Nie wiem co sie dzieje, ale jakos czas mi ucieka….dopiero co sie ciesze, ze weekend a tu juz piatek i weekend…dopiero co szykowalam H. do drugiej klasy, wyprawialam urodziny chlopcom a tu juz zaraz listopad…
wczoraj kumpela sie mnie pytala czy myslalam o BN i prezenetach…
w koncu sie smialysmy, ze za 2-3 tygodnie ujrzymy reklame COCA COLI z sw. Mikolajem….
doba jest za krotka, chlopcy po 19.30 ida spac, 20.30 H. idzie spac….ogardne chate, sprzatne co musze i….dzien sie konczy trzeba isc spac…
Chyba pierwszy raz odczuwam tak uciekajacy mi czas…. Az mnie to przeraza…
Czy tylko ja tak mam….
34 odpowiedzi na pytanie: doba za krotka….
nie nie tylko Ty
nie tylko Ty Nelly
czas strasznie zapiernicza
ostatnio jechałam tramwajem i jacyś chłopacy gadali o imprezie sylwestrowej przeciez dopiero co wakacje były
masakra
ja od 2 tygodni znów pracuję
i nie wiem gdzie mój czas 🙁
moja codzienność goni jak oszalała.
niby nic się nie dzieje, a tygodnie mijają nie wiem kiedy.
cóż… Sylwester tuż tuż
i coraz bliżej zlot
właśnie miałam Cię jakoś pocieszyć, ale widzę, ze już znalazłaś lekarstwo 🙂
A tak na poważnie to jak sobie dajesz radę tak logistycznie w tym zakorkowanym mieście? K. na miejscu pracuje?
Nelly dołaczam się. Ostatnio z mężem stwierdzilismy, że my nawet nie mamy w poniedziałek co pisać/mówić “byle do piatku” bo czas tak galopuje nam
.. A ja się zastanawiałam przez chwilkę małą, czy Ty to Ty, Nelka
..ja już się gubić zaczynam w tych nickach, zmianach..
🙂
.. A doba..krótka..im starsza jestem, tym czas szybciej leci..
Ja tak mam już od wielu lat, ale dzięki temu czuję że żyję.
Gdyby tego nie było, to z tego nadmiaru wolnego czasu, chyba bym się wykończyła 😉
Pamiętam taką scenkę z dzieciństwa, miałam około 6 lat:
siedzę na blacie kuchennym, ciocia gotuje obiad a ja narzekam że czas tak wolnooo płynie
na to ciocia odpowiada: “poczekaj, jak będziesz dorosła to zobaczysz jak szybko mija dzień za dniem”
no i się doczekałam
zapiernicza jak oszalały
widzę, że koleżanki z Poznania…
ja na razie w domu i też się zastanawia ile godzin teraz trzeba w korkach wystać w Poznaniu i na ile godzin dziennie opiekunkę bym miała zatrudnić…wyszło że na 13
Transport po Poznaniu jest w tej chwili nie przewidywalny. Ja pracuję głównie w domu ale opiekunka, która dojeżdża do G. to ciągle ma jakieś przeboje
Od kad postawilam noge w Stanach,nie nadazam za uciekajacym czasem.Od kad przyszly dzieci doba stala sie za krotka. Spie po 6 godzin,a reszta to praca,a potem dom do poznych godzin wieczornych. Z utesknieniem czekam na weekend,ktory mija nie wiadomo kiedy:(. Dzieci znudzone ta monotonia wyciagaja z domu i wtedy, wypad z dziecmi=brak obiadu w poniedzialek.
dokładnie…dopiero co wakacje były a tu forumki pytają jakie mamy pomysły na mikołaja
Oj leci ten czas…leci nieubłaganie
Dzieci coraz starsze tylko my cały czas młodzi 😀
stanowczo czas za szybko ucieka. mam wrażenie, że nie dawno rozbierałam choinkę, a za moment ponownie będę ubierać.
Od momentu narodzin córki czas ucieka mi przez palce.
hehe, czuję jakbym to ja napisała tego posta, tylko tę córkę na syna bym zamieniła;)
Mnie też tak dzisiaj na refleksje wzięło, jak przeczytałam że Patrick Swayze zmarł 2 lata temu!
A jakby to wczoraj było…
Doba ucieka, życie goni, dzieci rosną
Ja tak mam od nie dawna….wczesniej jakos tego nie odczuwalam, a teraz masakra… A przeciez nic sie nie zmienilo…
ROk temu zdecydowalismy sie na zmiane lokum, bralismy slub, roczek chlopcow… A tu minal rok…dopiero co sb planowalam, a tu juz kolejny tydzien leci…
Nie ogarniam tego….przed chwila dzwonila kumpela czy moze jutro wpasc wieczorem, bo dawno sie nie widzialysmy…jak to dawno… A ona do mnie, ze przeciez miesiac… Az mi glupio bylo
eh, dopiero co wstalam a juz ide spac…zaraz 31 lat mi stuknie, a jak tak dalej pojdzie to babcia zostane….
Niech ten czas zwolni, ja nie chce by tak szybko mi dni przemijaly….
P. S a H. narzeka ze tak dlugo trwa tydzien…..
To już dwa lata?
w szoku jestem
rany co za dzień wszystkich wzięło na refleksje
mnie wzięło już wczoraj a dzisiaj zaczęłam działać i szukać niani na kilka dni w tygodniu bo w końcu przyznałam się przed samą sobą że NIE OGARNIAM !!!!
dzień za dniem mi ucieka, czasem nie wiem jaki jest dzień
jednoczesne pracowanie w domu i opiekowanie się dzieckiem nie zdaje egzaminu
dziecko niedopilnowane, praca zrobiona byle jak, matka sfrustrowana z wrażeniem że niczego nie robi dobrze, jak siedzę z dzieckime to myśle o pracy, jak pracuje to patrzę na mała i mam wyrzuty sumienia że jej czasu nie poświęcam…….
dopiero co na porodówkę jechałam a nim się obejrzałam Marcelina biega po domu
nie mam czasu na ksiązkę – poza poradnikiem czy tracy hogg, na kino, na kolację ani na wieczorne winko z męzem bo padam na twarz
ze nie wspomne o wyjezdzie weekendowym…
tak się zagolopawałam, ze nawet bym się nie ocknęła gdyby nie wolny weeken, dziecko z dziadkami…
Nelly-nie tylko Ty…………..
Znasz odpowiedź na pytanie: doba za krotka….