Pamiętacie?
[Zobacz stronę]
Sprawa przycichła. Szef przestał się czepiać. Przeniósł mnie na inne stanowisko, zmienił obowiązki. Myślałam, że jakoś to będzie…
Ale fiut pozostanie fiutem…
Dziś dyrektor zarządzający wręczył mi wypowiedzenie umowy o pracę z dniem 1 czerwca, z uzasadnieniem “brak możliwości porozumienia z pracownikiem”! Od jutra poproszono mnie o napisanie urlopu na trzy dni, a podczas okresu wypowiedzenia (1 miesiąc) jestem zwolniona z obowiązku świadczenia pracy… Nic tego nie zapowiadało ostatnio… Na dodatek szef nie miał chyba odwagi nawet spojrzeć mi w oczy. Zwolnienie dostałam od dyrektora. Z Prezesem nie rozmawiałam mimo, że jest w firmie.
Pracuję to już prawie 3 lata. W tym czasie kilka osób wyleciało tak jak ja – od zaraz. Tylko jedna osoba odeszła normalnie…
Nie wiem co teraz będę robiła. Czy poszukam pracy, czy ja zostanę w domu a moja mama poszuka pracy…
A wszystkie nieporozumienia były związane ze sprawami wokoło mojego macierzyństwa…
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Dołączam do grona BEZROBOTNYCH!
Re: Dołączam do grona BEZROBOTNYCH!
Dzięki za link. Mam telefon, jutro dzwonię…
Re: Dołączam do grona BEZROBOTNYCH!
Nici ze zwolnienia… Już podpisałam wymówienie…
Re: Dołączam do grona BEZROBOTNYCH!
Z tego co wiem i tak możesz iść na zwolnienie, nawet na 1 dzień przed końcem wymówienia, wtedy ZUS zapłaci za cało zwolnienie.
Paulina i Majeczka 2.X
Pytanie…
Dobrze wiedzieć… Czy któraś z mam jest biegła w tych prawnych kruczkach?
Re: Dołączam do grona BEZROBOTNYCH!
podpisanie zwolnienia nie równa się utracie praw do zasiłków.
A dwa: załatw sobie zwolnienie od psychiatry na depresję wywołana mobbingiem… a potem do sądu razem z wymówieniem o tajemniczym uzasadnieniu.
powodzenia
madzia z wiktorią (10.03.04)
Re: Dołączam do grona BEZROBOTNYCH!
Oj Szpilki, tylko gdzie ja potem znajdę pracę z taką “kartoteką”?
Re: Dołączam do grona BEZROBOTNYCH!
IMO lepiej miec taka kartoteke owiana tajemnica lekarska niz wypowiedzenie z uzasadnieniem o braku mozliwosci porozumienia z pracownikiem- bo takie uzasadnienie to wilczy bilet.
madzia z wiktorią (10.03.04)
FINAŁ?
No i już nie mam takiego uzasadnienia… Przestraszyli się tym, że zarządałam pisemnego wyjaśnienia tego uzasadnienia, sugerując, że jeśli mnie ono nie usatysfakcjonuje to wystąpię do sądu… Dyrektor zaproponował mi, że po konsultacji z prezesem, może udałoby się napisać nowe wypowiedzenie, a tamto zniszczyć… W nowym wypowiedzeniu uzasadnienie brzmi ”redukcja etetu ze względu na prowadzoną restrukturyzację firmy”, czyli typowo. Zgodziłam się na to (e-mail), ale napisałam, że oczekuję pozytywnych referencji i że wzór załączam – sama napisałam sobie referencje i wysłałam im do podpisu… Postanowiłam być beszczelna. Łyknęli to! Mam referencje podpisane przez w-ce prezesa. Jeszcze tylko są mi winni świadectwo pracy i 2 raporty ZUS i do widzenia na dobre…
Tak to się kończy…
Ja też….
Rozumiem cię doskonale. Ja też dołączyłam do grona bezrobotnych. Na dodatek przerwałam wychowawczy aby wrócić do pracy, bo był wakat. A on mnie zwolnił….. I też nie świadczyłam pracy podczas wypowiedzenia. I też były cały czas problemy wokół mojej ciąży i macierzyństwa.
Chcieliśmy mieć drugie dziecko. I nie zastanawiając się długo zaczeliśmy starania. Efekt: ciąża jest, ale to dopiero początek. Ale idę dzisiaj do lekarza i poproszę go o zaświadczenie, że jestem w ciąży. I tak jak oni mnie, to teraz ja ich wyroluję. Wypowiedzenie kończy mi się 31 maja i jak do tego czau dostarczę zaświadczenie, to wypowiedzenie musi mi anulować. Mam nadzieje,że mi się uda.
