Dodatek do watku JOANNYR w sprawie angel_22

Tak jak wiele dziewczyn prosilo “troszke” napisalam o swojej sytuacji oraz ogolnie jak, co, po co i dlaczego…Dziewczyny zainteresowane albo te ktore troszke mnie znaja i zechcialyby sie zapoznac z moim niestety dosc obszernym mailem zapraszam na watek “PAMIETAJCIE ANGEL_22 POTRZEBUJE POMOCY” w sumie swoje zdanie i wogole caly post powinien byc zamieszczony na watku ogolnym ale jak to napisalam nie mialam czasu, mozliwosci no i ciezko bylo i jest mi kogokolwiek prosic o cokolwiek szczegolnie ze nikt z rodziny nie pomagal przez ostatni rok ani teraz, wiec co dopiero ktos z poza….Dlatego nie pisalam. No ale jedna wspaniala grupa wirtualnych mam zrobila to za mnie i zalozyla ten watek, dlatego swoj sporzadzilam wlasnie w nim…..Za kazda jakakolwiek pomoc DZIEKUJE OKRUTNIE choc prawde mowiac nie mam pojecia jak sie odwdziecze i mimo zapewnien i wielu slow troszke mi tak glupio ze ta sprawa wyszla, fatyguje i obarczam innych bo doskonale wiem, ze kazdy ma swoje zycie, problemy itp. dlatego zawsze staralam sie nie obarczac swoimi innych, stad moja poza milczenia i “usmiechu” wsrod znajomych i nieznajomych, skad co 2 osoba wlasciwie o mojej syt. nic nie wiedziala badz nie wie…. Mimo wszystko jeszcze raz dziekuje za jakiekolwiek wsparcie…. Szczerze sie przyznam i powiem Wam w tajemnicy ze ja po przeczytaniu postu a potem Waszych odpowiedzi, zapytan na gg, telefonow rozplakalam sie przy tym kompie na kursie zawalajac pit 5L i cala reszte…Za to potem jak pobieglam do domu i opowiedzialam tacie to mial lzy w oczach, a po ich wytarciu husteczka stwierdzil, ze juz dawno sie tak niczym nie wzruszyl…. A fakt ze pomagacie a rodzina nawet od pogrzebu nie zadzwonila jeszcze bardziej go dobil…. WIEC RAZEM Z TATA DZIEKUJEMY CHOC ZA TA WYCIAGNIETA DLON POMOCY…
Pozdrawiam

Angel_22 z 23mc Wikusia