Dramat w 32 tygodniu…

Kochane dziewczynki,
dramat wydarzył się w 32 tygodniu… dotyczy mojej siostry – bliźniaczki i dlatego serce mi pęka… ja jestem na tym forum juz od dwóch lat na “starających się”, ona zaszła w ciażę szybciutko, za pierwszym razem. I wszystko było w jak najlepszym porządku, bobas był zdrowy, rósł dobrze i nic nie wskazywało na tragedię. Raptem w nocy moją siostrę złapały lekkie bóle, natychmiast pojechała do szpitala (nawet wyrzucając sobie, że panikuje, bo nie miała żadnych krwawień, a bóle były niewielkie – tydzień wcześniej była na badaniach i wszystko było super). A tu sie okazało, że lekarze nie mogą wyczuć tętna bobasa… natychmiast decyzja o porodzie. I moja siostra urodziła w 32 tygodniu ślicznego, ale martwego chłopczyka… Nikt nie wie co się stało, dlaczego, przecież wszystko było dobrze… Dziewczynki, nie piszę żeby Was – broń Boże – przestraszyć, tylko zapytać – może coś wiecie jakie mogą być tego powody (wykluczono uduszenie się pępowiną… lekarze coś wspominają o wahaniach cieśnienia, ale moja siostra nigdy nie miała z tym prolemów..?).. Jeśli coś Wam przyjdzie do głowy, proszę napiszcie… i pomódlcie się za kolejną małą Duszyczkę, która wolała odejść zanim małymi oczkami zobaczyła twarz swojej mamy… Pozdarwiam Was gorąco i życzę szczęśliwych ciąż do samego końca…

ami7
[Zobacz stronę]

17 odpowiedzi na pytanie: Dramat w 32 tygodniu…

  1. Re: Dramat w 32 tygodniu…

    Boże tak mi przykro. Brak mi słów.
    Nie mam pojęcia co się mogło stać dzidzi, wiem że czasem poprostu tak bywa, nie mamy na to żadnego wpływu.
    Twoja siostra potrzebuje teraz dużo wsparcia, okazuj jej jak najwięcej uczucia.
    Naprawdę bardzo mi przykro.

    Aneta + Kinga (10 l.) i Igorek (20.03.05)

    • Re: Dramat w 32 tygodniu…

      Bardzo wspolczuje. Nie wiem tylko czy taka wiadomosc na tej stronie jest odpowiednia….mnie to bardzo doluje,a jestem w 32 tygodniu ciazy….wiec zaluje, ze weszlam na forum dzisiaji dostrzeglam te wiadomosc.
      Nie napisze nawet zyczen swiatecznych…

      Janet 24.11.03.

      • Re: Dramat w 32 tygodniu…

        Ogromnie współczuję…brak mi poprostu słów…

        Niestety nie znam przypadków ani nie orientuje sie co mogło być przyczyną…to jest straszne..poprostu straszne

        POZDRAWIAM i trzymajcie sie dzelnie wierze, ze siostra zostanie kiedyś wynagrodzona za swoje cierpienie

        bardzo mi smutno…

        • Re: Dramat w 32 tygodniu…

          Aniu-

          bardzo mi przykro, że twoja siostra straciła syneczka (to do niej miałaś wyjechać do Kaliforni?).
          Widzisz czasami jest tak, że nie można znaleźć przyczyny i niewiadomo dlaczego mała istotka nie doczekała dnia porodu.
          Współczuję bardzo 🙁

          Ania

          • Re: Dramat w 32 tygodniu…

            Nena, najmocniej Cię przepraszam… nie miałam nic złego na myśli umieszczając tutaj tego posta, po prostu wiem, że wy wiecie wszystko i pomyslałam, że pomozecie mi znaleźć przyczynę tego co się stało… A ponadto przecież dzielicie się na tej stronie i radościami i ale smutkami… łatwiej oczywiście mówić o tych pierwszych, ale te drugie czasem też się zdarzają, choć z nimi zwykle zostaje się samemu… Przecież tu na forum często czytam posty pt. “mam wątpliwości”, “pomóżcie”, “strasznie się boję”, “co robić?”… itd… i nie wszystkie one są wesołe… Nena, proszę, nie bierz tego do siebie, przecież wiesz, że każda ciąża jest inna !!1 nie dołuj się proszę…!!! Jeszcze raz przepraszam jeśli tak się stało z powodu tego postu…życzę Ci wspaniałej ciąży, cudnego bobaska i Wesołych Świat!!!!!

            ami7
            [Zobacz stronę]

            Edited by ami7 on 2005/03/27 17:50.

            • przepraszam…..

