dołączam do grona odchudzających

Ponieważ nie mieszczę się w ciuchy sprzed ciąży 🙁 a lekarz w końcu pozwolił mi ćwiczyć, no i lato niedługo w pełni postanowiłam wziąć się za siebie.

Zaczynam od diety spopularyzowanej przez JoannęR. Nagotowałam wczoraj gar zupy (nawet całkiem całkiem, tylko po tygodniu to nie wiem co powiem na jej widok). Wczorajszy dzień na owocach był całkiem do zniesienia. Zajadałam się truskawkami, mniam + jabłko + gruszka + grapefruit + zupka (dobrze, że jest ta zupa bo inaczej bardzo brakowałoby mi czegoś na ciepło).
Dzisiaj warzywa, już naszykowałam sobie kalafiora.
Kupiłam też młode ziemniaki tylko nie wiem jak je upiec bo w diecie była mowa o ziemniakach pieczonych w mundurkach, to raczej o stare chodziło… Kucharz to ze mnie marny…

A, wczoraj się trochę katowałam bo nie wiedziałam co mężowi na obiad zrobić i zrobiłam chińszczyznę, a potem t mi tylko ślinka leciała….

Do wagi sprzed ciąży mam + 10 kg, więc trochę mi to odchudzanie zajmie…

Ola i Ula (24.03.2004)

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: dołączam do grona odchudzających

  1. ja ponownie polecam MM
    albo chociaz zjesc warzywa do wszystkiego
    i odstawic pieczywo, ziemniaczki i buraczki
    no i slodycze

    i beda efekty

    • Zamieszczone przez szpilki
      ja ponownie polecam MM
      albo chociaz zjesc warzywa do wszystkiego
      i odstawic pieczywo, ziemniaczki i buraczki
      no i slodycze

      i beda efekty

      hmm jakoś nie potrafię funkcjonować bez pieczywa, a to z pełnego przemiału jest trudno dostepne ;(
      kartofelki młode – ciężko ale dam radę 😉
      a słodycze to masakra, przed ciążą mogły dla mnie nie istnieć a teraz czuję się jak na głodzie;) wciągam jak odkurzacz wszystko co mi się napatoczy ;(

      ale cóż…czas zabrać się za siebie i pożegnać z pewnymi słabościami…
      my kobiety mamy przerąbane – po całości!!

      • Zamieszczone przez karen27
        hmm jakoś nie potrafię funkcjonować bez pieczywa, a to z pełnego przemiału jest trudno dostepne ;(

        najpierw przerzucilam sie na muffiny ktore sie robi 30 min
        a teraz wypiekam chlebek

        • Zamieszczone przez karen27
          hmm jakoś nie potrafię funkcjonować bez pieczywa, a to z pełnego przemiału jest trudno dostepne ;(
          kartofelki młode – ciężko ale dam radę 😉
          a słodycze to masakra, przed ciążą mogły dla mnie nie istnieć a teraz czuję się jak na głodzie;) wciągam jak odkurzacz wszystko co mi się napatoczy ;(

          ale cóż…czas zabrać się za siebie i pożegnać z pewnymi słabościami…
          my kobiety mamy przerąbane – po całości!!

          Oj to tak jak ja…pieczywo i słodycze no i jeszcze MAKARONY to moja zguba !
          Powoli zaczynam dorastać do tego, że chyba z częścią tych smakołyków trzeba się rozstać 🙁
          … Na pierwszy ogień chyba pójdą słodycze… Ale będzie źle… buuu 🙁

          • Polecam MM!
            Jestem chuda jak nigdy dotąd, obżeram się po uszy i nie mam problemów z utrzymaniem wagi:D

            • Kasia!!!! Ty i odchudzanie!!!! daj spokój!!!
              Fajny awatarek masz :).

              Ja też polecam Montiego – od marca schudłam 9 kg :). Da sie przyzwyczaić, teraz nie mogę sobie wyobrazić innego jedzenia.
              Co do pieczywa, to jem własnoręcznie robione bułeczki twarogowe, jestem od nich uzależniona :). Robię raz w tygodniu i zamrażam, łatwe i pyszne.

              Karen, ja przed MM miałam potworne napady na słodycze. Ta dieta mnie uspokoiła. Jem tylko czekoladę >70% kakao.

