Dziewczyny, błagam napiszcie jak w praktyce wyglądał Wasz egzamin przed komisją, czy rzeczywiście obecne teczki nie muszą być takie opasłe? Siedzę właśnie nad dokumentacją, dziecko płacze, bo ząbkuje, starszy syn płacze, że się nim nie zajmuje, a mi już sił brakuje. Przeczytałam wszystkie rozporządzenia, ale prawo prawem, a rzeczywistość swoje. Bardzo Was proszę podzielcie się ze mną swoimi uwagami.
Ela
7 odpowiedzi na pytanie: do “świeżo upieczonych” nauczycielek mianowanych
Re: do “świeżo upieczonych” nauczycielek mianowanych
Ja co prawda nie jestem już taka “świeżo upieczona”, ale zdawałam już po zmianie przepisów gdy teczki faktycznie nie musiały być opasłe. Opasłą teczkę miałam tylko dla mojej pani dyr., bo sobie taką zażyczyła (wiem, że to zależy od dyrekcji, bo w innych szkołach ludzie nie musieli mieć grubych tek.).
Dla komisji faktycznie wystarcza cienka teczuszka z formalnymi dokumentami, planem i sprawozdaniem.
Podstawą jest dobrze przygotowana “przemowa”. Jeśli faktycznie wszystko w niej zawrzesz, to możliwym jest, że nikt Cię dodatkowo o nic nie zapyta. Wiem, że to możliwe, bo sama tak miałam.
Jeśli chcesz coś więcej wiedzieć, to pytaj. I nie zamartwiaj się, bo nie warto. Na pewno wszystko będzie dobrze.
Pozdrawiam
Michaś 16m-cy
Re: do “świeżo upieczonych” nauczycielek mianowanych
Ogromnie Ci dziękuję za odpowiedź i przepraszam, że tak późno odpisuję, ale miałam problemy z wejściem na forum. Panicznie się boję tego egzaminu, no i mam wątpliwości co do załączników. Rozporządzenie wyraźnie mówi o planie i sprawozdaniu, ale nie ma w nim, że należy dołączać całą masę dodatkowych paierów /scenariusze, zdjęcia, itp./. Wiele czytałam na ten temat i opinie są bardzo podzielone. Czy zdawałaś w tym roku? Ja muszę w poniedziałek oddać teczkę i ten stres mnie zżera. Brrr
pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za odpowiedź Ela
Re: do “świeżo upieczonych” nauczycielek mianowanych
Ja tę “przyjemność” miałam w 2003 roku.
A co do teczki składanej dla komisji, to faktycznie nie załącza się żadnych dodatkowych materiałów. (Na tym m.in. polega zmiana przepisów.) Można je jednak mieć przy sobie, aby zaprezentować je podczas egzaminu. Ja w czasie egzaminu miałam przed sobą opasłą teczkę, którą tworzyłam tylko i wyłącznie dla mojej pani dyrektor. Muszę powiedzieć, że było to nawet przydatne.
Wiem, że jak się jest “przed”, to trudno to zrobić,ale naprawdę nie stresuj się tak. Nie warto, szkoda Twojego zdrowia.
Gdybyś jeszcze coś chciała się dowiedzieć, to zapraszam na gg: 7770147. W weekend będę pewnie tylko wieczorem, ale w tyg. w zasadzie non stop.
Pozdrawiam
Michaś 16m-cy
Re: do “świeżo upieczonych” nauczycielek mianowany
Elu, nie trzeba miec teczki, chyba ze zazyczy sobie dyrektor.
Mozna za to miec konspekt swojej wypowiedzi (u nas jest na nia 15 minut).
Przede wszystkim polecam Ci dwie sprawy:
– skontaktowanie sie z kimkolwiek z okolicy, kto niedawno zdawal – kazda komisja jest inna i kazde kuratorium daje de facto rozne wytyczne co do pytan; na tej zasdzie niektore komisje wymagaja recytowania przepisow z pamieci, a inne – daja Ci akty prawne i mozesz sobie szukac tego, o co pytaja, masz tylko umiec pokazac, ze wiesz, gdzie szukac;
– zarejestrowanie siena stronie literka.pl
jest tam forum, na ktorym jest duzo osob przechodzacych obecnie to, co Ty; moze nawet znajdziesz kogos ze swojego regionu – to wazne… bo po co sie stresowac wypowiedziami kogos z innej czesci kraju… naprawde u nas sie sprawdza przyslowie “co kraj, to obyczaj”
mp. moja znajoma pytano o to, w jakiej gamie spiewa z uczniami niemiecka kolede (jest germanistką, nie muzykologiem), inną – jak sobie radzi z tym, ze jest atrakcyjna – podczas pracy
w mojej komisji takie pytania sie nei zdarzaja – pyta sie czesto za to o roznice miedzy obowiazkiem szkolnym a obowiazkiem nauki, o podstawy zatrudnienia nauczyciela, skladniki jego pensji (kto je zapewnia) itd. – no i oczywiscie o bardziej konkretne rzeczy w pracy – metody, formy, wspolprace z rodzicami i innymi…
powodzenia!
Re: do “świeżo upieczonych” nauczycielek mianowany
Dzięki Leo! Jak ja to przeżyję to będzie cud. Literkę poznałam jakiś czas temu i jest rzeczywiście swietna. Masz całkowitą rację z tym, że różne panują obyczaje, a pomyśleć że ustawa jedna…
dzięki, raz jeszcze Ela
Re: do “świeżo upieczonych” nauczycielek mianowanych
Dziękuję Ci, ja niestety mam utrudniony dostęp do komputera i nie jestem orłem z informatyki, a teraz jak siedzę w tych papierach to widzę ile ciekawych rzeczy można znaleźć w Internecie. Jeszcze raz dzięki za pomoc i wsparcie duchowe
pozdrawiam Ela
Re: do “świeżo upieczonych” nauczycielek mianowanych
Nie ma za co.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Michaś 16m-cy
Znasz odpowiedź na pytanie: do “świeżo upieczonych” nauczycielek mianowanych