Wprowadzanie nowych pokarmów zaczęlismy pod koniec 5-ego m-ca, przez 1,5 m-ca było OK, Olgutek bardzo lubi jeść nowości i strasznie się cieszy jak widzi łyżeczkę z jedzeniem. Ale dostała uczulenia, więc na dwa tygodnie zrobilismy przerwę, okazało się że to uczulenie na Dentinox, więc wróciliśmy do dokarmiania. Zaczełam od kaszek Hippa na mleku modyfikowanym i Nestle bez mleka….. wymioty, odczekałam półtora tygodnia i podałam brokuły…. wymioty. Po każdym jedzeniu wymiotuje, bardzo silnie ze śluzem. Konsultowałam to z trzema lekarzami : zbieg okoliczności, ząbkowanie, syrop wykrztuśny, nabyta nietolerancja i bardzo małe prawdopodobieństwo ” przerostowego zwężenia odżwiernika”. Boję się spróbować podać jej cokolwiek, po świętach pójdę dla swiętego spokoju na USG, chociaż lekarze radzą żeby jeszcze zaczekać i próbowac po jakimś czasie. Najgorsze jest to że ona rwie sie do każdego jedzenia :(((( A przez tye wymioty przez miesiąć nic nie przybrała na wadze….
Monia i Olgutek 7 m-cy !
1 odpowiedzi na pytanie: dokarmianie – porażka – jak na razie
Re: dokarmianie – porażka – jak na razie
bedzie dobrze daj jednak malej nieco czasu
no i napisz co wykazalo usg…
pozdrawiam
Alicja25 i Lukasz 14.05
Znasz odpowiedź na pytanie: dokarmianie – porażka – jak na razie