              • Zamieszczone przez olencja
                No to się nieźle odchudziłam 😎
                Mam + 25 kg do wagi sprzed pierwszej ciąży :eek::mad:

                nic tylko się pochlastać

                to ja się też pochlastam.. Nie wiem ile waze ale widze ze niewiele mi zeszlo po porodzie.. Nie chce sie wkurzac.. Ale mam pewnie do zrzucenia ok.30kg lub ponad 30 wrrr

                • Zamieszczone przez szpilki
                  ja ponownie polecam MM
                  albo chociaz zjesc warzywa do wszystkiego
                  i odstawic pieczywo, ziemniaczki i buraczki
                  no i slodycze

                  i beda efekty

                  ja od 25 marca jestem na diecei 1000 kalorii
                  jest ciężko ale efekt jest…. 7 kg do dzisiaj…
                  zero słodyczy i pieczywa i ziemnaików i makaraonu:(
                  dodam że zazyczaj w weekend robię sobie odpust i jest jakiś obiad w restauracji + winko np…. da się przezżyc…..
                  a MM jakoś nie wiem…. do mnei nie przemawia…
                  robiłam coś kiedyś z książki kucharskiej MM i było obrzydliwe…..jakaś wołowina z kapustą czy cóś – 😡 okropnie
                  ale kurczaczek na pomidorach i z serem pycha:)

                  • Zamieszczone przez szpilki
                    najpierw przerzucilam sie na muffiny ktore sie robi 30 min
                    a teraz wypiekam chlebek

                    ech jak ty to robisz?? z tym chlebem oczywiscie, dla mnie to czarna magia jak patrze na przepisy..

                    • Zamieszczone przez Nunak
                      ja od 25 marca jestem na diecei 1000 kalorii
                      jest ciężko ale efekt jest…. 7 kg do dzisiaj…
                      zero słodyczy i pieczywa i ziemnaików i makaraonu:(
                      dodam że zazyczaj w weekend robię sobie odpust i jest jakiś obiad w restauracji + winko np…. da się przezżyc…..
                      a MM jakoś nie wiem…. do mnei nie przemawia…
                      robiłam coś kiedyś z książki kucharskiej MM i było obrzydliwe…..jakaś wołowina z kapustą czy cóś – 😡 okropnie
                      ale kurczaczek na pomidorach i z serem pycha:)

                      Nunak, Montignac twiedzi, że diety niskokaloryczne prowadzą donikąd :(. Im mniej podajemy organizmowi kalorii, tym bardziej ogranicza ich spalanie. Podał w swojej książce makabryczny przykład – gdyby chodziło o to ile kalorii spożywamy, nikt by nie przeżył obozu koncentracyjnego….
                      M. twierdzi, że chodzi o to co i jak jemy. No i to działa!
                      Ja jem smacznie. Nie wszystko MM mi smakuje ale po prostu wybieram to, co lubię :).

                      • Zamieszczone przez gosiek25
                        ech jak ty to robisz?? z tym chlebem oczywiscie, dla mnie to czarna magia jak patrze na przepisy..

                        znalazlam przepis ktory rozumiem 😀

                        • Zamieszczone przez szpilki
                          znalazlam przepis ktory rozumiem 😀

                          a możesz go podać?? z góry dzięki

                          • Zamieszczone przez Reno
                            Nunak, Montignac twiedzi, że diety niskokaloryczne prowadzą donikąd :(. Im mniej podajemy organizmowi kalorii, tym bardziej ogranicza ich spalanie. Podał w swojej książce makabryczny przykład – gdyby chodziło o to ile kalorii spożywamy, nikt by nie przeżył obozu koncentracyjnego….
                            M. twierdzi, że chodzi o to co i jak jemy. No i to działa!
                            Ja jem smacznie. Nie wszystko MM mi smakuje ale po prostu wybieram to, co lubię :).

                            Wiesz Reno, powiem tak: zastanawiam sie czy nie przejśc własnie na MM po tym jak zrzucę te najbardziej niepożądane kilogramy,,,,, jak dojde do tego czego chce, tylko dla mnie te fazy I i II i co tam dalej jest i te jadłospisy są jednak niejasne…. A ja musze miec wszystko czarne na białym napisane ile czego i jak….. co można czym zastąpic….. jak wiesz i możesz to może mi wytłumaczysz – jakaś taka ciemna masa jestem….. mózg mi sie zlasował od przebywania z niemowlakiem:)

                            • Zamieszczone przez gosiek25
                              a możesz go podać?? z góry dzięki

                              z forum mm

                              Potrzebny bedzie 1 kg maki pszennej lub żytniej razowej TYP 2000, 60g drożdży (lub 2 paczki drożdży instant), proszek do pieczenia, sól, łyżeczka fruktozy.

                              Mąke przesypujemy do duzej miski, robimy w środku wgłębienie i wkruszamy drożdże, zalewamy je szklanka letniej (nawet lekko ciepłej) wody, dodajemy fruktozę. Mieszamy w tym wgłębieniu, przykrywamy ściereczką miske i zostawiamy na godzine.
                              Kiedy wyrośnie dosypujemy dwie łyzeczki soli (ewentualnie 4 łyzeczki słodkiej papryki), 1 łyżeczke proszku do pieczenia, dolewamy 1,5 – 2 szkalnki letniej wody i reka wyrabiamy. Przekładamy do podłóżnej, wąskiej foremki, chleb powinien wypełnić ją do połowy wysokości, przykrywamy, trzymamy w cieple (scierka, recznik, a nawet koc) i zostawiamy do wyrośnięcia (żytni nawet kilka godzin). Następnie wkładamy formę do piekarnika rozgrzanego do temperatury około 195 st. na 55 minut.