              Dziewczynki, Nena mi napisala, że tą wiadomością o tragedii mojej siostry się zdołowała – strasznie przepraszam wszystkie, które tak się poczuły, które się przestraszyły lub poczuły urażone… naprawdę nie to było moim zamiarem… nie pomysłałam, że tak to możecie odebrać… po prostu na gwałt szukałam ratunku, jakiegoś ukojenia, uspokojenia, najmiejszej odpowiedzi na pytanie “dlaczego”… A wiem, że Wy najlepiej wszystko wiecie o ciąży… Kochane kobietki życzę wszystkim zdrowych 9 miesięcy, ślicznych bobasków i samej tylko radości…

              ami7
              [Zobacz stronę]

              • Re: przepraszam…..

                Taki post może faktycznie wystraszyć. Ja jak czytałam w trakcie ciąży takie posty to byłam rozbita przez 1-2 dni.
                Co do śmierci Tego maleństwa to może to być kwestia przepływów…
                Jak ja byłam w ciąży to straszyli mnie że cukrzyca ciążowa zwiększa ryzyko śmierci wewnątrzmacicznej dziecka. Słyszałam też, że nadciśnienie może być niebezpieczne.
                Wspólczuję Twojej siostrze i całej rodzinie bo taka TRAGEDIA dotyka całą rodzinę.
                Trzymajcie się !
                Aneta

                • Re: Dramat w 32 tygodniu…

                  Ami nie szukaj przyczyny tego co się stało nikt z ludzi nie jest Panem Bogiem i nie wie wszystkiego tym bardziej,że lekarze nie wiedzą Czasami takie rzeczy się zdarzają i nie są zależne od nas. To Bóg daje życie i miże je odebrać tylko z pokorą trzeba się zgodzić z Jego wolą Naprawdę współczuję twojej siostrze jest to dla niej dramat tym bardziej,że było to jej pierwsze dziecko.Opowiem ci historię jaka zdarzyła się.Zawsze jest nadzieja że jeszcze urodzi zdrowe dziecko,a nawet kilkoro. Pewna pani nauczycielka mojego dziecka z przedszkola nie miała dzieci. Ten problem mnie zaintrygował. Przyznała się mi,że ok 7 lat temu urodziła przedwcześnie chore dziecko z kilkoma chorobami,które po porodzie zmarło. Tak się tego wystraszyła,że bała się planować następne dziecko.Zadałam jej trzy pytania. Czy pani jest zdrowa?
                  odpowiedziała,że tak
                  Czy pani mąż jest zdrowy?
                  -tak
                  Czy ma pani z mężem konflikt serologiczny?
                  -nie
                  W takim razie zaufa pani Panu Bogu i robi pani następną dzidzię. Nie myślałam,że te słowa weżmie sobie do serca. Po trzech miesiącach okazauje się,że jest w ciąży. Nie mówiąc jej modliliśmy się z całą rodzinką szczególnie nasze córeczki za panią Marzenkę i jej dzidziusia,aby wszystko było dobrze,wierzyliśmy,że tak się stanie.Kiedy urodziła i wróciła do pracy zapytałam jak jej mała córeczka?Odpowiedziała,że bardzo dobrze. Powiedziałam,że modliliśmy się za panią,a ona na to,że właśnie za to chciała podziękować.
                  Druga moja koleżanka urodziła martwe pierwsze dziecko w piątym miesiącu.Również u mnie szukała wsparcia ponieważ wiedziała,że zawsze w każdej ciąży miałam problemy i ją zrozumię. Pocieszyłam ją powiedziałam,żeby zawiwrzyła Bogu. Po roku i kilku miesiącach urodziła zdrowego ślicznego synka.
                  A o tę dzidzię twojej siostry nie ma potrzeby żeby się modlić,ponieważ ona jest zdrowa i szczęśliwa z Panem Bogiem. Bardziej modlitwy i wsparcia potrzebuje twoja siostra.Wierzę że wszystko będzie dobrze Jest w końcu ktoś komu możemy zaufać wszechmogący,który panuje nad wszystkim.Dzisiaj jest Wielkanoc wspominamy dzień zmartwychwstania.Jeśli Jezus powstał z martwych to może i nam we wszystkim dopomóc.On jest moim najlepszym przyjacielem.
                  Jeszcze po krótce opowiem historię z moim pierwszym dzieckiem.W dziewiątym miesiącu moje dziecko miało zanikajace tętno.było okręcone w pępowinie. Położyli mnie na porodówkę chcąc wywołać akcję porodową Mąż nie wiedział,że leżę na porodówce,ale coś go rano tknęło,żeby się modlić.Akcja porodowa była nie naturalna dziecko zaczęło się dusić wody zielenieć. Mój lekarz przebadał mnie i wyszedł sobie do domu zostawił mnie na pastwę losu.Ale coś go tknęło i wrócił się. To coś to wierzę,że Bóg zawrócił go przez modlitwę mojego męża.Kiedy mąż poczuł ulgę w modlitwie, zadzwonił do niego telefon,że ma zdrową córeczkę.
                  Pozdrawiam was drogie dziewczynki i życzę,aby Chrystus zmartwychwstały żył w waszym życiu,Pa
                  Kotuś

                  • Re:halo!

