Dopadło mnie?

Dzisiejszy dzień mnie dobił. Najpierw w pracy porażka, której dalszy ciąg będę miała w poniedziałek i już się boję…

A potem wyskoczyłam z mamą na chwilę do banku. Wzięłyśmy do samochodu (malucha) Mateuszka. Wszystko miało trwać chwilkę, bo mały był głodny, ja zresztą też. Nie wzięłam nawet smoczka, chusteczek, nic.

Mam poszła do banku… rozpadało się, nie mogliśmy nawet wyjść z samochodu, a ja nie miałam kluczyków. Okropnie zaczęło mnie cisnąć na pęcherz…
Moja mama wróciła po 2 godzinach. (!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!) Z powodu pomyłek w banku… mniejsza z tym.
Wyobraźcie sobie, co ja czułam, czekając dwie godziny (troche mniej, ale cała wyprawa trwała tyle) z głodnym dzieckiem, marząca o wc, głodna (była 17 – ta a ja rano zjadłam tylko jogurt naturalny i jabłko), bez możliwości wyjąscia na zewnątrz… a miało to trwać tylko chwilkę. Co ja tam sobie wyobrażałam… 🙁

A do tego moja siostra pracowała tego dnia z sklepie oddalonym o jakieś 20 metrów od tego miejsca – tam jest toaleta. Ale nie mogliśmy wyjść – bo nie było kluczyków. 🙁

Mineła godzina zamknięcia banku, a moja mama nie wracała… Myślałam, że osiwieję, na szczescie Mati jak na to wszystko był dośc dzielny – bo w okół jeździło dużo samochodów… i je obserwował. I walił głową w sufit auta. A ja ścisnieta w tym maluchu na tylnym siedzeniu straciłam reszte nerwów…

Potem mąz przyszedł do domu spóźniony o 2 godziny, z miną spóźnionego słowika ze znanego wiersza – zadowolony z siebie i nie wiedzący, co czułam, gdy sie tak spóźnia, a komórkę zostawił w domu…

A kiedy wyszłam wieczorem z wanny przyszedł sasiad, który zdaje maturę w wieczorówce, i przyniósł mi liste ok. 10 tematów, z których mam mu napisać wypracowania w tym tygodniu. Nie mogę mu odmówić z pewnych względów. Tylko kiedy ja to zrobię…

Mam doła jak stodoła i pierwszy raz zyciu wiem, że to wszystko po czesci z powodu zblizającej się miesiaczki… STAŁAM SIĘ 100% KOBIETĄ! 😉

Nic wielkiego sie nie stało, a mi sie chce ryczec, tylko ze… nawet mi sie nie chce… 😉 Bo to żałosne i ja wiem, ze takie pierdoły nie powinny mnie obchodzić… a mimo to wewnątrz się we mnie gotuje… ach, być kobietą! 😉

15 odpowiedzi na pytanie: Dopadło mnie?

  1. Re: Dopadło mnie?

    Kochana Leo, mogę powiedzieć tylko jedno: co cię nie zabije, uczyni cię silniejszym…
    kiedy spotyka nas taki dzień, każdy następny może być tylko lepszy 🙂
    może poprawi ci humor, kiedy powiem, że mi poprawia humor twoja obecnośc na forum 🙂
    i pomyśl, że za jakiś tydzień wkroczysz w dużo ciekawszą fazę cyklu 😉
    uszy do góry

    pozdrawiamy

    Magda i Michałek ( 02.06.2002 )

    • Re: Dopadło mnie?

      Samochód nie jest mój… stał w miejscu dziwnym – niemal na skrzyzowaniu, w sumie wystawał poza parking 🙁 obok niego był daszek, pod którym handluja Rosjanie – stalo tam pelno ludzi – ci Rosjanie i inni, bo xaly czas lalo jak z cebra, po jezdni plynela doslownie rzeka. Mysle, ze by zobaczyli, ze nie zamykam samochodu, oni stalo o jakies 1,5 metra od niego. Zreszta idac do siostry moglabym tylko zrobic siusiu… a co z mama? co z glodnym dzieckiem?
      Mama byla po kredyt, wyobrazalam sobie, ze np. napadnieto ja z pieniedzmi… dzien od rana byl do luftu i to mnie wykonczylo, jestem taka jakas do niczego, nawet nie wsciekla… 🙁
      Jutro musi byc lepiej, i juz! U Ciebie tez 🙂

      • Re: Dopadło mnie?

        Z ta fazą cyklu rozłozyłaś mnie totalnie! Dzięki!

        • Re: Dopadło mnie?

          oj też tak nieraz mam – fatalny stan – mam nadzieję ze szybko Ci przejdzie Lea.
          Może jutro rano obudzisz się w spaniałym nastroju 🙂 życzę ci tego z całego serca!

          • Re: Dopadło mnie?