                              ja dorzucam slonecznik jeszcze bo lubie
                              i mieszam zytnia i pszenna make

                              • Zamieszczone przez szpilki
                                z forum mm

                                Potrzebny bedzie 1 kg maki pszennej lub żytniej razowej TYP 2000, 60g drożdży (lub 2 paczki drożdży instant), proszek do pieczenia, sól, łyżeczka fruktozy.

                                Mąke przesypujemy do duzej miski, robimy w środku wgłębienie i wkruszamy drożdże, zalewamy je szklanka letniej (nawet lekko ciepłej) wody, dodajemy fruktozę. Mieszamy w tym wgłębieniu, przykrywamy ściereczką miske i zostawiamy na godzine.
                                Kiedy wyrośnie dosypujemy dwie łyzeczki soli (ewentualnie 4 łyzeczki słodkiej papryki), 1 łyżeczke proszku do pieczenia, dolewamy 1,5 – 2 szkalnki letniej wody i reka wyrabiamy. Przekładamy do podłóżnej, wąskiej foremki, chleb powinien wypełnić ją do połowy wysokości, przykrywamy, trzymamy w cieple (scierka, recznik, a nawet koc) i zostawiamy do wyrośnięcia (żytni nawet kilka godzin). Następnie wkładamy formę do piekarnika rozgrzanego do temperatury około 195 st. na 55 minut.

                                ja dorzucam slonecznik jeszcze bo lubie
                                i mieszam zytnia i pszenna make

                                dzięki, dosyć prosty 🙂

                                • Dziewczyny, rozumiem, że juz matkami karmiącymi nie jesteście?
                                  Bo i ja bym chciała, bo zostało mi 7 kg i normalnie nie mam w czym chodzić. Dobrze, że wszystkie bluzki bawełniane i jakoś cycki się mieszczą, ale spodnie… Ulubione jeansy leżą, a ja zajeżdżam takie zapomniane, 2 numery wieksze, w dodatku bez kieszeni (brrrr), w których tyłek za pięknie nie wygląda 😉
                                  Nie chcę za bardzo kupować nowych ciuchów, bo w sumie najgorzej nie jest i chcę mieć motywację przede wszystkim. Tyle, że wszystko skupia sie teraz na karmieniu i muszę solidnie się odżywiać. Poza tym głodna jestem prawie cały czas…
                                  Nie ma jakiejs diety dla matek karmiących?

                                  • Nunak, diety MM nie da się streścić w kilku zdaniach. Przeczytaj na początek wszystko na tej stronie: , potem wejdź na ich forum i dalej czytaj, zobacz co ludzie jedzą, zacznij wpisywać menu do sprawdzenia. Wdrożenie się do MM zajęło mi kilka tygodni.

                                    Oliweczko, ja karmię. MM to chyba jedyna dieta dla matek karmiących. Jem 4 posiłki dziennie, bardzo porządne i zdrowe, schudłam prawie 10 kg od marca. Nie wiem czy dałabym radę dietkować gdyby Tomek był alergikiem, szczególnie bez nabiału kiepsko mi ta dieta szła (próbowałam na początku).

                                    • Zamieszczone przez Reno

                                      Oliweczko, ja karmię. MM to chyba jedyna dieta dla matek karmiących. Jem 4 posiłki dziennie, bardzo porządne i zdrowe, schudłam prawie 10 kg od marca. Nie wiem czy dałabym radę dietkować gdyby Tomek był alergikiem, szczególnie bez nabiału kiepsko mi ta dieta szła (próbowałam na początku).

                                      Moja dotychczasowa dieta jest beznabiałowa ze względu na Mesię właśnie.
                                      Mam jedna książkę Montiego – “Jeść, aby schudnąc”. Mogłabym według tego?

                                      • Tak, wg tego, ja też mam tą książkę. Ale baaardzo mi pomogło forum MM, link powyżej. Bez nabiału jest trudno komponować posiłki :(. Może poczekaj? To dopiero 3 miesiące i masz tylko 7 kg do zrzucenia, jest szansa, że samo zleci.

                                        • U mnie to jest tak przed ciaza mialam 53 kg, przez ciaze przytylam 14 kg, zaraz po urodzeniu Olivi wazylam 59 kg i oczywiscie chcialam osiagnac wage z przed ciazy. Teraz waze 51 kg i ciagle chce mniej, i jak przeczytalam, ze Reno od marca schudla 10 kg to mysle czy nie wdrozyc tej diety do swojego zycia, skoro nie jem nabialu i slodyczy to chyba nie powinno byc trudno? Na czym polega ta dieta?

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: dołączam do grona odchudzających

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general