Dosc osobiste (sprawa rodzinna)

Moze nie powinnam tak pisac… ale jestem tak ciekawa Waszego zdania… Autentycznie zastanawia mnie, co bedzie mądrzejsze, co powinnam zrobic… Jest to sprawa rodzinna – uprzedzam, bo dla niektorych moze pisanie o czyms takim zbyt osobiste lub wydumane. Pisze z mieszanymi odczuciami…

Nadchodzi Dzien Babci. Druga babcia Mateuszka mieszka daleko, widziala go raz i smutno mi to pisac – mimo ze wiem, ze go kocha, jakos tego nie okazuje. Nie do konca chodzi mi o prezenty… ale w pewnym sensie takze – bo kiedy ktos cos deklaruje i nie dotrzymuje, to jest przykro… i kiedy nie dostaje sie nawet osobistych zyczen z okazji narodzin dziecka, tylko przekazane ustnie przez inną osobę. Na swieta dostalismy od niej smsa – nie domagam sie prezentow, ale przyznam, ze karteczki bym sie spodziewała (ja wysłałam – zdjęcie Matiego i zyczenia), chocby ze względu na Matiego. Tym bardziej, ze ona sama wymaga od innych dopełniania formalnosci i tego, co wypada i co jest własciwe.
No i ten Dzien Babci… szczerze powiedziwaszy, kusi mnie, by tez posłac jej smsa… sama nie wiem, czy na złośc, czy żeby domyśliła sie, ze poczułam sie źle, dostajac zyczenia w takiej formie; czy po prostu dlatego, by nie być nadgorliwą i nie wysilac sie ponad miare tam, gdzie to nie ma sensu.
Z drugiej strony to jest babcia Mateuszka i mimo wszystko cos sie we mnie buntuje, przeciwko takiemu traktowaniu jej, chciałabym, aby inaczej wygladał ten dzien. Aby nie był jakąs grą na uczuciach. Tylko nie do konca jestem pewna, czy moje wieksze wysilanie sie ma sens.
I przede wszystkim czuje, ze chcialabym osiągnac cos dobrego, a nie wazjemną obrazę – chciałabym, by niekoniecznie było jej głupio, ale zeby cos zrozumiała.
Jak sądzicie, co bedzie lepsze – na dłuższą metę? Nie mam mozliwosci powiedzenia jej, że poczulam sie źle i ze generalnie wg mnie mało interesuje sie wnukiem, choc pewnie mysli, ze wszystko jest ok (wg mnie wręcz wcale). To nie ten stopien zazylosci, by mowic takie rzeczy przez telefon.
Wysłac smsa? Czy jakąs ciepła pamiątke, ktora z jednej strony nie moze byc do konca szczera, bo przez swoje zachowanie jest ona dosc obcą mi osobą – ale może to własnie dałoby jej do myslenia, a moze uzna to po prostu za normalne, a nadal bedzie zachowywac sie jak dotąd. Jesli wysle smsa, wytknie to nam na pewno… potrafi krytykowac – bardzo…
Decyzja będzie moja i męża, ale chetnie wysłuchałabym Waszych rad. Moze patrze na to zbyt emocjonalnie… a moze za mało… mam przystosowac sie do jej poziomu czy starac sie wszystko ponaprawiac?
Chcialabym naprawic, ale czy to dobra droga do tego?

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Dosc osobiste (sprawa rodzinna)

  1. Re: Dosc osobiste (sprawa rodzinna)

    chyba Ci sie pomyliło z Leą…..

    ja miałam problem podobny ale moja Mama niestety zmarła pod koniec zeszłego roku

    • Re: Dosc osobiste (sprawa rodzinna)

      Lea, ja na Twoim miejscu kupiłabym ładną kartkę z życzeniami, a pod tekstem dopisałabym “Babciu, tęsknię za Tobą i chciałbym, żebyś do mnie przyjechała” i odbiła w tym miejscu dłoń maluszka (możesz pomalować farbką, łatwo się zmywa, wiem z doświadczenia ) – zamiast podpisu. Myśl, że to, co robisz, jest dla Twojego dziecka, w końcu to jego babcia. I czekaj – jeśli zignoruje, to pozbędziesz się jakichś złudzeń i już będziesz wiedziała, co w całym temacie myśleć, jeśli przyjedzie, może Wasze kontakty będą cieplejsze?