                    Przestan tak przepraszac!!!! Przeciez w niczym nie zawinilas.Fakt, ze wiadomosc mogla zdolowac i powiem wiecej, ze mysle o tym czesto,wyczekuje kazdego ruchu,czy dzidzia tam jest jeszcze zywa itp…mam takie swoje doly i meczace mnie mysli,ale nie tylko od tej wiadomosci.Zbieglo sie tak, ze tez jestem 32 tyg.zamierzam leciec za tydzien do polski (smolot) i tez od razu mnie to tknelo,bo wspomn9ialas o cisnieniu… A samolot to wlasnie zmiana cisnienia i znowu panika…. Ale otrzasam sie i staram myslec pozytywnie,bo bym zwariowala,wiec nie bierz tego tak do siebie.
                    Ja wierze w Boga,jakkolwiek jest(choc nie wierze w kosciol,ksiezy i nowotworzone przykazania i modlitwy,nawet sie nie spowiadam przy konfesjonale). Mam swoja wiare,swoje sumienie i wiem, ze jesli Bog jest to On mnie rozliczy ze wszystkiego i za wszystko co dobre wynagrodzi.I w to wierze.Dlatego tez moze ta strata byla jakas ochrona przed czyms? Jest mi naprawde smutno i ni e wyobrazam sobie znalezc sie w takiej sytuacji,dlatego mnie takie informacje rozwalaja…doluja… Ale nie przepraszaj za to.takie jest zycie.okrutne czasem,bardzo…
                    …. A po nocy przychodzi dzien,a po burzy spokoj…

                    Janet 24.11.03.

                    • Re: Dramat w 32 tygodniu…

                      Ami7 przykro mi z powodu Twojej siostry

                      ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
                      czekam już tylko na cud 39 cykl starań :-((

                      • Re: Dramat w 32 tygodniu…

                        Pięknie to napisałaś, jednak nie zawsze starcza nam wiary aby zawierzyć Panu Bogu i po prostu czekać. Ja również uważam, że każda prośba skierowana bo Pana Boga zostanie w końcu wysłychana – ale nie zawsze o tym pamiętamy, aby się mu powierzyć w opiekę.
                        Również znam taką historię – dziewczyna zaszła w ciążę przed ślubem, jednak przygotowania i cała ceremonia zawarcia ślubu była dla niej tak męcząca, że z sali weselnej trafiła do szpitala. Niestety w 6 m-cu starciła dziecko. Za jakiś czas ta sama dziewczyna znów zaszła w ciążę i Pan Bóg jej wynagrodził stratę dzidziusia – uraodziła bliźniaczki – śliczne dziewunie.

                        Ania

                        • Re: Dramat w 32 tygodniu…

                          Przykro mi bardzo tym bardziej że wiem co twoja siostra teraz czuje.Ja straciłam swoją córeczkę w 36tc(1.08.04)Przyczyna nie jest znana pomimo że zostały wykonane wszystkie badania. Prawdopodobnie przy przekręcaniu się skręciła się jej pępowina ale nie można tego ustalić ponieważ nie da się tego zbadać to są tylko przypuszczenia.Zuzanka była zdrowiutka. Przekaż siostrze ze nie może się załamywać,wiem że to trudne ale musi dać radę.Ja jestem teraz w 7tc i wierzę że będzie wszystko dobrze.
                          pozdrów siostrę i ty też się trzymaj.

                          Karola+Aniołek Zuzi(1.08.04)+Kruszynka

                          Karola

                          • Re: Dramat w 32 tygodniu…

                            Kotuś, ja też wierzę, że Pan Bóg nas kocha i wie co robi… Modliłam się cały czas za tę dziecinkę i modlę nada za siostrę… ale widocznie Pan Bóg miał inne plany…. staram się z nimi pogodzić, choć to czasem jest bardzo trudne… dziekuję kochana za dodanie wiary z Zmartwychwstanie…

                            ami7
                            [Zobacz stronę]

                            • Re: Dramat w 32 tygodniu…

                              ami – przykro mi bardzo, nic niestety nie wiem na temat obumarcia plodu w tak poznej ciazy, ale bardzo bardzo Ci wspolczuje i Twojej siostrze, oraz calej rodzinie.
                              Pomodle sie za te mala istotke.
                              Czasem tak bywa i bol przeslania wszystko, czlowiek doszukuje sie odpowiedzi, ale to wie jedynie Bog.
                              Pozdrawiam

