Drażniące (mnie) odpowiedzi

zawsze czytam posty Dziewczyn które mają jakieś problemy ze swoimi dzieciaki, coś je martwi z czyms sobie nie radzą. Najczęściej wtedy wiele z Was pomaga, daje konstruktywne, mądre rady ale często tez pojawiają się odpowiedzi typu: My nie mamy takiego problemu, moja córka ma śliczną skórę, mój syn robi to od dwóch miesięcy np. chodzi czy obraca się czy siedzi i np. jest to bardzo wcześnie a dziecko osoby zadajacej pytanie jest starsze i jeszcze tego czegoś nie robi. Zwykle pod taką opowiedzią jest dopisek: Ale nie martw się bo każde dziecko rozwija się w swoim tempie….. Dziewczyny które to piszą, takie odpowiedzi które w moim odczuciu są dołujące dla pytającej, nie macie wyrzutów sumienia? Albo czy w ogóle się zastanawiacie jak się czuje osoba która to przeczyta? Nie wiem, może po raz kolejny piszę cos absurdalnego i zaraz mnie zakrzyczycie ale takie mam spostrzeżenia. Gdybym miała jakiś problem z dzieckiem (mam ich trochę mniej lub bardziej powaznych) to szukam wtedy potwierdzenia, że inne dzieci rozwijają się rzeczywiście podobnie a nie wyprzedzają moje dziecko o dwa czy trzy miesiące. Ja rozumiem, każda mama chce się pochwalić osiagnięciami swojego dziecka, ale czemu w pytaniach od naprawde martwiących się mam? Pozdrawiam

89 odpowiedzi na pytanie: Drażniące (mnie) odpowiedzi

  1. Re: Drażniące (mnie) odpowiedzi

    qrcze, teraz zaczynam sie zastanawiać czy zdarzyło mi się napisać kiedys coś takiego….
    Wydaje mi się że to rzeczywiście moze byc dołujące ale jednak z drugiej strony, jeśli wiele osób tak napisze może to zwrócić uwage na to że dziecko ma jakis problem i skłonic mamę do wybrania się jednak do specjalisty….Ale generalnie – tak, uważam że w wielu przypadkach jest to po prostu okazja do pochwalenia się dzieckiem….

    • Re: Drażniące (mnie) odpowiedzi

      Jasne, że czym innym jest rzeczywisty problem i rażąco odbiegające od innych dzieci zachowanie czy postepy w rozwoju ale ja mam na mysli takie proste zachowania (no może nie do końca dla malucha proste 😉 jak moment kiedy zacznie siadać, czy się obróci czy nie wiem, zrobi kroczek albo zacznie raczkować. To tak jak z czuciem ruchów, ktos się martwi, że nie czuje ich np. w 20 tygodniu a dostaje odpowiedź, że ktoś tam poczuł w 14 ale generalnie to nie ma się czym martwić. Ja codziennie przegladając odpowiedzi widze sporo takich właśnie nieprzemyślanych i dlatego zwracam na to uwagę bo naprawde można kogoś dobić.

      • Re: Drażniące (mnie) odpowiedzi

        jejku i ja sie teraz zastanawiam czy nie należę do tych dołujących porównywaczek… Chyba trochę tak, ale myślę, że często robimy to nieświadomie. Nie mając złego zamiaru – faktycznie możemy kogoś zranić. Dobrze, że to poruszyłaś, bo ja od dzis zacznę na to zwracać uwagę. Nie zwracałam do tej pory… bo ja sama raczej nie mam problemówz dzieckiem, więc nie pytam o radę. Nie odoczułam zatem czegoś takiego (dołka) na własnej skórze. Gratuluję spostrzegawczości i empatii. Brawo. Takie osoby są tu potrzebne. Wzbudzanie u innych refleksji jest bardzo ważne, bo sprawia, że możemy się rozwijać :)) Dzięki 🙂

        Szymon

        • Re: Drażniące (mnie) odpowiedzi

          O tempie rozwoju dziecka i ja nie raz pisałam, bo czasem bywa, że mamy na siłę chcą przyspieszyć rozwój dziecka, by sie móc pochwalić (znam takie przypadki). Takim działaniem mogą zaszkodzić dziecku. Owszem są pewne normy rozwoju przypisane na odpowiednie okresy rozwoju i czasem nalezy się uzbroić w cierpliwość. Sa dzieci aktywne i sa leniuszki czy tchórze.
          Nigdy jednak nie starałam się porównywaćmego synka z innymi pod postami martwiących się mam, bo to nie ma sensu, a z pewnością mamie może być przykro.

          ,

          • Re: Drażniące (mnie) odpowiedzi

            Masz rację i trafnie zauwazyłaś ze takie odpowiedzi maja miejsce na forum.Ja staram sie odpowiadać na posty jesli rzeczywiście mam coś do napisania na dany temat czyli staram sie unikać “przechwalania sie”. Nie dam sobie jednak głowy uciąć czy nie zdarzyło mi sie wyłamać.

            LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.

            • Re: Drażniące (mnie) odpowiedzi

              Poruszyłaś ważny problem !
              No cóż, egoizm i miłość własna dają w ten sposób znać o sobie :((
              Trzeba trochę poczucia taktu, aby w sytuacji pytań i cudzych wątpliwości nie chwalić się osiągnięciami swoich dzieci.
              Sama odpowiadam, gdy mam coś konkretnego do powiedzenia, znam sytuację z autopsji, nie lubię domniemywać.

              Czasami mam wrażenie (może mylne?), że niektórzy piszą, aby pisać, zaznaczyć swoją obecność na forum, a niekoniecznie napisać coś istotnego, coś co skłoni do refleksji, jak napisała Laminia, czy wskaże komuś metodę poradzenia sobie z problemem.

              Cieszy mnie jednak to, że dużo odpowiedzi jest wyważonych, serdecznych, podbudowujących. I to jest ważne w forum !

              Dorota i Kuba (31.03.04)

              • Re: Drażniące (mnie) odpowiedzi

                Tylko co wtedy, jeśli to nie jest złosliwośc, tylko inne dzieci dana czynność wykonuja dawno, bo…to norma? a zachowanie Twego dziecka jest nieprawidłowe? szukasz potwierdzenia, a może należałoby sie zastanowić nad tym, czy u mnie błąd nie tkwi? W końcu sie martwisz, nie?

                • Re: Drażniące (mnie) odpowiedzi

                  Ja co prawda z Oczekujacych, ale chcialam powiedziec, ze zgadzam sie z Toba. Zreszta posty tego typu zdarzaja sie wszedzie, dobre bylo porownanie z wyczuwaniem ruchow.
                  Mi sie wydaje, ze to nie jest tylko kwestia braku empatii- ale takze czytania tekstu z rozumieniem jego tresci:)). Jak wiadomo, spora czesc spoleczenstwa ma z tym problem- co niestety na forum znajduje swoje odbicie. Potwierdza sie, ze nie ma glupich pytan, sa tylko glupie odpowiedzi. Mi czesto rece po prostu opadaja, ze az czytac sie odechciewa.
                  No, a teraz naskoczcie na mnie:)).
                  Pozdrawiam,

                  Monika i Jaś

                  • Re: Draz˙nia˛ce (mnie) odpowiedzi

                    Ja myslalam, ze to tylko mnie draznia takie rzeczy. Zreszta ja bym dodala niektore odpowiedzi sa drazniace i nie dotycza problemow z dzieciaczkami.

                    Ania &

                    • Re: Draz˙nia˛ce (mnie) odpowiedzi

                      Ja myslalam, ze to tylko mnie draznia takie rzeczy. Zreszta ja bym dodala niektore odpowiedzi sa drazniace i nie dotycza problemow z dzieciaczkami. ale nie chce nastepnej zawieruchy rozdmuchac na forum.

                      Ania &

                      • Re: Draz˙nia˛ce (mnie) odpowiedzi

                        Czy wszystko jest Ok z twoja dzidzia, pamietam mialas jakies problemy i chodzilas od lekarza do lekarza??

                        Ania &

                        • Re: Drażniące (mnie) odpowiedzi

                          Drugim typem takich “drażniących odpowiedzi”, choć może nie sprawiają, aż takiej przykrości autorce wątka, jest, gdy mama się chwali osiągnięciem swojego dziecka, w stylu “Dzisiaj zaczęła siedzieć!”, a ktoś jej odpowiada “Gratulacje! A moja córcia zaczęła siedzieć 3 miesiące wcześniej.” 🙂

                          Kinga i Łucyjka (9,5 m-cy)

                          • Re: Drażniące (mnie) odpowiedzi

                            o tak!! takie odpowiedzi sa najlepsze:)

                            • Re: Draz˙nia˛ce (mnie) odpowiedzi

                              Dzieki za pamiec:).
                              Wszystko jest ok, po tamtej strasznej historii, ktora opisywalam, poszlam do mojego lekarza i on to wszystko doslownie wysmial- ale wiesz, jak to jest- trzeba zobaczyc i przytulic:)). Codziennie modle sie, zeby wszystko bylo w porzadku. A po tamtej historii znalazlam sporo siwych wlosow:((.
                              Pozdrawiam serdecznie,