      Wiesz (też trochę osobiście), dla mnie to dość drażliwy temat, bo była teściowa doprowadziła do rozpadu mojego pierwszego małżeństwa (na szczęście nie mieliśmy dzieci), ale ponieważ mama mojego męża jest aniołem nie teściową i mam z nią lepszy kontakt niż z własną mamą (kwestia podobieństwa charakterów) uważam, że może powinnaś zrobić od siebie jeden kroczek, by Mateuszek miał dwie babcie? Ale bez nadmiernej wrażliwości – jeśli babcia sprawę że tak powiem: oleje, następnym razem wysłałbym jej smsa
      Dasz nam znać, co postanowiłaś?


      mamusia Szymusia

      • Re: Dosc osobiste (sprawa rodzinna)

        Trzeba powiedzieć babci, że bardzo dziękujecie za sms-a, że bardzo was ucieszył 😉 szkoda tylko że Mati jeszcze nie umie czytać… ale gdyby babcia wysłała karteczkę to Mati by się pobawił i byłby szczęśliwy ;).

        Może zrozumie…

        Aga i Olo 11.01.2002

        [Zobacz stronę]

        • Re: Dosc osobiste (sprawa rodzinna)

          Ja mysle ze nie zmienialabym swojego zachowania tylko dlatego, ze ona nie spelnia moich oczekiwan…..robienie jej na zlosc… ( bo to takie jest w pewnym sensie) niczego nie zmieni. Moze ja troche rozzlosci, ale czy to cos zmieni? Nie sadze, zeby dalo jej to do myslenia i postanowila poprawic swoje zachowanie.
          To jedynie moze powiekszyc dystans. Jesli taka jest to jest. Trudno. Moze kiedys przyjdzie jej czas na refleksje… Nie wierze, ze takimi metodami mozna to zalatwic.

          A poza tym to dalas mi do myslenia…bo w zasadzie nigdy tego jeszcze nie rozwazalam, ale na pierwszy rzut oka wydawalo mi sie, ze skoro to jest Dzien Babci to co ja mam do tego? Moje dziecko jak dorosnie to moze skladac zyczenia i laurki ale skoro takie malutkie…..to ja mam to robic??? Nie wiem…..musze to przemyslec….

          • Re: Dosc osobiste (sprawa rodzinna)

            O własnie… ja na początku nawet nie pomyslalam o drugiej babci – na podobnej zasadzie, co Ty – przyjdzie czas, że dziecko samo… ale moja mama jest taką naturalną, bezinteresowną, bezkolfliktową babcią, ze wydało mi się naturalne, ze chciałaby poczuć się jakoś wyjątkowo w tym roku, kiedy po raz pierwszy Dzien Babci bedzie dotyczyl jej…
            Dla naszych rodzicow bycie dziadkami to wielkie doswiadczenie… pamietam rozmowe mojej mamy i tesciowej podczas chrzcin – wymienialy sie odczuciami – czy czuja sie babciami, co czują…

            • Re: Dosc osobiste (sprawa rodzinna)

              Lea…ja nic Ci nie doradze bo mam identyczna sytuacje jak Ty….. Tylko jest miedzy nami taka roznica, ze ja……robie odwrotnie niz Ty…czyli nie stac mnie na to aby zrobic tak, zeby jej bylo dobrze…ja jej robie tak jak ona nam…..smutne to ale ja nie potrafie inaczej…podziwiam Cie za takie myslenie i takie podejscie do sprawy…. Buzka.

              Malgosia i Maksio (27.03.2003

              • Re: Dosc osobiste (sprawa rodzinna)

                U nas podobna sytuacja, z tym ze babcia mieszka bardzo bliziutko i w związku z tym nie ma dla niej usprawiedliwienia. Próbowaliśmy robić wszystko, by było lepiej ale nie wyszło. I teraz my jesteśmy tacy sami jak babcia, odpłacamy pięknym za nadobne a stosunki z babcią (czyli moją teściową) są bardzo chłodne i oficjalne.
                Próbować zawsze można i wyciągać dłoń. Tylko jak druga strona nie chce? Nie można przecież kogoś na siłę przymusić do okazywania uczuć.

                Dorota i Mikołaj ur. 18.09.2003

                • Re: Dosc osobiste (sprawa rodzinna)

                  Ja bym tak zrobiła:-)

                  Dorota i Mikołaj ur. 18.09.2003

                  • Re: Dosc osobiste (sprawa rodzinna)

                    ten post mogłabym napisac rowniez ja…w wielu miejscach podpisałabym sie pod tym co napisałaś…był czas ze sporo pisałam o silnych zawirowaniach z moją teściową… Ale o najsilniejszym nie napisałam…teraz tez nie czas ani miejsce na to, bo pytałaś o rade… ja jednak dochowałabym formalności jeśli chodzi o to Święto… obawiam sie ze sms na swieta był prowokacją…i domyslam sie ze odpowiedz w podobnym tonie, czyli sms na dzien babci bylby dosc glosno skrytykowany…po co dawac jej argument do ręki przeciw tobie… bądź do niej w porządku… może z czasem zrozumie ze nie chcesz byc jej wrogiem i że nie zamykasz sie na kontakty z nią… sama wyciągnie dłoń… a jeśli nie..to nie bedziesz mogła sobie powiedzieć ze coś zaniedbałaś, że jesteś czemuś winna…

                    moja rada (bo wyzej chyba zagmatwałam) : świętuj ten dzień tak jakby kontakty między Tobą a teściową były bardzo dobre, jesli masz jakies opory to pomyśl że to dla Mateuszka.
                    trzymam kciuki