A Tobie życzę z całego serca znalezienia nowej pracy. Wiem, że będzie trudno, bo nie chcą matek z małymi dziećmi, ale będę trzymac kciuki.
Pozdrawiam
Kryśka (7 cykl starań) + Jakub (4.07.02)
[Zobacz stronę]
Re: FINAŁ?
ale się porobiło…wiesz nie rozumiem jak ludzie moga byc tacy…bez serca i zrozumienia. Wróciłaś do pracy mimo tego, ze masz maleńkie dziecko…mimo ze wymaga ono bardzo troskliwej opieki…. A szef….szkoda gadać.
Dobrze, ze postawiaś na swoim w sprawie wypowiedzenia…
To Michałek pewnie bedzie zadowolony, ze ma mamę w domu…tylko czy mama jest/bedzie zadowolona?
Re: Pytanie…
Na zwolnienie możesz iśc w ciągu 7 (albo 14 nie wiem dokładnie) dni od wygaśnięcia(rozwiązania) umowy o pracę – płaci wtedy ZUS, przez 6 m-cy. Zwolnienie musi trwać dłużej niż miesiąc (w sumie, najlepiej żeby to było kilka zwolnień, ale żeby została zachowana ciągłość).
Kama i Tomek(12.02.04)
Re: FINAŁ?
Widzisz Marto, na razie jestem zaskoczona sytuacją… Z jednej strony rozwiązały się problemy typu kto powiezie na rehabilitację, a z drugiej… wiadomo… Ech… Jakoś myślę, że szybko znajdę pracę, choć widzę po bliskich, że kiedy ja nastawiam się na miesiąc poszukiwać zakończonych sukcesem, oni prorokują raczej kilka miesięcy… Zobaczymy… Na razie staje na takiej opcji, że ja szukam pracy…
Re: Dołączam do grona BEZROBOTNYCH!
Kamelio jak przeczytałam tytuł twojego posta zmroziło mnie
trzymaj się a na fiuta nic nie poradzisz.
Pozdrawiam goraco
Re: Dołączam do grona BEZROBOTNYCH!
Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie! Buziaki
Co ja mam powiedzieć?!
przeżyliśmy z mężem straszną tragedie i do tej pory przeżywamy-nasz synek zmarł 2 tygodnie po urodzeniu (miał wadę serduszka,a operaccja nie pomogła).Wróciłam odrazu po macierzyńskim (8 tyg.) do pracy i dostałam wypowiedzenie… Nie mam dziecka i nie mam nawet pracy..
Maszula
Re: FINAŁ?
Nie myslisz o tym by trochę posiedzieć z Michałkiem w domu, tak bez pracy?
Re: Co ja mam powiedzieć?!
Boże! Kochana! Nie wiem co Ci napisać… Po prostu jest mi bardzo przykro… Trzymaj się!
Re: FINAŁ?
No własnie. Nie kusi Cie Kamila zeby zostac z małym w domu na jakis czas? Wiadomo – finanse troche podupadają ale przeciez zasiłek Ci sie nalezy. To juz coś a ten czas z Misiem w domku jest bezcenny.
pozdrawiamy
Re: FINAŁ?
Sytuacja jest taka… Ja i mój mąż pracowaliśmy, a Misiem opiekowała się moja mama, które jest bezrobotna… Bezrobotna świadomie, tzn. nie szuka pracy bo opiekuje się Michałkiem w 2004r.
Pomijając już nawet kwestie finansowe, które jednak też są ważne, to przede wszystkim nie możemy sobie pozwolić (my + nasi rodzice) na to żebyśmy – ja i moja mama siedziały obie na bezrobociu. Jedna z nas powinna iść do pracy… Mojej mamie brakuje jeszcze 9 lat do wieku emerytalnego… Z drugiej strony jej chyba będzie trudniej znaleźć pracę… A co ze mną? Jak zrobię sobie przerwę i posiedzę w domu, to co dalej? “Odchowam” Misia i co? Do pracy, jeśli uda mi się znaleźć? A o kolejnym maleństwie będę mogła pomyśleć znowu po kolejnych dwóch latkach przepracowanych, łudząc się, że wtedy zostanie to potraktowane naturalnie i nie wylecę… Ech, szkoda gadać…
Znasz odpowiedź na pytanie: Dołączam do grona BEZROBOTNYCH!