            Proszę bardzo. I o to chodziło :-)))
            Zresztą to święta prawda. Będziesz jeszcze piękniejsza, pogodna, zrelaksowana, ponętna, z błyskiem w oku… czego jeszcze można chcieć? 😉 Jak dobrze być kobietą ! Alleluja :-)))

            Magda i Michałek ( 02.06.2002 )

            • Re: Dopadło mnie?

              Ty wiesz, że ja zawsze chciałam mieć bliźniaki?
              I zazdroszczę ci twoich pięknych dziewczyn jak diabli ;-)))

              Magda i Michałek ( 02.06.2002 )

              • Re: Dopadło mnie?

                Współczuję, mam nadzieję, że to “wygadanie” pomogło.
                A ja bym zostawiła otwarty samochód, wzięła Mateuszka i poszła zrobić siusiu… podziwiam Cię… naprawdę.

                [i] Asia i Julia (20 m-cy)

                • Re: Dopadło mnie?

                  Wiesz, to nie pierdoły!!! Ja też bym się tak czuła… zwaliło Ci się na głowę, jak lawina. Szkoda tylko, że tego sąsiada luzaczka co mu się nagle przypomniało, że maturę zdaje nie możesz kopnąć w zadek. Przecież to kupa roboty!!! Wiesz przez kilka lat byłam nauczycielką, co prawda biologii i chemii, ale uwielbiałam te “korepetycje” z ostaniej chwili, wrrrrr!!!!

                  GOHA i Dareczek 13 m-cy (02.04.03)

                  • Re: Dopadło mnie?

                    Dzis miał mi doniesc jeszcze 1 temat… przyszedł i doniósł 4… To znajomy mojej mamy, mąż waznej osoby w życiu mamy – nie moge odmówić… choc moze mi cos zapłaci… próbowalam wziąc sie za prace, ale nic z tego… tym bardziej ze mati chyba ząbkuje – nic nie zjadł dzis prawie, obiad olał, chce tylko suchy chleb, marudzi strasznie… nie umiem sie skupic zeby siegac do wiedzy sprzed lat 🙁

                    • Re: Dopadło mnie?

                      Jednym słowem uziemili Cię na całego. Może ja mam ograniczoną wyobraźnię, ale jak masz się z tym wyrobić mając przy sobie małe dziecko. Nie pomyśleli o zabraniu Matiego np na spacer???

                      GOHA i Dareczek 13 m-cy (02.04.03)

                      • Re: Dopadło mnie?

                        Właśnie…być kobietą…pierdoły-nie pierdoły,ale poprzejmować się trzeba…ja też tak mam…czasem…czasem częściej niż czasem…

                        Mam nadzieję w każdym razie,że już dzisiaj przeszło tornado 🙂

                        pozdrowionka od tej-akurat tuż po miesiączce ;)))

                        Aga +
                        Dominika

                        5.grudzień 2001

                        • Re: Dopadło mnie?

                          o, kochana, dziś to ja siedzę i piszę te tematy maturalne, więc szczęśliwa nie jestem… grunt że nie ma dziwnego uczucia rozrywania od wewnątrz… ale mężowi się dostało, jak tylko podpadł
                          (spał kilka godzin w ciągu dnia – straszliwe przewinienie, gdy ja sobie flaki… ten tego.. 😉 )

                          • Re: Dopadło mnie?

                            Możesz pocieszyć męża,że nie jest samotną ofiarą przemocy ( hormonów ) w rodzinie…jest jeszcze mój mąż i na pewno paru innych,hehe…

                            … No i – mimo wszystko – wiele radości i weny twórczej przy pisaniu wypracowań

                            przesyłam twórcze fluidy ( jeśli o tej porze można takie w ogóle jeszcze mieć…)

                            Aga +
                            Dominika

                            5.grudzień 2001

                            • Re: Dopadło mnie?

                              Własnie zakonczyłam kolejną pracę o Wokulskim i prawdopodobnie przysni sie on mi dzisiaj 🙁
                              Dzieki za fluidy, przydadza sie jutro, skrzętnie je zachowam 🙂
                              Dobrej nocy życze i spokojnych snów 🙂

                              • Re: Dopadło mnie?

                                Dzięki i wzajemnie !

                                PS. Rzeczywiście czas iść spać…chociaż jakoś mi się nie spieszy,bo mąż dalekooooooooo…

                                Aga +
                                Dominika

                                5.grudzień 2001

                                Znasz odpowiedź na pytanie: Dopadło mnie?

                                Dodaj komentarz

                                Angina u dwulatka

                                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                Czytaj dalej →

                                Mozarella w ciąży

                                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                Czytaj dalej →

                                Ile kosztuje żłobek?

                                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                Czytaj dalej →

                                Dziewczyny po cc – dreny

                                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                Czytaj dalej →

                                Meskie imie miedzynarodowe.

                                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                Czytaj dalej →

                                Wielotorbielowatość nerek

                                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                Czytaj dalej →

                                Ruchome kolano

                                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                Czytaj dalej →
                                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                Logo
                                Enable registration in settings - general