Hej. Przepraszam, ze ja tak z innej paki, ale jestem zwariowana na punkcie psów i koniecznie muszę przekazać coś właścicielom czworonogów.
Dziś, jak wróciłam z pracy, padnięta po 11 godz., zastałam mojego psa ledwo zipiącego. Byliśmy u weterynarza. Nie wykluczone, że to bebeszjoza. Juz pojawilo sie mase zachorowan na tę bardzo groźną chorobe.
Mimo ze wiosna dopiero sie zaczela, to przeklete kleszcze juz atakuja. Dzisiaj w jednej klinice weterynaryjnej zdiagnozowano 10 przypadkow bebeszjozy. Wiec zabezpieczajcie swoje psiaki juz dzis. Kupujcie advantix lub Frontline. Nie bagatallizujcie tego! Ta chorobo kosi 25% chorych zwierzakow. Psy umieraja w ciagu 12 godzin!!!!!. Nie dopuscie do tego aby to byl wasz pies.!
Edited by Bronia on 2005/04/10 22:50.
6 odpowiedzi na pytanie: do właścicieli psów
Re: do właścicieli psów
Cześć Bronia! Już są te przeklete kleszcze? Ja też mam bzika na punkcie psów, a szczególnie mojego 🙂 To muszę lecieć jutro po Frontlein! Dzięki za informacje – to koniec spacerków do parku, bo w tamtym roku mieliśmy własnie w parku zatrzęsienie tego obrzydlistwa.
Pozdrawiam
Re: do właścicieli psów
ta choroba nazywa się babeszjoza psów, inaczej piroplazmoza psów i jest bardzo groźna. Ja wczoraj u mojego też znalazłam kleszcza. Aż się boję, bo rano wymiotował.. Ale dzwoniłam do mojego weta i mówił że to zbieg okoliczności, tak szybko objawy nie mogą wystąpić… Obserwuję go cały czas, jak coś będzie nadal nie tak, to jadę do weterynarza.
A o tej chorobie jest sporo w internecie. Dla zainteresowanych, drżących o swoich pupili, polecam kilka stronek:
Re: do właścicieli psów
Widzę, ze korzystamy z tych samych stronek w necie. Przynajmniej, jeśli chodzi o molosy.
Z moją suką jest ten problem, ze – jak orzekło 4 wetów – jest “niebadalna”. Naewt z 40-stopniową gorączką broniła się wczoraj w klinice. Krwi nie dało się zbadać. Więc nie ma pewności, czy to babeszejoza. Na wszelki wypadek dostała leki i zastrzyk. Teraz się śmieję, ze mam w domu dzidziusia, bo w nocy kilka razy wstawałam, żeby strzykawką dać jej pić (nie można dopuścić, aby się odwodniła) i podać leki.
Na wszelki wypadek wolę wszystkich ostrzec, że ta obrzydliwa choroba już atakuje.
Re: do właścicieli psów
no ja mam właśnie za sobą weekend z psem z wenflonem na szczęście mój weterynarz jak tylko usłyszał, że pies markotny i śpiący, kazał przyjechać i dał mu profilaktycznie leki na babesziozę. następnego dnia przyszły wyniki badania krwi i okazało się, że niestety miała to świństwo. kluczem jest szybka reakcja, doba opóźnienia w podaniu leku może być kluczowa – obserwujcie swoje psy! acha, epicentrum to podobno okolice Białołęki i Legionowa w Warszawie. i ja nie znalazłam kleszcza u mojego psa.
pzb
Re: do właścicieli psów
Ja mieszkam na Bielanach. O rozpoczynającej się już epidemii powiedział mi wet w klinice na Schroegera.
Re: do właścicieli psów
Nawet nie wiedziałam, że takie coś istnieje…
Znasz odpowiedź na pytanie: do właścicieli psów