                    Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03

                    • Re: Dosc osobiste (sprawa rodzinna)

                      brr…. mamy taki sam układ z jedną z babć(moja mamusia),chociaż mieszka blisko,rozmawiam z nia, jak czasem, z nudów chyba, zadzwoni spytac co slychac(u mnie, nie pyta o anke i mala w brzuchu),a jak na swieta byla w usa, to przywiaozla wyraz pamieci dla nas(kawa,dobra,smakowa) i dla mojego syna(dwie bluzy) i o niuni zapomniala, oczywiscie nie chodzi mi o jakies prezenty ale….wiecie o co chodzi, pisac mi sie nie chce, ble, nie lubie….
                      a to nie pierwszy zawód od tej kobiety w moim zyciu… reasumujac jak moje dziecko zechce, to sie odezwie do babci, ja mu nie przypomne, ma kalendarz… a w imieniu malego dziecka, to raczej planuje podobnie do mojej mamy pamietac…..

                      konrad

                      • Re: Dosc osobiste (sprawa rodzinna)

                        napisze ci co ja bym zrobiła w tej sytuacji…
                        a więc
                        wysłalabym drobiazg – + kartkę z życzeniami + list [taki krótki, jakby go pisał mati – że dawno sie babciu nie widzieliśmy, że fajnie by było jak bys mnie kiedyś odwiedziła…i na koniec napisz – to osobiście od matiego – daj mu do ręki ołówek i niech cos nabazgrze….. tak mi przyszło do głowy, że może to ją zmiękczy…..]

                        ILONA I KUBEK(21.02.02)

                        • Re: Dosc osobiste (sprawa rodzinna)

                          Niestety najlepiej sie sprawdza komunikacja wprost, czyli mowi sie komus otwarcie o swoich uczuciach i o tym, ze czujesz sie zawiedziona, ze chcialabys by Twoje dziecko mialo takze 2ga babcie i by na jej widok nie pytalo sie kto to…ja wiem, ze to trudne mowienie wprost i czasem wydaje sie niemozliwe, ale jedynie to nie daje pola do dywagacji kto co ma na mysli kiedy robi cos tam…i komus kto robi cos nieswiadomie i np. nieswiadomie krzywdzi otoczenie tym bardziej trzebaby to powiedziec, z tym, ze w sposob wlasnie taki jak napisalam-mowiac przy tym o swoich uczuciach, o sobie, a nie np.oceniajac innych, nie uzywajac stwierdzen, bo ty zawsze, nigdy, itd.

                          • Re: Dosc osobiste (sprawa rodzinna)

                            Myślę, że wysyłanie sms’a “do myślenia” nic nie da…
                            lepiej bądź w porządku wobec siebie i Matiego – wyślijcie razem, tzn. tak jak pisała Ilona – wyślij jakieś fajne zdjęcie znp. odciśniętą rączką z tyłu i napisz coś w imieniu Matiego…
                            A mąż nie mógłby coś zagadać??

                            Ola+Staś+Tadzio+Basia

                            • Re: Dosc osobiste (sprawa rodzinna)

                              Ja bym wyslala kartke z zyczeniami, ale nie takimi od serca tylko zwykle, oklepane zyczenia. Zupelnie oficjalnie. Niech ma i sie cieszy, z drugiej strony sms tez jest kuszacy…
                              Ale ja bym wyslala kartke i moze zdjecie Mateusza.
                              Nie ma co babci robic na zlosc, bo jednak to babcia a poza tym nie musisz byc taka jak ona to dobrze nie swiadczy. Moze kiedys oprzytomnieje. a moze tylko w stosunku do Was jest taka oziebla a w gruncie zeczy chwali sie Mateuszkiem na prawo i lewo. Nie wyczujesz.
                              Wyslijcie kartke i miejcie z glowy, to naprawde niewiele.

                              Soley i Laura Amelia 12 08 03

                              Znasz odpowiedź na pytanie: Dosc osobiste (sprawa rodzinna)

                              Dodaj komentarz

                              Angina u dwulatka

                              Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                              Czytaj dalej →

                              Mozarella w ciąży

                              Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                              Czytaj dalej →

                              Ile kosztuje żłobek?

                              Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                              Czytaj dalej →

                              Dziewczyny po cc – dreny

                              Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                              Czytaj dalej →

                              Meskie imie miedzynarodowe.

                              Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                              Czytaj dalej →

                              Wielotorbielowatość nerek

                              W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                              Czytaj dalej →

                              Ruchome kolano

                              Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                              Czytaj dalej →
                              Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                              Logo
                              Enable registration in settings - general