Dzień dobry to mój debiut w tym kąciku
Mój 9-dniowy synek ciągle spada na wadze z 3600 ostało się 2950. Dzisiaj lekarz zalecił dokarmianie moim pokarmem przy pomocy kubeczka lub strzykawki. Nie bradzo wiem jak się do tego zabrać, boję się kubeczkiem więc pozostaje strzykawka. Czy macie jakieś doświadczenia z tego typu dokarmianiem? Pomóżcie proszę.
Ewike i lipcowa Poziomka
6 odpowiedzi na pytanie: Dokarmianie strzykawką – czy ktoś ma jakieś doświa
Re: Dokarmianie strzykawką – czy ktoś ma jakieś doświa
ja też to przeżyłam,mój mały już w szpitalu mało ssal ( potem okazało sie że zarazili go pleśniawką gardła i go bolało )położne kazały mi ściągać pokarm odciągaczem,naciągać do strzykawki i do buźki maleństwa.koszmar,więcej wylanego mleka na buzi w oczkach niż w brzuszku. A za duży strumień powodował że się ksztusił.wszystko przez to że w szpitalu gdzie rodziłam panowała psychoza na wszystko co naturalne i był ZAKAZ używania butelek i smoczków.po powrocie do domu ciągle to samo tylko spał i malutko pil.poszłam z nim do pediatry i jak go zważyła okazało sie że nic nie przybrał,przy okazji wyszła infekcja gardła.kazała kupić nan 1 ha i butelke i karmić go po troszku co chwile, bo groził mu szpital z powodu odwodnienia.poiłam go ciągle na przemian mlekiem,herbatką i wodą i po 1 dniu przybrał 50 gram – sukces.dlatego ci to napisałam żebyś nie popadała w paranoje.ja rozumiem że wszystkie mamy chcą karmić naturalnie bo to zdrowe,naturalne,wygodne,tanie itp ale czasem po prostu nie idzie.mnie w ogóle zaniknął pokarm i zostaliśmy na butli do dziś.marcinek jest zdrowy,wesoły i mimo tego że urodził się malutki tylko 2450 to już przegonił niektórych rówieśników.jeśli masz dużo mleka to odciągaj i podaj butelką,nie bój się dziecko nie zapomni tak od razu jak ssać z piersi – to jest u niego instynkt. A przynajmniej będziesz miała pewność że zjadło tyle ile mu dałaś a mówie ci strzykawka to nieporozumienie,ciągle sie bałam że uszkodze mu dziąsełko albo warge jak się ruszył nagle to się zawsze natykał na końcówkę strzykawki.to jest moje zdanie,decyzje musisz podjąć sama,czasem lekarze są fanatykami i nie biorą w ogóle pod uwagę tego że butelka jeszcze żadnemu dziecku krzywdy nie wyrządziła.może to kwestia kilku dni,jak maleństwo zassie i troche przybierze na wadze to nauczy się pić z piersi i nie będziesz musiała dokarmiać,spróbuj,ale cały czas odciągaj aby pokarm nie uciekł….pozdrawiam i życzę powodzenia
Monika i Marcinek (15.01.04)
Re: Dokarmianie strzykawką – czy ktoś ma jakieś doświa
Ja dokamiałam Małgosię strzykawką jak miała 5 tygodni. Ale do strzykawki miałam podłaczony dren z dwoma dziurkami na końcu (normalnie takie dreny stosuje się do podawania pokarmu przez nos). Koniec drenu przyczepiałam plastrem do palca wskazującego (dren sięgał do końca palca) i pakowałam jej do dzioba (prawidłowo palec powinien dotykać podniebienia twardego dziecka, ale jak nie akceptuje takiej głębokości to czywiście wsadzasz palec tak głęboko jak maluch Ci pozwoli). Potem delikatnie wkraplałam jej mleko, a czasami to ona samam ciągnęła tak mocno, że wcale nie musiałam popychać tłoka. Jeśli chciałabyś dowiedzieć się czegoś więcej pisz na priva. Wtedy będę mogła ci nawet wysłac zdjęcie Małgosi karmionej strzykawką. W naszym przypadku warto było się męczyć i nie zaburzać małej odruchu ssania. Małgosia już od miesiąca nie jest dokarmiana – tylko cycujemy. I przybiera na wadze, że hej.
Agnieszka i Małgosia – 08.05.2004
Re: Dokarmianie strzykawką – czy ktoś ma jakieś doświa
Ja dokarmialam taka specjalna stryzkawka-lyzeczka (zamiennik kubeczka marki Madela), a jesli chodzi o zwykla strzykawke to wazne zeby wyciskac mleczko pomalutku na wewnetrzna czesc policzka, co zapobiega zakrztuszniu sie.
Asia i Oliwierek 14.01.2004 r
Re: Dokarmianie strzykawką – czy ktoś ma jakieś doświa
mi w drugiej dobie kazali dokarmiać strzykawką po karmieniu piersią. Zuzce wkaładałam palec do buzi, ona ssała a ja powolutku wstrzykiwałam pokarm, czasem to tak mocno ssała ze nie musiałam wstzrykiwać bo samo leciało ze strzykwki.sztucznym dokarmiałam tylko dobe, bo później miałam nawał i dokarmiałam swoim mleczkiem.
Niestety zuza nie chciała ssać cyca, tylko domagała się strzykawki – jadła azjej sie uszy trzęsły a przy cycu awantura. ale zuzkę do cyca przekonałam za pomocą butelki – najpierw dawałam butlę i za chwilę podmieniałam na cyca. po dwóch dniach takiej podmianki, spokojnie jadła bezpośrednio z cyca. Także nie bój sie butelki, strzykawka może tez spowodować że dziecko nie chce piersi.pozdrawiam
Kasia i Zuzul 5.03.2004
Re: Dokarmianie strzykawką – czy ktoś ma jakieś doświa
Dziękuję za wypowiedzi. Dajemy sobie juz radę ze strzykawką a dokarmia Przemka tato, bo mnie się aż serce kraje i pozostaje mi zaprzyjaźnić się z laktatorem. Choć najważniejsze widac małe efekty dokarmiania
Ewike i lipcowa Poziomka
Re: Dokarmianie strzykawką – czy ktoś ma jakieś doświa
ja też podpisuję się pod opinią żeby nie bać się butelek, tez dokramiałąm małęgo w szpitalu strzykawką (wyszliśmy dopero w 16 dobie), dużo tracił z 3000 na 2610, potem troszke wzrósł i znowu w dół, tak więc pediatrzy zadecydowali dokarmiać (mi antybiotyki ileki pochrzaniły laktację), ale jak wyszłam do domu to stwierdziłam że tyle dzieic je z butleki a ja nie będę się bawić w żadne strzykawki, Dorianek jadł równie chętnie z butli jak i ssał pierś, tylko że w piersi było coraz mniej i coraz mniej i teraz jest już na samej butli ale za to pięknie rośnie. TEż jestem zdania że obecnie panuje za duży fanatyzm, karmienie butlą to niby największa zbrodnia, to czasami jest bardzo deprymujące, takei opinie. Pozdrawaim
Znasz odpowiedź na pytanie: Dokarmianie strzykawką – czy ktoś ma jakieś doświa