                              Monika i Jaś

                              • Re: Drażniące (mnie) odpowiedzi

                                Tak, dokładnie, zgadzam się 🙂

                                • Re: Drażniące (mnie) odpowiedzi

                                  Monika ma 100% racji, to chyba rzeczywiście wynika z braku zrozumienia tego co się czyta i to widać nie tylko przy odpowiedziach na konkretne pytania, np.: Czy robiłyscie takie a takie badanie? a odpowiedzi: Ja bym nigdy nie zrobiła tego badania…. śmieszne czy żałosne, czy jakie? Rzeczywiście wiele jest głupich odpowiedzi o w moim odczuciu “przyjaciółek wszystkich” czyli dziewczyn które piszą żeby pisać w domyśle zaznaczać swoją obecność na forum nawet kiedy nie mają nic ciekawego do przekazania w danej kwestii. Ciekawe kto naskoczy na mnie 🙂

                                  • Re: Drażniące (mnie) odpowiedzi

                                    Zauwazylam to zjawisko na tym forum. Nie jest niczym absurdalnym to, co piszesz. Zastanawialam się nie raz, co mają na celu matki piszące takie rzeczy. W gruncie rzeczy, chwalące się, jakie to ich dziecko jest “zdolne”. Jestem przekonana, że mamy te wiedzą, że chwalą się swoim dzieckiem, a najlepiej wychodzi tow odpowiedziach do postow “zmartwionych”, potrzebujących glownie pociechy i porady ( o ile to mozliwe). Bo jest możliwość pokazania swojej i swojego dziecka wyższości. Wydaje mi sie, że takie rzeczy pisane są z premedytacją, po to by moze poprawic sobie nastroj, moze podwyzszyc swoja wartosc.
                                    Jesli mama pisze, ze np. jej 17 miesieczny Krzys nie chodzi, a moj Raduś zaczal jak mial, powiedzmy, 15, to po prostu nie pisze komentarza, bo co moglabym napisac? Ze wiem jak to jest, kiedy mama się denerwuje? G… wiem.
                                    I takie jest moje podejscie, bo wiem, jak to jest, kiedy moje dziecko nie rozwija się “kalendarzowo”. I wiem, jak takie posty, o ktorych piszesz, mogą irytowac i zasmucac.
                                    Moze samemu trzeba wiedziec, jak to jest, zeby nie przechwalac sie dzieckiem tam, gdzie nie jest to wskazane.
                                    No.

                                    Irytujace jest tez to, ze taka mama tak swietnie rozwijajacego sie dziecka, sieje zwatpienie takze wsrod innych mam. Bo tak naprawde rzadko zdarza sie, ze 0.5 roczne dziecko raczkuje. Ale o tym inne mamy wiedziec przeciez nie musza, tylko zaraz patrza, ze moze z ich dzieckiem jest cos nie tak.

                                    ps. Tylko czasem nie przeszukuj moich psotow, bo jeszcze znjadziesz cos kompromitujacego

                                    • Re: Drażniące (mnie) odpowiedzi

                                      W odpowiedzi na:


                                      Ciekawe kto naskoczy na mnie 🙂


                                      Jakoś odnoszę wrażenie, że tylko na to czekasz…

                                      Ale ja naskakiwać nie będę…po części przyznaję racje, że niektóre odp są nieprzemyślane (zastanawiam się czy przypadkiem nie trafiły mi się takie, nie wiem)
                                      Ale z drugiej strony takie wątki wzbudzają strach przed napisaniem czegokolwiek!
                                      Trzeba być czujnym na każdym kroku bo jeszcze przypadkiem którejś z forumowiczek moja odpowiedź się nie spodoba

                                      Beata i Maciek (11.02.2004)

                                      • Re: Drażniące (mnie) odpowiedzi

                                        No coś Ty 🙂 Niczego szukac nie będę, mi nie chodziło o nagonkę na takie posty ale o sekundę zastanowienia zanim coś się napisze bo ja też jak czytam, że 5,5 miesięczne dziecko “mówi” a 5-miesięczne sprawnie raczkuje i siedzi a 8-miesięczne juz prawie chodzi albo chodzi to nie wiem czy mam to brac przez palce czy się martwić, że mój syn jest zapóźniony czy juz sama nie wiem co… Takie wyscigi w osiągach dzieci w każdym zasieja nutę niepokoju a już napewno w matce drżącej z niepokoju, że jej dziecko może zbyt wolno się rozwija.

                                        • Re: Drażniące (mnie) odpowiedzi

                                          Pisząc kto naskoczy na mnie odnosiłam się do wypowiedzi mojej poprzedniczki, mogłaś przeczytać. Nie czekam na to, czekam na wypowiedzi osób świadomych tego co piszą, myślących i konstruktywnie się wypowiadających, czekam na ewentualną polemikę ale na poziomie bo oczywiście nie każdy musi się ze mną zgadzać. I szkoda, że pojawiają się wypowiedzi nieprzemyślane na forum bo dla jednej osoby to jedynie “nieprzemyślana” wypowiedż a dla drugiej tworzy się z tego mały dramat. Tak więc myślmy pisząc coś na forum.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Drażniące (mnie) odpowiedzi

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general