6,7,8-mcy, a nawet do 2lat.
Nie wiem jak zniosę porażki przez dłuższy okres bo bardzo szybko się zniechęcam. Myślę jednak,że będzie dobrze i wszystkie szybciutko przejdziemy na Oczekujące!!!
Kasia
Re: do starających się
Hejka flinka!
u nie jakoś idzie od kiedy jestem na forum jest mi lepiej, teraz tylko licze dni do lipca, a wczesniej miiałam takie doly że hej, ledwo dawałam sobie rade sama, często kłóciłam sie z moim mężem, ale teraz jest ok!, czas mi leci na nowej pracy tak szybko że nie wiem kiedy, wieczorkiem chodzimy na dlugie spacery z psem (mam duza kochana sunie, więc wymaga długich spacerków:) i tak leci dzień za dniem
katrin
Znasz odpowiedź na pytanie: do starających się