                              • Re: Dramat w 32 tygodniu…

                                Bardzo bardzo mi przykro… 🙁

                                Jesli chodzi o smutną wymowę posta – wg mnie tytuł sugerował, że będzie smutno… i można tego nie czytać.. sama się wahałam, czy wejść, bo takie historie przywodzą mnie o łzy – bez względu na to, czy jestem w ciązy czy nie… tak mi po ciaży zostało… zresztą… kogo nie wzruszy taka smutna historia… 🙁 bardzo, bardzo mi przykro… ale wierzę, że siostra urodzi niedługo zdrowe dzieciątko!

                                Mateuszek (14.03.2003)

                                • Re: przepraszam…..

                                  ja uważam że nie masz za co przepraszać, niestety tkaie tragedie się zdarzają i zwłąszcza jak się jest w ciąży i coś okropnego przytrafi się naszej ciążowej rówieśniczce to jest nam bardzo przykro i smutno…wiele łez wylewamy….jednak trzeba zachować dystans, to nie nasza historia, tragiczne przypadki zdarzają się ale nie wszystkmi dookoła, nie wolno tego odnosić do siebie

                                  i jeszcze coś, uważma że mimo calego smutku i strachu trzeba znać takie historie żeby mieć świadomość, żeby nie zlekceważyć jakiegoś z pozoru błahego objawu, żeby lepiej iść i narobić paniki niepotrzebnie ginowi niż coś przegapić

                                  pozdrawiam i życze spokojnego donosznia wszystkich brzuszków do końca

                                  • znana przyczyna!..

                                    Kochane dziewuszki,
                                    lekarze już wyjaśnili co było prawdopodobną przyczyną śmierci dziecka mojej siostry – nazywa się to “zespół hellp”… ma długą łacińską nazwę, ale po polsku oznacza to “nadciśnienie tętnicze indukowane ciążą”… Wiele ciężarówek cierpi na nadciśnienie i nire stanowi ono większego zagrożenia, ale w skrajnym wypadku (bardzo rzadko z niewyjaśnionych bliżej przyczyn) takie nagłe wahnięcie ciśnienia krwi może prowadzić do czegoś jakby “zawału łożyska”, albo inaczej “zatoru żył głębokich”… Jest to sytuacja wyjątkowo rzadka, ale i bardzo niebezpieczna, zwłaszcza, że nie daje niemal żadnych objawów, poza zmęczeniem, czasem lekkim krwawieniem dziąseł, poceniem się rąk, ospałością i bólem glowy – a wiec objawów typowych dla normalej ciąży. Poza tym wychodzą pewne nieprawidłowości w specjalistycznych badaniach: za dużo białka w moczu, zagęszczenie krwi, niepoprawne próby watrobowe… Zdarza się głównie w trzecim trymestrze i niemal zawsze prowadzi do śmierci lub ciężkiego uszkodzenia dziecka, a często też i matki (30 proc. przypadków). Jaka na to rada… tylko i wyłącznie, baaardzo często, nawet w domu mierzyć ciśnienie, zwłaszcza jeśli ma się sklonność do nadciśnienia lub nagłych skoków. Na pocieszenie dodam, że ten zespół hellp zdarza się raz na wiele setek tysięcy wypadków, naprawdę baaardzo rzadko. Tak więc dziewczynki mierzcie ciśnienie, dzielnie noście swoje maluszki do końca i szczęśliwego rozwiązania… bardzo serdecznie wam tego życzę… pozdrawiam i gorąco dziękuję za wszystkie ciepłe słowa…

                                    PS. dla zaintersowanych podaje adres, gdzie można dowiedzieć się o tym zespole więcej www//czytelnia.eskulap.pl/nm_ginekolo/25.html
                                    ami7
                                    [Zobacz stronę]

                                    Edited by ami7 on 2005/03/30 00:00.

                                    Znasz odpowiedź na pytanie: Dramat w 32 tygodniu…

                                    Dodaj komentarz

                                    Angina u dwulatka

                                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                    Czytaj dalej →

                                    Mozarella w ciąży

                                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                    Czytaj dalej →

                                    Ile kosztuje żłobek?

                                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                    Czytaj dalej →

                                    Dziewczyny po cc – dreny

                                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                    Czytaj dalej →

                                    Meskie imie miedzynarodowe.

                                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                    Czytaj dalej →

                                    Wielotorbielowatość nerek

                                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                    Czytaj dalej →

                                    Ruchome kolano

                                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                    Czytaj dalej →
                                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                    Logo
                                    Enable registration in settings - general